Skocz do zawartości

Wrześnióweczki 2011 | Forum dla mam


Leginsik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
izarybka napisał(a):
agata82 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
agamu napisał(a):
czarna79 napisał(a):
agamu napisał(a):
agata82 napisał(a):
nie oglądam ddtvn ale sama widzę, ze jest presja, żeby karmic piersią. zauważyłyście, ze reklamy mm są tylko mleka od 6 m-ca i obiadków? nigdzie nie ma mleka początkowego, przynajmniej ja się nie spotkałam z tym. jak była u mnie lekarka na wizycie i powiedziałam, ze nie karmię piersia to zrobiła wielkie oczy, ja jej mówię, że ściągam i daję z butelki ale nie wiem ile dam tak radę ona- DA PANI!!!! hahahaha
w szkole rodzenia mówili nam, ze tylko 30% kobiet karmi piersią, dziwiłam się wtedy dlaczego tak mało ale już wiem.... po prostu nie zawsze sie da... bo to wcale nie takie proste...


dla mnie ta presja jest chora...to jest wybór kobiety i tylko jej i nikomu nic do tego...

ja tez tak mysle ....ze to wybor kobiet , kazdego indywidualna sprawa ....tak samo jak powinno byc cc , kazdy powinien miec wybor .Ja jezeli bede jeszcze raz w ciazy to chce cc...


uwazam dokladnie tak samo 🙂 z resztą zawsze otwarcie i głośno o tym mówiłam 🙂


ta nagonka w szpitalach na karmienie cycem to jakas paranoja 😮 u nas niby nie namawiali ostro no ale wiadomo cyc najlepszy a ty sie skichaj i dawaj na siłe 😠


z tymi szpitalami to różnie, mi jedne położne pomagały dostawiać Małą a inna pod nosem do drugiej "z tego to nic nie bedzie" a mi powiedziała, że jak wyjdę za szpitala to mam iść do apteki i kupić mm. słyszałam tez, że czasami dokarmiają bez wiedzy matek z butelki a później dzieciaczki nie chcą cyca

wiecie co mnie to wkurwiało bo ja mialam po cc w szpitalu puste cycki na druga dobe kolka mnie zlapala ja sie skrecałam z bolu maly mi plakal a te pipy od noworodku nie pomogły mi zeby go zabrac troche jak ja sie skrecalam z bolu zeby go chociazx przepoily przy tym jego darciu nawet jak sie poczulam ciut lepiej poszlam do nich po butle e tam nie chcialy mi dac bo trzeba pirs dawac 🥴


U mnie pod względam karmienia w szpitalu nagonki nie było...aż byłam w szoku!!! można było iść do pielęgniarek i one dawały glukozę lub mm,jeśli się chciało. O nic nie pytały, nie komentowały. To mi się podobało,mimo, że w szpitalu "karmiłam " cycami-pustymi prawie jak sie poźniej okazało,ale glukozę brałam od nich i Małej dawałam czasem jak płakała i cyca nie chciała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • AsiulkaZG83_m

    2069

  • Louisedg_m

    1828

  • czarna79_m

    1239

  • asia19874_m

    1365

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Zocha napisał(a):
Maga napisał(a):
czarna79 napisał(a):
Dziewczyny jakiego płynu uzywacie do kapieli .....czy sprawdziły sie nivea....bo jak mi sie skonczy Oillan to chciałabym kupic cos innego sprawdzone ....


hipp 🙂 i dolwamy troche oliwki a pupka jak marzenie 😁

my też hipp i sobie chwalimy 🙂


My też hipp używamy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosix89 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
hej nie wiem czy ktos tu jest ale poprotsu nie mam juz sily i gdzies musze to napisac..chyba rozstane soie z mezem......nie daje rady juz... 🤢


Gosia na pewno nie da się już nic zrobić ? 🤔

eh moze i da...ale nie mam sily bo on jest holerykiem jest starsznie nerwowy.....a szkoda slow..:/


