Skocz do zawartości

Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Tyska_1 napisał(a):
Co prawda to prawda 🙂 No to daleko Cie wywialo. Nie chce tu denerwowac mieszkancow ale Warszawa jest dla mnie okropnym miastem 🤢 Podziwiam Cie ze tam zyjesz.. ja to chyba taka wsiowa dziewczyna jestem 🙂 Musze miec spokoj, cisze, blisko duzo zielonego, lasow, lak, jezior i mozliwosc wyjscia z dzieckiem na spacer do parku z buta 😜 A nie podjechac tam autem czy autobusem 🙂

Wiem o czym mówisz, ale mój mąż jest rodowitym Warszawiakiem i zdecydowaliśmy, że tu więcej możliwości a poza tym każdy Warszawiak uważa że nie ma takiego drugiego miasta na świecie jak jego Warszawka. Ja tam też podzielam Twoje zdanie, wolę zieleń, przyrodę, ciszę i spokój. No ale cóż. Pierwsze miesiące wyłam w poduszkę. Minęło 1,5 roku i jakoś tu funkcjonuję, co nie oznacza że mi się tu podoba - bynajmniej.... Może kiedyś się przyzwyczaję 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 672
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
No zycze Ci tego 🙂 A o praswdziwych warszawiakach to slyszalam wlasnie to co juz napisalas 🙂 Ja poki co zyje w malym miasteczku, mozliwosci jak pisalas BRAK, ale kocham to moja wieksza wieś i jakos mi tu dobrze 🙂 Taka juz jestem, wszyscy lgneli do wiekszychy miast, lepszych perspektyw a ja tam z tym moim mezem zostalam tu i tak chyba juz zostanie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aleście się rozpisały że aż nie mam co czytać
co do Warszawy to uwielbiam to miasto ale tak na chwilę na zakupy albo jakiś wypadzik weekendowy, męża siostra mieszka w Zegrzu tuż nad zalewem ale mieszkać tam chyba tez bym nie mogła te korki i w ogóle
ale cóż czego nie robi się dla miłości, ja też będę wędrować po Polsce a to wszystko przez pracę mojego męża, na razie jesteśmy w jednym mieście od 4 lat (tzn ja teraz na wsi) ale nie wiem jak ten stan długo się utrzyma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze faktycznie dziewczyny jakieś zniechęcone tą zimową aurą nawet klikac się nie chce
ja chyba sobie wskoczę do wanienki i posiedzę z godzinkę
mój facet w lesie siedzi telefonu nie odbiera a dzwoniłam chyba z 5 razy masakra
jeździłam teraz autem nie jest tak źle tylko tu mnie jak zwykle kupa sniegu na drodze ale myślę że na głównej będzie lepiej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No ja bym nie miała tej pewności co do jakości dróg - mój mąż dzisiaj wracał 2 godziny do domu, w większości piechotą, bo cała Warszawa stanęła, tramwaje i autobusy, jedynie metro jeździło hihi. Wrócił jak bałwanek. W Faktach mówili, że podobna sytuacja w Lublinie i Łodzi. Apokalipsa 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak te warunki są zdradliwe ale u mnie ma już niby nie padać tylko mrozisko straszne jutro
mój też w sobote jak wracał do domu to zajechał do sklepu i nie wyrobił przy skręcie, wybił felgę na krawężniku i na tym się skończyło, jeździ teraz na zapasie i cholerka kolejny wydatek się szykuje bo dwie kolejne wybił wcześniej na ogromnym kraterze w drodze i teraz zamierza kupić cały komplet a ty alexia śmigasz autem po Warszawie???Bo ja chyba nie miałabym odwagi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj ja to bym chyba z zawalem po tej Warszawie jechala.. jak moj maz prowadzil a ja siedzialam obok to myslalam ze oboje dostaniemy zawalu.. i Wiem co to znaczy jezdzic po warszawsku 🙂 tego sie chyba trzeba poprostu nauczyc ale jezdzac tylko po warszawie :P po naszych malych drogach tak sie chyba nie da
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie skarbie nie pojechałam wizyta dopiero o 16.15 wyjazd z domu około 15.00 a szczęśliwy powrót gdzieś wieczorem jestem tu więc do 15.00 no i zaopatrzyłam się właśnie w wór mandarynek i muszę się trochę przygotować do tej wizyty żeby lekarza nie wystraszyć, tzn muszę przeprowadzić jakieś zabiegi kosmetyczne typu depilacja i takie tam najgorsze że nie mam kurtki muszę jeszcze odwiedzić szafę mamusi a u was jak dzionek się zaczął bo mój bokserek zrobił siusiu i z powrotem do domu tak go tym mrozem ztelepało
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To Ty w taką pogodę wyjeżdżasz tylko godzinę wcześniej jak masz 50 km do celu? 🤪 Daję 70/30 że nie zdążysz 😮 Pamiętam jak w tamtym roku 30 km jechałam 1,5 godziny - fakt że to nie były drogi miejskie a takie pomiędzy lasami, ale mimo wszystko. Jakbym była twoim facetem albo mamą to byś dostała opierdziel 🤔 albo lanie na goły tyłek 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alexia moja droga też nie jest miejska tzn tak do połowy lasy i pola ale w normalnych warunkach jadę pół godzinki to dziś sobie przeznaczyłam godzinkę , tutaj około 20km będę miała taką zmarzliznę ma drodze później już będzie czysto no może wyjadę troszkę wcześniej muszę zadzwonić do tej Anki co ze mną jedzie aby zbierała się wcześniej
ja normalnie wariuje teraz już nie boję się tak tej drogi bardziej boję się wizyty i tego czego mogę się tam dowiedzieć i jeszcze nic mi się nie chce ja nie wiem jak do tej wanny wejdę brr jestem zapakowana w dwa grube swetry i leże pod kocykiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja bardziej bałabym się drogi i tego, że nie zdążę. Sama wizyta to przecież zwykłe USG, jedynie lekarz trochę mocniej Cię ponaciska i wymęczy, ale poza tym ok. Najważniejsze, żeby maleństwo było zdrowe i Ty. A może w końcu zleci Ci chociaż podstawowe badania krwi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja własnie boję się tego że wyjdzie coś nie tak- po prostu za dobrze się czuję i te badnia chętnie zrobię wszytko a jak nic nie zleci to go zmuszę w koncu za to mu płace aby mnie dobrze prowadził, boję się bo nie mam brzucha nic a nic a ruchy czuję tak bardzo bardzo nisko
a w ogóle to gdyby się okazało ze np trzeba sie położyć w szpitalu to się chyba załamię to jest największa obawa, wiem że jak będzie trzeba to trzeba będzie leżeć ale to chyba dla mnie najgorsze, nienawidzę szpitali,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze się wkurzam bo mój w ogóle do mnie nie dzwoni mimo że zdaję sobie sprawę że pewnie nie może to i tak wmawiam sobie że w ogóle go nie interesujemy 😞
no dzisiaj to same czarne myśli.............................................................
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wszystko będzie w porządku. Jeśli dobrze się czujesz to najważniejsze. Ale badania zrobić trzeba bo np anemii się nie czuje, jedynie człowiek bardziej się męczy - ja tak mam. Zmuś tego lekarza, to jego obowiązek, żadna łaska. A co do szpitala hmm, cóż ja też nie lubię szpitali, ale mam skierowanie i w każdej chwili mogę iść, raz ze względu na anemię a dwa na wątrobę. Rozumiem Cię, tylko póki co to nie masz się co martwić na zapas. Myśl pozytywnie, zobaczysz że będzie dobrze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
matyldusia napisał(a):
i jeszcze się wkurzam bo mój w ogóle do mnie nie dzwoni mimo że zdaję sobie sprawę że pewnie nie może to i tak wmawiam sobie że w ogóle go nie interesujemy 😞
no dzisiaj to same czarne myśli.............................................................

