Skocz do zawartości

Marcóweczki 2012 | Forum dla mam


izunia1986op_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
izunia1986op napisał(a):
Spadam spac.....mecz ciekawy,ale oczy ciezkie juz sa 😞


Kawa z cytryna niby na migrene jest dobra....ciekawe.


DOBRANOC MAMUSIE


kawa z cytryną?? o jacie, moze jutro spróbuje, bo jak jeszcze oprócz niej zasnac nie bede mogła to jzu bedzie hardcore. lepiej sie po prostu połoze, zasne, mzoe jutro juz pusci...

dobranoc mamusie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • ewcia_m

    1877

  • izunia1986op_m

    2844

  • kasia_sztuk_m

    1738

  • sztunia_m

    1650

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Też słyszałam o kawie z cytryną 🙂 Z takich domowych metod ofkors 😉
Ewcia no to niezłe przeboje miałaś, ale przynajmniej weekend w większości udany, to cieszy 🙂

Też używam już czwórek 🙂
Dżony dopiero niedawno polazł spać, łobuz mały. A jeszcze się w łożeczku przebudził i musiałam Go pomasować.
Jutro idziemy na bioderka i wstąpie przy okazji do pracy bo mam bliziutko, jeee ;D I po becikowe babcie wyslemy 😜 Bo jeszcze nie załatwiłam ;]

Idę pranko rozwiesić i palulu więc dobranoc dziewuchy i bachorki śliczne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej!
Nocka piękna. Od 21-6 spanko, a teraz cycujemy 🙂
Ewcia mój Michał cierpi na migrenę i jak Go już dopadnie to tylko czopki przeciwbólowe w tyłek, albo 3 etopiryny, dostałam w szpitalu receptę na Diclofenac czopki i wtedy po jakimś czasie Go puszcza. Ja się też w ciąży nabawiłam tej cholernej migreny 😞 koszmar. Czasami mi nawet czopek nie pomaga 😞
Śniło mi się dzisiaj, że Sztunia nas zaprosiła do siebie i wszystki razem jechałyśmy do niej pociągiem 🤪 tylko Astra została na peronie bo powiedziała, że w domu czeka mąż z pizzą i musi wrócić 🙂 Astra w nie obraź się, ale w tym moim śnie miałaś tuszę jsk Maryla Rodowicz 🙂 miałaś na sobie fioletowy powyciągany sweter i spodnie dresowe przed kostkę hihihi i podciągnięte pod pachy 🙂 a na nogach klapki i białe skarpetki 🙃 nie wiem skąd mi się to wzięło w głowie ale wzięło 🙂)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha Kasia, dobre 😁 Fioletowy sweter? Nie nosze fioletowych ubrań, ale w snach wszystko przecież dozwolone haha 😁

wreszcie mam nowego lapka 🤪 jestem od Was uzależniona i od dluzszego czasu właziłam z komórki, a tam zawsze jakis problem z dodawaniem postów występował i moje nerwy na tym cierpiały...

Ewcia, ja jak mam migrene to mi nic nie jest w stanie pomóc, muszę odespać i tyle...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejo 🙂


Kurde Alan sie budzil co 2 h w nocy.Pogielo go chyba.Juz o 5 zabralam go do mnie.Z jednej stronie Niko,a z drugiej Alan 😉

Jedziemy na zakupy,bo w naszej lodowce swiatlo i zamrazarka miesci w sobie pół świni.A,ze ja jem prawie ciagle kuraki wiec trzeba zapas zrobic.

Moje 40 brojlerów już rośnie.Ale bede miec mieska.....mniam.Tym razem dalam do tescia-hihih.Jemu nie robi roznicy czy chodzi karmic 60 czy 100 kur 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej to rzeczywiscie cos musiało w nocy chyba być w powietrzu, bo moja też się obudziła jak nigdy o 2:00, nie chciała jeść, tylko się tulić i byla strasznie niespokojna... 😮 ciekawe... utuliłam dziada, dałam rumianku i usnęla, do 7 spała.

Włoski mam umyte, wypiję kawę, poczekam aż wyschną i je odprostuję, bo wyglądam jak Szopen podczas burzy 😁
Dzisiaj ten pogrzeb, jak ja nienawidzę pogrzebów, mój tata zjechał z De, jest załamany, to była jego mama i od kiedy jej się stan pogorszył ani razu u niej nie był, bo ciągle za granicą... a jak miał wrócić to umarła. Ech.

