Skocz do zawartości

NERWY | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Nerwy - no cóż hormony buzują, ale dla dobra dzidziusia najlepiej mieć te nerwy na wodzy, może jak zaczniesz czuć, że coś zaczyna Ciebie wkurzać to policz do 10, na niektórych to działa. Zresztą każdy ze sposobów podany przez dziewczyny wart jest wypróbowania.
Spokojna Mamusia = spokojne i zadowolone Maleństwo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monisia, najlepiej w tej sprawie skontaktuj się telefonicznie ze swoim lekarzem lub położną, tym bardziej że piszesz o wrzodach. Ogólnie chyba najlepsza byłaby melisa, ale ja nie piłam jej w ciąży, a różnie podchodzi się w naszym stanie do herbatek ziołowych, więc nim zażyłabyś ją to lepiej upewnij się czy można?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🤔 ja tez walczę z nimi unikam sytuacji i osób denerwujących choć nie zawsze da się uniknąć mam taką burze hormonów że każda błahostka doprowadza mnie do furii wiem ze może mi to zaszkodzić na dzidzi ale tak trudno się czasem uspokoić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam 🙂 🙂 oj z tymi nerwami to różnie bywa i łatwo się mówi, żeby trzymac je na wodzy.. 😉 co do meliski to można ja jak najbardziej pić ale nie przesadzajcie 🙂 🙂 ja piłam przed ciązą melisę i w pierwszych tygodniach ciązy teraz patrzeć na nią nie mogę a nerwy sie zdarzają... bądźmy dzielne!!! 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z tymi herbatkami wiem, że różnie bywa jestem zmuszona więc zrezygnować z dalszej kuracji między innymi skrzypem... hehe może włosy nie wypadną mi do końca:

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/pomszcze-moje-wosy_129233.html#comment_form

😜HPSESSID=f8d0070566935b50333c65f15e889bb4" rel="external nofollow">http://legnica24.net/news.php?id=36976& 😜HPSESSID=f8d0070566935b50333c65f15e889bb4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Kochane 🙂
Ja tez mam problem z nerwami... aż się boje końcówki ciąży, wtedy podobno jest najgorzej... w niedziele zaczęłam gotować rosół... 🥴 i całe popołudnie przewyłam... bo wydawało mi sie że jest taki wstrętny, że nie da się go tknąć... 🤨 mąż zjadł, i przezył 🙂 ale w takim stanie każda bzdura wyprowadza z równowagi... a jeszcze jak ktoś ma takiego życiowego pecha... wczorajszy dzień miałam już w ogole taki, że chce o nim zapomnieć 😞 . czare przelewa fakt, iż moja 4 letnia córka postanowiła być tak niegrzeczna jak to tylko możliwe do wykonania przez nią, a jak to tylko niemożliwe do zniesienia przeze mnie.... :/ 🤢 Ale przyznam że ulubiony łakoc polepsza sytuacje... 🙂 🤪 straszne, ale prawdziwe.... wczoraj sprawę załagodził cukierek... w niedziele czekoladka.... 🙂 🙃 Ale mimo wszystko na dzisiejszej wizycie będę o jakieś zioła pytać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no mi lekarz powiedział że takie delikatne ziołowe specyfiki dostępne w aptekach bez recepty można pić.... mówił o "nerwosolu" np czy jak to się tam nazywa dokładnie... nawet nie wiem czy to do picia 😉.... nie wiem czy to cokolwiek pomaga, pewnie dużo w tym autosugestii 🙂 ale sprobuje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Powiem Wam z własnego doświadczenia że lepiej nieraz zażyć np. validol niż dusić wszystko w sobie.
Mam od ponad 15 lat dość mocną nerwice co było w główniej mierze powodem odkładania decyzji o dziecku bo nie wiedziałam jak sobie poradzę bez leków. Jak zaszłam w ciążę musiałam zrezygnować z tabletek, łatwo nie było szczególnie w miejscach gdzie zazwyczaj dopadały mnie ataki ale jakoś dawałam sobie radę. Na moje nieszczęście pod nami zamieszkała zeschizowana laska która codziennie miewała ataki histerii które przejawiały się przeraźliwym krzykiem, wyciem, szlochem i demolowaniem mebli 😠 Przez pól ciąży musiałam to znosić co doprowadzało mnie do furii, zwracanie uwagi wystarczało na kilka dni i od nowa. Na jej szczęście ( bo inaczej bym ja zaszlachtowała ) została wyeksmitowana z mieszkania mogłam spać spokojnie. Pod koniec ciąży miałam włamanie i napad w domu więc to już chyba było trochę za wile nawet jak na mnie wtedy pierwszy raz przez cały okres ciąży wypłakałam się za wszystkie czasy, normalnie jakos tak nie potrafię.
Byc może właśnie dlatego synuś urodził się przed terminem a teraz jest dośc niespokojnym dzieckiem. Krzyczy przez sen, buzi się często i ogólnie jest nadpobudliwy. Często się śmieje ale jednak szybko sie denerwuje i płacze.
Więc kochane, starajcie się wręcz za wszelką cenę unikać silnego stresu bo to bardzo szkodzi maleństwu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagira ja też choruję na nerwicę od dwóch lat. W ciąży ciężko było z nerwami teraz też nie jest lekko bez leków.
Mam pytanko czy karmiłaś piersią i jeśli tak to czy brałaś coś wtedy na uspokojenie?
Mi meliska przestała działać a boję się wziąć coś innego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja tez mam nerwice lekową ale jest lepiej odkąd dowiedziałam sie ze jestem w ciąży, jakos staram sie myśleć o malenstwie.
Musiałam brać silniejsze leki przez miesiac i było ok ale potem juz nie miałay tego działania i musiałam przejsc na inne i zaczełam po nich wymiotowac, myślałam ze przez tabletki a to przez to ze byłam na samym początku ciąży i dobrze ze szybko to skojarzyłam bo mały jest zdrowy 😉ale czasem mnie nerwy łapią i brałam validol ale ostatnio nie biorę. Obym nie musiała brac, mam nadzieje ze po porodzie mi sie nie pogorszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...