Kochana, jeszcze 3 dni temu miałam te same myśli i już nawet się zastanawiałam jak to zrobić, żeby mały nie cierpiał, ale teraz jest super! Może po prostu dopadł was mega kryzys tak jak nas, ale jednak rzeczowa rozmowa na zimno i bez niepotrzebnych emocji i oskarżeń dużo dała. A potem trochę przytulania... ☺️ ☺️ Po prostu nie duś tego w sobie, ale nie napadaj na niego w stylu "bo ty zawsze" i "bo ty nigdy". Ja też jestem zołza czasem i wspólne ustalenie nad czym każde będzie w sobie pracować bardzo oczyszcza atmosferę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
agata82 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
agamu napisał(a):
czarna79 napisał(a):
agamu napisał(a):
agata82 napisał(a):
nie oglądam ddtvn ale sama widzę, ze jest presja, żeby karmic piersią. zauważyłyście, ze reklamy mm są tylko mleka od 6 m-ca i obiadków? nigdzie nie ma mleka początkowego, przynajmniej ja się nie spotkałam z tym. jak była u mnie lekarka na wizycie i powiedziałam, ze nie karmię piersia to zrobiła wielkie oczy, ja jej mówię, że ściągam i daję z butelki ale nie wiem ile dam tak radę ona- DA PANI!!!! hahahaha
w szkole rodzenia mówili nam, ze tylko 30% kobiet karmi piersią, dziwiłam się wtedy dlaczego tak mało ale już wiem.... po prostu nie zawsze sie da... bo to wcale nie takie proste...


dla mnie ta presja jest chora...to jest wybór kobiety i tylko jej i nikomu nic do tego...

ja tez tak mysle ....ze to wybor kobiet , kazdego indywidualna sprawa ....tak samo jak powinno byc cc , kazdy powinien miec wybor .Ja jezeli bede jeszcze raz w ciazy to chce cc...


uwazam dokladnie tak samo 🙂 z resztą zawsze otwarcie i głośno o tym mówiłam 🙂


ta nagonka w szpitalach na karmienie cycem to jakas paranoja 😮 u nas niby nie namawiali ostro no ale wiadomo cyc najlepszy a ty sie skichaj i dawaj na siłe 😠


z tymi szpitalami to różnie, mi jedne położne pomagały dostawiać Małą a inna pod nosem do drugiej "z tego to nic nie bedzie" a mi powiedziała, że jak wyjdę za szpitala to mam iść do apteki i kupić mm. słyszałam tez, że czasami dokarmiają bez wiedzy matek z butelki a później dzieciaczki nie chcą cyca


u nas w szpitalu tez dokarmiali, ale przez strzykawke 🙂 wiec moze nie wplynelo to tak inwazyjnie, bo maly tak do 1mies byl bardzo do piersi przywiazany 😁 teraz zdecydowanie butla i matka musi odciagac 😜 co tez wlasnie czynie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agamu napisał(a):
izarybka napisał(a):
agata82 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
agamu napisał(a):
czarna79 napisał(a):
agamu napisał(a):
agata82 napisał(a):
nie oglądam ddtvn ale sama widzę, ze jest presja, żeby karmic piersią. zauważyłyście, ze reklamy mm są tylko mleka od 6 m-ca i obiadków? nigdzie nie ma mleka początkowego, przynajmniej ja się nie spotkałam z tym. jak była u mnie lekarka na wizycie i powiedziałam, ze nie karmię piersia to zrobiła wielkie oczy, ja jej mówię, że ściągam i daję z butelki ale nie wiem ile dam tak radę ona- DA PANI!!!! hahahaha
w szkole rodzenia mówili nam, ze tylko 30% kobiet karmi piersią, dziwiłam się wtedy dlaczego tak mało ale już wiem.... po prostu nie zawsze sie da... bo to wcale nie takie proste...


dla mnie ta presja jest chora...to jest wybór kobiety i tylko jej i nikomu nic do tego...

ja tez tak mysle ....ze to wybor kobiet , kazdego indywidualna sprawa ....tak samo jak powinno byc cc , kazdy powinien miec wybor .Ja jezeli bede jeszcze raz w ciazy to chce cc...


