Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Jejku Dorota, ja wierzę że teraz jak jest diagnoza, odpowiednie leki, to będzie lepiej i trzymam za to kciuki! a z tymi akcjami u lekarza odnośnie otyłości, to Ci wierzę, i wiem że tak jest, sama zauważyłam że mój gin wiecznie robi aluzje do otyłych kobiet, niezbyt to fajne i profesjonalne.... wkurza mnie to.

Dorotka, skoro tak dobrze poszło teściowej z Tyną, to korzystaj częściej! a co 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
JA chyba zrobię akcję w przedszkolu o to spanie, mój Borys wraca nieprzytomny normalnie! dzięki temu jest akcja z zaśnięciem, wybudzaniem i marudzeniem do wieczora!

Wczoraj jeszcze wrócił z tak obtartą pupą, nie używają tam mokrych chusteczek, tylko jadą papierem pewnie... pewnie jakimś najzwyklejszym, bo my nie mamy tego w wyprawce.... (w żłobku co 2 tyg musiałąm dawać papier toaletowy, chusteczki mokre i kremik jak dziecko uzywało) Będę co tydz dawać paczkę chusteczek nawilżanych, poproszę żeby przypilnowali go z tym... Wy używacie jeszcze tcyh chusteczek dodupnych, czy tylko ja się niańcze z Bo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
jeszcze co, chyba będę tam problemową mamą, bo już jestem po jednej akcji... ide odebrać Bo z wózkiem... wejście do żłobka z poziomu pierwszego piętra, schody ale jest winda - super nowoczesna dla niepełnosprawnych! Wiec zadowolona podchodzę do tej windy, nie działa! tzn, nie mogę otworzyć drzwi ani nic nie drgnie! hmmm, domofon do żłobka przy drzwiach na tym poziomie, żadnego podjazdu dla wózków, nic! zostawiłam wózek, wskoczyłam na ten poziom i dzwonię, ale nikt nie podnosi domofonu tylko otwierają drzwi od razu, a chciałam się dowiedzieć czy winda działa, więc dzwonię z 3,4 razy, w końcu leci jakaś pani z mordą że czemu tym domofonem dzwonie i dzwonię, sokoro ona otwiera, to trzeba wejść... mówię że mam dziecko w wózku na dole, i czy winda działa... wychodzi pani dyrektor, patrzą po sobie, w końcu dochodzą do tego że winda jest zamknięta na klucz, no ale pani dyr znalazła go i idzie otwierać jakąś kłódkę od tej windy.... nie moze otworzyć bo kłódka chyba zardzewiała czy coś, winda jeszcze nigdy nie była użyta od nowości!!! no to pytam się jak mam odebrać dziecko jak mam ten wózek? one do mnie żeby zostawić dziecko w wózku tam na dworze... duży plac, tyły szkoły, z boku budowa, cały czas się ktoś kręci... odebrać Bo - chwilę trwa, raz sam chce zakładać buty, raz nie... same wiecie jak to jest... z Olgą na rękach w razie co go ubrać to tez będzie wyczyn, jak nie będzie sam się ubierać, no bo co, na podłodze jej nie położę przecież...
W końcu babka jakaś wniosła ze mną ten wózek i potem zniosła.
Powiem Wam tak, odkąd chodzę z wózkiem na spacery, zakupy cokolwiek - dociera do mnie jaki kłopot mają niepełnosprawni, i jak mało miejsc jest dla niech przystosowanych, a i te przystosowane są do dupy przeważnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gosia no nic nie jest przystosowane a Ci co maja samochody tez maja w nosie i kobiety z wozkami i niepełnosprawnych bo parkuja na chodnikach tak ze nie ma mozliwosci przejazdu.z tą windą to mi sie przypomniała winda w przychodni haha. jak w koncu weszłam do windy to sie zaciełąm z młodym. po wysjciu musiałąm i tak na 2ie pietro na piechote dzwigac wozek.
a bez sensu tez wyciaganie nosidła czy gondoli za kazdym razem by wejsc, bo ci sie wyrobia zapiecia. w lato wiosne mozna cos z chustą pokombinowac. bedzie Ci siedziec w chuscie a rece bedziesz miec wolne. ale to spacer po przedszkolu juz gorzej niz w wozku.to raczej opcja by wyjsc tylko po Borysa i przyjsc do domu po wozek..
Dorotko ja brałam 10 lat leki, niby tansze ale w rezultacie to łacznie mnie tyle samo by wyniosło Co Twoja kuracja.i to tez jeszcze nie koniec.najwazniejsze że u Ciebie jest szansa by z tego wyjsc i zyc bez leków. zobaczysz ze jak zaczna działąc leki to cała maszyna hormonalna sie zmieni i wszystko sie poprawi.
ja zaczynam kuracje ostropestem, oczyszcza z tych hormonow ktore tam metabilizuje watroba. ponoc oprocz na watrobe ( co mi sie tez przyda bo mam proby podwyzszone) to posrednio działa na cerę.okaze sie za meisiac. kupiłam w ziarnach, ale nastepnym razem mielony wezme, bo ciezko to przełknąc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
co do ugryzien,sadze ze jest tak ze młody ostaje ugryziony w odwecie uderza tego chłopczyka a wtedy panie widza ze filip uderzył i upominają filipa.skoro anwet nie wiedza kiedy to sie zdarzało.a że filip kiepsko mowi to nie skarzy sie ze go ktos ugryzł.
druga sprawa zastanawia mnie fakt wyrywania zabawek, ciekawe czy robi tak po prostu jak wiekszosc dzieci czy wyrywa by oddac komus ale juz nie zdaza bo panie go upominaja. filip ma tendencje do bycia policjantem na placach. tzn jak ktos zabierze komus zabawke to on wyrywa tamtej osobie i odnosi tamtej ktorej została zabrana 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
