Skocz do zawartości

Majóweczki 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 9,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Witajcie! u nas nocka jako tako wiec nie narzekam aczkolwiek jakies chorobsko mnie dopada...
Kasiu Manki moze twoj Oskarek potrzebuje juz rozszerzenia diety albo dokarmiania bo moj Piotrul na przyklad dostal zageszczone kaszka i juz lepiej spi.
Martynko no mowi sie trudno z tym twoim jedzeniem nie dziwie sie ze juz nie masz sily byc na diecie wiec moze po prostu skonsultuj to wszystko ze swoim pediatra jesli masz do niej zaufanie...
A co do karmienia piersia to troche mi sie przykro zrobilo jak piszecie: nie wyobrazam sobie nie karmic piersia, jak cudownie jest kiedy zasypia przy cycusiu itd., czy te ktore nie karmia sa gorsze? a moze nie sa az tak zwiazane z dziecmi jak wy? kurde ale mi sie nie milo zrobilo...
no nic ide do swojego maluszka z nim pobyc mam nadzieje ze sie nie zarazi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jamargaretka napisał(a):
joma napisał(a):
No właśnie 😉

Ja na nocki nie mogę narzekać, bo mogę się wyspać, ale w dzień za to nic nie mogę zrobić...

Ale właśnie od wczoraj wzięłam się za naukę zasypiania w dzień...
Bo póki lato było to było ok - cały dzień na spacerach, tarasie, wyjazdach - (btw myślę, że w tym właśnie jest problem ze spaniem w dzień - w domu), ale jak przyjdzie jesień, zima i większość czasu jednak będziemy spędzać w domku...to przecież się wykończę...a niestety Mąż głównie w pracy, więc może być samemu ciężko...

PS. Mariuszek właśnie śpi 🙂 Juuuuupi 🙂



joma to tak jak u nas. nocki ok ale w dzien to spi godzine w 3 czesciach po 20 minut. i sama sie soba ni zajmie. musimy ciagle tanczyc, chodzic, robic miny.... w domu syf, prasowania tona.... a po 21 padam razem z nia


Witajcie, u nas deszczowo i pochmurnie ale jestesmy po spacerku, było zimno ale my to lubimy 😁 Jeśli chodzi o spanie to dokładnie tak jak u Jamargaretki i Jomy. 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hussi31 napisał(a):
Witajcie! u nas nocka jako tako wiec nie narzekam aczkolwiek jakies chorobsko mnie dopada...
Kasiu Manki moze twoj Oskarek potrzebuje juz rozszerzenia diety albo dokarmiania bo moj Piotrul na przyklad dostal zageszczone kaszka i juz lepiej spi.
Martynko no mowi sie trudno z tym twoim jedzeniem nie dziwie sie ze juz nie masz sily byc na diecie wiec moze po prostu skonsultuj to wszystko ze swoim pediatra jesli masz do niej zaufanie...
A co do karmienia piersia to troche mi sie przykro zrobilo jak piszecie: nie wyobrazam sobie nie karmic piersia, jak cudownie jest kiedy zasypia przy cycusiu itd., czy te ktore nie karmia sa gorsze? a moze nie sa az tak zwiazane z dziecmi jak wy? kurde ale mi sie nie milo zrobilo...
no nic ide do swojego maluszka z nim pobyc mam nadzieje ze sie nie zarazi...

Aniu, nie powinno Ci być przykro, przecież jak karmisz Piotrulka to też się w Ciebie wpatruje 🙂 i uśmiecha 🙂
A my chyba możemy wyrazić to co czujemy, czyli jak nam dobrze, kiedy karmimy cycem 😉 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hussi no właśnie dlatego napisalam, że nie kwestionuje niekarmienia....bo wiadomo nie kazdej z nas było dane karmić, a nawet jak było a nie chciała to nie uważam, że te mamy ktore karmią mm są gorsze...tak samo można czuć bliskość karmiąc butelką...tak samo dziecko moze się usmiechac podczas karmienia....itd...
My tylko napisalysmy co czujemy - przeciez nie napiszemy, że to nieprzyjemne, żeby Wam się przykro nie zrobilo...

😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
martyna_czaro napisał(a):
hussi31 napisał(a):
Witajcie! u nas nocka jako tako wiec nie narzekam aczkolwiek jakies chorobsko mnie dopada...
Kasiu Manki moze twoj Oskarek potrzebuje juz rozszerzenia diety albo dokarmiania bo moj Piotrul na przyklad dostal zageszczone kaszka i juz lepiej spi.
Martynko no mowi sie trudno z tym twoim jedzeniem nie dziwie sie ze juz nie masz sily byc na diecie wiec moze po prostu skonsultuj to wszystko ze swoim pediatra jesli masz do niej zaufanie...
A co do karmienia piersia to troche mi sie przykro zrobilo jak piszecie: nie wyobrazam sobie nie karmic piersia, jak cudownie jest kiedy zasypia przy cycusiu itd., czy te ktore nie karmia sa gorsze? a moze nie sa az tak zwiazane z dziecmi jak wy? kurde ale mi sie nie milo zrobilo...
no nic ide do swojego maluszka z nim pobyc mam nadzieje ze sie nie zarazi...