uwazam dokladnie tak samo 🙂 z resztą zawsze otwarcie i głośno o tym mówiłam 🙂


ta nagonka w szpitalach na karmienie cycem to jakas paranoja 😮 u nas niby nie namawiali ostro no ale wiadomo cyc najlepszy a ty sie skichaj i dawaj na siłe 😠


z tymi szpitalami to różnie, mi jedne położne pomagały dostawiać Małą a inna pod nosem do drugiej "z tego to nic nie bedzie" a mi powiedziała, że jak wyjdę za szpitala to mam iść do apteki i kupić mm. słyszałam tez, że czasami dokarmiają bez wiedzy matek z butelki a później dzieciaczki nie chcą cyca

wiecie co mnie to wkurwiało bo ja mialam po cc w szpitalu puste cycki na druga dobe kolka mnie zlapala ja sie skrecałam z bolu maly mi plakal a te pipy od noworodku nie pomogły mi zeby go zabrac troche jak ja sie skrecalam z bolu zeby go chociazx przepoily przy tym jego darciu nawet jak sie poczulam ciut lepiej poszlam do nich po butle e tam nie chcialy mi dac bo trzeba pirs dawac 🥴


U mnie pod względam karmienia w szpitalu nagonki nie było...aż byłam w szoku!!! można było iść do pielęgniarek i one dawały glukozę lub mm,jeśli się chciało. O nic nie pytały, nie komentowały. To mi się podobało,mimo, że w szpitalu "karmiłam " cycami-pustymi prawie jak sie poźniej okazało,ale glukozę brałam od nich i Małej dawałam czasem jak płakała i cyca nie chciała.


U mnie też było nastawienie na cyca, ale pediatra powiedziała mi wyraźnie, że jak mnie niepokoi, że mam mało albo wydaje mi się, że mały się nie najada, to MAM PRAWO do dokarmiania i w każdej chwili mogę iść i poprosić o odżywkę. Raz nawet skorzystałam, jak już miałam dość Tadzia ciągle wiszącego na bolących sutkach 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gosix89 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
hej nie wiem czy ktos tu jest ale poprotsu nie mam juz sily i gdzies musze to napisac..chyba rozstane soie z mezem......nie daje rady juz... 🤢


Gosia na pewno nie da się już nic zrobić ? 🤔

eh moze i da...ale nie mam sily bo on jest holerykiem jest starsznie nerwowy.....a szkoda slow..:/

a mówiłaś mu o tym?? My tez mielismy kryzys po szpitalu mialam dola z malym przy cycku ruszyc sie wogole nie moglam a on klocil sie, jeszcze jego mam się dołaczyła ze zjebk do mnie, do tej pory uwaza ze ja mam hawaje bo mam "tylko" dziecko a on tyra tak to jest jak to mama moja mowi chłopu nalac w du.. ukropu. Teraz strach w d... zajrzał bo mu powiedzialam ze chce do mojej mamy wrocic....Bo mnie wkurwia przez to je... mieszkanie poszlo 5tys z weselnych w d...a po h... mi te luksusy jak jego nie ma cały tydz zeby mi jego matka brzdykala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maga napisał(a):
agata82 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
agamu napisał(a):
czarna79 napisał(a):
agamu napisał(a):
agata82 napisał(a):
nie oglądam ddtvn ale sama widzę, ze jest presja, żeby karmic piersią. zauważyłyście, ze reklamy mm są tylko mleka od 6 m-ca i obiadków? nigdzie nie ma mleka początkowego, przynajmniej ja się nie spotkałam z tym. jak była u mnie lekarka na wizycie i powiedziałam, ze nie karmię piersia to zrobiła wielkie oczy, ja jej mówię, że ściągam i daję z butelki ale nie wiem ile dam tak radę ona- DA PANI!!!! hahahaha
w szkole rodzenia mówili nam, ze tylko 30% kobiet karmi piersią, dziwiłam się wtedy dlaczego tak mało ale już wiem.... po prostu nie zawsze sie da... bo to wcale nie takie proste...