a trzecia sprawa niestety młody juz jutro nie idzie do przedszkola. choruje juz. ja byłam chora wiec teraz go złapało 😞 no teraz jak tamten gryzący ugryzie kolejne dziecko bo nie bedzie miec swojej ofiary to sie moze skonczy ta tolerancja na gryzienie.młody juz wczoraj raz słabo bo słabo ale jednak ugryzł tate. wiec szybko załapuje takie zachowania. wytłumaczone wiecej sie nie powtorzyło.ale ktoz to wie co zrobi w przedszkolu.
jedyny plus to z jedzeniem widze juz poprawe.naprawde.(poza dzisiaj oczywsicie) nagle mi lubi arbuza. potrafi niektore rzeczy szybko zjesc sam.podobno tam czesc rzeczy nie pozwoli sie karmic. zupe je sam tam! a mi sie zdarzyło raz tydzien przed przedszkolem zeby zupe sam zjadł.i tyle. widze ze bedzie poprawa z jedzeniem tak jak myslałam.
i załapał dwa zwroty: co to jest? i " czesc jestem filip" wczesniej mowił tylko czesc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
BEti zdrówka dla Filipa, nie jesteś sama! Otóż moja ciotka Jolanta też puściła teraz swojego wychuchanego Igorka do przedszkola, ona już do mnie w kwietniu dzwoniła przerażana co to będzie jak pójdzie 😮 no i zapalenie oskrzeli już ma... śmiać mi się chce, bo w wakacje, nic tylko mordowała temat, co ona zrobi jak młody jej zachoruje, że ona nie może chodzić na zwolnienie bo ją zaraz zwolnią, że musi załatwić chyba nianię na w razie co... ona myślała, że jak mały pójdzie w pon do przedszkola to we wt, najpóźniej w śr będzie już chory!!! a ja jej powiedziałam, żeby wyluzowała, bo jak Igo zachoruje to pewnie w październiku dopiero! a tu masz... sama to sobie chyba wywróżyła... głupio mi teraz hehehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
u nas odpukac juz lepiej. generalnie była to choroba bez goraczki i oby juz nie dostał. mam nadzieje ze to bardzo czeste chorowanie do 2ego roku zycia sprawiło ze teraz jest bardziej odporny.nie tylko on w sobote zachorował. kolega z którym bylismy dzis umowieni a odwołałam wizyte tez zachorował w sobote.w innym przedszkolu zaczyna sie juz rotawirus!mam nadzieje ze jesli go złapie to bedzie znosił duuuzo lżej bez szpitala itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
uu takiej fazy jak ma Borys bym sie nie spodziewałą po przedszkolu.oby szybko przeszła!
a zupka dzis okreslona przez Filipka Pycha zupka.i sam jadł a potem karmiony ale kazał: mama szybko karm Filipka 😁 co wiecie u nas zupa była jedzona godzinę zegarową a kilka razy dłuzej..wiec mega postep.zwłąszcza ze pycha to Filip okreslał wczesniej tylko serek i leniwe.pierwszy raz zupę!!!oby tylko z tym biciem sie skonczyło.eh. kupiłam w promocji ksiazke z serii tupcia chrupcia umiem sie dzielic. bo głównie o zabawki z tego co wiem tam w przedszkolu robi wojne.jest fajna seria z tego, rózne problemy. po 10 zł promocja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A Gosia co do chustek. u nas mielismy dac jedną paczke chustek mokrych i dwie suchych do noska chyba na cały rok.Filip tam kupki narazie nie robi.ale w domu podcieram go lepszym papierem a na koniec chustką mokrą.samym papierem nie da sie wytrzec dobrze i ja nadal sie bawie w te chustki ale juz tylko na koniec wypucowac dupcie 😉
młody niby zdrowy ale siedzi w nim cos jak rok temu co sie miesiac męczyłam po chorobie a wyszło zatkane ucho 😠 głos ma zmutowany nadal.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
szybko ten czas leci co Gosia? buziaki na 4 miesiecy dla Olgi!
tez jestem ciekawa jak u Ivi...
u nas chodza trojaczki. masakra. jeden z nich to łobuz co gryzie. ale i tak babce współczuje. 3 razy choroby.3 komplety ubran...nie mowiac juz o wozku...czy zmieszczeniu sie nim gdziekolwiek.
u nas jest jedna paczka mokrych chyba na rok. jak dla mnie troche mało. ale moze bedą wołac.ale lepiej jak uzywaja niz jak nie.a co do wyprawki to u nas jedna osoba kupuje dla wszystkich dzieci. dalismy kase i mamy z głowy. dziewczyna miała juz starsza corke tam i wie o co kaman.nie jakies zawrotne sumy poszły. zwłaszcza ze chyba na cały rok w miare powinno starczyc.
Gosia udanej imprezy w niedziele!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Marcin zawirusował całego kompa, już z jednej przeglądarki tej której używam nie moge wchodzić na forum! masakra! dobrze że kacha przyjeżdża na te chrzciny, bo jej mąż jest informatykiem, to mi to zrobi może jakoś... masakra, takie rzeczy tu wyskakują mi co chwilę, że nie mogę z tym sobie poradzić... znalazłam jakąś wtyczkę co blokuje te okna, ale zaraz jakieś inne rzeczy wychodzą - i tak w koło!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gosia zmien antywirusa chocby na miesiac. firme.polecam avasta i nortona. kiedys dobry był tez kasperky. mają darmowe wersje testowe i to kilka rodzajów rocznie. za kazdym razem jak zmieniam firmę to mi wyskakuje po 30 wirusow!a przeciez przed koncem okresu promocyjnego zawsze skanuje komputer i nic nie wykrywa program.a sie czuje ze komp zawirusowany. mam wrazenie z eprogramy po jakims czasie przestaja wykrywac wirusy. potem po wgraniu innej firmy zawsze mi wyswietli mnostwo złapanych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Beti mam tego avasta, nawet nie wykrył że jest! też tak robię ze zmieniam co jakiś czas antywirusa, ale mi się wydaje już ze te darmowe to nic nie pomagają...

