Skocz do zawartości

GRUDNIÓWECZKI 2010 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Znowu sięobjadam ciastkami....jeju ratujcie,bo ja się powstrzymać nie mogę 😞
Wiecie łatwiej było mi rzucić palenie niż ograniczyć słodkie 🤪
Ale z drugiej strony nazwisko zobowiązuje...moje panieńskie to Cukierska 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • aisak_89

    4621

  • naylaaa

    4039

  • gonia88811

    3165

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Mini23 napisał(a):
Aduś napisał(a):
Oj ja w ciąży nie brała, ale jak urodziłąm to 5 dni tylko na kroplówkach,zero jedzenia a małego karmiłam,bałam się,że mu zaszkodzi,no ale lekarze wiedzą wkońcu co robią nie


ja dostawałam po to by skurcze powstrzymać a jak mi dali z fenoterolu to ręce mi się trzęsły i dostałam dreszczy i kołatania to nie odstawili tylko zmiejszyli przepływ tak że 2 dni leciało


Ojej 😞
No ale wszystko dobrze się skończyło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jezu, ale Wy musiałyście kobietki przejść 😞 Mi na sam widok weflony ręce sie trzęsą i ciśnienie apogeum osiąga. Miałam jako dziecko sepsę przez co az 15 transfuzji i przepuszczam ze własnie dlatego tak reaguje na widok igieł. Wbijali w główkę bo raczki były za male 😞 Teraz po porodzie jak miałam krwotok to wrzeszczałam ze tylko nie kroplówka, musiałam papiery podpisać ze nie chciałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mini23 napisał(a):
Aduś napisał(a):
Znowu sięobjadam ciastkami....jeju ratujcie,bo ja się powstrzymać nie mogę 😞
Wiecie łatwiej było mi rzucić palenie niż ograniczyć słodkie 🤪
Ale z drugiej strony nazwisko zobowiązuje...moje panieńskie to Cukierska 😁


Ja zjadłam paczke chipsów,wypiłam capuccino,zjadłam całą kolbe kukurydzy i stale mi mało 🤪 a mam pierniczki w czekoladzie jeszcze chipsy (ostatnia paka) 🙂 i sliwki 😁 a i torta z wczoraj 😁


Ja zjadłam dzisiaj-płatki z mlekiem,bułkę z rodzynkami z powidłami i sałatkę,kawę rozp.,potem zupe pomidorową z ryżem,pół paczki piegusek,pół batonika jeżyki,teraz jem ciastka jeżyki...w kolejce są winogrona na kolację,oczywiście kolacyjny zestaw-melisa,kakao i pewnie jakieś kanapki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagira napisał(a):
Jezu, ale Wy musiałyście kobietki przejść 😞 Mi na sam widok weflony ręce sie trzęsą i ciśnienie apogeum osiąga. Miałam jako dziecko sepsę przez co az 15 transfuzji i przepuszczam ze własnie dlatego tak reaguje na widok igieł. Wbijali w główkę bo raczki były za male 😞 Teraz po porodzie jak miałam krwotok to wrzeszczałam ze tylko nie kroplówka, musiałam papiery podpisać ze nie chciałam.


jejku to nie dziwię się,biedna,nie wyobrażam sobie tego 😞
Choć powiem Wam,ze Oskar pierwszy raz był w szpitalu 10 dni jak miał 8 tyg,welfrony,pobieranie krwi,cewnikowanie...boze ile on napłakał a ja z nim,potem miesiąc później to samo ale obserwacja i z welfronem do domu,znowu cewnikowany,później jeszcze 3 razy na obserwacji,pobranie krwi i cewnik 😞
W maju cyrtouretrografia mikcyjna,ale dostał środek uspokajający,lał się przez ręce i śmiał jak pijany,nie płakał,tylko jak cewnik zakładali.
Za kazdym razem płakaliśmy oboje,pielęgniarki nie chciały mnie wpuszczać,bo już wiedziały jak to się skończy...nigdy więcej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagira napisał(a):
Zaraz ukręcę łeb dzieciakowi. Nadziera sie jak pieprznięty, juz nie mam sił do niego nic nie można zrobić bo zarz zabiera, mam dośc !!!


