Skocz do zawartości

Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży


katy_86

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Mnie po badaniu bolało i lekko plamiłam przez dwa dni...
Jejku jak ja się boję jutra. Nie porodu, ale tego by z małym było wszystko w porządku. Tak się denerwuję, że aż brzuch mnie boli 😞(( ale wiem, że to nerwy... a mój kochany Miś aż się trzęsie...
Mogłabym już dziś iść, ale mój gin powiedział, że lepiej jutro, bo dziś będzie jakiś lekarz dyżurny, a jutro w dzień będzie ordynator, do którego mój lekarz obiecał dziś zadzwonić i naświetlić mu sprawę... mam nadzieję, że nie zapomni... kurcze, on mi nawet dał swój numer domowy 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • samantka

    2319

  • MonisiaD

    1525

  • Niunia26

    2070

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

ja mam nr komórkowy od mojego gina i powiedział, że mogę do niego zadzwonić jak już będę w szspitalu po porodzie leżeć to zajrzy do mnie i zobaczy co i jak.. jedna kobieta mówiła,że szpital jest duży i można nie spotkać go ale jak tylko zadzwonię, że już jestem po porodzie i leżę w szpitalu, to do niej ponoć przychodził codziennie do jej wyjścia do domu z maluszkiem i wszystkiego pilnował.. 😉 więc ja na pewno do niego zadzwonię 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wiem, że mialam usg i dał mi żel na brzuch, ale jak teraz dwa razy byłam w kibelku to jak się podcierałam to oby dwa razy miałam takie coś przeźroczyste, żelowate i wyglądało jak białko jajka ogólnie i tak się ciągnęło..raczej mi ten żel z brzucha nie spłynął aż tam, tym bardziej, że jak mi robił badanie to miałam majtki i spodnie 🤢 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Emka, najważniejsze ze będziesz pod stałym nadzorem lekarzy więc musi być ok. Pobyt na patologi nie jest niczym fajnym, ale mus to mus. A zobaczysz, ze z dzidzią będzie wszystko ok. Moja siostra miała III stopień dojrzałości łożyska i bardzo mało wód płodowych i zrobili jej cesarkę, ale to jeszcze dlatego ze mała była w ułożeniu miednicowym, tak pewnie skończyłoby się na wywoałniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja wiem...dlatego mówię pewnie pojadę do szpitala w pt ze skierowaniem i będą monitorować do pn, a później stwierdzą, że trzeba wywołać.. 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no mój mały waży 3693 g 😁 a dwa tygodnie temu ważył 3448g, więc dużo nie przybrał na szczęście .. już po ostatnim myślałam, że będzie z 4kg 😜
kurdę jak ja bym chciała już swoje maleństwo tulić, a pewnie będę czekać gdzieś z tydzień jeszcze! psycha mi siądzie do końca do tego czasu..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tuska8 napisał(a):
ja wiem, że mialam usg i dał mi żel na brzuch, ale jak teraz dwa razy byłam w kibelku to jak się podcierałam to oby dwa razy miałam takie coś przeźroczyste, żelowate i wyglądało jak białko jajka ogólnie i tak się ciągnęło..raczej mi ten żel z brzucha nie spłynął aż tam, tym bardziej, że jak mi robił badanie to miałam majtki i spodnie 🤢 🤢

ja miałam tak samo, może to reszta tego czopu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emcia ja wiem, że się denerwujesz, bo ja też się boję teraz .. no i modlę się o poród, ale nie wierzę, że urodzę bez wywoływania czy cesarki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Emka, idziesz rano do tego szpitala?
Nie martw się kochana, to już niedługo. A jeśli lekarz widział Cię dzisiaj i kazał przyjść jutro, to na pewno był pewien, że nic się Dzidzi nie stanie przez ten czas. Łożysko nie wyłącza się zresztą nagle tylko stopniowo mniej przewodzi, także na pewno do jutra nic złego się nie stanie. Na pewno dziś posprawdzał Ci wszystkie przepływy...
A w szpitalu, to już podejmą decyzję najlepszą dla Antosia.
Może dla poprawy humoru jedz sobie co jakiś czas coś słodkiego, żeby Antoś ruszył się na pocieszenie Mamusi. Trzymam kciuki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mój mały się rozhulał w brzuchu po tej wizycie..i teraz ma właśnie czkawkę! 🙂 za dobrze mu chyba w tym brzusiu, a ja się stresuję już..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tuska, ja też tak sądzę, że im tam po prostu za dobrze. Mamy ich tuczą, dostają słodkie... A wiedzą, że po wyjściu przez jakiś czas ze słodkim będą musiały się pożegnać 😉

Ja mam wizytę u ginekolog w środę wieczorem, na dzień przed terminem. Też jestem ciekawa co zaproponuje. Spodziewam się, że będzie niedelikatna przy badaniu, żeby pomóc rozwarciu...

