Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Martuś ja się nie obraziłam
ani na Ciebie a ni na Magde, ani na nikogo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i żeby było jasne
uważam że Marta też ma dużo racji tylko może nie do końca ją zrozumiałyśmy i tyle
bo odłożyć kasę na dłuższą metę nie każdy może , ale można żyć tak żeby zapewnić sobie i swojemu dziecku podstawowe potrzeby życiowe- i to wszystko w tym temacie
Magda z Łodzi miała, pieniądze, żyli na pewnym poziomie i niczego im nie brakowało i starczało na dziecko i wszystkie pozostałe przyjemności , teraz z tych przyjemności byc może trzeba będzie zrezygnować na czas jakiś i tyle
Magda na pewno da radę bo ma głowę na karku
a ja też nie uważam że jak się mieszka u "rodziców" to ma się wszystko za free- bo od roku mieszkam z mamą i wiem jak to jest
niby fajnie ładnie wszystko wygląda jak się patrzy na to z boku, ale tak kolorowo nie jest uwierzcie mi , i na prawdę lepiej mieszkać w obskurnych warunkach i nędzy niż z rodzicami ( mimo że są najlepsi na świecie) bo konflikty były, są i zawsze będą
ehh matko spadam bo młoda się drze przez sen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha
ja robię kupę 6-7 razy dziennie
ale czasem rano po pierwszej fajce i kawie mam problem żeby zdążyć na kibel 😁 ☺️








ja zupek nie podaję jeszcze bo jakoś tak wyszło , miałam jedną ale wywaliłam do kosza bo mi się wydawało że "zła" była taka gęsta, sucha , dziwna w każdym razie, inna niż owoce ( mowa o konsystencji ) i LENA nie chciała jej jeść
więc w sumie Ewelina nie rozwieję Twoich wątpliwości , bo ja podaję tylko 1/2 deserku między pierwszym a drugim mlekiem czyli tak o 9.00- 10.00 później drzemka a później normalnie mleko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę ukrywać, że mnie wkurzyło to co napisałyście...
Nie wiem jak Wy... ale moje życie usłane różami nie jest...
Mieszkam sama ( z mężem) od prawie 3 lat...
Mąż pracuje w BOSCHU na wózku widłowym, zarabia 2 tyś.
Miesięcznie płacę 1300 zł, czasem 1350... za mieszkanie....
On pali, na same fajki wydaje ponad 300 zł miesięcznie...
Zostaje niecałe 400 zł. Tak żyć się da, ale jak?
Nie chodzi o to, że nie będę miała JOGURTU Jogobelli tylko z biedronki. ale chodzi o to, że nie będzie mnie stać, na to, żeby iść do kina, żeby wyjść z dzieckiem do zoo, czy lunaparku, cokolwiek takiego....
i nie da się odłożyć kasy żyjąc tak, że starcza nam na styk...
Widzę, że nie wszystkie rozumieją to....
A i do kosmetyczki nie chodzę..... nie wiem skąd ten pomysł...
do solarium miałam karnet, który się już skończył i zapewne kolejnego nie kupię....
A kolczyki Majki to kwestia 20 zł na całe życie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magda-d87 napisał(a):
Nie będę ukrywać, że mnie wkurzyło to co napisałyście...
Nie wiem jak Wy... ale moje życie usłane różami nie jest...
Mieszkam sama ( z mężem) od prawie 3 lat...
Mąż pracuje w BOSCHU na wózku widłowym, zarabia 2 tyś.
Miesięcznie płacę 1300 zł, czasem 1350... za mieszkanie....
On pali, na same fajki wydaje ponad 300 zł miesięcznie...
Zostaje niecałe 400 zł. Tak żyć się da, ale jak?
Nie chodzi o to, że nie będę miała JOGURTU Jogobelli tylko z biedronki. ale chodzi o to, że nie będzie mnie stać, na to, żeby iść do kina, żeby wyjść z dzieckiem do zoo, czy lunaparku, cokolwiek takiego....
i nie da się odłożyć kasy żyjąc tak, że starcza nam na styk...
Widzę, że nie wszystkie rozumieją to....
A i do kosmetyczki nie chodzę..... nie wiem skąd ten pomysł...
do solarium miałam karnet, który się już skończył i zapewne kolejnego nie kupię....
A kolczyki Majki to kwestia 20 zł na całe życie....