dla mnie ta presja jest chora...to jest wybór kobiety i tylko jej i nikomu nic do tego...

ja tez tak mysle ....ze to wybor kobiet , kazdego indywidualna sprawa ....tak samo jak powinno byc cc , kazdy powinien miec wybor .Ja jezeli bede jeszcze raz w ciazy to chce cc...


uwazam dokladnie tak samo 🙂 z resztą zawsze otwarcie i głośno o tym mówiłam 🙂


ta nagonka w szpitalach na karmienie cycem to jakas paranoja 😮 u nas niby nie namawiali ostro no ale wiadomo cyc najlepszy a ty sie skichaj i dawaj na siłe 😠


z tymi szpitalami to różnie, mi jedne położne pomagały dostawiać Małą a inna pod nosem do drugiej "z tego to nic nie bedzie" a mi powiedziała, że jak wyjdę za szpitala to mam iść do apteki i kupić mm. słyszałam tez, że czasami dokarmiają bez wiedzy matek z butelki a później dzieciaczki nie chcą cyca


u nas w szpitalu tez dokarmiali, ale przez strzykawke 🙂 wiec moze nie wplynelo to tak inwazyjnie, bo maly tak do 1mies byl bardzo do piersi przywiazany 😁 teraz zdecydowanie butla i matka musi odciagac 😜 co tez wlasnie czynie 🙂



😁 Mojemu dawali z takiego dziwnego długiego smoczka, ale nie bardzo się umiał za to zabrać 😜 . Za to mleko podawane z kubeczka prawie w całości wypluł z powrotem.
Jak sobie przypomne jaki on był malutki i chudziutki... raaany 🙂 Teraz też nie jest za duży 🤪 🤪 🤪 ale przynajmniej udka ma pełniejsze 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kahlanik napisał(a):
agamu napisał(a):
izarybka napisał(a):
agata82 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
agamu napisał(a):
czarna79 napisał(a):
agamu napisał(a):
agata82 napisał(a):
nie oglądam ddtvn ale sama widzę, ze jest presja, żeby karmic piersią. zauważyłyście, ze reklamy mm są tylko mleka od 6 m-ca i obiadków? nigdzie nie ma mleka początkowego, przynajmniej ja się nie spotkałam z tym. jak była u mnie lekarka na wizycie i powiedziałam, ze nie karmię piersia to zrobiła wielkie oczy, ja jej mówię, że ściągam i daję z butelki ale nie wiem ile dam tak radę ona- DA PANI!!!! hahahaha
w szkole rodzenia mówili nam, ze tylko 30% kobiet karmi piersią, dziwiłam się wtedy dlaczego tak mało ale już wiem.... po prostu nie zawsze sie da... bo to wcale nie takie proste...


dla mnie ta presja jest chora...to jest wybór kobiety i tylko jej i nikomu nic do tego...

ja tez tak mysle ....ze to wybor kobiet , kazdego indywidualna sprawa ....tak samo jak powinno byc cc , kazdy powinien miec wybor .Ja jezeli bede jeszcze raz w ciazy to chce cc...


uwazam dokladnie tak samo 🙂 z resztą zawsze otwarcie i głośno o tym mówiłam 🙂


ta nagonka w szpitalach na karmienie cycem to jakas paranoja 😮 u nas niby nie namawiali ostro no ale wiadomo cyc najlepszy a ty sie skichaj i dawaj na siłe 😠


z tymi szpitalami to różnie, mi jedne położne pomagały dostawiać Małą a inna pod nosem do drugiej "z tego to nic nie bedzie" a mi powiedziała, że jak wyjdę za szpitala to mam iść do apteki i kupić mm. słyszałam tez, że czasami dokarmiają bez wiedzy matek z butelki a później dzieciaczki nie chcą cyca

wiecie co mnie to wkurwiało bo ja mialam po cc w szpitalu puste cycki na druga dobe kolka mnie zlapala ja sie skrecałam z bolu maly mi plakal a te pipy od noworodku nie pomogły mi zeby go zabrac troche jak ja sie skrecalam z bolu zeby go chociazx przepoily przy tym jego darciu nawet jak sie poczulam ciut lepiej poszlam do nich po butle e tam nie chcialy mi dac bo trzeba pirs dawac 🥴


U mnie pod względam karmienia w szpitalu nagonki nie było...aż byłam w szoku!!! można było iść do pielęgniarek i one dawały glukozę lub mm,jeśli się chciało. O nic nie pytały, nie komentowały. To mi się podobało,mimo, że w szpitalu "karmiłam " cycami-pustymi prawie jak sie poźniej okazało,ale glukozę brałam od nich i Małej dawałam czasem jak płakała i cyca nie chciała.


