Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2014 | Forum dla mam


Julka85

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
alexia_79 napisał(a):
sloneczna627 napisał(a):
A wracając do jedzienie. Jecie może owoce morza? Ja strasznie tęsknię za krewetkami , a niestety zapomniałam mojej gin spytać czy można :/.

Jeśli nie na surowo to można, ja też bardzo lubię... Często jadłam tatara z łososia ale teraz tylko pomarzyć mogę.. Za to smażonego jem od czasu do czasu 🙂


Surowego mięcha ja nie lubię, więc u mnie odpada, ale krewecie na masełku z czosnkiem - bajka !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
sloneczna627 napisał(a):
alexia_79 napisał(a):
sloneczna627 napisał(a):
A wracając do jedzienie. Jecie może owoce morza? Ja strasznie tęsknię za krewetkami , a niestety zapomniałam mojej gin spytać czy można :/.

Jeśli nie na surowo to można, ja też bardzo lubię... Często jadłam tatara z łososia ale teraz tylko pomarzyć mogę.. Za to smażonego jem od czasu do czasu 🙂


Surowego mięcha ja nie lubię, więc u mnie odpada, ale krewecie na masełku z czosnkiem - bajka !!!

To jak nie są surowe to spokojnie można 🙂 Byle nie codziennie 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alexia_79 dzieciom do 3 lat nie powinny stosować pasty do zębów? 😲 To dlaczego są pasty dla dzieci np. od 0-6 lat? (może to chodzi o pasty z fluorem…?) <--- jak mogłabyś zapytać na wizycie u dentysty, to byłabym Ci wdzięczna. Ja daję synkowi do mycia ząbków szczoteczkę z pastą dla dzieci elmex. Próchnicy u niego ani widu ani słychu. I na niej jest napisane, że dzieci do 2 lat powinny myć ząbki pastą raz dziennie 🤔 Poza tym mojego męża bratanica ma próchnicę przez to, że nie myła ząbków właśnie pastą, więc już nic z tego nie rozumiem.
sloneczna627 u mnie jest sporo śniegu 😉
Ja nie jadam owoców morza, więc nie doradzę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tam nie ma całej mojej wypowiedzi, bo dalej napisałam, żebyś zapytała u dentysty jak będziesz, a ja będę Ci wdzięczna 😉 Może za jakiś czas ukaże się cała moja wypowiedź, bo na razie jej nie widać 🤨
A o co chodzi z tym fluorem, to nie wiem. Na pastach dla dzieci jest jego małe stężenie, więc na co on szkodzi? Ja miałam w szkole kiedyś fluoryzację, może teraz nie ma, ale na co to szkodziło?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej przeczytałam ciurkiem parę ostatnich stron, temat żywieniowy rzeka tego nie wolno, to sztuczne, tu trzeba uważać masakra, z jednej strony fajnie być jest świadomym konsumentem z drugiej to chyba samemu należałoby mieć kawałek ziemi na mazurach, własną krowę, świnkę i produkować bezpieczną żywność. Taka mnie refleksja dopadła 😮
Chyba poczułam ruchy małego, ale nie jestem pewna, ale wieczorem jak zasypiałam to w brzuchu mi tak coś się ruszało.. 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Uwielbiam takie dyskusje, w końcu coś się dzieje 🙂

Racjonalna dieta matki karmiącej to są suchary, wędlina i woda? 🙂 Absurd jak dla mnie! I przerażenie w oczach, kiedy to było przede mną!
Dziewczyny ja jadłam wszystko to co w ciąży- nie mówię tutaj o jakiś ciężkostrawnych daniach,ale pieczone chude mięsa, warzywa, pieczywo z ziarnem, nabiał. Małego obserwowałam cały czas i jak widziałam,że na coś reaguje, odstawiałam na tydzień-dwa i powtórka z rozrywki. Zdarzało się,że Olek popłakał, bo np.na weselu spróbowałam ryby po grecku. Mleka miałam bardzo dużo jak na moje gabaryty, a i było wartościowe, bo Mały rósł jak na drożdżach.
Sory,ale ja nie rozumiem myślenia matek, które z góry zakładają,że urodzą alergika, albo dzieciątko od początku skazane na kolki! I po porodzie maksymalnie ograniczają dietę...
Takie założenia już na starcie zniechęcają kobiety do naturalnego karmienia!!!
Pomijając fakt o tej diecie matki karmiącej, która ogranicza się do 3 produktów z reguły. 🥴
Moje założenia są proste, urodzę, będę karmić dokąd dzieciątko zechce, a jeśli w trakcie pojawią się kolki lub alergia wówczas będę szukać gdzieś pomocy,nie zamartwiam się tym na zapas 🙂 Po to wyszukałam odpowiedzialnego i zaufanego pediatrę,żeby mi pomógł jak będzie potrzeba.

