Skocz do zawartości

Mamusie na diecie. | Forum dla mam


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 11,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • MonisiaD_m

    1199

  • magda123_m

    1638

  • Mamusie
Madzia pawie oczko to biszkopt przekrojony na pół, osobno piecze się 3 roladki z powidłami z ciasta kruchego, na biszkopt kładziesz masę karpatkową, układasz roladki, zostawiając 2 rowki pomiędzy nimi, w te rowki wlewasz kolorowe galaretki na to znów masa i przykrywasz drugą połową biszkoptu, przybierasz jak chcesz np. polewą, mówię Ci mniam i wygląda bardzo ładnie 😉
tyle że nie wskazany na naszym wątku hahaha 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Iwona napisał(a):
Madzia pawie oczko to biszkopt przekrojony na pół, osobno piecze się 3 roladki z powidłami z ciasta kruchego, na biszkopt kładziesz masę karpatkową, układasz roladki, zostawiając 2 rowki pomiędzy nimi, w te rowki wlewasz kolorowe galaretki na to znów masa i przykrywasz drugą połową biszkoptu, przybierasz jak chcesz np. polewą, mówię Ci mniam i wygląda bardzo ładnie 😉
tyle że nie wskazany na naszym wątku hahaha 😁


a już tam nie wskazany ja tam na diecie nie jestem 😁 ja po prostu pozbywam się cellulitu 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
HELLO 🙂
A ja dziś jeszcze nie ćwiczyłam, bo praca goni. Może wieczorem się uda...
W sobotę 18stka siostrzenicy 🙂 to będzie odskocznia od zdrowego żywienia :P zresztą dziś też była, bo młodemu kupiłam ciepłego loda i nie zjadł całego, a szkoda było wyrzucać :PPPP a potem załączyło mi się ssanie i zjadłam tabliczkę czekolady, a na obiad wielką michę makaronu i 0,5 l zupy owocowej... ruszać się nie mogę, dlatego ćwiczenia pod znakiem zapytania 😞((( a zupa z gotowanych jabłek, soku z czerwonych winogron takiego domowego i do tego banany, goździki, cynamon i wszystko zabielone mlekiem. Z reszty chciałam zrobić galaretkę na agarze i serniczki na zimno. Galaretka wyszła, ale serniczki nie bardzo. Muszę jeszcze poćwiczyć z agarem, bo jednak ciężko utrafić moment gdy tężeje.
Buziaki słodkie od obżartucha :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Sandra jej mam nadzieję, ze nic się Niuni nie stało? 🤨
Misia na wszystko sobie czasem trzeba pozwolić, inaczej życie byłoby nudne 😉
a ja dziś znów ociężała jestem, jeansy upijają...brzuch wydęty, ja nie wiem znowu spuchłam przez tą ciotkę, czy przytylam? w każdym bądź razie fatalnie mi z tym:/
po niedzieli przechodzę na 5 dniową oczyszczającą 🙃
idę spać, buziaki 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Oj Sandroos mam nadzieję, że małej nic nie jest :*
A agar to substancja żelująca (tak jak żelatyna), ale otrzymywana jest z alg 🙂 coś dla wegetarian 🙂 BTW tydzień weganizmu się zaczyna 🙂 Iwonko, może zamiast 5 dni diety oczyszczającej to dieta wegańska? Ja na razie nie dam rady, za bardzo kocham nabiał 🙂 a co do puchnięcia to polecam napar z pokrzyw 🙂 pij 3 razy dziennie.
Poćwiczyłam sobie (rozgrzewka, pośladki i abs z MelB, potem pośladki i brzuch ze Skalpela, Balance i superset, no i rozluźnianie 🙂 75 minut, ale na spokojnie. Mam zamiar sobie jakoś rozpisać plan treningowy na cały tydzień. Żeby powtarzalność była jakaś. No i po okresie strzelę fotkę, bo mija 2 miesiąc 🙂
Dobrej nocy babolki :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda pytałam i powiedziały "taka jego natura".. czyli taki standard.. i, że mają nadzieję, że na tym dzisiejszym wytrzyma już do końca.. ale jak sobie policzyłam to to będzie jeszcze 8 dawek... a do tej pory najwięcej wytrzymał 5... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonka:* jesteś wspaniała! :* nie pierdol 😉

Sandra ja wiem, że to się zdarza.. ale jakbyście widziały jak on się już boi 😞 a one zamiast spokojnie do niego to traktują go jak lalkę, którą można wyłączyć.. a to ich wina! bo gdyby zmieniły wenflon za pierwszym razem jak mówił, że boli a nie pchały na siłę to może by się tak nie bał.. mam ciarki na myśl o kolejnej dawce leku 😞 a to już niedługo.. ;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niech się pomęczą. bo ja się na żadne uspokajacze nie zgodzę... i wiedzą to bo widzę jak kolejny raz próbują mi zasugerować a ja udaję, że nie słyszę.. i widzę jak po sobie wtedy patrzą..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po bólu. Przyszła pani (chyba jedyna.. albo jedna z dwóch:P), do której Mać ma odrobinę zaufania bo jak mu mówi, że nie będzie bolało to czeka cierpliwie i nie płacze.. trochę pojękiwał, że będzie bolało ale ostatecznie był bardzo dzielny i zasnął od razu jak dostał lek. uspokoiłam się i już drżę nad poranną dawką. Byle do wtorku!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...