Skocz do zawartości

Poznanianki :) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Pammat przekroczyłaś półmetek, myślę że tyjesz prawidłowo 🙂 głowa do góry, dzidzia najważniejsza. Ja jak zaczęłam tyć w zastraszającym tempie, endokrynolog tylko zwiększał dawkę leku, chwila zastoju wagowego i na nowo to samo, ile ja się naryczałam z tego powodu...
Agamu, to rewelacja, chyba jedyna mamuśka, która musi przytyć po ciąży, żeby wrócić do swej wagi 🙂. Ja już się też nie mogę doczekać swojej kruszynki, już niemal na dniach 🙂..... Jak do tej pory nie bałam się porodu (starałam się nie myśleć), teraz powoli ogrania mnie panika....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
lemurek1 napisał(a):
Pammat przekroczyłaś półmetek, myślę że tyjesz prawidłowo 🙂 głowa do góry, dzidzia najważniejsza. Ja jak zaczęłam tyć w zastraszającym tempie, endokrynolog tylko zwiększał dawkę leku, chwila zastoju wagowego i na nowo to samo, ile ja się naryczałam z tego powodu...
Agamu, to rewelacja, chyba jedyna mamuśka, która musi przytyć po ciąży, żeby wrócić do swej wagi 🙂. Ja już się też nie mogę doczekać swojej kruszynki, już niemal na dniach 🙂..... Jak do tej pory nie bałam się porodu (starałam się nie myśleć), teraz powoli ogrania mnie panika....


Ja z kolei porodu bałam się strasznie (zanim jeszcze w ciązy byłam),a teraz boję się owszem, ale jakoś tak coraz mniej...bardziej niż samego porodu boję się szpitala, tych wielkich podpasek i tej całej atmosfery.... 🤢 Ale chyba silniejsza od tego całego strachu jest chęć spotkania z Gabrysią 🙂
A panika pewnie będzie największa, jak "coś " zacznie się dziać...już się widzę 🤨 🤨 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agamu spokój najważniejszy i opanowanie na luziku musisz być wiem że jest strach ale pomyśl sobie że tam jest twoja córcia i musisz jej pomóc się wydostać !
Będzie dobrze na pewno 😘
słyszałam że jakaś tragedia u was się stała jakieś dziewczynie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cała szpitalna oprawa nie należy do przyjemności, Agamu przeżyjemy, tyle babek przed nami dało radę, ja już marzę żeby Mikusia przytulić. Ja już miałam jedną akcję, przedwczoraj wieczorem, skurcze co 5 minut, mąż w panice...ale weszłam pod ciepły prysznic i minęło, także polecam, dobry sposób na sprawdzenie czy to już to. Miłego dnia dziewczynki i maluszki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
pammat napisał(a):
Agamu spokój najważniejszy i opanowanie na luziku musisz być wiem że jest strach ale pomyśl sobie że tam jest twoja córcia i musisz jej pomóc się wydostać !
Będzie dobrze na pewno 😘
słyszałam że jakaś tragedia u was się stała jakieś dziewczynie?

tak właśnie myślę i dlatego już nie mogę się doczekać tej chwili 🙂
A co do tragedii u nas na forum to niestety...jedna z Nas straciła swojego Aniołka... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lemurek1 napisał(a):
Cała szpitalna oprawa nie należy do przyjemności, Agamu przeżyjemy, tyle babek przed nami dało radę, ja już marzę żeby Mikusia przytulić. Ja już miałam jedną akcję, przedwczoraj wieczorem, skurcze co 5 minut, mąż w panice...ale weszłam pod ciepły prysznic i minęło, także polecam, dobry sposób na sprawdzenie czy to już to. Miłego dnia dziewczynki i maluszki 🙂

