Aerobiczna 6 Weidera, | Forum dla mam

dziewczynki a która z Was jeszcze męczy szóstkę?

Hej.

Niestety odpadłam. Justyna- dzielna jestes, podziwiam Cię. Aktualnie pozostaje przy brzuszkach (100x dziennie póki co) i jazda na rowerku stacjon - 20 minut.

Pewnie nie będzietakiego efektu, jak po Weiderze, ale coś trzeba robić 😎

Dzisiaj machnęłam 18 dzień. Czasem mi się nie chce, ale jak już zaczęłam ćwiczyć to brnę dalej. Obecnie po ćwiczeniach trochę boli mnie w krzyżu lub kręgosłup, ale mogę normalnie funkcjonować, a rano już nic nie boli.

Gerda, a co się stało, że 6 przerwałaś?

Ja też tak z marszu zaczęłam i bez żadnego przygotowania ale już z każdym dniem jestem coraz bardziej znudzona. Nie wiem kiedy odpuszczę bo nie to że nudne to i ciężko (wczoraj już po 16 powtórzeń). Nawet jednak jak przerwę 6-tkę to będę coś tam cwiczyć po swojemu. No i ten rowerek tyle, że 30 minut nie zawsze mi się udaje bo Majka już raczkuje i chyba jest uczulona na mój widok na rowerze 😜

Ja zaczęłam dzisiaj już 14 powtórzeń i przyznam Justyna, że też mnie trochę już nudzi, a coraz ciężej. Czasem mam taki dzień, że nie chce mi się, ale jak bez przerwy to bez przerwy. Na razie trwam w postanowieniu dlaszego ćwiczenia 6, ale nachodzą mnie myśli o rezygnacji i też zaczęciu ćwiczeń po swojemu. Czas pokaże...

A tak z ciekawosci zapytam.Jest ktos na tym forum,kto wytrwal do konca?A jesli tak,to duza roznice widac?

Anulka81 napisał(a):

Gerda, a co się stało, że 6 przerwałaś?

Nic takiego, po prostu nie miałam już siły. Przyszedł czas, że już nie mogłam nogi podnieść i troszkę mnie bolały plecy (ale to bardziej od noszenia Patrysia - już bedzie pewnie ok 8 kilosów). Poza tym myśl o "odpękaniu" ćwiczeń irytowała mnie. Ja chce robić coś, co sprawia mi radość 😜

Dziewczyny, ja przed ciążą robiłam Weidera i szczerze polecam. Teraz troszke mało czasu i bardziej brzuszki robie niż Weidera. Ale efekty przychodzą po tych ćwiczeniach bardzo szybko. Polecam.

21 dni ćwiczeń za mną - z efektów, może odrobinkę się brzuch zmniejszył, a mąż powiedział, że znowu widać mi wcięcia w talii, więc zobaczę jaki efekt będzie za kolejne 3 tyg. jak wytrzymam 😉

Dziewczyny, ja próbowałam ale wytrzymałam tylko dni hahaha 😜 strasznie mnie nudziła i przerwałam... chociaż myślę o wznowieniu...
Teraz polujemy z Moim na rowerek stacjonarny więc jakbym polączyła te dwa ćwiczenia to mysle ze efekty będą 😉
niestety muszę poczekać do przyszłego tygodnia, ponieważ teraz jestem chora 😞
ale to się jeszcze okażę czy w ogóle wrócę do tych ćwiczeń 😜

rowerek stacjonarny okropnie nudzi, dlatego ja zawsze włączam sobie coś wielce ciekawego na VOD i jadę aż do skończenia programu 😉

a ja odpadłam. Kilka dni temu już sobie darowałam i choć efektów niewiadomo jakich nie widziałam a jedynie mój mąż powtarzał, że widać tak po tych kilku dniach widzę "powrót do tamtych czasów" sprzed 6 😞 Chyba wznowię

A ja nadal ćwiczę, dzisiaj będzie 27 dzień i pierwszy raz po 18 powtórzeń. Gdyby nie doping męża to pewnie też odpuściłabym, a tak mam nadzieję, że wytrwam do końca.

A mi właśnie przed mężem najbardziej wstyd bo tak mnie dopingował a ja dałam doopy 😜

Maja, powoli efekty było widać, ale do całkiem płaskiego brzucha czy nawet kaloryferka to jeszcze daleko, jedynie znowu było widać, że mam jakąś talie.

Niestety mam niedobre wieści, bo i ja już odpadłam 😞 😞 😞 Złapało mnie grypsko czy inna infekcja i byłam tak obolała, że nie mogłam ćwiczyć, choć próbowałam, poza tym z zapchanym nosem i zatykającymi uszami ciężko się oddych przy ćwiczeniu. Mam 2 dni w plecy, a dzisiaj pewnie będzie 3. Skończyłam na 27 dniach, wielka szkoda, bo zaczęło mi zależeć na dobrnięciu do końca.

Jak wyleczę się to nie wiem czy wrócę do 6 i zacznę ćwiczyć od nowa, ale na pewno nadal będę ćwiczyć swoim trybem.

nie mam siły cwiczyc 🤨 boli mnie kregosłup !!
zastosuje sobie diete Kopenhaska , kiedys stosowałam i były efekty 😮