Izunia, to Twój teść ma tak z kurami, jak mój z kaczkami. Teściowa kupiła mu 20 tych takich normalnych, żółtych, a on te czarne staropolskie wymyślił i dokupił ich 30 😁 te mendy upodobały sobie mój ogródek i ostatnio ktoś nie zamknął furtki, to zechlały mi moje cudne malwy 😠

Tyle chociaż dobrego,że ciepło dzisiaj 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasia_sztuk napisał(a):
Moje Szczęście wydoiło cyca i przycięła komara 🙂 wczoraj zjadłam mocno przyprawionego, ostrego kurczaka i malutka miała kupę koloru trawy ze śluzem 😞 ale już okej, kupka jest żółciutka 🙂
Tak patrzę na nią i niedowierzam, że jest moją cudowną Kruszynką 🙂 przepraszałam ją dzisiaj za wszystkie złe słowa wypowiedziane w emocjach 😞 kocham Robaka całym sercem, ta miłość wypływa z mojego serduszka i oblewa całe ciało i duszę. Dziecko to prawdziwy cud!!! 🙂


Dla mnie takie złości na malucha są całkiem obce. Nie umiem się na nią wściekać. Wprawdzie jest bardzo spokojna, ale to też prawdopodobnie z mojego punktu widzenia 😉 Łukasz mówi, że wyjątkowo cierpliwa jestem i on pewnie jakby pisał o dziecku na forum to nie w samych superlatywach. On się musiał nauczyć i przyzwyczaić, że dziecko wymaga 100% zaangażowania i np. nie zawsze gdy ma się na to ochotę można zrobić coś swojego jeśli Werka ma inny pomysł 🙂 Ale już pojął po rozmowach ze znajomymi, że dziecko, które od skończenia miesiąca przesypia prawie całe noce to skarb.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadrobiłam.
Dla Werki noc była normalna. Zjadła o 20 i obudziła się o 5:40 i teraz za 10 dziewiąta. Właśnie ją karmię i smaruję lewą ręką jak zawsze z rana 😉
Byłam wczoraj u gina. Wmawiał mi to samo co endokrynolog. Ze jestem szczupła i widocznie ilość danych hormonów produkowana przez moje jajniki jest nieadekwatna do moich gabarytów. Więc powinnam przyjmować hormony przy swoich dolegliwościach przynajmniej jakiś czas, a potem odstawimy i zobaczymy jak będzie. To kolejny lekarz, który utrzymuje, że kobietom z rozchwianą gospodarką hormonalną hormony bardziej pomagają aniżeli szkodzą. Zaczął coś pierdzielić, że jest mniejsze prawdopodobieństwo zachorowania na trudno wykrywalnego raka jajnika gdy się hormony bierze. Bla, bla, bla...
Nie wiem, spróbuję tą Evrę znów, a potem odstawię. Powiedział, że po ciąży tak wszystko się zmienia, że teraz mogę nie tolerować plastrów np. i może coś innego będzie trzeba wypróbować. Mówiłam o zmniejszonymi libido i bólach głowy to powiedział, że te krążki dopochwowe są bardzo dobre jeśli chodzi o to, bo nie posiadają estrogenu, który te dolegliwości często powoduje, a posiadają inne hormony więc na włosy i skórę powinny pomóc. No ale teraz mogę inaczej tolerować Evrę niż kiedyś, może nie wpłynie na libido, mam spróbować. Wypisał jedno opakowanie.
Mam jakieś 2 tygodnie do okresu, jak nic w tym czasie się nie polepszy z tymi włosami to zrealizuję receptę na plastry, bo łysa zostanę 😞
Wczoraj miałam środek cyklu. Oczywiście masakryczny, ból brzucha z nogami aż do kolan. I to z obu stron! Mieliśmy taką ochotę na unga bunga z Kotkiem ale musiało się skończyć na przytulaniu przed filmem, bo podejrzewam, że wczoraj był dobry czas na robienie bliźniaków. Normalnie owulacja z obu jajników chyba skoro oba bolały 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astra napisał(a):
Lady, jak ja sobie przypomnę,że Bartek w nocy się budził co 1,5h i jadł po 30ml do 3 miesiąca to mi przy Wikusi skrzydła wyrastają z tej radości,że śpi całą noc i w sumie w dzień też, a jak nie śpi to się tylko śmieje 😁 bezproblemowe dziecko mam, chyba nagroda za to, co sie wycierpialam przy Bartku, od porodu przez nocne wstawanie, kolki (krótko trwały, ale on się z płaczu zanosił i wymiotował, więc były mega uciążliwe), na rotawirusie kończąc.. Oby się to u niej nie zmieniło, tfu tfu 😜