Aniu, nie powinno Ci być przykro, przecież jak karmisz Piotrulka to też się w Ciebie wpatruje 🙂 i uśmiecha 🙂
A my chyba możemy wyrazić to co czujemy, czyli jak nam dobrze, kiedy karmimy cycem 😉 🙂
Ja uważam, że w karmienie butlą oddaje swoje serce tak jak cycem. cała swoja milosc wlewam do brzuszka maluszka... Mała tez sie smieje przy butli a jak słyszy dzwiek mieszanego mleka to wpada w konsternacje i oczekuje...cudowne uczucie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Bambosz napisał(a):
martyna_czaro napisał(a):
hussi31 napisał(a):
Witajcie! u nas nocka jako tako wiec nie narzekam aczkolwiek jakies chorobsko mnie dopada...
Kasiu Manki moze twoj Oskarek potrzebuje juz rozszerzenia diety albo dokarmiania bo moj Piotrul na przyklad dostal zageszczone kaszka i juz lepiej spi.
Martynko no mowi sie trudno z tym twoim jedzeniem nie dziwie sie ze juz nie masz sily byc na diecie wiec moze po prostu skonsultuj to wszystko ze swoim pediatra jesli masz do niej zaufanie...
A co do karmienia piersia to troche mi sie przykro zrobilo jak piszecie: nie wyobrazam sobie nie karmic piersia, jak cudownie jest kiedy zasypia przy cycusiu itd., czy te ktore nie karmia sa gorsze? a moze nie sa az tak zwiazane z dziecmi jak wy? kurde ale mi sie nie milo zrobilo...
no nic ide do swojego maluszka z nim pobyc mam nadzieje ze sie nie zarazi...

Aniu, nie powinno Ci być przykro, przecież jak karmisz Piotrulka to też się w Ciebie wpatruje 🙂 i uśmiecha 🙂
A my chyba możemy wyrazić to co czujemy, czyli jak nam dobrze, kiedy karmimy cycem 😉 🙂
Ja uważam, że w karmienie butlą oddaje swoje serce tak jak cycem. cała swoja milosc wlewam do brzuszka maluszka... Mała tez sie smieje przy butli a jak słyszy dzwiek mieszanego mleka to wpada w konsternacje i oczekuje...cudowne uczucie

No dokładnie!!! O to chodzi! 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Bambosz napisał(a):
Czy któraś oprócz Fijołka wraca do pracy?? Fjołku na cały etat??I co zrobisz z maleństwem?? Ja też mam zamiar wrócić do pracy narazie na 1/2 etatu ale szukam nowej i jak znajde to oczywiscie cały etat... 🤢

wracam na caly etat. Za tydzien bede dokladnie znac warunki - chyba zmienie stanowisko.
A Hania bedzie u mojej mamy (3min od mojej pracy 🙂)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hussi nie ma co sie robic przykro. Naprawde.
Ze swojej strony mogo powiedziec ze forum ma swoje dobre i zle strony. Ale musimy byc przygotowane na to ze u kogos jest inaczej niz u nas.. tak jak wlasnie z karmieniem.
Mnie osobiscie szlag trafia jak czytam ze ktos przespal cala noc, kiedy ja padam ze zmeczenia, chodze po scianach i wyladowuje swoje stresy na najblizszych. No i zastanawiam sie co robie nie tak??
Ktos inny moze zle sie czuc kiedy jest na ostrej diecie a czyta o smakolykach..
i tak mozna bez konca. Kazda z nas dzieli sie radosciami i smutkami, no i czesto nie trafia w upodobania innych forumowiczek. Ale przeciez nikt (jak sadze) nie chce sprawic nikomu przykrosci. Zatem prosze, zachowajmy dystans. 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Fijolek napisał(a):
Bambosz napisał(a):
Czy któraś oprócz Fijołka wraca do pracy?? Fjołku na cały etat??I co zrobisz z maleństwem?? Ja też mam zamiar wrócić do pracy narazie na 1/2 etatu ale szukam nowej i jak znajde to oczywiscie cały etat... 🤢

wracam na caly etat. Za tydzien bede dokladnie znac warunki - chyba zmienie stanowisko.
A Hania bedzie u mojej mamy (3min od mojej pracy 🙂)

