Skocz do zawartości

MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży


Dorunia700

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 24,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Wiojojka

    2267

  • anochi

    3640

  • Mufka

    1833

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
oj też mam takich sąsiadów, co nie lubią zwierząt. Nasz poprzedni pies zmarł też prawdopodobnie przez otrucie - bo wzdęty brzuch i piana z pyska, to raczej to, szczególnie, że dzień wcześniej pies od naszych sąsiadów z dołu też z takimi samymi objawami odszedł. Nie mieliśmy żadnych dowodów, że ktoś im podłożył trutkę, ale podejrzewamy, że mógł to być któryś z tych antyzwierzęcych sąsiadów z obok 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć 🙂
mnie upal sie podoba caly czas cos robie dzis juz bylam o 7 na gieldzie kwiatowej i teraz skonczylam przesadzac kwiatuszki.
jesli chodzi o ciaze to nic dobrego tak naprawde musze sama podjac decyzje...czy cesarka czy naturalnie bo moi kochani lekarze nie chca zrobic tego za mnie... dostalam znowu antybiotyk i w piatek mam isc znowu na badania i do lekarza 🙂 zdecyduje sie na cesarke chyba bo w innym wypadku im dalej w ciaze tym gorzej a mi nereczki tez juz siadaja mam zastoje i nie wiem czy dam rade urodzic naturalnie 😞 a poza tym jak bedzie gorzej to beda mi przez cewke moczowa wkladac jakas imitacje moczowodow zeby odprowadzaly mi mocz z nerek...jednym slowem jak na to nie spojrzec to nie ma dobrego wyjscia 😞
pozdrawiam milego dnia:O)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj Kornelia, Ty to biedna jesteś z tymi nerkami, heh... szkoda, że oby dwie Ci siadają, bo tak to by jedna jeszcze wyrobiła się za dwie - np. moja Mama ma tylko jedną nerkę i działa ona za dwie 🙂

u mnie też niby upalnie, ale ja na szczęście tego nie odczuwam, bo słonko mi nie świeci do okien, tylko rano 🙂 co do kwiatków, to uwielbiam tą giełdę kwiatową w Tychach, tyle tam można znaleźć kwiatów i dupereli różnych 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kornelia pomyśl jeszcze nad tą cesarką. Ja nie wiem jeszcze jak to będzie w moim przypadku, bo nie wiem jak Mała jest dokładnie ułożona wiem jedno, przez ostatnie dwa tygodnie miała nogi po lewej stronie, a teraz przekręciła się tak, że są znowu po prawej, Więc wynika z tego, że ma jeszcze możliwości przekręcania się i to dość konkretnie. Ale co do cesarki, to moja koleżanka rodziła przez cesarkę miesiąc temu, bo jej Malutka, nie była taka malutka, bo miała 4500g (dlatego miała cesarkę), ale do tej pory nie może się pozbierać po tym zabiegu. Wszystko ją łamie i łupie i życzy mi z całego serca bym rodziła naturalnie. Więc nie wiem czy cesarka to dobry pomysł, jak masz wybór...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
biedna Kornelia 😞 ja za to mam koleżankę co rok temu miała cesarkę i nie narzeka, a jak masz jeszcze się męczyć i nie wiadomo co dalej to może jednak się zdecyduj? eh głupi lekarze, przecież to oni wiedzą co i jak, a na Ciebie zrzucają decyzję 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kornelka - biedna jesteś, współczuje serdecznie. Jeżeli chodzi o cesarkę to jeżeli Twoje zdrowie przez poród naturalny może jeszzcze podupaść to chyba nie ma co ryzykować ale ja o cesarce słyszałam niestety niezbyt przychylne opinie - nie chce tu pisać bo wiem że część z dziewczyn chce rodzić w ten sposób, ogólnie jedna z moich koleżanek która musiała mieć cesarkę ze względu na wzrok bardzo ubolewała np nad tym ze syna mogła dopiero po 12h dostać, że bardzo długo dochodziła do siebie, że synem zajął sie jej mąż i omineły ją te wyjątkowe pierwsze chwile dziecka na świecie. Poza tym cesarka to normalna operacja i jednak mamusie dłużo dłużej dochodzą do siebie ale tak jak mówię ja tam nie oceniam i każda ma swoje powody lub nie ma wyboru aby mieć taki czy inny poród. Tak czy siak mam nadzieje ze uda się tak aby był wilk syty i owca cała 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem 🙂 A mnie tam upały nie przeszkadzają, pół dnia spędziłam na balkonie z książką w łapkach. Poczułam się jak na wakacjach 🙂 Zaliczyłam też zakupy i spacer. No i teraz mam pyszną kolację- kanapeczki z żółtym serem, ogórkiem małosolnym i pomidorkiem, a na deser kukurydza gotowana i pierwsze w tym roku JAGODY 🙂))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...