To napisz mu sms'a, żeby dał znać że wszystko ok, że jest cały i zdrowy, że się martwisz. Facetowi takie rzeczy to trzeba wprost powiedzieć, oni nie myślą takimi kategoriami jak my 😉
Ja swojemu ostatnio napisałam żeby kupił cebulę to kupił jedną hihi. Głowa do góry, nie martw się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alexia spadam ale będę tu co chwilkę zaglądać, muszę sobie coś upichcić bo dziś w lodówce tylko światło bo nikt zakupów nie zrobił a muszę się dziś dobrze najeść przed tą podróżą bo przecież zajmie mi to całe popołudnie i jak się wezmę do roboty to nie będę myślała o głupotach
a leon koło mnie i chrapie jak szalony ale mu zazdroszczę tego bezstresowego życie "pieskie życie" ehh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No nie wiem jak u was ale tu u mnie śniegu niczym w górach i znowu sypie. Na drogach mnóstwo samochodów w przeróżnych pozycjach 😲
Matylda jak ty masz zamiar jechać to ja mogę tylko powiedzieć: Weź łopatę i wsparcie, no może jeszcze termos z ciepłą herbatką i kilka kanapek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beatak83 ej ale nie straszcie mnie sprawdzam szczegółową pogode co chwilkę u mnie i w tej miejscowości do której jadę i śniegu ma dziś u mnie nie być w ogóle w sumie teraz jak patrzę na ulicę to do słońca nawet się to rozpuszcza, ale właśnie później będzie ślisko bo to znowu będzie zamarzać bo ma być -12 teraz jest chyba - 9 brrr a w ogóle w tym tygodniu mam mnóstwo wyjazdów i musze się jakoś przełamać bo nie wiem co mi się stało kiedyś żadne warunki nie były mi straszne ale chyba wiem dlaczego ja teraz się tak obawiam w lutym zaliczyłam małego dzwona męża samochodem właśnie w takich warunkach niby nic się nie stało ale to był mój pierwszy incydent tego typu i chyba coś tam w głowie zostało
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wybacz nie chciałam Cię straszyć tak tylko sobie żartowałam, z resztą z tego co piszesz to u ciebie nie jast aż tak zawiane jak u mnie, więc napewno dasz radę.Z tego co wiem każdemu zostaje po stłuczce jazkiś uraz, no a do tego teraz dodatkowo boimy się o swoje maleństwa więc tym bardziej nam ciężko. Ostrożnie powolutku i dojedziesz bezpiecznie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To samo jej mówię, to się uparła że zajedzie w godzinkę 😉 Lepiej wyjechać wcześniej i jechać wolniej a bezpieczniej. Po co się dodatkowo stresować czy się zdąży czy nie i czy się na drodze nic nie wydarzy. Komfort psychiczny ważniejszy. Matylda posłuchaj koleżanek i wyjedź najpóźniej 14.30 uparciuchu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeju jak mi miło wy sie o mnie bardziej troszczycie niż mój mąż(który w końcu się odezwał i jakieś tam ble ble ble że mam sie nie martwić) teraz to w ogóle nie wiem co ja zrobiłam brakuje mi czasu drugie pranie w pralce i nawet nie wiem skąd się tyle nazbierało, makaron dopiero się gotuje a ja jeszcze się nie kąpałam muszę jakiegoś przyspieszacza włączyć bo później jak zwykle wszystko w biegu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...