Szczesciara ze masz mame, ktora sie zajmie malenstwem, ja ma wszystkich pracyjacych 😞ale jakos sobie poradzimy nie tylko ja jestem w takiej sytuacji a ludzie sobie radza...wiec i my damy rade!!! 🤪 🤪 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Bambosz napisał(a):
Fijolek napisał(a):
Bambosz napisał(a):
Czy któraś oprócz Fijołka wraca do pracy?? Fjołku na cały etat??I co zrobisz z maleństwem?? Ja też mam zamiar wrócić do pracy narazie na 1/2 etatu ale szukam nowej i jak znajde to oczywiscie cały etat... 🤢

wracam na caly etat. Za tydzien bede dokladnie znac warunki - chyba zmienie stanowisko.
A Hania bedzie u mojej mamy (3min od mojej pracy 🙂)

Szczesciara ze masz mame, ktora sie zajmie malenstwem, ja ma wszystkich pracyjacych 😞ale jakos sobie poradzimy nie tylko ja jestem w takiej sytuacji a ludzie sobie radza...wiec i my damy rade!!! 🤪 🤪 🤪

grunt to wlasciwe podejscie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zgadzam się z Fijołkiem!

Ja też często myślę, że forum jest fajne, ale budzi też inne uczucia...
Zaczyna się porównywamie - a moje dziecko zrobiło to, a moje tamto, a moje jeszcze tego nie robi - no i zaczyna się zastanawianie czy wszystko ok?
Oprócz tego - jedne narzekają, że dzieci nie śpią w nocy, drugie, że w dzień...
Mnie też "szlag trafia" jak czytam, że np Marinka ugotowała to i tamto, zrobiła to i tamto - a ja mimo, że uwielbiam gotować - nie mam teraz na to czasu - i też się wtedy zastanawiam czy tylko ja mam takie absorbujece dziecko, które nie chce spać w dzień itd....

Ale też nie uważam, że ktoś piszę to żeby przykrość sprawić...
Pamiętajmy - każda z nas jest inna no i przede wszystkim każde dziecko jest inne!

😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
martyna ja tez jestem na diecie juz ponad dwa miesiace i waze 55 chociaz nigdy nie schodzilam ponizej 60 i juz mi jest z tym zle 😞 ale staram sie urozmaicac moja diete w produkty ktorych dotad nie jadlam a wcale nie musi to byc nabial wkurzylo mnie jak ludzie sa ograniczeni i ciagle jedza to samo jak sie okazalo ze nie moge jest nabialu wolowiny i cieleciny to moja mama stwierdzila to co ja bede jadla ? 😮 no myslalam ze mnie trafi jasna cholera a czy to tej pory jadlam tylko i wylacznie nabial i wolowine i cielecine na swoje zyczenie nie jem tez pieczywa kupnego masłą i wedlin i dzemów kupowanych i w sumie fajnie jest odkrywac nowe smaki tylko trzeba troszke wlozyc w to wysilku ja sobie powtarzam ze nie wiadomo czy mi bedzie dane zostac mama drugi raz wiec ten jeden jedyny przez kilka miesiecy moge pocierpiec chociazbym nic nie miala jest 🙂
damy rade w koncu kobiety jestesmy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Fijolek napisał(a):
Bambosz napisał(a):
Czy któraś oprócz Fijołka wraca do pracy?? Fjołku na cały etat??I co zrobisz z maleństwem?? Ja też mam zamiar wrócić do pracy narazie na 1/2 etatu ale szukam nowej i jak znajde to oczywiscie cały etat... 🤢

wracam na caly etat. Za tydzien bede dokladnie znac warunki - chyba zmienie stanowisko.
A Hania bedzie u mojej mamy (3min od mojej pracy 🙂)


pozazdrościć takiej sytuacji. co babcia to babcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ja przed ciążą ważyłam 53-54 kg. teraz ważę 47,5

w domu narzekają, mąż marudzi że jestem za chuda.

ale powiem szczerze, że ja mam z tego frajdę i się cieszę. mam wrażenie że mleko mi się kończy więc pewnie za jakiś czas skończę karmić i wtedy waga pójdzie w górę
więc teraz cieszę się, że od mamy przywiozłam jeansy sprzed jakiś 12 lat i one są nawet za duże
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jamargaretka napisał(a):
Fijolek napisał(a):
Bambosz napisał(a):
Czy któraś oprócz Fijołka wraca do pracy?? Fjołku na cały etat??I co zrobisz z maleństwem?? Ja też mam zamiar wrócić do pracy narazie na 1/2 etatu ale szukam nowej i jak znajde to oczywiscie cały etat... 🤢

wracam na caly etat. Za tydzien bede dokladnie znac warunki - chyba zmienie stanowisko.
A Hania bedzie u mojej mamy (3min od mojej pracy 🙂)


pozazdrościć takiej sytuacji. co babcia to babcia.