Beatka jak Ty się denerwujesz to dziecko jeszcze bardziej 😞
Nie,nie chcę Cię pouczać ale zaobserwowałam to przynajmniej u siebie,,,,ja wtedy liczę do 10,zamykam oczy i zaraz na spokojnie,jest trochę lepiej.
Choć tak jak wczoraj to tez juz cierpliwości nie miałam 😞,więc wyobrażam sobie Twoją złość 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mini23 napisał(a):
O mam i wypis cewnik założony dnia26.11.07 a usunięto 25.04.08 czyli miesiąc po porodzie!!! gdzie ani razu go mi od założenia nie wymienili! Lekarz który go usówał sam powiedział ze jak można było tak długo nie zmienić i czekać miesiąc z usunięciem przeciez to bakterie mogły się zgromadzić! I to jest chuj bo oni mnie przyjeli na usunięcie po miesiącu a gdyby nie to że lekarz zobaczył od kiedy go mam to bym czekała 5 miesięcy na wizyte u urologa i pozbycie się tego świństwa! to jeszcze pojechałam,zostawiłam miesięczne dziecko w domu z tatusiem,ludzi czekających na zabiegi urologiczne od groma a wyszedł ordynator zobaczył mnie i mówi "pani nie będzie czekać,prosze za mną" to jedna baba ze złośliwością powiedziała "no kto zapłaci i ma kontakty to w kolejce stać nie musi" Ciekawe co by mówiła gdyby wycierpiała tyle co ja w ciąży!


Jeju masakra 😞,co za durni lekarze-konowały!!!!!! 😠
Dobrze,ze masz to za sobą!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aduś napisał(a):
Bagira napisał(a):
Zaraz ukręcę łeb dzieciakowi. Nadziera sie jak pieprznięty, juz nie mam sił do niego nic nie można zrobić bo zarz zabiera, mam dośc !!!


Beatka jak Ty się denerwujesz to dziecko jeszcze bardziej 😞
Nie,nie chcę Cię pouczać ale zaobserwowałam to przynajmniej u siebie,,,,ja wtedy liczę do 10,zamykam oczy i zaraz na spokojnie,jest trochę lepiej.
Choć tak jak wczoraj to tez juz cierpliwości nie miałam 😞,więc wyobrażam sobie Twoją złość 😞

Tylko ze nie tylko mnie trafia, ojca tak samo. A najbardziej mnie wkurwia jak siedzi cicho i nagle wrzas ze az mi uszy bolec zaczynają az mnie strzela !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagira napisał(a):
Byłam w szpitalu kilka miesięcy bo najpierw obustronne zapalenie płuc a potem sepsa to moja matka tak wychudła ze sama o maly włos nie wylądowała w szpitalu. Jeszcze jak ci lekarze mowia ze Twoje dziecko i tak nie przezyje...


Znam to akurat z opowiadań teściowej,mój mąż jak był niemowlakiem to zachorował,nie wiedzieli co mu jest i był w stanie krytycznym,lekarze przysłali po mamę karetkę,zeby się z synem pożegnała,bo moze byc za późno,zrobili mu wtedy chrzest w szpitalu a chrzestnymi był męża dziadek i babcia,bo nie było czasu na nic innego.
Na szczęście wspaniały prof.Krawczyński(którego się radzimy właśnie w sprawie Oskara jak jest coś nie tak) uratował Andrzeja.
Ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji ze swoim dzieckiem

Wiecie dzisiaj mi łzy same poleciały jak czytałam to-
http://www.gadu-gadu.pl/5509593770109076615/tragedia-smierc-7-latka-na-placu-zabaw
jak to zdjecie zobaczyłam to się popłakałam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagira napisał(a):
Aduś napisał(a):
Bagira napisał(a):
Zaraz ukręcę łeb dzieciakowi. Nadziera sie jak pieprznięty, juz nie mam sił do niego nic nie można zrobić bo zarz zabiera, mam dośc !!!


Beatka jak Ty się denerwujesz to dziecko jeszcze bardziej 😞
Nie,nie chcę Cię pouczać ale zaobserwowałam to przynajmniej u siebie,,,,ja wtedy liczę do 10,zamykam oczy i zaraz na spokojnie,jest trochę lepiej.
Choć tak jak wczoraj to tez juz cierpliwości nie miałam 😞,więc wyobrażam sobie Twoją złość
Tylko ze nie tylko mnie trafia, ojca tak samo. A najbardziej mnie wkurwia jak siedzi cicho i nagle wrzas ze az mi uszy bolec zaczynają az mnie strzela !!!



Oj Oskar też jak zacznie wrzeszczeć to masakra 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nasze dzieci to małe łobuziaki 😁
Oskar lata w body bez pieluchy,przesikany cały,uradowany:P
Właśnie uszykowałam maść i furagin,zaraz posprzątam zabawki,bo są wszędzie ha ha
Awiecie jak nasza kanapa wygląda....napiszę tylko,że kiedyż była jasno-beżowa...pomoże jej jedynie karcher,na razie musze choć trochę ją doszorować,bo aż mi wstyd ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...