Skocz do zawartości

Boicie się dziewczyny porodu??? | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hej dziewczynki

U mnie jeszcze 4,5 miesiaca do porodu, wiec jescze sporo 🙂
Ja już jakies 2 m-ce temu zaczęłam sie wszystkiego dowiadywać o porodzie, szpitalach itp. Oglądałam duzo filmów o prodach, bo lubie wiedziec co mnie czeka. Zmierzam do tego,że na ból za bardzo to ja nie jestem odporna ale porodu się nie boje. Uświadomiłam sobie, że jest to rzecz która i tak musi miec miejsce i tak wiec nie da sie tego w zaden sposob zatrzymac, ominąć. Jak bedzie bolec to i tak minie. Zobaczycie nie ma co sie zle nastawiac, bedzie dobrze. Brzuchy do góry:P

Śmieję się z mężem że ja to szybciutko wypluje dzidzie i do domciu:laugh:

P.s moja siostra rodziła 6.01.2010 wiec na swiezo sie jej wszystko wypytuje, mówi ze porod bolal, ale bardziej chyba przezywa to samo dochodzenie po porodzie, mówi ze jest ciezko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 62
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Ja też zaczęłam zastanawiać jak to będzie jak przyjdzie już "TEN"czas...boleć musi, to nie uniknione, w końcu Piękno rodzi się w bólach 🙂 ale jestem nastawiona pozytywnie bo psychiczne nastawienie też przecież pomaga 😉 najważniejsze żeby nasze maleństwa urodziły się zdrowe bo w końcu zdrowe śliczne maleństwo to uśmiech i radość dla rodziców. I jak usłyszymy pierwszy krzyk dziecka i je zobaczymy zapomnimy o wszelkich bólach 😉 Będzie dobrze dziewczyny 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny, naprawdę nie ma się czego bać 🙂Gdy już będziecie w szpitalu na porodówce, nie będziecie miały czasu na zamartwianie się co do porodu - po prostu to będzie się działo samo 🙂
Ja nie bałam się samego porodu, jedynie tego co mnie czeka po porodzie, jak będzie się rana goiła itp. I w sumie miałam na tyle szczęścia, że poród miałam bardzo lekki, ok. 30 minut na porodówce, a i rana dość szybko się goiła. Życzę Wam również lekkich i krótkich porodów 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Spokojnie nie dziewczyny, tak jak powiedziała moja poprzedniczka, nie ma się czego bać.Jak zacznie się ten moment to nawet nie będzie czasu żeby pomyśleć o bólu. Pamiętam jak jechałam do szpitala se skurczami co 1.5 minuty bojąc się ze urodzę w samochodzie a mój synuś jeszcze przez następne 8 godzin nie miała najmniejszej ochoty wychodzić :d Wydaje się jakby to było wczoraj a mały już ma prawie 8 miesięcy i lada chwila zacznie chodzić. Kochane, poród to wspaniała przygoda i tak się na to nastawcie. Będzie dobrze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja tez przyłączam sie do opini moich poprzedniczek. Nie taki diabieł straszny jak się go maluje 🙃 Osobiście przeżyłam oba porody bo pierwszego syna rodziłam siłami natury a drugiego CC nie z własnego wyboru- ułożenie pośladkowe mojego synka i jeszcze doszła jego waga 4220 i 59 cm. Samo przygotowanie do CC nie jest najgorsze, gorzej jest po. Nie chce tutaj nikogo straszyć ale ból jest straszny. Przyznam szczerze że szybciej doszłam do siebie po naturalnym porodzie niż teraz. Ale co tam ból najważniejsze żeby dzieciątko było zdrowe a my jako matki o bólu szybko zapominamy.

A jeszcze jedno dla tych które dopiero zostaną mamusiami- dokładajcie wszelkich starań żeby jednak rodzić siłami natury. Uwierzcie mi nie jest to żaden komfort. A ból jest gorszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Mamusia
Okropnie się boję, że nie raz jak oglądam filmiki o porodzie albo słyszę lub czytam jak to boli to aż mi się słabo robi... nieraz mam takie uczucie, że nie dam rady... jestem strasznie chuda i wysoka...50 kg,171 cm. Czy ktoś z was jest bardzo szczuplutki i rodził ? Słyszałam, że takie osoby najbardziej boli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monisia1989 napisał:
Okropnie się boję, że nie raz jak oglądam filmiki o porodzie albo słyszę lub czytam jak to boli to aż mi się słabo robi... nieraz mam takie uczucie, że nie dam rady... jestem strasznie chuda i wysoka...50 kg,171 cm. Czy ktoś z was jest bardzo szczuplutki i rodził ? Słyszałam, że takie osoby najbardziej boli.