Pewnie że damy radę 🙂 🙂 🙂
a z tym prysznicem to wiem 🙂 Mój gin ostatnio móweił, że jak zaczną się skurcze i będą już w miarę regularne ,to i tak spokojnie w domu czekać na skurcze( co 3-4 minuty) i później jeszcze z jakąs godzinkę, wziąć prysznic, rozluźnić się. I jak nie przejdą przez ten czas to dopiero jechać do szpitala! Żeby nie panikować i nie jechać za wcześnie, bo tak jak mówisz czasem te skurcze po jakimś czasie po prostu przechodzą 🙂 Więc lepiej jak najdłużej być w domu, jak po tej godzinie nie puszczą to wtedy spokojnie udać się do szpitala 🙂
I mam nadzieję, że u mnie właśnie zacznie się od skurczy, a nie od odejścia wód.... 🙂 Z resztą niech się zaczyna jak chce, byle jak najszybciej 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mi gin mówił żeby jechać jak skurcze będą co 10 min, mi wydaje się zbyt wcześnie, ale będę grzecznie słuchała swojego doktora 🙂 Masz rację Agamu, obojętnie jak: czy wody, czy skurcze, byle skutecznie do przodu by trzymać dzieciątko w ramionach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lemurek1 napisał(a):
Mi gin mówił żeby jechać jak skurcze będą co 10 min, mi wydaje się zbyt wcześnie, ale będę grzecznie słuchała swojego doktora 🙂 Masz rację Agamu, obojętnie jak: czy wody, czy skurcze, byle skutecznie do przodu by trzymać dzieciątko w ramionach


Tak jest!! I życzę i Tobie i sobie, żebyśmy jak najszybciej mogły tu napisać "melduję się ze swoim Skarbem " 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny, zauważyłam spory wysyp ciężarówek z Poznaniu. W niedzielę byłam w starym ZOO, co druga laska z brzuszkiem 🙂 Wogóle to polecam stare Zoo na spacery z maluchem, dużo zieleni, trochę zwierzątek, karuzela, samochody, lody - to co dzieciaki lubią najbardziej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny ja wstałam o 11 bo uwielbiam spać 😁
no teraz dużo dziewczyn jest w ciąży na prawdę ale dużo też nie wie że istnieje takie forum albo się niestety ukrywają a szkoda..
dzisiaj ciepło na dworze a ja powoli zbieram się do robienia obiadu 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mi się zdaje, że zawsze było dużo ciężarówek, tylko my dopiero teraz zaczęłyśmy je zauważać 🙂 Ja też kiedyś nie zwracałam na to uwagi, a teraz faktycznie,co druga babka z brzuszkiem 🙂
A co do ZOO to faktycznie fajne miejsce na spacerki...tyle ze ja mieszkam na Strzeszynie, więc kawałek drogi mam do ZOO, za to blisko nad jeziorko i do lasu 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
A przy ZOO mieszkałam kiedyś przez 3 lata, na Bukowskiej dokładnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Trochę się boję, że jak pojadę na porodówkę, usłyszę: brak miejsc.... To urodzę im na progu, nie wyobrażam sobie rodzić w innym szpitalu niż w Raszei, tak się nastawiłam już psychicznie. Dziewczyny które tam rodziły w niedalekim czasie: czy robią tam lewatywę? i czy nacinają? i czy dają ciuszki i rożki dla dziecka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lemurek1 napisał(a):
To Agamu masz super, okolica piękna, jeziorko, las, ja osobiście uważam, że jezioro Strzeszyńskie najładniejsze w okolicy 🙂 Tak mi się z dzieciństwem kojarzy...

Okolica jest super, muszę przyznać 🙂 Na razie spacerujemy i korzystamy z tych uroków z Majeczką (naszą seterką) , a niedługo dojdzie też Gabrynia 🙂 Będziemy miały pole do popisów spacerkowych 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
z tego co wiem oni dają ubrania dla dzieci pampersy dzieci owijają w koce rożków nie ma i nacinają krocze moja siostra tam rodziła w zeszłym roku aaa i ponoć na lutyckiej fajnie jest bo jest świeżo po remoncie 🙂
aha i na raszei nie robią lewatywy tylko dają czopki od razu 2 żeby się wypróżnić 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o to poczytałąm o raszei w fundacji "rodzic po ludzku" :

Dla rodzących dostępne są: worek sako, piłka, prysznic, wanna, drabinki.

