wrzesien 2010 | Forum o ciąży

wiec warunki masz super 🙂słyszałam że poród w wodzie jest rewelacyjny 🙂

rodzisz z mężem?bo ja strasznie bym chciała 🙂przynajmniej bede miała na kogo sie wydzierać 😁 😁 😁mam nadzieje że niewymięknie moje kochanie i mi niepryśnie z porodówki 😁 😁

z tym znieczuleniem to ja też sie na to pisze pomimo że nielubie igieł to wole z nim.miałam przy cesarce.kazali mi usiąsć na łóżku operacyjnym,pod nogi stołeczek i podusie na kolana.trzeba było sie wygiąc ,taki koci grzbiet i jak wpuszczała mi to znieczulenie to tak mi dziwnie kłóło i słabo mi sie zrobiło.pomogli mi sie położyć,a pózniej wacikiem nasączonym w jakimś płynie dotykali mi na ciele w kilku miejscach i gdy już nieczułam tego zimna to był zna k ze wszystko już zaczeło działac.

hehe sama nie wiem 🙂 okaze sie na miejscu napewno bedzie przy mnie caly czas ale ile wytrzyma tego zadna z nas nie wie 🙂

Niestety większość z nas nie ma wyjścia i MUSI urodzić w Polsce 😁 A ja też owszem chętnie z tatusiem malucha się wybieram ,ale jak to będzie w ostatecznośći-nie wiem. O znieczuleniu też chce pogadać. Lepiej żeby lekarze z nim na mnie czekali niż później ma być za późno.

jak ma być dobrze to wszedzie bedzie dobrze.w polsce czy za granicą.w POLSCE też maja niezły sprzet aż takiej bidy to u nas niema 😁 😁 😁najgorsze jest tylko to że biorą łapówki 😞 😠jak dasz kase to jesteś traktowana jak królowa a tak nawet porozmawiać czasami sie nieda 😞 😞no ale niewszystkich tez tak do jednego wora można wwalić,zawsze jeszcze jakis pożądny człowiek sie uchowa.szkoda tylko ze ich tak mało 😞

No niestety w polsce albo lapowka albo uklady lub znajomosci innej mozliwosci nie ma :/

zmienie troche temat.rozmawiałam przed chwilą ze znajomą.robiła sobie zakupy w sklepie i tylko odeszła od kasy a tu.....napad.3 w kominiarach ,z bronia jak z jakiegoś filmu.jestem w szoku.ja na jej miejscu chyba bym zawału dostała 😮całe szczeście ze chodziło im tylko o kase 😮

Hehehe no sama wiesz ze tutaj to raczej normalne w polsce by zaraz zrobili z tego wielkie halo

Po tej nieprzespanej nocy jestem dzisiaj cały czas zakręcona...Do tego maluch wręcz przeciwnie fika i fika... 😮

u mnie jakos dzidzia nie daje znakow 😲

ja niewiem.w polsce tam gdzie mieszkałam cisza spokój a tu albo ktoś kogo z nożem goni albo morduje 😞rok temu nasz sąsiad wymyslił sobie ze jego żona go zdradza,był o nią chorobliwie zazdrosny wiec ją udusił i kazał zawiesc ja do matki a gdy policja przyjechała na wezwanie taxówkarza on sobie spokojnie oglądał z dziećmi telewizję a na wcześniejszym mieszkaniu rodzice pokłócili sie o dziecko i wyżócili je przez okno 😞 😞 😞albo alkoholik który bije do nieprzytomności swoją zone,która na dodatek jest w ciazy.....ALE KONIEC TEGO TEMATU!!!!!

no litrami kawy nie piję ale przez ostatni tydzień to 1 kubek dziennie (rozpuszczalna z mlekiem), z tym że pół kubka to mleko 🙂 lekarz mówił że na tym etapie moge pić spokojnie kawę z mlekiem jak mnie boli głowa, tylko że on nie wie że mnie co dzień boli... mam nadzieję że nie zaszkodzi, a ja jak nie muszę to nie piję. W 1szym trymestrze nie wypiłam ani jednej.

