Stycznióweczki 2011 | Forum dla mam

Oj, Hanula!! Ty bidulko! Wracaj no szybko do zdrowia, co?? No i oczywiscie oszczedzaj sie, jak mozesz. Co do lozyska przodujacego (czy w ogole tego ktore umiejscawia sie na przedniej scianie macicy), to z czasem jak macica rosnie i sie powieksza, ono automatycznie unosi sie/przesuwa ku gorze, wiec jakas szansa byc moze jest na to, ze nie bedzie ujsca szyjki zaslaniac i dzidzia bedzie sie mogla naturalnie urodzic (ja mam lozysko na przedniej scianie, ale nie nisko w obrebie szyjki, tylko raczej w bezpiecznej odleglosci). No, ale jesli przyjcie Ci miec cc, to tak jak Nusia mowi - bedzie dobrze, a do tego musza wziasc pod uwage Twoj stan zdrowia. Najwazniejsze, zebyscie oboje byli zdrowi, co ma byc, to bedzie. Stety-niestety nie na wszystko mamy wplyw, ale trzeba byc dobrej mysli, co nie? 😘

WESOLYCH I PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWYCH SWIAT DLA WAS WSZYSTKICH KOCHANE I DLA WASZYCH NAJBLIZSZYCH!!!! I DUZO PREZENTOW POD CHOINKA!! 🙂 😘 😘 😘 😘

No, a u nas zamienil se stryjek siekierke na kijek - przeziebienia jakos przeszly (trzymac kciuki, zeby sie od nas teraz z dala trzymaly), za to Oskar ma ospe 🤢 W piatek byl ost dzien w przedszkolu i poszkolnych grupach i w piatek tez zauwazylam jakies cos na twarzy (choc on czasem takie miewa, wiec nie wiem co mnie tknelo). Zaczelam od sprawdzac, podnioslam kosztulke do gory i pare krost juz bylo i prawie wiedzialam od razu, ale chcialam sie wstymac z 'diagnoza' do nast. dnia, bo mialam jeszcze nadzieje, ze to moze cos innego, ale w sobote juz bylam pewna 😞 No i tak wspaniale zaczal nam sie weekend i swiateczne przygotowania 😠 Teraz czekam az to paskudztwo mu minie i pocieszam sie tym, ze z kazdym dniem jestesmy blizej konca tego swinstwa, niz dalej. No i na szczescie ja mialam ospe jak bylam dzieckiem (R. tak samo), wiec mam nadzieje, ze jestem bezpieczna, a zwlaszcza dzidzia 😞 Moja mama przylatuje do nas pod koniec miesiaca, ale do tego czasu on juz nie powinien zarazac a mam nadzieje, ze mama jest odporna (polpasca miala, ale z ospa nie jest pewna, bo nie pamieta - ma sie pytac siostry za pare dni, czy ta moze cos kojarzy). No nic...mykam spac , bo jutro nie wstane - albo wstane i bede chodzic jak zombie... 😉 Dobranoc.

Ale tu puskiiiiii! I cisza wszedzie, glucho wszedzie.... 🤨

witam 🙂
moje dzieciaki chore a milusia ma zapalenie płuc i do tego wyrzynają się jej ząbki i nie ma czasu na forum

Oj Kasienko, to szybkiego powrotu do zdrowia dla malenkiej!! Bidulka 😞

Hej dziewczyny, jak tam po świętach ?
Kasiu dużo zdrówka dla dzieciaczków !

Dziewczyny w Nowym ROku 2013 życzę wam dużo kasy, mnóstwo seksu i mało stresu:*

Dużo zdrówka przede wszystkim:*

No wlasnie Laseczki - wszyskiego naj w 2013! 🙂 x

Dużo Szczęścia w Nowym Roku :*

witam 🙂
szczęścia w nowym roku 2013
u nas w domu szpital dzieci wyszli z choroby to teraz tatuś zaniemógł
Madziu a ty jeszcze nie rodzisz?

witajcie w Nowym Roku 🙂
Gratulacje dla Emilki - witamy maluszka na świecie 🙂
no właśnie Madzia u Ciebie chyba tuż tuż
moja pierdułka też ma katar od dziś buuu, a trzymała się tak dobrze... 🤢 zgnilizna panuje, ni to jesień ni wiosna fuj.

Kamila1 napisał(a):

witajcie w Nowym Roku 🙂
Gratulacje dla Emilki - witamy maluszka na świecie 🙂
no właśnie Madzia u Ciebie chyba tuż tuż
moja pierdułka też ma katar od dziś buuu, a trzymała się tak dobrze... 🤢 zgnilizna panuje, ni to jesień ni wiosna fuj.