ale w ogóle to są jaja, normalnie zamiast wyszukiwarki google zrobiła sie jakaś findamo (do złudzenia przypomina google, M się nawet nie skapnął że sie zmieniła), zaczełam grzebać żeby ją zmienić, i sie zaczęły jakieś dziwne rzeczy robić... poczytałam w necie i trzeba w systemie coś grzebać bo zwykłym antywirusem nie da się tego usunąć... M oglądał mecze z siatki w necie gdzieś i stąd to wszystko!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gosia ja tez tak mam co jakis czas. czasem sie cos zainstaluje samo! w programach,a teraz to nawet nie umiem tego wyłączyc bo w programach widze ze czysto nic nowego nie ma. teraz mi sie otwiera wyborcza jako pierwsza strona a nie google...
udanej imprezy!
my na antybiotyku. ropne ostre zapalenie gardła.tempka nie chciała zejsc nawet po czopkach. ropa sie leje, z nosa w gardle tez ma.po nocy na przescieradle ropa.zaraz bede dawac trzecia dawke antybiotyku która cudem po czopku moge podac bo on nawet sliny nie przełykał wczoraj. on ma z zatok to, zatyka go kataru nie było tylko gulgotało w srodku noska a potem sie zrobiło. dobrze ze zaczeło sie w ogole odtykac...oby tylko antybiotyk był trafiony, bo narazie nie mam pewnosci. zaczał działac imbuprofen tyle dobrego, bo paracetamol to w ogole. a imbuprofen wczoraj po 2 godzinach obnizał i to nie jakos super, dzis po godzinie wiec tyle lepiej.nie spałam 3 noce. tydzien w domu wiec w przedszkolu jak bedzie pół miesiaca to bedzie sukces...myslałam ze bedzie bardziej odporny skoro sie tyle wychorował. lekarka tak mowiła ze jak dzieci choruja duzo gdy sa malutkie to czesto w przedszkolu mniej choruja. ale niestety. łudziłam się 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ale nocke koszmar miałąm. młody sie dusił ale naszczescie chwile. nie mógł oddychac bo nos zatkany, a gardło tez sie zatkało.anty biotyku nie przyjął wieczornej dawki. koszmar.tomek na noc polazł. wezwałąm matke ale nie udało jej sie podac antybiotyku. po czopku był go tempka wzrosła wiec generalnie tez przeciwbolowo działał na gardło.eh. zatkane zatoki masakrycznie.
dzis u lekarki. antybiotyk kontynuacja ale dodatkowo pneumolan, mucosolvan dorzucony do inhalki, bo inhalowałam samą solą, aerius.zapchany i zatkany.widze ze z tendencji do oskrzeli poszło na tendencje do zatok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Boshe Beti ale masz akcje! Zdrówka dla Filipka! no i cierpliwości dla Ciebie!

