Skocz do zawartości

Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży


katy_86

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
A ja gdzies czytalam ze powinno byc 22 stopnie a do kapieli 25, ale juz nie pamietam gdzie, bede musziala poszperac.
Wlanie sei umowilam na jutro na paznokcie - francusi manucure (bo sama jestem w tych paznkociowych zprawach beznadziejna) i juz mi sie mordka smieje - to mi zawsze humor poprawia !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • samantka

    2319

  • MonisiaD

    1525

  • Niunia26

    2070

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
O tu cos znalazlam ale to bardziej odnosnie kapieli:
Wiele mam wkłada pociechom czapeczki nawet w domu, zwłaszcza po kąpieli. Dlaczego to robią? Aby maluch się nie przeziębił. To rozważne, ale tylko wówczas, gdy dziecko z ciepłej kąpieli przenosimy do chłodnego pokoju. Maluszek się nie przeziębi, jeśli będzie kąpany w dobrze ogrzanym pomieszczeniu (ok. 25 st. C) i przeniesiony do pokoju o takiej samej temperaturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam normalnie paznokcie do pupy ;/ nawet francuskiego by się z nich nie dało zrobić mam bardzo krótkie, a jak tylko podrosną i mnie drażnią to obgryzę ;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej
Ja dzis pierwszy raz w nocy poczulam na wlasnej skorze ze porod sie zbliza 😞
Co do butelek o ktorych pisalyscie to ja mam avent philips - komplet.
Samantka jak czytalam co musialas przejsc az mi sie ryczec zachcialo 😞
Nic ide robic obiadek i pozniej wpadne znowu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie na szkole rodzenia mówili, że powinno być od 18-22 stopni około, do kąpieli faktycznie może być cieplej. Ważne, żeby była to mniej więcej stała temperatura. No i ważne też, aby codziennie wietrzyc pokój, w którym dziecko śpi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No i mówilam, że pół dnia zmarnuję... Nadrobiłam czytanie... na szczęście tylko 10 stron, ale nie za bardzo pamiętam o czym pisałyście...
Co do temperatury to ja nie mam pojęcia.. U mnie w domu jest 23 stopnie, a rano i tak marznę... bo ja t w ogóle zmarzlak jestem... Ale jak już będzie Mała to chyba będę musiała wytrzymać, żeby jej nie przegrzewać...
Tuśka ja też dzisiaj miała bóle jak na @... Nawet teraz się powtarzają.. ale to chyba te przepowiadające... Tylko u mnie są bardziej nieznośne.... i widzę, że macica się stawia, brzuch tak jakby stożkowaty się robi... To normalne???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze,znowu 10 stron do nadrobienia.U mnie w domu jest ustawiona temperatura miedzy 18-20 stopni.Mi tez w szkole rodzenia mowili,ze to optymalna temperatura dla maluszka.A ja mialam od rana gotowac,a tu caly dzien goscie do mnie przylaza.Kurde,zmowili sie czy jak.Teraz mam chwile spokoju,nadrobilam zaleglosci na brzuszku i lece porzadzic troche w kuchni 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kaczuszka82 napisał(a):
eMka a jak sobie robisz to siemie lniane? Bo ja tez mam ale nie wiem jak jesc...
A zupe czesnkowa to bym ci odradzala, ja zjadlam niedawno sos czosnkowy i mieralam pol nocy i od tej pory zero czosnku do konca ciazy....

Mam mielone siemię lniane. Rano na czczo piję ciepłą przegotowaną wodę, a potem siemię. 1 łyżkę siemienia zalewam wrzątkiem i mieszam, aż się taki lekki kisiel zrobi. No i potem jem. Warto potem jeszcze wypić trochę wody podobno. Wiem, że można też zalać tak samo wrzątkiem i na noc zostawić i potem rano zjeść. Poza tym takie siemię na zgagę pomaga. Tylko systematycznie trzeba. W aptece można kupić len mielony. To jest to samo.
Ja na czosnek nie reagowałam nigdy, ani w ciąży ani przed. Dlatego się nie obawiam. Poza tym muszę przyznać, że wyszła mniamiuśna. Zjedliśmy cały garnek 😁 Co do kupnych sosów czosnkowych to nie jem, bo są na majonezie, i mnie od niego brzuch boli. A od czosnku świeżego nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
emka widze ze u ciebie sie sprawdza zasada ze jak chlopczyk to jest apetyt na pikantne/ostre 🙂 dzieki za wskazowki odnosnie siemienia lnianego. A sos czosnkowy robie zawsze sama - ze swiezego czosnku, jogurtu naturalnego, ziol prowansalskich, soli i pieprzu i jest pycha, tyle ze teraz niestety mi nie sluzy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...