Monisia nie słuchaj,nie czytaj,nie oglądaj.Każda kobieta ma inny próg bólu,inaczej te bóle odbiera.Wiadomo,że troszkę poboli ale uwierz Mi już po godzinie zapomnisz jakie te bóle były.
A tak naprawdę,grubsze kobiety mają większy problem żeby urodzić dziecko,szczupłym lepiej i szybciej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam, do Krys.
Zastanawiam sie kto "inteligetny" naopowiadał ci że cc jest lepsze dla Matki i Dziecka? Owszem, jesli sa komplikacje, przeciwskazania ze strony matki lub dziecko jest zbyt duże itp, i nie ma innego wyboru, to moge sie zgodzic, ale od strony medycznej w żadnym wypadku nie jest lepiej rodzic przez cc. Przede wszystkim organizm kobiety wolniej i duzo gorzej dochodzi do siebie niz po porodzie naturalnym, występują częstsze problemy z pokarmem, przez 12/24 godzin(zalezy od znieczulenia) trzeba lezec plackiem bo inaczej mozna miec potworne bole głowy (niektorym kobietom nie mijaja) i nie mozesz przez ta pierwsza dobe nic zrobic przy dziecku 😞. od strony dziecka: wyjątkowo często zdarza sie przy porodzie przez cc, że dziecko nałyka sie wód płodowych (które przy porodzie naturalnym ,podczas przechodzenia przez kanal rodny zgodnie z grawitacja i uciskiem na klatke piersiową same wypływają),i potem mu sie ulewaja, nie jest to grozne, aczkolwiek dziecko mniej je(bo je łyka wiec brzuszek ma pelny), istneieje tez mozliwosc zakrztuszenia sie a co za tym idzie koniecznosc częstszego odśluzowywania; główka sie ładniej kształtuje po porodzie naturalnym(pomimo ze porodzie naturalnym pocztakowo jest znieksztalcona) poza tym , jak ktos kiedys madrze powiedzial, gdyby Bóg chcial zebysmy rodziły przez cc to bym kobietą zamontował zamek błyskawiczny w brzuchu.
Ja sama jestem w pierwszej ciąży, i przyznam boje sie porodu, ale wiem, że jestemy tak stworzone, że jestemy w stanie wytrzymac bole porodowe i tego sie bede trzymac 🙂
Wiem jak wiele zalezy od personelu i wiem ze jesli pozwoli sie wszystkiemu trwac tak jak to powinno byc naturalnie, to i mamy i dzieci czuja sie lepiej i szybciej wychodza do domu 😁
Pozdrawiam 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie poród naturalny góruje nad CC.Nie dajcie się przekonać,że jest inaczej.Ja po porodzie naturalnym godzinę po wstałam i się umyłam.A jak mi zaraz po położyli córcię na piersi zapomniałam,że jakikolwiek ból istniał,a nie spałam już wtedy 24h.Nawet nie wiecie ile będziecie w stanie przeżyć.

Ja miałam zespół popunkcyjny z powodu nie udanego ZZO,jak wyglądają bóle głowy spowodowane takim znieczuleniem,które i tak nie zadziałało (po CC trzeba leżeć plackiem inaczej wystąpią takie same bóle głowy)więc jak któraś chciałaby się dowiedzieć to odpowiem na każde pytanie.Nie życzę nikomu-gorsze od bólu porodowego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mamusia
Po cesarce są gorsze objawy niż urodzić normalnie... ja pamietaj jak zrobili mi małe nacięcie by wyciąć wyrostek już wtedy doslownie umierałam... a przy cesarce jest to ok 5 razy (minimum) większe nacięcie a co dopiero jeszcze w tym stanie dzieckiem się zajmować... poza tym nie można dzwigać bo szwy pójdą. Jaka pociecha z cierpienia jak nawet dzieckiem się zająć bez boleśnie nie możesz przez kilka tygodni (jak będzie dobrze).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze... tak czytam... i czytam.... i włosy się jeżą....
jak można porównywać konieczność umieszczenia wcześniaczka w inkubatorze z CC na życzenie? no proszę was....nie widzisz "Kris" różnicy?
ja zbliżam się do trzeciego porodu. oba wcześniejsze były naturalne. dodam że pierwszy był przedwczesny własnie 🤨 no i miałam nacinanie krocza 😞 bolało. i samo nacinanie, i szycie, i rekonwalescencja (chyba najgorzej). Ale strach przed zdrowiem synka, nawet nie o zdrowie, a o jego życie, przesłonił cały ból.
Drugi był ekspresowy, skurcze bolały jak jasna ch... ale dwa czy trzy skurcze parte i po wszystkim.
Teraz oczywiscie trochę się boję... ale nie bólu... po pierwsze mam taki irracjonalny strach przed tym, że bóle złapią mnie gdzieś w sklepie, albo na placu zabaw... mąż w pracy, ja sama z dziećmi.... i nie zdążę w ogóle do domu dojść 😉 że gdzieś "wypadnie" mi po drodze... 🙂 śmieszna perspektywa, ale nie mniej spędza mi sen z oczu 🙂 ale wmawiam sobie, że napewno mama mi pomoże, może w okresie przypuszczalnego terminu rozwiązania weźmie dzieci na "wakacje"..... itd itp
kolejna sprawa to zdrowie dziecka. ale wiem że będę się starać jak tylko bedę mogła, żeby pomóc maleństwu przyjść na świat, że ułatwie mu to jak tylko będę mogla.
A ból.... trudno. Cel jest tak szczytny że jakoś się tym nie stresuje. czekam już z niecierpliwością na ten dzień, nie mogę sie doczekać momentu kiedy maluszek będzie już z nami. nie martwię się na zapas, bo wiem że Naprawdę, nastawienie daje Baaaaaaardzo dużo.
Więc, wiem że łatwo się mówi, ale spokojnie dziewczyny, nie unikniecie tego co nieuniknione... będzie co ma być. a wy skupcie się na tym, żeby naprawdę postarać się dla Maleństwa... nie słuchajcie żadnych opowieści. naprawdę nie ma sensu... szkoda waszych nerwów, niepotrzebnie szkodzicie maluszkowi w łonie. i tak wasz poród będzie inny. na świat przychodzi WASZE dziecko... nie koleżanki ani babci.
pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...