Ja już po imprezie!!! uff!!! normalnie czuję się jakbym jakiś maraton zrobiła! od pt jakoś tak się spięłam, jeszcze Marcin mnie tak irytował, wszystko nie tak robił! np. wysłałam go w pt wieczorem na zakupy, kazałam mu kupić kilka małych ręczników do rąk, a ten kupił kilka wielkich kąpielowych!!! Miałam takiego nerwa już na niego... Od tyg go prosiłam żeby sprawdził koszule, garnitur, wiecie... oczywiście wyciągnął wszystko przed samym kościołem i nic się nie nadawało do założenia!

Muszę pochwalić Olgę, super sie spisała i w kościele i w knajpie! Była taka grzeczniutka, za to Bo nadrabiał jak tylko mógł! JEszcze wczoraj Leoś zrobił akcje i już od 5 rano nie spał tylko sie darł, tak wiec Bo na nogach bez drzemki od wczesnego rana... Pogoda była idealna!

a co do mojego problemu z kompem, to jest nadal. Ten wirus to też złośliwe oprogramowanie, którego tak normalnie nie można usunąć! Muszę kupić jakiś specjalny program i dopiero tym... poszukam na chomiku, bo Grzesiulek mi powiedział jak to mniej więcej zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
he fajna minę zrobiła Olga.widac do kogo podobna jestes. ładna kobitka z Twojej mamy!
fajnie ze impreza sie udała i że Olga była grzeczniutka. to najwazniejsze!
a z koszulami itp hehe moj tez tak robi 😁
moj młody ma lepszy humor po zrabanej 3ej nocce...gorzej ze mną haha. prosze baterie duracell
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć Mamusie!

Nie wchodzę, bo nie mam sił pisać...
A jak zaczynam to w domu się zaczyna...

Mamy mega choróbsko, i to razy DWA 😞
Mówię Wam, jakie to męczące....
Kaszel, katar, gorączka, marudzenie x DWA 😞 Meksyk na kółkach od kolarzówki 😮