Co do ząbków, mój Olek ma już jedna wizytę u stomatologa za sobą, bo pojawiły się przebarwienia na 4,ale malutkie plamki, które mamy pokazać ponownie w marcu 🙂 Ząbki myję pastą Elmex z myszką, ma ograniczoną ilość fluoru i wiadomo jakieś substancje antybakteryjne, dziecko 2,5 letnie ma już mocno rozszerzone menu, więc i sporo resztek w buzi się rozkłada, z którymi nie zawsze woda sobie poradzi. Uważam mimo wszystko,że nie ważne czym są ząbki myte, ważne,że od Małego uczymy dziecko podstawowych zasad higieny.
Co do słodyczy, dziecko wiele wzorów czerpie z rodziców. U nas w domu jedynie czasami zjadamy coś słodkiego-Mąż nie lubi, ja na wiecznych dietach 🙃 więc i Mały nie ma ciągotek do cukru 🙂 Chociaż smak słodyczy zna, lubi żelki, czasami zje ,,kitosy"(Cheetosy 😁). W sklepie zazwyczaj biegnie do działu z owocami i warzywami, dajemy Mu wolną rękę w tej kwestii, sam wybiera to na co ma ochotę. Dziś np.napakował w siatę dwa kg pomarańczy i doi świeżo wyciskany soczek 🙂 Próbował pomelo, grejfruty, daję Mu spróbować wszystkiego, uważam,że kęs cytrusa raz na jakiś czas nie wyrządzi wielkiej krzywdy.
Zjada surówki i sałatki, czym nierzadko wzbudza sensację, bo dzieci za warzywami nie przepadają za bardzo 🙂 No i mając do wyboru talerz ciasta albo wędliny, wybierze oczywiście mięcho 🙃 Ale to już chyba kwestia ojcowskich genów 🙂 Mam anioła do jedzenia pod tym względem 🙂

W przesądy na temat płci absolutnie nie wierzę, bo dwukrotnie obstawiano na 90% dziewczynę wg zabobonów, a po raz drugi urósł siurak 😁
Dzisiaj Mąż mnie pytał kiedy zaczynamy kompletować wyprawkę, a ja póki co zupełnie nie mam siły nawet o tym myśleć! ☺️ Mam prawie nową spacerówkę Olusia,ale chyba muszę nabyć taki 3w1, sama nie wiem ☺️ Z Olkiem gondola się nie sprawdziła zupełnie, wrzeszczał na płasko jak opętany, najchętniej leżał w foteliku na stelażu 🥴 Podoba mi się Quinny Buzz 3 lub 4,ale boję się,że kolejną kasę wywalę w błoto. Nie wiem też co robić z łóżeczkiem, w sumie do 8-go.msc.Olek spał z nami w łóżku, ale teraz martwię się,że jako starszy brat będzie ,,śmutny",że ,,Siebuś" będzie spał z rodzicami a On sam w łóżeczku... ☺️ Nie chciałabym tworzyć murów między dziećmi... Dla 3-latka będzie to nowa, trudna sytuacja do zaakceptowania... O tyle dobrze,ze chociaż wiem jakich ubranek będę potrzebowała 🙂

Co do apetytu- u mnie coraz większy- przytyłam 4kg od początku ciąży 🙂 Strasznie chodzą za mną domowe zupy ☺️ Wyjadam wszędzie, gdzie się pojawię 🙂

