Marcóweczki 2011 | Forum dla mam

no ok już się nie przejmuje ;-) no mnie też się dzisiaj nic nie chce.. rozpierdziel w domu jak nie wiem 😞 zaś A. wróci i powie, że nic nie zrobiłam..ale naprawdę ma dziś strasznego leniucha 🤢 a mały co chwila płacze..albo śpi.. ja przez dwa dni płakalam to teraz mały..moja mama zawsze mówiła, żebym nie płakała albo się nie denerwowała, bo mały to ściągnie z mlekiem i będzie niespokojny..ja się zawsze z tego śmiałam, ale chyba coś w tym jest..

no ja dawałam mu dwa z dni z rzędu po kieliszku jabłka z bananem..no i na drugi dzień miał problem z kupką.. 🤢 ale dziś dam mu kielicha jabłka z marchewką 😁
aaa samantka znów kłótnia z A. była w niedziele wieczoem i wczoraj na wieczór zaczęliśmy z sob gadac, ale jak zwykle ja musiałam zacząć 😠 powiedziałam mu, że zawsze jest tak, że to ja muszę się odezwać pierwsza to tylko się uśmiechnął 😠 no i powiedziałam mu,że on się pierwszy nie odzywa, bo wie, że ja przyjdę, bo nie potrafię za długo tak o znów się tylko uśmiechnął, a ja myślałam, że mnie coś weźmie 🤢 to był pierwszy powód płaczu..
a drugi to wczoraj dzwoniłam do mojego dziadziusia aby zaprosić go na chrzciny, które są w niedzielę... mówię mu, że w Zabrzu o 15.00..po czym dzwoni moja mama, że dziadek do niej dzwonił i powiedział, że tak za pięć dwunasta mu mówię o chrzcinach, że nawet nie powiedziałam o której 😠 😠 ja jej mówię, że wszystko mu powiedziałam..no to ona zadzwoniła do niego jeszcze raz, po czym do mnie i mówi, że dziadek wkurzony, że informuję go za pięć dwunasta, e nie ma jak dojechać 🤢 🤢 że on nie jest przygotowany na chrzciny.. jak mi to wszystko mówiła to myślałam, że mnie szlg trafi 😠 tym bardziej, że moi rodzice powiedzieli, że zorganizują mu dojazd, tzn. pojechałby z nimi.. to kombinował z czym innym.. mama to mi powiedziała, że potrafi pożyczki brać aby swojemu drugiemu synowi pożyczyć kasę, siostra taty ze swoim facetem i dziećmi mieszka z nim.. a jemu ciężko na chrzciny przyjechać 🤢 przecież ja nie chce nic od niego tylko eby był 😠 zawsze to mama mojej mamy robiła problem, a teraz nic.. to tacie taty się w tyłku poprzestawiało 😠
tym bardziej, że my na imieninach u dziadka wspominaliśmy o chrzcinach..a on twierdzi, że nic nie wiedział 🤢 no ale on to był troszkę bardzo nietrzeźwy i nie wiem czy w ogóle pamięta co się wtedy mówiło.. ale wkurw.. na maxa jestem.. powiedziałam mamie, że jak będzie dzwonił i będzie miał jeszcze jakieś ale to niech mu powie, że jak taki problem ma to niech nie przyjeżdża:/

już teraz wiem, że się rozpisałam, więc sorki 😜 ja tak mam w nerwach.. a jak wszystko sobie wspominam to nerwy wróciły..jeśli chodzi o dziadka 😉

Hej! Pawełkowi życzymy wszystkiego najlepszego!!! My dzisiaj po szczepieniach i jestem mega szczęśliwa. Dzisiaj małą obejrzała inna pediatra i nie ma wzmożonego napięcia mięśniowego. Nieprawidłowo wypina się jak kot, ale babka powiedziała, że to przez to że Amelka jest strasznie ruchliwa i że bardzo szybko się rozwija. Ona po prostu chciałaby już sama obrócić się na brzusio i pokazała co mamy robić jak zacznie się wypinać, mamy jej po prostu pomóc obrócić się na drugą stronę. Sama może jedynie na boczek się położyć.

Tuska a dziadkiem się nie przejmuj. Ja jeszcze w ciąży mówiłam, że zrobimy chrzciny w święta wielkanocne, bo fajnie będzie, całą rodzinką się spotkamy. No i chrzciny w niedziele wszystko zaplanowane, zakupy zrobione bo robiłam w domu, część rzeczy się już gotowało, a mój teściu w środę wyjechał do Niemiec i zdziwiony, że my chrzcin nie odwołaliśmy. No padłam wtedy z wrażenia. No i szkoda było mi mojego męża, ale ja nic nie odwoływałam i trudno, jednego dziadka nie było, bo bez przesady ale tak się nie postępuje i nikt pod niego tego robić nie będzie. Ech... przepraszam za rozpisanie i jak zwykle narzekanie :/