Skocz do zawartości

Problemy okołoporodowe a rozwój Maleństwa | Forum dla mam


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Witam, nosiłam się z zamiarem założenia tego wątku bo być może nie jestem sama w takiej sytuacji... ale od początku, czyli od narodzin Marysi zacznę... z związku z zaburzeniami hormonalnymi lekarze nie potrafili ustalić terminu porodu Małej (miałam ich 4 😮 ) 4 razy lądowałam na oddziale ginekologicznym na podtrzymaniu, za tym 4 razem trafiłam tam ze skurczami porodowymi, ale mądry lekarz zalecił mi zastrzyk rozkurczowy... ktg wykazało coś na wzór zapaści u Małej ale sytuacja się unormowała i skurcze w ogóle zniknęły... leżałam, leżałam i leżałam (to znaczy łaziłam bo byłam już w terminie) aż w końcu 30 czerwca zaczęłam krwawić i lekarz mnie łaskawie wysłał na porodówkę, dostałam oksy i zaczął się poród... była 7 rano... nastawieni (z moim) byliśmy na pełen natural więc chodziłam, skakałam na piłce... do momentu odejścia wód płodowych... były zielono-krwiste ze smółką...(nie będę opisywała co się działo bo i nie ma sensu) lekarz szybko położył mnie na stół i na świat przyszła moja córka Marysia, która dostała 1 pkt w skali apgar... biło jej ledwo co serduszko... w 5 minucie wyciągnęli ją do 7 pkt, ale ten jeden pkt siedzi mi w podświadomości jak kamyk w bucie którego nie można wyjąć...
Marysia urodziła się z ciężką zamartwicą, z krwiakiem na głowie, ze zniekształconą stopą i bardzo dużą asymetrią ciała (wynik przenoszenia- wady ułożeniowe) oprócz tego ma wzmożone napięcie mięśniowe... a ja co wieczór jak zasypia mi na rękach zadaję sobie pytanie JAKIE BĘDĄ TEGO KONSEKWENCJE DLA JEJ ROZWOJU? i jestem przerażona...
od 2 tygodnia życia jest pod opieką neurologa i rehabilitantki, w domu ćwiczę z nią po każdej zmianie pieluszki metodą Vojty, oprócz tego wykonuję masaż stopy, Marysia musi być szeroko pieluchowana i jest już od 3 tygodnia życia... co 2-3 dni mamy wizyty w różnych poradniach, u różnych specjalistów...
Marysia jest aniołkiem, ślicznie przesypia noce, jest wesoła, uśmiechnięta... i lekarze mówią że jest dobrze... że nie ma porażonych nerwów i że mózg jest w porządku... ale ja i tak nie mogę przestać się martwić i myśleć o czarnych scenariuszach... Myślicie, że mi już tak zostanie?? hehe
Bardzo bym chciała żeby Marysia była zdrowa... mogła sprawnie chodzić... i normalnie żyć... a lekarze często mi powtarzają, że "jest dobrze- ale po chwili dodają- ale nie idealnie", albo "jest dobrze jak na to co było" i w sumie żaden mi nie mówi o jej realnym stanie... i o tym czy dobrze się rozwija, czy dogoniła swoich rówieśników... ja sama jak ją obserwuje to widzę postępy, podnosi główkę, na brzuszku jak leży to kręci główką... reaguje na dźwięk... zaczęła odwzajemniać uśmiech i głośno się śmieje czasami... jest ruchliwa i głuży... więc może ja zbytnio panikuję... i niepotrzebnie się zamartwiam??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Moim zdaniem za bardzo sie zamartwiasz ale taka juz rola matek 😉
Marysia jest jeszcze malutka wiec pewnie lekarzom ciezko powiedziec czy dobrze sie rozwija bo takie rzeczy wychodza z czasem 😉
Ale to, ze jest pod ciagla opieka lekarzy i Was duzo daje, mysle, ze bedzie ok, w tej sytuacji rechabilitacja jest najwazniejsza zeby mala ciagle stymulowac 😉
Bedzie dobrze 😉

Powiem Ci tylko, ze moja szfagierka byla w podobnej sytuacji ale dlatego, ze wody saczyly jej sie od kilku dni,miala bole, goraczke i okropnie sie czula a nie chcieli jej przyjac do szpitala kilka razy.Jeszcze kilka godzin i by nie odratowali ani matki ani dziecka.Mala po porodzie dostala naczyniaka na glowce, ktory jej sie rozrastal, leczyli sie u onkologa. Reszte troche zaniedbali przez glupote matki bo pediatry nie lubi bo wysylala ich na rechabilitacje a tam kladli mala na brzuchu a ona nie lubi wiec chodzic nie beda. Mala teraz ma rok a w rozwoju jak polroczne dziecko,nawet nie, bo nie raczkuje, nie podnosi sie sama itd.
Ale jak twierda, kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie 😉

A drugi przypadek, moja kolezanka urodzila sie martwa, nie mogli jej odratowac ale sie udalo, miala 0 punktow i musieli usunac jej 1 nerke, teraz ma 21 lat i zadnych brakow w rozwoju 😉Jest inteligentna, sprawnosciowo tez ok.

Wiec najwazniejsze co mozesz zrobic dla Marysi to nie martw sie tyle i wykonuj z nia cwiczenia 😉Mala szybciutko wszystko nadrobi 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
NeQ współczuję, co za lekarze,że tak długo dziecko było w brzuszku, nie wiem czy na usg tego nie widzą czy co, ale badz dobrej mysli, jak sama widzisz wszystko jest ok, ale zwracaj uwagę na pomiar głowki jak bedzie na kontroli, u kolezanki małej to miałą za duoz płynu w mózgu, ale na szczescie nie wzrasta a ona dobrze sie rozwija 😉a wszystko, to ze za długo czekałą az zabiora ją na porodówke.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nequita, Marysia ma dopiero 2 miesiące, więc lekarzom ciężko jest powiedzieć, że jest i będzie ok. Bo też boją się, że jak usłyszysz, że jest ok, to zaniedbasz ćwiczenia i kontrole (różni są rodzice...).
To tak jak u nas z dysplazją bioder. "Jest ok, jest na granicy normy, ale nie jest idealnie". To jak w końcu jest? 😉
Obserwuj Malutką, ćwicz z nią, zachęcaj do aktywności, a na pewno wszystko będzie ok 🙂
Współczuję Wam tych wszystkich przeżyć. Trzymajcie się 🙂
(a poza tym polecam chustonoszenie zamiast szerokiego pieluchowania, tylko musielibyście uzgodnić to z neurologiem)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nequitia napisał(a):
kwasiek_ chciałam ją nosić w chuście ale dziecko musi mieć ponoć w 100% zdrowe bioderka... we wrześniu mamy kontrole u ortopedy to się go wypytam no i oczywiście rehabilitantki i lekarza też muszę się zapytać czy z jej wadami postawy mogę ją tak nosić... 🙂


nam ortopeda zalecił od samego początku chustonoszenie w pozycji na żabkę, właśnie ze względu na prawidłowe ułożenie stawów i lepsze leczenie. Z kolei neurolog nas opieprzyła za chustonoszenie, bo to źle ponoć wpływa na kręgosłup dziecka (ale też co neurolog, to inne podejście...). Więc weź tu wybierz, co jest lepsze dla dziecka, skoro nawet sami lekarze zdają się g..no wiedzieć 😠 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...