Ps.Wybaczcie jeśli którąś uraziłam swoimi poglądami, absolutnie nie kierowałam moich spostrzeżeń indywidualnie, jak demokracja to demokracja 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Lippi napisał(a):
Hej przeczytałam ciurkiem parę ostatnich stron, temat żywieniowy rzeka tego nie wolno, to sztuczne, tu trzeba uważać masakra, z jednej strony fajnie być jest świadomym konsumentem z drugiej to chyba samemu należałoby mieć kawałek ziemi na mazurach, własną krowę, świnkę i produkować bezpieczną żywność. Taka mnie refleksja dopadła 😮

Też o tym pomyślałam 😁

emiliaeem co do żywienia, to się z Tobą zgadzam. Ja na samym początku jadłam suchary, banany, chleb z masłem i wędliną i do tego woda, ale to dlatego, że byłam zielona i przewrażliwiona (jadłam tak w szpitalu na początku), a potem zobaczyłam co nam na śniadanie, obiad i kolację przynoszą (np. mus truskawkowy) i pomyślałam, że przecież nie chcieliby zaszkodzić noworodkowi i skoro dają to matkom karmiącym do jedzenia, znaczy, że mam to jeść. I przed wyjściem ze szpitala mieliśmy spotkanie z laktatorką i od tego momentu jadłam wszystko po trochu 😉 Człowiek całe życie się uczy.
Mnie na pewno nie uraziłaś swoimi poglądami, zresztą nikt mnie nie uraził, bo jak napisała wcześniej alexia_79 każdy robi jak uważa 🙂
A co do tego, że Twój synek zjada pięknie sałatki i surówki, to faktycznie pozazdrościć! 🤪 Mój synek z drugiego dania to je tylko ziemniaki i mięsko, surówka jest ble i wypluwa jak spróbuje. Dlatego warzywka przemycam w zupach 😎 Owoce za to ubóstwia, a szczególnie białe winogrona, pomarańcze i mandarynki.
Ale Oluś uroczy! 🤪 I jaką minę sprzedał 😁
Lippi też mi się wydaje, że ruchy czujesz, chociaż nie jestem Tobą 🙃 Moje dziecię czasami takiego kopa mi walnie, że aż zaboli (aż takie nieprzyjemne uczucie). I mój mąż jak położy rękę, to też czasami czuje kopniaczki albo to jak się rusza 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
emiliaem jaki fajny !!!!!!!

A propo ruchów to ja jakoś tak w zeszłym tygodniu poczułam takie jakby puknięcia, ale nie potrafię ocenić czy to TO czy po prostu organy sobie pracowały. Ogólnie rzecz biorąc czekam na jakiegos solidnego kopniaka, żebym miała pewność.
Maż nic nie czuł jak brzucha dotykał 😞 Mocno czekam na ten moment żebyśmy razem czuli jak młody się rusza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
beata8811 napisał(a):
beatasz napisał(a):

Wychodzę z założenia, ze lepiej poczekać niż na sile spychać dziecku czekoladke i wszyscy maja ubaw ze dziecku smakuje... No dobra ale po co podawać tak wcześnie?
W tej kwestii zdania na pewno nie zmienię, dzięki temu moje dziecko póki co nie ma alergii na nic 🙂
I sam ma zdrowy dystans do słodyczy, a w sklepie tez nie mam awantury przy kasie 😉

Na to nie ma reguły, mój synek je słodycze i je bardzo lubi (nie dawałam mu jak był malutki, ale teraz tak), ale wszyscy mamy do tego zdrowy rozsądek i też nie robi awantury w sklepie 🙃 I znam przypadek taki, że dziecku w ogóle rodzice nie dawali słodyczy, a potem jak się dorwało do słodyczy, to ...
A ja karmiąc piersią zdrowo rozsądkowo zaczynałam jeść wszystko (początkowo sucharki, bułka z masłem i szyneczką, banany i do tego woda), łącznie z cytrusami i moje dziecko nie miało ani uczulenia ani kolek. Robiłam tak jak mówiła laktatorka ze szpitala - żeby zjeść mało i obserwować jak dziecko zareaguje i tak wprowadzać wszystko.


