wrzesien 2010 | Forum o ciąży

I to jest właśnie ten plus Loli, że u was szybko się wychodzi ze szpitala. Bo tak jak u nas to trzeba by kilka dni się ukrywać ze smoczkiem żeby zjeb nie dostać od piguł. Tak jak Ania nasza z mlekiem dla małego 😠 A tak wracasz do domu i robisz po swojemu. Ja to wszystko rozumiem. Że dziecko masz nosić na rękach, kąpać się z nim , pozwalać leżeć mu na sobie, ssać cycka jak tylko pisknie, nie dawać smoka...Ależ kurde jesteśmy tylko ludźmi i to by się człowiek wykończył przecież jak by robić to wszystko co piszą w gazetach i każą nam robić 😮 Wiadomo, że każda z nas chuchała i dmuchała na siebie i maleństwo dziewięć miesięcy, i teraz też chce żeby maluch czuł się bezpiecznie i w ogóle. No , ale uważam że fizycznie po prostu się nie da!!!! Chyba, że byśmy miały kogoś kto będzie nam gotował, sprzątał, podtykał pod nos jedzenie i załatwiał wszelkie sprawy. To wtedy można by było leżeć ciągle z maluchem. Ostatnio kupiłam sobie gazetkę o niemowlakach i po prostu nie da się tego czytać 🤨 Same teorie typu dziecko potrzebuje ciebie, musisz mu na to pozwolić, nie zostawiaj go samego w łóżeczku, wózku itp....Najlepiej to nauczyć dziecko, żeby trzymało się nas jak małpka i wszędzie z nim. Do garów, do kibelka, sprzątać....Bo tak to nie wiem jakim cudem 🤢

jezu jak przeczytałam o porodzie Sary to aż nogi mi się zacisnęły 😮

spałam prawie 4 godziny, ale mnie scielo, a zmusilam sie wstac zeby zobaczyc czy kasia wrocila ze szpitala. jakas przymulona jetsem teraz 🤨

http://www.brzuszek.net/forum,bartus_synek_naszej_pazdziernikowej_kolezanki,17,441334.html,str=0

aż się kurwa popłakałam..

urodził się wcześniaczkiem.
w środę miał operację, która się udała, ale przestały mu pracować nerki.
dziś rano zadzwoniono do rodziców, że stan Bartusia jest "gorszy niż tragiczny",
kilka godzin później maleństwo zmarło.

z tego co wiem to maleńki miał już prawie 3 tygodnie..

A ja pohasałam po parku 😜 Biegałam, skakałam z moją pieską. Teraz wcinam diabolo pomidoro 🤪 Więc coś ostrego hehe 😜
Upatrzyłam sobie w lumpie taką wiązaną sukienkę. W ciemnych odcieniach zielonego...Była by dobra po porodzie, ale jakoś nie umiem jej sobie wyobrazić. Taka trochę w stylu boho. Ale sama nie wiem z czym mogła bym taką nosić 🤨 Szkoda, że zdjęć nie zrobiłam to byście mi doradziły. Kosztuje 20zł i poprosiłam Krystiana, żeby poszedł i ocenił 🙂

😞 😞 😞 😞 😞 Eloite czytałam to i nie pisz o tym proszę bo po prostu łzy same lecą. Zwłaszcza kiedy pomyślę co bym czuła na ich miejscu. Nawet w sumie nie chce myśleć o tym bo to najgorsza rzecz jaka może spotkać rodziców. 😞

Ela, ja zauważyłam u siebie taką tendencję, że nawet już nie patrzę za ciuchami dla siebie tylko dla małego. A to jest największa głupota jaką można sobie zafundować. Jeśli tylko masz okazję sprawić coś sobie to nawet się nie zastanawiaj! 😉

Ela, właśnie myślałam o tym czy pisać. Ale uważam, że teraz Darii potrzebne jest wsparcie, tym bardziej, że nie jest to temat z gazety, wyszperany w internecie. To jest tragedia naszej koleżanki z forum, nawet jeśli nie miałyśmy okazji z nią rozmawiać. Powinnyśmy być solidarne i na tyle na ile możemy pomóc jej w tych ciężkich chwilach. To co możemy to tylko słowa, ale czasem mają naprawdę zbawienną moc. Więc jeśli każda napisze jej choć słowo otuchy, mam nadzieję, że nie będzie się czuła samotnie w tej chwili..

Przejrzę się jutro w spojrzeniu Krystka 🙂 Ja dzisiaj kupiłam taką mega ciepłą bluze z kapturem w ciemno zielonym kolorze dla małego. Podszyta grubym futrem. W rozmiarze 62. W sklepie ponad 40zł. A ja za 10zł kupiłam 🙂 I mam na jutro kurteczkę odłożoną za 12 złotych. Ze sztruksu z misiem pod spodem. Wszystko jak nowe, a w sklepie majątek kosztuje. A wiadomo...Mały szybko wyrośnie więc po co tracić tyle pieniędzy...
A o sukience tak myślę tylko, jakie ja buty założę 😜 Już się nie mogę doczekać moich normalnych ubrań.

Wiem Eloite...Ale ja nawet nie wiem co pisać. Bo żadne, ale to żadne słowa nie przyniosą ulgi. Jedynie czas i wsparcie najbliższych im osób. Pamiętam jak zginął mój 10letni kuzyn. Moja mama wpadła w depresję...Jego mama , a moja ciocia non stop jechała na antydepresantach. Byłam mała. Miałam jakieś 6-7lat i pamiętam jaka to była tragedia. I że żadne słowa nie pomagały. Jego siostra miała wtedy 5 lat. Przyjechaliśmy do nich do domu w dzień pogrzebu a ona do mnie A WIESZ, ŻE PATRYK NIE ŻYJE? I to z takim jak by uśmiechem 🤢 To dziecko zachowywało się jak by mi oznajmiała A WIESZ, ŻE MAMA KUPIŁA MI BLUZKE NOWĄ? Więc niestety wiem jak wygląda biała trumienka i jak ciężko się przez to przechodzi.

widzialyscie Niunie maszej Bogusi???
jaka cudna????????????? 😁
ciekawe kiedy tu zagladnie do nas 😁 😁 😁

A ztym maluszkiem to wlasnie czytam :9 az sie serce kraje 😞 😞

Ha właśnie miałam pisać , że dodała zdjęcia 😜 Ale mnie wyprzedziłaś 😜

Asiu na nk wstawiła 🙂 Słodki berbeć!
Ale mnie twarz piecze dziwnie...Gorąco mi w policzki 😮

hyhyhy 😁 CZEKOLADKA DAWAJ TU DO NAS MAMUSKA I RELACJE ZDAWAJ!!! 😁

Ide tego mojego skrzekotka budzic bo mi w nocy spac nie da 😜

a mnie dalej łeb boli 😞 kiedy mi to przejdzie cholerstwo

Aniu mojego w nocy bolał łeb 😜 Wiesz już jak go wyleczyłam hehe 😁
Widziałyście zwiastuny tej nowej komedii romantycznej stosunki międzynarodowe? Bo zastanawiam się czy się nie wybrać. Ale znów te 42zł na bilety 😁 😁 😁 😁 Ile to jedzenia przed laptop przywlekę za 42złote 😁 😁 😁

Hej 🙂 Maleństwo naszej Bogusi piekne 🙂 Elu, 42 zł za bilety?? u nas za normalny bilet placi sie 18 zl, ale to w tygodniu, bo w weekend to nie wiem. a jedzenia za 42 zł... dużżżżżżo lodów 🙂