W porodzie niskiego ryzyka zapis KTG jest prowadzony co 2 godz., przy pełnej swobodzie poruszania się.

Rodząca może pić, jeśli ma na to ochotę, podawana jest także kroplówka nawadniająca.

W I okresie porodu rodząca może chodzić, brać prysznic lub kąpiel.

Dla łagodzenia bólu są stosowane niefarmakologiczne metody, takie jak: masaż, aktywność fizyczna, immersja wodna, oraz farmakologiczne (Dolargan).

Znieczulenie zewnątrzoponowe jest nieodpłatne ze wskazań medycznych. Mobilność po podaniu zzo rodząca – w zależności od stanu pacjentki.
II okres porodu najczęściej przebiega w pozycji półsiedzącej.

Poród z osobą towarzyszącą - 50 pln. Osoba towarzysząca nie może być obecna w trakcie cesarskiego cięcia.

Możliwy poród do wody, po uzyskaniu zgody lekarza.

Kontakt mamy z dzieckiem tuż po narodzinach trwa zazwyczaj 1 do 5 minut. Pierwsze karmienie odbywa się nie później niż po około 2 godzinach, już w oddziale położniczym. Oględziny, ważenie i mierzenie dziecka po porodzie są przeprowadzane w pobliżu matki, po 5-10 min. Po porodzie mamy mają dzieci przy sobie przez całą dobę.

Szpital zatrudnia psychologa dostępnego dla pacjentek oddziału położniczego.
odsetek nacięcia krocza u pierwiastek: 80,00 %
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o to poczytałąm o raszei w fundacji "rodzic po ludzku" :

Dla rodzących dostępne są: worek sako, piłka, prysznic, wanna, drabinki.

W porodzie niskiego ryzyka zapis KTG jest prowadzony co 2 godz., przy pełnej swobodzie poruszania się.

Rodząca może pić, jeśli ma na to ochotę, podawana jest także kroplówka nawadniająca.

W I okresie porodu rodząca może chodzić, brać prysznic lub kąpiel.

Dla łagodzenia bólu są stosowane niefarmakologiczne metody, takie jak: masaż, aktywność fizyczna, immersja wodna, oraz farmakologiczne (Dolargan).

Znieczulenie zewnątrzoponowe jest nieodpłatne ze wskazań medycznych. Mobilność po podaniu zzo rodząca – w zależności od stanu pacjentki.
II okres porodu najczęściej przebiega w pozycji półsiedzącej.

Poród z osobą towarzyszącą - 50 pln. Osoba towarzysząca nie może być obecna w trakcie cesarskiego cięcia.

Możliwy poród do wody, po uzyskaniu zgody lekarza.

Kontakt mamy z dzieckiem tuż po narodzinach trwa zazwyczaj 1 do 5 minut. Pierwsze karmienie odbywa się nie później niż po około 2 godzinach, już w oddziale położniczym. Oględziny, ważenie i mierzenie dziecka po porodzie są przeprowadzane w pobliżu matki, po 5-10 min. Po porodzie mamy mają dzieci przy sobie przez całą dobę.

Szpital zatrudnia psychologa dostępnego dla pacjentek oddziału położniczego.
odsetek nacięcia krocza u pierwiastek: 80,00 %
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lemurek1 napisał(a):
Trochę się boję, że jak pojadę na porodówkę, usłyszę: brak miejsc.... To urodzę im na progu, nie wyobrażam sobie rodzić w innym szpitalu niż w Raszei, tak się nastawiłam już psychicznie. Dziewczyny które tam rodziły w niedalekim czasie: czy robią tam lewatywę? i czy nacinają? i czy dają ciuszki i rożki dla dziecka?

Ja nie mam pojęcia, bo wybieram się na Lutycką 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki dziewczynki za informacje o Raszei 🙂 jesteście kochane, teraz już wiem na czym stoję. Co do Lutyckiej to warunki ok, tylko trzeba pilnować, bo lubią przeciągać cc na maxa mimo wskazań lekarskich (moja siora rodziła w czerwcu), także wiem z autopsji. Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...