Kochane źle mnie rozumiecie 🙂 ja nie jestem jakaś nawiedzona, ze tego nie wolno tamtego nie wolno.
miałam na myśli małe dzieciaki np. roczne i przeginanie z dawaniem słodyczy czy cytrusów, nie napisałam,ze dziecko nie moze spróbować 🙃

a swoją drogą zawsze jestem zdania, ze lepiej zapobiegać niż leczyć, np. alergie bo po co później biegać, męczyć siebie i dziecko?

mój syn zna smak słodyczy ale fakt, ze czasami 2 tyg nie ma w ustach nic słodkiego. Ma dni ze zjadłby duzo, a są takie, ze nawet jak leża na stole to nawet na nie nie spojrzy.
a tak na prawde zaczął dostawać cokolwiek słodkiego jak mial ok 1,5 - 2
no jakies ciasteczka pewnie bywało, ze wczesniej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Lippi napisał(a):
Hej przeczytałam ciurkiem parę ostatnich stron, temat żywieniowy rzeka tego nie wolno, to sztuczne, tu trzeba uważać masakra, z jednej strony fajnie być jest świadomym konsumentem z drugiej to chyba samemu należałoby mieć kawałek ziemi na mazurach, własną krowę, świnkę i produkować bezpieczną żywność. Taka mnie refleksja dopadła 😮
Chyba poczułam ruchy małego, ale nie jestem pewna, ale wieczorem jak zasypiałam to w brzuchu mi tak coś się ruszało.. 🥴


ten post to akurat chyba nie do mnie, bo ja nic o chemii nie napisałam i zgadzam sie w 100% 🙂 🙂 🙂

ale fajnie, ze poczułaś ruchy… 🙂 🙃
u mnie natomiast od końca grudnia cisza, nawet wirówki w brzuchu nie mam, barzo rzadko cokolwiek poczuje raz na kilka dni, a tak to zupełnie nic 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
beata8811 napisał(a):
Tam nie ma całej mojej wypowiedzi, bo dalej napisałam, żebyś zapytała u dentysty jak będziesz, a ja będę Ci wdzięczna 😉 Może za jakiś czas ukaże się cała moja wypowiedź, bo na razie jej nie widać 🤨
A o co chodzi z tym fluorem, to nie wiem. Na pastach dla dzieci jest jego małe stężenie, więc na co on szkodzi? Ja miałam w szkole kiedyś fluoryzację, może teraz nie ma, ale na co to szkodziło?


hmm, akurat weszłyście na temat z mojej branży 🙂
to napisze tylko tyle, ze pasty dla dzieci zawieraja mniejsze stezenie fluoru dlatego, ze dzieciaki nie potrafia lub niedokladnie wypluwaja paste a wiadomo w nadmiarze fluor jest po prostu szkodliwy i nie powinno sie go jesc 🙃

emiliaemnapisala, ze najwazniejszy jest nawyk i tu sie zgodze w 100%
maluszkom wystarczy sama woda, nie oszukujmy sie to nie konkretnie pasta myje zęby, najważniejsze jest mechaniczne oczyszczenie zębów z osadu.
kazda pasta jest dodatkiem.
to tak jakbyscie mialy super płyn do podłóg a umyły nim tylko środek pokoju to w kątach i tak bedzie brud i kurz. to samo z zębami.

mój potwór czesto sam domaga sie mycia zębów, zwłaszcza wieczorem, a jak cos póżniej zje to woła mnie zebym jeszcze raz umyła mu ząbki 😆
a kiedyś była wojna... 🤪 🙃 ale nawyk został i to najważniejsze 😉
a jak wcześniej napisałam wole zapobiegać niż leczyć..

alexia_79 napisz jak było na wizycie. szymon miał przegląd na początku grudnia, jak na razie od urodzenia jeszcze nie miał próchnicy i na przeglądzie też było bez problemu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
odnośnie karmienia, to karmiłam piersią przez 10 msc. z tym, ze od początku pół na pół z modyfikowanym, bo miałam ogromne 😞 problemy z karmieniem, właściwie do końca karmienia ciągle coś było nie tak…
tak czy inaczej nie jadłam samych wafelków ryzowych przez 10 msc! 🤪 🤪
chyba ważyłabym 30 kg hahaha 😁 😁 🙃
dobry miesiac tak sie odzywialam, moze nawet dluzej 2?, pozniej zaczelam wprowadzac inne produkty, z tym, ze u nas akurat młody darł się w niebogłosy i calutka noc z głowy jak zjadłam coś nowego 😲
cieżko stwierdzic czy to było od mojego jedzenia ale prawdopodobnie tak.