U mnie też było nastawienie na cyca, ale pediatra powiedziała mi wyraźnie, że jak mnie niepokoi, że mam mało albo wydaje mi się, że mały się nie najada, to MAM PRAWO do dokarmiania i w każdej chwili mogę iść i poprosić o odżywkę. Raz nawet skorzystałam, jak już miałam dość Tadzia ciągle wiszącego na bolących sutkach 🤢

wiecie u mnie pediatra jak bardzo spadł z wagi wpisała w zlecenia ze dokarmiac to już nic nie mowily dopiero wtdey
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kahlanik napisał(a):
agamu napisał(a):
izarybka napisał(a):
agata82 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
agamu napisał(a):
czarna79 napisał(a):
agamu napisał(a):
agata82 napisał(a):
nie oglądam ddtvn ale sama widzę, ze jest presja, żeby karmic piersią. zauważyłyście, ze reklamy mm są tylko mleka od 6 m-ca i obiadków? nigdzie nie ma mleka początkowego, przynajmniej ja się nie spotkałam z tym. jak była u mnie lekarka na wizycie i powiedziałam, ze nie karmię piersia to zrobiła wielkie oczy, ja jej mówię, że ściągam i daję z butelki ale nie wiem ile dam tak radę ona- DA PANI!!!! hahahaha
w szkole rodzenia mówili nam, ze tylko 30% kobiet karmi piersią, dziwiłam się wtedy dlaczego tak mało ale już wiem.... po prostu nie zawsze sie da... bo to wcale nie takie proste...


dla mnie ta presja jest chora...to jest wybór kobiety i tylko jej i nikomu nic do tego...

ja tez tak mysle ....ze to wybor kobiet , kazdego indywidualna sprawa ....tak samo jak powinno byc cc , kazdy powinien miec wybor .Ja jezeli bede jeszcze raz w ciazy to chce cc...


uwazam dokladnie tak samo 🙂 z resztą zawsze otwarcie i głośno o tym mówiłam 🙂


ta nagonka w szpitalach na karmienie cycem to jakas paranoja 😮 u nas niby nie namawiali ostro no ale wiadomo cyc najlepszy a ty sie skichaj i dawaj na siłe 😠


z tymi szpitalami to różnie, mi jedne położne pomagały dostawiać Małą a inna pod nosem do drugiej "z tego to nic nie bedzie" a mi powiedziała, że jak wyjdę za szpitala to mam iść do apteki i kupić mm. słyszałam tez, że czasami dokarmiają bez wiedzy matek z butelki a później dzieciaczki nie chcą cyca

wiecie co mnie to wkurwiało bo ja mialam po cc w szpitalu puste cycki na druga dobe kolka mnie zlapala ja sie skrecałam z bolu maly mi plakal a te pipy od noworodku nie pomogły mi zeby go zabrac troche jak ja sie skrecalam z bolu zeby go chociazx przepoily przy tym jego darciu nawet jak sie poczulam ciut lepiej poszlam do nich po butle e tam nie chcialy mi dac bo trzeba pirs dawac 🥴


U mnie pod względam karmienia w szpitalu nagonki nie było...aż byłam w szoku!!! można było iść do pielęgniarek i one dawały glukozę lub mm,jeśli się chciało. O nic nie pytały, nie komentowały. To mi się podobało,mimo, że w szpitalu "karmiłam " cycami-pustymi prawie jak sie poźniej okazało,ale glukozę brałam od nich i Małej dawałam czasem jak płakała i cyca nie chciała.


