wrzesien 2010 | Forum o ciąży

nie tylko na czolo
a nogi to w ktorym miejscu dokladnie?

oki to ide mu zrobic
dzieki kochana
sorki ale ide mu pomoc
buziak
wpadne pozniej

pol godz temu nurofen
czopki nie zbijaja
kapusty nie mam ale napisz na przyszlosc
sorki ide bo mi placze

Uff goraczka spada. Nurofen zaczal dzialac i zrobilam mu oklady.
Dziekuje Perelka 😘 😘 😘 😘 😘
Nie wiem natomist dlaczego czopki nie pomogly wcale. Moze za mala dawka? Albo co?

Zycze wam milego weekendu 🙂

Eeeh...
ELUS:*
AGA... Ja mam ciągle bez zmian... Więc ciesz się że chociaż na trochę się uspokoiła,

Marcel harczy coś i psika...:/kurde byliśmy u znajomej to mówiła że ten jej mały ma alergie ale coś mi się wydaje że był chory i marcel się zaraził 😞 zamiast na bilans pójdziemy normalnie do lekarza coś czuje:/

Hej....Elu dołączam się do słów Agi. Gadanie z mamą czy kimkolwiek po pijaku nie ma sensu. Ile ja takich,, rozmów,, przerobiłam to już nawet nie pamiętam. A że miałam wtedy naście lat to słowa leciały takie, że w głowie się nie mieści. Najlepiej na drugi dzień usiąść i gadać. Ale u mnie to nie skutkowało. Bo na drugi dzień był kac i straszny humor 🤢 Strach było się na oczy pokazać. Najgorsze co mi zostało z tych kłótni i patrzenia na nich to to, że jak np dziś wypiję Reddsa i mam ochotę jutro znów sobie wypić jednego to sobie odmawiam. Bo siedzi mi w głowie taki wielki STOP. Żeby nie być taką jak oni. Co do mieszkania razem....W Twoim przypadku było by to na prawdę trudno, aby się wyprowadzić. W moim przypadku to był mój największy życiowy cel. Na szczęście się udało.

A mnie o 23 obudziło walenie do drzwi przez policję. Do sąsiada. Więc sąsiad za kratkami 😮 Cóż za miłe , spokojne sąsiedztwo mi się trafiło. Dzisiaj planujemy ze szwagierką jechać na działkę. Więc będę wieczorkiem 😘
A i moja mama wyjeżdża 6czerwca do pracy. Więc jak zaczną się wakację będę miała dwójkę dzieci na utrzymaniu i wychowaniu. Muszę zabrać Julkę i zacząć resocjalizację bo robi się z niej coś niedobrego 🤨 No i od czerwca idę na prawo jazdy.

Kuba dalej goraczkuje, 38,7 nie schodzi.
Daje mu nurofen ale nie zbija goraczki.
Juz nie wiem co mam robic, ryczec mi sie chce.
Kolezanka mowila ze nie ma sensu jechac do szpitala, bo byla tak ze swoim tylko z goraczka i powiedzieli ze dzieci tak maja, dawac cos na zbicie i odeslali.
Strasznie sie meczy.
O 5:30 zbudzil sie ze strasznym placzem, dalam nurofen, troszke mleczka wypil i padl. Spi do tej pory 😞 Lezy plackiem 😞

Iwwwa moja sąsiadka ma ten sam problem. I też już 3 lub 4 dni mała ma po 40st gorączki. Zapytam co jej kazali robić ok? Bo też jest w domu bo lekarz co z karetką przyjechał nie wie co to i w domu mała jest.