Przez długo czas płakał i każdej nocy i całe dnie i po pół roku wykryli ostre zapalenie układu moczowego. Widziałam, ze z moim dzieckiem jest coś nie tak i zaczelam sama robic rozne badania.
najpierw mówili mi, ze to przez moje jedzenie i karmienie piersia, kolki, przez karmienie butlą, rozne teorie a w koncu wyszlo jak wyszlo.
z tym, ze po antybiotykoterapii i badaniu moczu przez kolejne 4 msc po lekach było niby OK, a młody moze ciut mniej ale i tak sie darł 😞

a jak skończył dwa lata zaczal przesypiac wreszcie cała noc bez ataku godzinnych płaczów i teraz nie płacze w ogóle 😉 heh zupełna zmiana, ale ciezko mi było, wtedy nawet nie myslalam o drugim dziecku 😮
po prostu musialam troche odpoczac…
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
emiliaeem napisał(a):
Uwielbiam takie dyskusje, w końcu coś się dzieje 🙂

Racjonalna dieta matki karmiącej to są suchary, wędlina i woda? 🙂 Absurd jak dla mnie! I przerażenie w oczach, kiedy to było przede mną!
Dziewczyny ja jadłam wszystko to co w ciąży- nie mówię tutaj o jakiś ciężkostrawnych daniach,ale pieczone chude mięsa, warzywa, pieczywo z ziarnem, nabiał. Małego obserwowałam cały czas i jak widziałam,że na coś reaguje, odstawiałam na tydzień-dwa i powtórka z rozrywki. Zdarzało się,że Olek popłakał, bo np.na weselu spróbowałam ryby po grecku. Mleka miałam bardzo dużo jak na moje gabaryty, a i było wartościowe, bo Mały rósł jak na drożdżach.
Sory,ale ja nie rozumiem myślenia matek, które z góry zakładają,że urodzą alergika, albo dzieciątko od początku skazane na kolki! I po porodzie maksymalnie ograniczają dietę...
Takie założenia już na starcie zniechęcają kobiety do naturalnego karmienia!!!
Pomijając fakt o tej diecie matki karmiącej, która ogranicza się do 3 produktów z reguły. 🥴
Moje założenia są proste, urodzę, będę karmić dokąd dzieciątko zechce, a jeśli w trakcie pojawią się kolki lub alergia wówczas będę szukać gdzieś pomocy,nie zamartwiam się tym na zapas 🙂 Po to wyszukałam odpowiedzialnego i zaufanego pediatrę,żeby mi pomógł jak będzie potrzeba.

Co do ząbków, mój Olek ma już jedna wizytę u stomatologa za sobą, bo pojawiły się przebarwienia na 4,ale malutkie plamki, które mamy pokazać ponownie w marcu 🙂 Ząbki myję pastą Elmex z myszką, ma ograniczoną ilość fluoru i wiadomo jakieś substancje antybakteryjne, dziecko 2,5 letnie ma już mocno rozszerzone menu, więc i sporo resztek w buzi się rozkłada, z którymi nie zawsze woda sobie poradzi. Uważam mimo wszystko,że nie ważne czym są ząbki myte, ważne,że od Małego uczymy dziecko podstawowych zasad higieny.
Co do słodyczy, dziecko wiele wzorów czerpie z rodziców. U nas w domu jedynie czasami zjadamy coś słodkiego-Mąż nie lubi, ja na wiecznych dietach 🙃 więc i Mały nie ma ciągotek do cukru 🙂 Chociaż smak słodyczy zna, lubi żelki, czasami zje ,,kitosy\"(Cheetosy 😁). W sklepie zazwyczaj biegnie do działu z owocami i warzywami, dajemy Mu wolną rękę w tej kwestii, sam wybiera to na co ma ochotę. Dziś np.napakował w siatę dwa kg pomarańczy i doi świeżo wyciskany soczek 🙂 Próbował pomelo, grejfruty, daję Mu spróbować wszystkiego, uważam,że kęs cytrusa raz na jakiś czas nie wyrządzi wielkiej krzywdy.
Zjada surówki i sałatki, czym nierzadko wzbudza sensację, bo dzieci za warzywami nie przepadają za bardzo 🙂 No i mając do wyboru talerz ciasta albo wędliny, wybierze oczywiście mięcho 🙃 Ale to już chyba kwestia ojcowskich genów 🙂 Mam anioła do jedzenia pod tym względem 🙂