My tylko pierwszy miesiąc mieliśmy hardcorowy, bo trzeba było ją budzić na jedzenie co 3 godziny, a ona jadła często godzinę, plus pół godziny odciągania z cycków (ale tylko w dzień, bo w nocy już nic nie leciało), więc miałam wrażenie, że opieka nad dzieckiem polega na wiecznym myciu, parzeniu butelek, gotowaniu wody, robieniu mleka, karmieniu, odciąganiu i jak skończyłam to od nowa to samo 🙃
Ale zdaję sobie sprawę, że Werka to anioł co by Łukasz czasem nie uważał 😉 Nawet gin się zdziwił, że ja już gadam o planowaniu drugiego dziecka mając w domu niespełna 3 miesięczne 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sztunia napisał(a):
Lady to dopiero poczatek drogi
ale fajnie ze jestes spokojna to wazne dla dziecka



Bunty przed nami, ale mnie trudno wyprowadzić z równowagi. Tak a propos złości na dziecko, oto co proponuje 3-letnia dziewczynka swojej mamie:
http://marekkoparek.blogspot.com/2011/11/madra-corka.html?spref=fb

🙂)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lady, jak ja sobie przypomnę,że Bartek w nocy się budził co 1,5h i jadł po 30ml do 3 miesiąca to mi przy Wikusi skrzydła wyrastają z tej radości,że śpi całą noc i w sumie w dzień też, a jak nie śpi to się tylko śmieje bezproblemowe dziecko mam, chyba nagroda za to, co sie wycierpialam przy Bartku, od porodu przez nocne wstawanie, kolki (krótko trwały, ale on się z płaczu zanosił i wymiotował, więc były mega uciążliwe), na rotawirusie kończąc.. Oby się to u niej nie zmieniło, tfu tfu 😉

co do wściekania, to wczoraj poszłam do łazienki popłakać, bo mnie ten moj synuś tak doprowadza do szału,że połamałam na nim łapkę na muchy i potem sama sobie w myślach jazdę urządzałam,że kolejną wychowawczą porażkę zaliczyłam. Nienawidzę przemocy wobec dzieci, a zdarza mi się,że sama ją stosuję, hipokryzja wieje na kilometr ode mnie i ciężko jest sobie z tym później poradzić. Albo się na niego wydzieram, albo mu strzelę łapką na muchy czy ścierą przez tyłek. Nic strasznego niby, ale jednak. On ma teraz trudny okres, chyba nie może się pogodzić z tym,ze Wiktosia będzie z nami na stałe, ma problem z tym i to wyraźny. Np jak ją karmię, on przychodzi i żąda herbaty, loda, kanapkę, coś słodkiego, a kiedy mu mówię zaczekaj, to się obraża i zaraz jest płacz. Nie było tego wcześniej, a teraz jest. Robi balagan - nie sprząta, a zawsze sprzątał. Jak mam małą na rękach to on ma swieczki w oczach i zaraz jest koło mojej nogi i tysiac razy mi mówi,że mnie kocha. Wtedy się tulimy wszyscy, a jak Wiki uśnie to jestem tylko dla niego, czytamy, piszemy, gramy, układamy klocki, etc. Ale czasami zazdrośc okazuje w inny sposób, chodzi i krzyczy po domu, idzie koło łóżeczka i z calej siły klaszcze w ręce. Jak jesteśmy na dworze i ona śpi we wózku i np teściowa się na nią patrzy, czy poprawi np kocyk to on potrafi się rozpędzić na rowerze i wjechać prosto w wózek... Tłumaczenia zadne nie pomagają, zrobil się z niego płaczek i nerwus. Płacze z byle powodu, stale jest podenerwowany...nie mam siły czasami...