Dzisiaj się złamałam i zamówiłam laktator. Miałam tego nie robić, bo mi wszystkie położne odradzały, że może nie będzie potrzebny, itd... Ale jakoś nie mogłam zaznać spokoju... No i cieszę się, że zamówiłam. Zresztą potem jakbym musiała na szybko kupować w sklepie w Wawie, to pewnie zaapłaciłabym za 100 PLN drożej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jespere napisał(a):
Emka, idziesz rano do tego szpitala?
Nie martw się kochana, to już niedługo. A jeśli lekarz widział Cię dzisiaj i kazał przyjść jutro, to na pewno był pewien, że nic się Dzidzi nie stanie przez ten czas. Łożysko nie wyłącza się zresztą nagle tylko stopniowo mniej przewodzi, także na pewno do jutra nic złego się nie stanie. Na pewno dziś posprawdzał Ci wszystkie przepływy...
A w szpitalu, to już podejmą decyzję najlepszą dla Antosia.
Może dla poprawy humoru jedz sobie co jakiś czas coś słodkiego, żeby Antoś ruszył się na pocieszenie Mamusi. Trzymam kciuki.

Dziękuję Jaspere. Idę do szpitala rano. Znaczy tak koło 10:00, bo od tej godziny są przyjęcia. Ja się bardziej denerwuję tym, że nie wiem co mnie czeka 😞
A Antoś to jest mały wiercioszek i nie muszę nic jeść słodkiego, bo i tak się kręci. Nawet na USG miał czkawkę i kopał pana doktora.
Ja niestety nie mogę nic przełknąć, tak mnie muli... Dziś zjadłam tylko jogurt z musli, potem trochę ciasta i szklankę mleka, a teraz 2 pierogi... wmusiłam to, a teraz mam mdłości 😞(((
Poza tym się zastanawiam czy mnie w szpitalu nie wyśmieją. Mam jedną torbę, taką podróżną. Może się będą śmiać, że taka duża? Zwłaszcza, że ostatnio bratowa się pytała czy taka duża torba do szpitala. A tak naprawdę to większość miejsca zajmują te waciane rzeczy :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dg3003, ale śliczniutka ta Twoja Córeczka! A w ogóle te Dzieci z Marcowego Brzuszka, to jakoś wyjątkowo ładne... Zwykle Dzieciaczki, to raczej nie są przepiękne (najkochańsze i najsłodsze, ale nie przepiękne 😉 )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Emka, to jak się wierci, to już zupełnie bądź spokojna. Ostatnio mi ginekolog zapomniała sprawdzić przepływy przy USG i potem powiedziała, że nie ma co powtarzać badania, bo przy tych ruchach mojego Synka, to przepływy są na pewno dobre 🙂

A ja mam wielką walizkę, którą mój Mąż wozi ze sobą do pracy (żeby mógł jechać od razu na porodówkę jakby co) i małą torbę na tzw. "pierwszy ogień" dla mnie, którą chwycę do taksówki. Walizka duża, bo same te pieluchy jednorazowe, czy podkłady dla mnie itd. zajmują mnóstwo miejsca. W ogóle jakbym jechała na 2 tygodnie do Egiptu w dwie osoby 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ładne te marcowe Dzieciaczki, ale najbardziej muszę przyznać, że z mężem jesteśmy zachwyceni Majeczką! 😁
eMKa nie masz się co przejmować, bo ja też mam taką wielką torbę podróżną.. pewnie starczyła by dwa razy mniejsza, ale właśnie te cholerne podpaski, itp. zajmują wiele miejsca..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no mój mąż też wozi ze sobą torbę, bo później tylko przyjeżdża po mnie, wsiadam do auta i sru do szpitala.. no ale teraz to pewnie na spokojnie sobie pojadę ze skierowaniem do szpitala..
eMKa chyba w każdym szpitalu na 10.00 każą przyjechać, bo mnie też lekarz powiedział, żebym nie jechała wcześniej niż o 10.00
a co tam u Niuni? 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bo rano są obchody jeszcze i jak się kończą to wtedy chyba dopiero przyjmują. Dla mnie to luz. Muszę i tak spróbować zasnąć wcześnie, bo wstanie o 8:00 to będzie wyczyn :P ja jeszcze akurat wynik ostatniego badania krwi mam jutro do odebrania, więc będę miała już wszystko. Dziś naszykuję jeszcze tylko ciuszki dla małego na wyjście 🙂
A Niunia nic nie pisała, a ja jej przeszkadzać też nie chcę 🙂
Tuska, jak coś to będę do Ciebie pisać. Dobrze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też bym bardzo chciała, żeby u mnie obyło się bez wywoływania. No ale Dzidzia najważniejsza, więc co ma być niech będzie.

Tuska, ja to jednak przeczuwam, że jakby zaczęło się od skurczy, a nie od odejścia wód, to jeszcze może Mąż zdąży przyjechać z pracy, posiedzieć w domu i dopiero pojechać ze mną na porodówkę... Oby... Nie chciałabym jechać w panice...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no eMKa pisz do mnie, pisz 😉 nie ma sprawy ja dziewczynom będę przekazywać informacje od Ciebie.. 😉

mój mąż 30minut i jest w domu z pracy.. więc damy radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ogóle zauważyłam, że ostatnio tutaj mało piszemy.. jak już wszystkie się rozpakujemy to już w ogóle będzie cisza na tym naszym wątku... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...