W przesądy na temat płci absolutnie nie wierzę, bo dwukrotnie obstawiano na 90% dziewczynę wg zabobonów, a po raz drugi urósł siurak 😁
Dzisiaj Mąż mnie pytał kiedy zaczynamy kompletować wyprawkę, a ja póki co zupełnie nie mam siły nawet o tym myśleć! ☺️ Mam prawie nową spacerówkę Olusia,ale chyba muszę nabyć taki 3w1, sama nie wiem ☺️ Z Olkiem gondola się nie sprawdziła zupełnie, wrzeszczał na płasko jak opętany, najchętniej leżał w foteliku na stelażu 🥴 Podoba mi się Quinny Buzz 3 lub 4,ale boję się,że kolejną kasę wywalę w błoto. Nie wiem też co robić z łóżeczkiem, w sumie do 8-go.msc.Olek spał z nami w łóżku, ale teraz martwię się,że jako starszy brat będzie ,,śmutny\",że ,,Siebuś\" będzie spał z rodzicami a On sam w łóżeczku... ☺️ Nie chciałabym tworzyć murów między dziećmi... Dla 3-latka będzie to nowa, trudna sytuacja do zaakceptowania... O tyle dobrze,ze chociaż wiem jakich ubranek będę potrzebowała 🙂

Co do apetytu- u mnie coraz większy- przytyłam 4kg od początku ciąży 🙂 Strasznie chodzą za mną domowe zupy ☺️ Wyjadam wszędzie, gdzie się pojawię 🙂

Ps.Wybaczcie jeśli którąś uraziłam swoimi poglądami, absolutnie nie kierowałam moich spostrzeżeń indywidualnie, jak demokracja to demokracja 😉

Eeee tam, po to jest w końcu to forum, żeby wymieniać się doświadczeniami i poglądami. I tak masz absolutną rację odnośnie jedzenia... Z moją Lenką jest podobnie jeśli o jedzenie chodzi, w ciąży jadłam prawie wszystko (to czego nie lubiłam nie jadłam 😉 ) i teraz ona ma tak samo - uwielbia brukselke, kapuste, wszelkie surówki, baaa - lubi kaszę gryczaną, oliwki zielone, buraczki na surowo i ugotowane, mięsa itd - czyli wszystko to czego dzieci z reguły nie lubią - cieszy mnie to niezmiernie 🙂 Nigdy jej do niczego nie zmuszam, nie chce to nie je - zgłodnieje to sama woła 🙂 A co do karmienia piersią - ja niestety karmiłam tylko 3 miesiące bo Lenka się nie najadała, miałam zbyt mało pokarmu chyba i lekarz kazał ją dokarmiać, potem przyzwyczaiła się że z butli szybciej i łatwiej się je no i było po zawodach 🤢 No ale po co się męczyć - nie chciałam jej zmuszać a i sama się przy karmieniu stresowałam że ona płacze i nie chce piersi, więc stwierdziłam że to nie ma sensu.. Nie wiem jak będzie teraz, zobaczymy. Też jadłam dużo rzeczy, próbowałam nowości, jak coś szkodziło - nie jadłam i już. A pomarańcze Lena je już normalnie - jedyne co ją jeszcze czasem (ale rzadko) uczula to pomidory te zimowe z "chemią" - poza tym nie ma problemów z nią 🙂 Tak więc - łap oklaska 🙂 Jeśli coś piszę to po to żeby podzielić się wiedzą a nie po to żeby kogokolwiek przestraszyć - przecież każda ma swój rozum, robi jak uważa i jak jej podpowiada intuicja - AMEN 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Lippi - gratuluję i też uważam że to ruchy 🙂