Mąż tez mu tłumaczy, wypelnia mu czas, zabiera go wszedzie, dużo czasu spędzamy wszscy razem, spacerujemy, itd, ale on walczy nie wiadomo z czym i o co.... za długo chyba był sam. Nie róbcie tego swoim dzieciom, bo nie każde jest w stanie to znieść. 2 lata to max jesli chodzi o różnicę wieku.
Ja sie tłumaczyłam traumatycznym porodem, a sama dobrze pamiętam ile wycierpiałam, jak się urodził mój brat - miedzy nami jest 5 lat różnicy i jest to przepaść, a dla dziecka,które było dotąd jedynym oczkiem w głowie rodziców i dziadkow - jest to nie do przetrawienia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astra skoro kot jest strasznie zazdrosny o nowe dziecko to co musi czuć starsze dziecko 😉 W końcu się z tym pogodzi. Nic poza tym zajmowaniem się nim więcej niż do tej pory na razie nie poradzicie :/
Spadam robić Akademię Pana Kleksa przy śniadaniu, bo komuś się już nudzi 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajmujemy się nim więcej niz przedtem chyba...oboje z mężem jesteśmy cholerykami i chociaż przy dzieciakach staramy się być maksymalnie spokojni, to Bartek tak potrafi przegiąć pałę,że ode mnie wyłapał już nie raz. Potem się tylko z chłopem kłócę, to on nie toleruje klapsów nawet i mi wytyka,że jestem bezsilna. Ile my już opcji zapobiegania przerobiliśmy to masakra, ile było pomysłów,żeby nie dać się sprowokować i żeby oduczyć Bartka takiego zachowania, ale nie da się i ja się już poddaję. chyba nadszedł czas na opcję niereagowania na niego i finał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie mogę się wymądrzać, że jestem cierpliwa, ale też nie wiem jak będę w przyszłości reagować. Szczególnie jak dziecko zrobi coś co będzie zagrażało jego zdrowiu lub życiu... Nie wiem czy dam wtedy radę bez klapsa choć wiem, że to w ogóle nie działa. Mój Łukasz był bitym dzieckiem i tylko matce ciągle na złość robił z tego powodu. I się nie dziwię.
Póki co na malucha nie umiem się złościć, bo maluch nie robi niczego na złość przecież. Płacze, bo ma jakiś powód i tylko tak umie o tym powiedzieć. A starsze dzieci już potrafią robić na złość 🤨
Włączyłam Kaczkę Dziwaczkę i mała zadowolona póki co, ale pewno zaraz będziemy musiały trochę pofikać 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszy okres wg mnie zaczyna się po 2 roku życia, ale takie dziecko łatwiej jest ogarnąć niż takie 4-letnie...bo to już jest mega cwaniak... Jak był malutki też byłam oazą spokoju, jak teraz dla Wiki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astra napisał(a):
Lady, spróbuj to: http://www.youtube.com/watch?v=TptcgrJztyw
moja uwielbia i nawet śpiewa przy tym to swoje "aaghhhuuuuu" i się śmieje 😁

idę się prostować, póki śpiuchna 🙂


Tę piosenkę mi moja mama śpiewała tylko zmieniała Ta Martusia ta malusia 😁 Bardzo mnie wzrusza 🙂 Też małej puszczałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Astra swieta prawda zycie dziecka dopiero po 2 latach sie zaczyna hahaha
Maja tez dopowadza mne czasem do szału
jeszcze jej nie uderzyłam ale czasem o tym marze 🙂 tylko co to zmieni 🙂
ja za duzo ryja dre
i zauwazyłam ze to tezwzmaga nerwy u dziecka
wiec jak se nakładedo głowy to jestem spokojna i juz jest lepiej
u nas są fazy takie miłość jest i wsyztsko super
az nagle Maja jakby szaleju najadła i wtedy jest ryk
ale ja jestem bardzo nieustepliwa i konsekwenta i to widze że jestjakis klucz do sukcesu

wczoraj Majka Polę ugryzła w mały palec
chuj wie czemu
ogladalsmy bajki wszyscy cała rodziną i nagle jeb ni z gruchy ni zpetruchy
ogólnie mozg jej chyba rosnie bo ma cudowne pomysły 🤪
ale to jest wpisane w zycie

nigdy nie zamieniłabym tego co mam
🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my po szczepieniu boże o mały włos nie pobiła tej baby okropnej co kuła mi synusia jędza a czemu bo mój synuś tak po ostatnim zastrzyku płakusiał a ta do niego nie rycz bo mnie głowa boli i huj piorun w Anie szczelił ale teraz śpi sobie narazie nie ma gorączki pani doktor znalazła u niego pleśniawkę na policzku dała coś na to bo aftinek widocznie nie działa na mojego kukusia
ważymy 9.350 he he he klopsiczek mały co do diety to lekarka kazała poczekać skoro mały pije mleczko i przesypia całą noc ale jak zacznie się domagac więcej to mam mu dawać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...