My niedawno wyszliśmy z choroby na szczęście, mam nadzieje, że teraz jakoś się wybronimy chociaż pogoda okropna...

U nas panuje ciągła walka z jedzeniem. Jak do niedawna Darek wszystko ładnie jadł tak teraz jest tragedia 😠 najchętniej to by w ogóle nie jadł nic, a mi po prostu ręce opadają. Tak się cieszyłam, że nie mamy problemów z apetytem i obywa się bez stresów, a jednak i nas dopadło... 😞

Gratulacje dla Emilki 😘
Czy ktoś wie jak przebiegał poród, jak maleństwo???

U nas też chorobowo jakiś wirus mamy wymioty i biegunka w domu panują, całe szczęście Bartek delikatnie to przechodzi a mnie jeszcze nie złapało.

Co do jedzenia tez mamy problem bo nic nie smakuje nawet ulubiona jajeczniczka z koperkiem jest ble.... i koniec. Jedyne co mały chce to mleko i budyń....

Kasia napisał(a):

witam 🙂
szczęścia w nowym roku 2013
u nas w domu szpital dzieci wyszli z choroby to teraz tatuś zaniemógł
Madziu a ty jeszcze nie rodzisz?

Chcialabym Kasiu! Dzis mamy termin, ale poki co cisza 🤨

Dobrze, ze choc dzieciaczki juz zdrowe!

anka111 napisał(a):

U nas panuje ciągła walka z jedzeniem. Jak do niedawna Darek wszystko ładnie jadł tak teraz jest tragedia 😠 najchętniej to by w ogóle nie jadł nic, a mi po prostu ręce opadają. Tak się cieszyłam, że nie mamy problemów z apetytem i obywa się bez stresów, a jednak i nas dopadło... 😞

Aniu, u nas tak samo. Tzn Oskar je, ale kombinuje rowno pod gore. Mysli chyba, ze jak nie zje, to pozniej dostanie slodkie - a tym sie naje. Ale nie ma tak latwo. Jesli nie zje konkretnego (sniadanko czy obiadek), to nie ma podjadania miedzy posilkami. Jelsi nie zje obiadku/kolacji - nie ma deseru. Zostawiamy obiadek na stole (nawet jak juz jest zimny) i po jakims czasie my zabieramy sie za deser a Oskar oczywiscie sie wtedy budzi, ze on tez chce. Wtedy go ladnie odsylamy w kierunku stolu i jego talerzyka 🙂 Zazwyczaj jest cyrkowanie i robienie tragedii, ale on to w koncu zje - a jak nie wszystko to wiekszosc albo choc ta najpozywniejsza czesc. Ze mna sie juz przekonal, ze ja sie nie ugne i jak mi nie zje obiadu nie dosanie nic innego. I po jakims czasie on nagle jest w stanie sam pieknie wszystko zjesc 😉 Nie wiem jak jest u Darka, ale u mojego wiem, ze to jest takie nas testowanie - a noz mu sie uda - taki kombinator maly 🙂 No, ale moj ma juz prawie 4 latka, wiec sie cwany robi, u mlodszych dzieci to chyba czesto sie spotyka. Moze dzieciaki w ogole taki okres niejadkowania i kombinowania kiedys przechodza? Wlasnie doczytalam ponizej posta nusiu o Manini 🙂

Haniu - a jak Ty sie czujesz i dzidzia??? Mam nadzieje, ze u Was wszystko ok!!

Może faktycznie to i taki wiek 🙂 Mam nadzieje, że w końcu przejdzie mu 🙂
Nusia to widzę, że ryba też teraz na tapecie, Darek od jakiegoś czasu też je, a wcześniej nie chciał :P
No i oczywiście u nas tak samo jak Darek nie zje obiadu to nie ma nic słodkiego ani nic w tym stylu 🙂 Chociaż dzisiaj muszę przyznać, że o dziwo nawet ładnie jadł 🙂 🙂

Dziewczyny mój też sie zrobił wybredny i są dni co na obiad zje dwie łyżki i koniec, ale jak go nie zmuszam bo bym szału dostała. Jak jest głodny to w końcu sam przychodzi 🙂

Madziu jeszcze w całości jesteś??
U nas ujdzie tzn jest różnie są dni kiedy nawet ruszyć się nie mogę ale i są takie że wszystko jest dobrze.