U mnie też było nastawienie na cyca, ale pediatra powiedziała mi wyraźnie, że jak mnie niepokoi, że mam mało albo wydaje mi się, że mały się nie najada, to MAM PRAWO do dokarmiania i w każdej chwili mogę iść i poprosić o odżywkę. Raz nawet skorzystałam, jak już miałam dość Tadzia ciągle wiszącego na bolących sutkach 🤢


hehe no mnie juz w szpitalu maz lecial po laktator, bo tak suTki bolaly i krwawily 😜
hah suki napisalam nie sutki 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do bolącego brzuszka 😞 Ja mam i Bobotic i Delicol i sama nie wiem który podawać... Może spróbuję ten Delicol przez jakiś czas, bo on ma enzym pomagający rozkładać laktozę, jego dodaje się do każdego karmienia, więc może dopiero po jakimś czasie widać efekt... A wczoraj dałam Bobotic w dawce takiej jaką się stosuje przy Sab Simplex, bo to w końcu te same leki, wczoraj pomógł ale dziś już nie, Tadzio w bólach zrobił dość gęstą kupkę 😞 i teraz też stęka i się męczy, chyba poleżakujemy na brzuszku...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kahlanik napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
hej nie wiem czy ktos tu jest ale poprotsu nie mam juz sily i gdzies musze to napisac..chyba rozstane soie z mezem......nie daje rady juz... 🤢


Gosia na pewno nie da się już nic zrobić ? 🤔

eh moze i da...ale nie mam sily bo on jest holerykiem jest starsznie nerwowy.....a szkoda slow..:/


Kochana, jeszcze 3 dni temu miałam te same myśli i już nawet się zastanawiałam jak to zrobić, żeby mały nie cierpiał, ale teraz jest super! Może po prostu dopadł was mega kryzys tak jak nas, ale jednak rzeczowa rozmowa na zimno i bez niepotrzebnych emocji i oskarżeń dużo dała. A potem trochę przytulania... ☺️ ☺️ Po prostu nie duś tego w sobie, ale nie napadaj na niego w stylu "bo ty zawsze" i "bo ty nigdy". Ja też jestem zołza czasem i wspólne ustalenie nad czym każde będzie w sobie pracować bardzo oczyszcza atmosferę.

tylko wlasnie my ostatni omielismy taka rozmowe no i ja dotrzymalam slowa i przestalam robic to co jego denerwowalo a on neistety nie rpzestal.. i w kolko fochy strzela jak 5letnie dziecko ....nie mam na to sily dluzej juz..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
izarybka napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
hej nie wiem czy ktos tu jest ale poprotsu nie mam juz sily i gdzies musze to napisac..chyba rozstane soie z mezem......nie daje rady juz... 🤢


Gosia na pewno nie da się już nic zrobić ? 🤔

eh moze i da...ale nie mam sily bo on jest holerykiem jest starsznie nerwowy.....a szkoda slow..:/

a mówiłaś mu o tym?? My tez mielismy kryzys po szpitalu mialam dola z malym przy cycku ruszyc sie wogole nie moglam a on klocil sie, jeszcze jego mam się dołaczyła ze zjebk do mnie, do tej pory uwaza ze ja mam hawaje bo mam "tylko" dziecko a on tyra tak to jest jak to mama moja mowi chłopu nalac w du.. ukropu. Teraz strach w d... zajrzał bo mu powiedzialam ze chce do mojej mamy wrocic....Bo mnie wkurwia przez to je... mieszkanie poszlo 5tys z weselnych w d...a po h... mi te luksusy jak jego nie ma cały tydz zeby mi jego matka brzdykala