zaczynam to doceniac. naprawde 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jamargaretka napisał(a):
ja przed ciążą ważyłam 53-54 kg. teraz ważę 47,5

w domu narzekają, mąż marudzi że jestem za chuda.

ale powiem szczerze, że ja mam z tego frajdę i się cieszę. mam wrażenie że mleko mi się kończy więc pewnie za jakiś czas skończę karmić i wtedy waga pójdzie w górę
więc teraz cieszę się, że od mamy przywiozłam jeansy sprzed jakiś 12 lat i one są nawet za duże

ja kiedys w ferworze zakupow kupilam dzinsy Armaniego bo byly w promocji zajebistej z nadzieja ze moze kiedys i co przedwczoraj juz w nich paradowalam 🤪 ale skóra jednak nie nadrabia i na udach robia mi sie flaki 😞
ale przed nami zima i wiecej siedzenia w domciu wiec pewnei juz nie schudne wiecej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Fijolek napisał(a):

Hussi nie ma co sie robic przykro. Naprawde.
Ze swojej strony mogo powiedziec ze forum ma swoje dobre i zle strony. Ale musimy byc przygotowane na to ze u kogos jest inaczej niz u nas.. tak jak wlasnie z karmieniem.
Mnie osobiscie szlag trafia jak czytam ze ktos przespal cala noc, kiedy ja padam ze zmeczenia, chodze po scianach i wyladowuje swoje stresy na najblizszych. No i zastanawiam sie co robie nie tak??
Ktos inny moze zle sie czuc kiedy jest na ostrej diecie a czyta o smakolykach..
i tak mozna bez konca. Kazda z nas dzieli sie radosciami i smutkami, no i czesto nie trafia w upodobania innych forumowiczek. Ale przeciez nikt (jak sadze) nie chce sprawic nikomu przykrosci. Zatem prosze, zachowajmy dystans. 😉


joma napisał(a):
Zgadzam się z Fijołkiem!

Ja też często myślę, że forum jest fajne, ale budzi też inne uczucia...
Zaczyna się porównywamie - a moje dziecko zrobiło to, a moje tamto, a moje jeszcze tego nie robi - no i zaczyna się zastanawianie czy wszystko ok?
Oprócz tego - jedne narzekają, że dzieci nie śpią w nocy, drugie, że w dzień...
Mnie też "szlag trafia" jak czytam, że np Marinka ugotowała to i tamto, zrobiła to i tamto - a ja mimo, że uwielbiam gotować - nie mam teraz na to czasu - i też się wtedy zastanawiam czy tylko ja mam takie absorbujece dziecko, które nie chce spać w dzień itd....

Ale też nie uważam, że ktoś piszę to żeby przykrość sprawić...
Pamiętajmy - każda z nas jest inna no i przede wszystkim każde dziecko jest inne!

😘


Podpisuję się pod tym rękami i nogami! 🙂

Monalissa
wiem, że dla Hanki powinnam dać radę, ale boję się, że zaraz nie będę miała sił... na prawdę mnie ta dieta wykańcza. I nie chodzi o słodycze czy o przyjemności ale o normalne jedzenie. Ja codziennie jem dżemy kupne i chleb kupny bo nie mam możliwości na razie jeść innego. Ale jak się wyprowadzimy od teściów to tez planuję kupić maszynkę do pieczenia chleba a może i dżemy zrobię sama.... Yhh... to jest ciężka sprawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
nie mysl o tym co bedzie za chwile tylko skup sie na tym co jest teraz ja na sniadanie jem kasze jaglana z rodzynkami pozniej jakas zupa drugie to moze raz na tydzien w miedzyczasie wafle no i owoce jakas salatka z podstawowych warzyw a na kolacje roznie jakas ryba na parze albo jajecznica gola 🙂 no i slodyczy to juz nie jadlam uuuuuuuuuuuu a wlasnie przede mna na stoliku stoi micha czekoladek bo michala ojciec pracuje w hurtowni słodyczy 😜 i moje krówki ulubione tez sa ale doooooooopa moge sobie pomyslec tylko jak smakuja 😁 głowa do góry w Afryce kobiety jedza mniej niz my i karmią piersią 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kurcze za chwile bedziemy sie licytowac ile łyzeczek deserku albo kaszy nasze dziecko dzis zjadlo 😁 miska siostra jak wprowadzala swojej malej kaszki to byl istny cyrk on trzymal mala na kolanah i ja karmil a ona stala przed nimi i tance z zabawkami odstawiala zeby tylko mala nie zorientowala sie ze cos jej do buzi wkladaja no mówie wam obrazek nie z tej ziemi i karmili tak to dziecko na sile w koncu i tak konczylo sie tylko na kilku łyzeczkach ehhhhh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...