co do rzeczy dla dzidzi to ja też jeszcze nic nie mam ale jeśi to byłby chłopiec to miałabym wszystkie ubranka załatwione od ojej siostry która ma 1 synka i wszsytkie ubranka dla niego kupowała nowiutkie i wszystko czeka na mnie gotowe, jeśli dziewczynka to myślę że te początkowe ubranka teżsię nadadzą a później trzeba będzie kupować. Wózek będziemy mieć od szwagierki pewnie, kolory mi się trochę nie podobają no ale nie mamy kasy na nowy więc nei będę wybrzydzać. a łóżeczko mam upatrzone i to jest dokładnie to które wkleiła Loli 🙂 to mi się najbardziej podobało no i właśnie w jakimś takim jaśniutkim kolorze kupimy. chyba się nazywa radek VII o ile dobrze pamiętam, firma klupś 🙂

Aż mi się jakoś smutno zrobiło jak tak czytam..każda z Was już coś ma dla maleństwa a ja nawet nie pomyślałam, żeby coś kupić 😞 Nie wiem jaka płeć maleństwa a poza tym to jakoś jakby nie chciałam zapeszać.
A co do picia kawki to mi dziś lekarz powiedział, że jedną filiżaneczkę dziennie można wypić jak się ma niskie ciśnienie i bóle głowy, a ja nie piłam do tej pory i się tylko męczyłam 🙂

Ja też nic nie mam jeszcze dla dzidziusia. Jestem realistką i tak sobie pomyślałam, że różne rzeczy z dzidzią mogą się stać a ja nie chciała bym potem patrzeć na te ubranka, kołyski itd. Wolę jeszcze z miesiąc poczekać. Poza tym narazie i tak nie mam wolnych funduszy na takie wydatki.Musimy centralne założyć. A te pozwolenia i koszty i ludzie po drodze tyle kosztują, że już mnie głowa boli. Ale już tak pod koniec 5 miesiaca zaczne zbierać powoli wyprawke malucha. Bo tak ,,na raz,, to nie dam rady później wszystkiego kupić dla dziecka i choćby dla siebie do szpitala. Mamy jeszcze czas dziewczyny 🙂 Zdążymy 😘
A dzidziusia zapewne czuję tak szybko bo ja to sama skóra i kosteczki 😁

hej ciężaróweczki 🙂
jak samopoczucie dzisiaj?
co do ciuszków to mam kilka kupiłam przez allegro, ale nie jest tego za dużo 🙂 i praktycznie uni sex bo albo białe albo zielone albo żółte, a szwagierka ma mi przywieść z Anglii takie body i śpioszki co są w paczkach po kilka sztuk - Loli rozmawiałam o tym z Tobą 🙂

Drogie Wrześnióweczki
Związku z burza wywołaną przez to,z e wklejałam linka do kokursu w którym barłam udział.Chciałam Was przeprosić jesli poczułyście się spamowane.
Niestety P. Administrator zabronił wklejania linka czy sugerowania że jest w podpisie częściej niż 5 razy w tygodniu.

"Pozdrawiam i miłego dnia

hej mamuśki!
mówicie,że szaleję z ubrankami i rzeczami dla maleństwa ,ale wiecie co ja mam to sobie szczegółowo zaplanowane... he he 😁 wolę kupić już coś wcześniej póki mamy na to wolne środki i tych zakupów nie odczujemy zwłaszcza,że w przyszłych miesiącach czeka nas bardzo dużo wydatków...teraz nowy samochód,lipiec i sierpień mamy dwa zaproszenia do bliskich kuzynek na ślub ,więc spore wydatki miesiąc po miesiącu nas czekają nie licząc codziennego życia i opłat,a na wrzesień już wszystko musi być 🙂czyli został nam maj i czerwiec na wolne zakupy,a po za tym bardzo dużo radości mi to sprawia 🤪

sioperka normalnie podziwiam 🙂 mi się nawet teraz o tym myśleć nie chce... a to co mam powinno starczyć w sytuacji awaryjnej 🙂 zresztą nie przewiduje takiej ale...
co do planowania to faktycznie lepiej teraz niż później wszystko na raz, ja w tym roku nie mam żadnych wesel, ups zapomniałam dzień po moim terminie koleżanka od przedszkola ma 🙂 i jak nie urodzę to ide 🙂