mowilam mu....nawet kazalam wypier z domu..zreszta nie pierwszy raz...eh widzicie bo my mielismy sie rozstac tylko okazalo sie ze w ciaze zaszlam....a planowalam go wyrzucic raz na zawsze.....oczewiscie nie zaluje coiazy, bo nie wyobrazam sobie zycia bez Jagódki..ale eh...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zmieniajac temat to jestem w kropce i jestem zalamana, bo Jagódka ma okropne kolki....dostawala juz czopki viburcol, kropelki esputicon a potem kupilam jej infacol bo ponoc taki cudowny i gowno...wczoraj do tego stopnia bylo ze mama (m9eszkamy z moimi rodzicami) zadzwonila na pogotowie...babka mowila ze panikujemy ale nagle JAgódka rozryczala sie znowu i ona to uslyszala i powiedziala ze faktycznie straszne kolki ma i zeby do szpitala jechac...tyle ze w koncu jej przeszlo...teraz ja lapia slabsze troche niz wczoraj ale jednak....i juz nie wiem co tobi bo serce mi peka jak patrze jak ona strasznie cierpi..i jeszvcze troche a ona sie zadusi tym rykiem...;(;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
juz po wizycie , mała przybrała 200 g i wszystko ok
http://www.youtube.com/watch?v=eqAHpa2vX_Y
puszczam jej te kołysanki i usypia....jest taka kochana 🙂 🙂
Gosia ....chłopa współczuje.....wez go za łep i pogadaj albo sie zmienia albo wypierd*****, wiem ze mi jest łatwo napisac ale jest małe dziecko a on sie fochuje...., co do kolek nie pomoge bo mała nie ma a jak jest problem z gazami to infacol jest boski...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosix89 napisał(a):
kahlanik napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
hej nie wiem czy ktos tu jest ale poprotsu nie mam juz sily i gdzies musze to napisac..chyba rozstane soie z mezem......nie daje rady juz... 🤢


Gosia na pewno nie da się już nic zrobić ? 🤔

eh moze i da...ale nie mam sily bo on jest holerykiem jest starsznie nerwowy.....a szkoda slow..:/


Kochana, jeszcze 3 dni temu miałam te same myśli i już nawet się zastanawiałam jak to zrobić, żeby mały nie cierpiał, ale teraz jest super! Może po prostu dopadł was mega kryzys tak jak nas, ale jednak rzeczowa rozmowa na zimno i bez niepotrzebnych emocji i oskarżeń dużo dała. A potem trochę przytulania... ☺️ ☺️ Po prostu nie duś tego w sobie, ale nie napadaj na niego w stylu "bo ty zawsze" i "bo ty nigdy". Ja też jestem zołza czasem i wspólne ustalenie nad czym każde będzie w sobie pracować bardzo oczyszcza atmosferę.

tylko wlasnie my ostatni omielismy taka rozmowe no i ja dotrzymalam slowa i przestalam robic to co jego denerwowalo a on neistety nie rpzestal.. i w kolko fochy strzela jak 5letnie dziecko ....nie mam na to sily dluzej juz..


Skoro tak i jeśli już przed ciążą chciałaś się definitywnie rozstać to nic na siłę, bo będziesz bardzo nieszczęśliwa. Ja bym mu dała ostatnią szansę na zmianę i wyraźnie zaznaczyła, że jak nie potraktuje cię poważnie, to odchodzisz na dobre. Trudno jest być samemu z małym dzieckiem, ale chyba teraz ci trudniej, bo masz dwoje w tym jedno wyrośnięte i strojące fochy. Znam dziewczynę, która odważyła się na taki krok i absolutnie nie żałuje. Nie jestem zwolenniczką poglądu, że małżeństwo trzeba ratować za wszelką cenę, bo jeśli ta cena będzie dla ciebie za wysoka, twoja córcia w końcu to poczuje i na bank będzie myśleć, że to przez jej pojawienie się na świecie, niestety, ale to klasyk 🤢 Wiadomo, że to nie jest idealne rozwiązanie, ale musisz wybrać mniejsze zło i dać dziecku i sobie szansę na szczęśliwsze życie. Takie jest moje zdanie.