Beata
- zapytam podczas wizyty bo sama jestem ciekawa opinii na temat fluoru, a póki co zaczęłam grzebać i natrafiłam na to http://www.oswiecenie.com/fluor.htm - wnioski pozostawiam każdej z Was... 🤨

A teraz idę się ubierać bo o 10-tej mam wizytę u gina

Trzymta się - do potem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nareszcie wrocilam do domu i musialam szybko tu zajrzec i pochwalic sie co nabyłam 😜
2 pary rajstop w odcieniu bezowym i fioletowe body w zielone groszki z malym rozowym kotkiem 🙃 🙃 🙃
a pojechalam tylko po bułki i ser zółty 🙃

przede mna powinni zamykac wszystkie sklepy, zablokowac mi konto na allegro i zabrac komputer, bo nie moge sie opanowac 🤪

w ogole nie mialam ochoty na zakupy dla malucha ale dwa tyg temu kolezanka w ciazy wyciagnela mnie do galerii… no i sie zaczeło 🤪
a Was rowniez ogarnał szał zakupów ??? 🙂

alexia_79 łoł to dzis juz chyba bedziesz wiedziala na 100% kogo nosisz pod sercem 🙂 🙂
odezwij sie szybko 🙂

P.S. musze przeprosić, ze troche zasmiecam forum od rana i zasypuje Was postami ale M obudził mnie przed 5 rano i juz nie mogłam zasnąć 😉 a że dziś wolne to leniuchowanie przed kompem poki młodzież w przedszkolu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
beatasz - przyznam się, że również zainteresowałam się tematem wyprawki (choć nadal nic nie kupiłam) i nie ukrywam, że chyba jeszcze nie jestem gotowa na zakupy dla malucha. Normalnie mnie to przerasta. Wszystkie te szmatki są takie słodkie i jak tu się zdecydować :/. Poza tym chciałabym wiedzieć choć mniej więcej jakie moje dziecko będzie duże, żeby nie było, że kupię za małe ciuchy - co i tak może się zdarzyć :P. Z resztą ja tak samo jak mój brat jestem przesądna i boję się zapeszyć, więc będę ciwczyć swoją cierpliwość :P.
Moja koleżanka będzie w ciągu najbliższych tygodni rodzić więc poczekam na jej relację co się przydało a co nie. Ogólnie wszystkie rady są mile widziane bo to dla mnie nowy temat. Niby w necie dużo jest takich list z niezbędnymi rzeczami, ale tak się zastanawiam czy faktycznie po 4 szt. odzieży są wystarczające (czeka mnie codzienne pranie???- ja mam duży bęben w pralce !!!!!) i bądź tu mądra :/ heh...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej mamuśki 🙂
beatasz - mnie również ogarnął szał zakupów, jak tylko dowiedziałam się że będę miała córeczkę 🙂 teraz przestawiam się na kolorki typowo dziewczęce, zawsze marzyłam żeby mieć pierwszego synusia a drugą córeczkę i proszę - marzenia się spełniają 🙂 stwierdziłam że wszystkie body, śpioszki i pajacyki zostawiam po synku (większość miał w uniwersalnych kolorach, a nawet ostatnio znalazłam liliowy bodziak, nówka, więc pewnie dostał od kogoś i teraz jest jak znalazł ) 🙂 a kupuję ubranka typowo na wyjścia, spacerki. Sweterki, bluzeczki, tuniczki, leginsy, sukienki itp . Dziś kupiłam kołyskę Coneco simplicity, żeby mała na początku była z nami w pokoju, stwierdziłam że kołyska jest mniejsza od łóżeczka a zresztą po co mi dwa łóżeczka :/ I dokładnie tak jak piszesz mi też powinni zabrać kompa, zablokować allegro i konto internetowe 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...