Lenka w zeszłym tyg dostała kataru....
Ale wczoraj miała iść do przedszkola...
Niestety nie poszła…
Okazało się, że pogrom w przedszkolu zainicjował synek mojej koleżanki, który faszerowany lekami przeciwgorączkowymi chodził z anginą 🤪
Jak się z Nią spotkałam to stwierdziła, że pediatra powiedziała iż nic mu nie jest i może chodzić do przedszkola….a wczoraj rozmawiałam z jej siostrą i się wygadała 🤔
Wieczorem dziecko 39-40st gorączki a Ona Go prowadzała żeby się „adaptował” 🤨
No to połowa dzieci ma anginę, a połowa [tych matek, które wcześniej zareagowały i z katarem nie puszczały] mają katar i kaszel….
Nawet weteranka żłobkowa, od koleżanki zachorowała….
Poza tym przetłumaczcie mojej kurwa teściowej [wyszłam po paluszki do sklepu a ta tak wyjebała przed szereg……], że we wrześniu pomimo, że jest ciepło, dzieci po katarze i stanie podgorączkowym nie rozbiera do pieluchy i majtek i nie bierze rozgrzanych po zabawie w ganianego NA BALKON!!!!!!!!!!!!!!!!!
I to stwierdzenie „no przecież było im gorąco a na powietrzu szybciej wyschną”!! kurwa litościiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!!!!!! [ w Tomku aż zawrzało kiedy to ode mnie usłyszał…pierwszy raz naskoczył na matkę tak, że aż ja się wystraszyłam a Ona nic sobie z tego nie zrobiła 😮 ]

Na następny dzień Lenka 39,4 a Alanek 39st plus katar i turbo kaszel z którym walczę do dziś….
Noce przepierdolone….już sił mi brak….
A to było w czwartek….i już było super, a Alankowi zupełnie już nic nie było, Lenka jeden gil na dzień…w poniedziałek Lenkę miałam wysłać do przedszkola a w sobotę mieliśmy iść razem na ślub do kościoła i na salę…. [mieliśmy w sobotę wesele w rodzinie...]

Idę bo Alanek znów jojcy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
tak myslałam Ivi ze u was tez choroba. bo pogrom we wszystkich przedszkolach.u nas tez raczej chore dzieci prowadzaja do przedszkola rodzice, bo dyrekcja własciwie dała zezwolenie na zebraniu. tzn powiedziała ze ona nie moze zabronic dziecku choremu pobytu w przedszkolu, nie moze wygonic, jedynie gdy ma goraczkę i to sprawdzą to dzwonią. samo przez sie sie rozumie ze to przyzwolenie.jeszcze mogłabym zrozumiec w odniesieniu do 5latków bo obowiazkowe nauczanie, ale maluchy i sredniaki nie mają obowiazku chodzic do przedszkola przeciez.w niektórych przedszkolach widnieje chociaz kartka ze nie przyprowadzac dziecka chorego, nawet z katarem nie wolno.zawsze moze wtedy rodzic czepnac sie jak widzi kogos chorego w szatni .u znajomej tak było ona miałą wrecz sajgon odwrotnie non stop dzwonienie zeby po dziecko przyjechac bo katar ma.dla mnie najgorszy jest kaszel, od kaszlu sie mega szybko zaraża.a takie dziewczynki kaszlące były przyprowadzone w piątek.i napewno były chore a nie po chorobie bo znałam statystyki na sali. młody w szatni mowi "patrz mama dziewczynka kicha" ja na to ze nie kicha,ona kaszle (przy matce).ale wiesz Ivi -niektórym to zlewa i powiewa.i zdrowie swoich pociech i innych. a my i nasze dzieci muszą sie męczyc, dla mnie to jeszcze aspekt finansowy, wczesniej jedna choroba nas kosztowała ok 300 zł (nieudane antybiotyki, przeciwwirusowy, psikacze, w koncu zastrzyki, tak i to wszystko na 100%, a gdzie jeszcze cała reszta zwiazana z chorobą).tym razem poraz pierwszy jedyna lekarka w dyzurującej zapisała nam antybiotyk na znizke, ale juz druga nasza dodała leki na 100% co akurat mogła na znizke bo nawet w aptece babka mowiła ( wiedząc ze tylko tomek pracuje).jesli co miesiac beda takie wydatki to bedzie dla nas koniec z przedszkolem. bo ja ani nie moge isc do pracy przez takie cos,bo nikt w nowej pracy by mi nie dał zwolnienia a za to co mamy nie stac nas na lekarstwa.no ale nikt kto przyprowadza chore dziecko do przedszkola z premedytacją nie pomysli o innych. po co.nawet nie pomysli o swoim dziecku które np walczac z jedną infekcja jest mega podatne na drugą moze nawet gorszą, nie bedzie miało siły walczyc z dwoma infekcjami.wez np angina i złąpie grypę, albo ospę.powikłania murowane.
u was Ivi to bedzie przeprawa chyba ten rok bo wszystko razy dwa, jak tak bedzie łapac i do domu przynosic.oby to był tylko zły poczatek i dla was i dla nas i było juz z górki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...