Nasze dzieciaczki urodziły się w ten sam dzień 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosix89 napisał(a):
zmieniajac temat to jestem w kropce i jestem zalamana, bo Jagódka ma okropne kolki....dostawala juz czopki viburcol, kropelki esputicon a potem kupilam jej infacol bo ponoc taki cudowny i gowno...wczoraj do tego stopnia bylo ze mama (m9eszkamy z moimi rodzicami) zadzwonila na pogotowie...babka mowila ze panikujemy ale nagle JAgódka rozryczala sie znowu i ona to uslyszala i powiedziala ze faktycznie straszne kolki ma i zeby do szpitala jechac...tyle ze w koncu jej przeszlo...teraz ja lapia slabsze troche niz wczoraj ale jednak....i juz nie wiem co tobi bo serce mi peka jak patrze jak ona strasznie cierpi..i jeszvcze troche a ona sie zadusi tym rykiem...;(;(


Niestety nie pomogę, my ciągle szukamy cudownego środka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kahlanik napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
kahlanik napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
asia19874 napisał(a):
Gosix89 napisał(a):
hej nie wiem czy ktos tu jest ale poprotsu nie mam juz sily i gdzies musze to napisac..chyba rozstane soie z mezem......nie daje rady juz... 🤢


Gosia na pewno nie da się już nic zrobić ? 🤔

eh moze i da...ale nie mam sily bo on jest holerykiem jest starsznie nerwowy.....a szkoda slow..:/


Kochana, jeszcze 3 dni temu miałam te same myśli i już nawet się zastanawiałam jak to zrobić, żeby mały nie cierpiał, ale teraz jest super! Może po prostu dopadł was mega kryzys tak jak nas, ale jednak rzeczowa rozmowa na zimno i bez niepotrzebnych emocji i oskarżeń dużo dała. A potem trochę przytulania... ☺️ ☺️ Po prostu nie duś tego w sobie, ale nie napadaj na niego w stylu "bo ty zawsze" i "bo ty nigdy". Ja też jestem zołza czasem i wspólne ustalenie nad czym każde będzie w sobie pracować bardzo oczyszcza atmosferę.

tylko wlasnie my ostatni omielismy taka rozmowe no i ja dotrzymalam slowa i przestalam robic to co jego denerwowalo a on neistety nie rpzestal.. i w kolko fochy strzela jak 5letnie dziecko ....nie mam na to sily dluzej juz..


Skoro tak i jeśli już przed ciążą chciałaś się definitywnie rozstać to nic na siłę, bo będziesz bardzo nieszczęśliwa. Ja bym mu dała ostatnią szansę na zmianę i wyraźnie zaznaczyła, że jak nie potraktuje cię poważnie, to odchodzisz na dobre. Trudno jest być samemu z małym dzieckiem, ale chyba teraz ci trudniej, bo masz dwoje w tym jedno wyrośnięte i strojące fochy. Znam dziewczynę, która odważyła się na taki krok i absolutnie nie żałuje. Nie jestem zwolenniczką poglądu, że małżeństwo trzeba ratować za wszelką cenę, bo jeśli ta cena będzie dla ciebie za wysoka, twoja córcia w końcu to poczuje i na bank będzie myśleć, że to przez jej pojawienie się na świecie, niestety, ale to klasyk 🤢 Wiadomo, że to nie jest idealne rozwiązanie, ale musisz wybrać mniejsze zło i dać dziecku i sobie szansę na szczęśliwsze życie. Takie jest moje zdanie.

Nasze dzieciaczki urodziły się w ten sam dzień 🙂 🙂

tak tylko ze ja nie pracuje i jak go wyrzuce to moze odebrac mid ziecko...:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !
Troszke mnie nie było bo weekend spędziliśmy u rodziców.
Jeśli chodzi o karmienie piersią to ja też jestem z zdania że wybór powinien należeć do matki i w szpitalu a tym bardziej później w domu.A tu gdzie sie nie spojrzy to jakieś głupie teksty połoznych itp.
My jutro mamy przeswietlenie bioderek a w czwartek szczepionka a jeszcze ja zamerzam wybrać się do gina na przegląd no i czas pomyśleć o jakimś zabezpieczeniu.Bo rodzeństwo jak najbardziej tak ale nie teraz 🙂
Czy któraś z was ma już pierwszą wizyte za sobą? Jaką antykoncepcje wybieracie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...