Madzia, to ze nie będziesz mogła pójść do kina czy do zoo z małą to jest powód, żeby
mieć takie doły? Kochana, zapewniasz jej podstawowe rzeczy, dajesz jej mnóstwo miłości
i dla niej to jest najważniejsze.

Nieraz mam ochotę wyjść ze swoim M. na pizzę czy kupić małej fajny ciuch..
ale powtarzam sobie, że jak się nie ma miedzi to się na dupie siedzi.. niestety 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda - ja napisałam przeciez, ze rozumiem ze nie zawsze da sie odłożyć kase....
Ja nie mam ani grosza odłożonego i nie ważne czy mój Ł. przyniesie 2 tys. czy 12tys. to i tak nie mam nic odłożonego.... bo mi zawsze coś jest potrzebne....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasjalena2 napisał(a):
Magda - ja napisałam przeciez, ze rozumiem ze nie zawsze da sie odłożyć kase....
Ja nie mam ani grosza odłożonego i nie ważne czy mój Ł. przyniesie 2 tys. czy 12tys. to i tak nie mam nic odłożonego.... bo mi zawsze coś jest potrzebne....


Bo takie jest życie jak ma się wiekszy przypływ gotówki to się zapycha dziury które narobiły sie gdy kasy nie było
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasjalena2 napisał(a):
Magda - ja napisałam przeciez, ze rozumiem ze nie zawsze da sie odłożyć kase....
Ja nie mam ani grosza odłożonego i nie ważne czy mój Ł. przyniesie 2 tys. czy 12tys. to i tak nie mam nic odłożonego.... bo mi zawsze coś jest potrzebne....


nie powiedziałam, że wszyscy mnie wkurzyli 🙂
ale to jest forum - dyskusja musi być...
u mnie to samo co u Ciebie właśnie... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dobra - ja się rozpisywać nie będę w temacie bo chyba wszystko zostało już napisane a nawet więcej.. Ale..
Wiem, że jak się czegoś bardzo ale to bardzo chce to można..
Ja też pewnego dnia zostałam sama, facet znalazł sobie inną i zostawił mnie bez pracy, z zaciągniętym właśnie kredytem na mieszkanie, rozgrzebanym remontem w 90 metrowym mieszkaniu (gruz na podłodze, pozdzierane tapety, zaczęty remont łazienki itd - miałam tylko jeden kąt do spania i ogólny syf), do tego załamaną, mnie samej obraz nędzy i rozpaczy, z zaawansowanym jadłowstrętem i ogólną apatią i depresją i chuj wie czym jeszcze, bo przecież "miał być ślub" (ale to inna historia i nie na forum)...
Anyway - świat mi się zawalił, bo kasy nie miałam nic a nic bo wszystko poszło w remont, żyłam za 10 zł dziennie albo mniej aż w końcu zebrałam się w sobie i postanowiłam, że nie wracam do domu dopóki nie znajdę pracy!! Obojętnie jaka by nie była - biorę - potem znajdę lepszą - jak pomyślałam tak zrobiłam. Wyszłam z domu o 9-tej rano i wróciłam o 18-tej, ale pracę znalazłam i to w biurze. Może nie za takie pieniądze jakbym chciała ale już dało się "żyć". Potem pojawiła się lepsza, a za 4 miesiące dostałam ofertę z banku, w którym jestem do dziś.
Więc powtarzam - wystarczy tylko chcieć - ja też mam wyższe wykształcenie, ale wtedy poszłabym pracować w solarium, sprzątać czy robić cokolwiek - byle uczciwie. Do tego dorabiałam w weekendy na weselach - zajebista harówa ale niestety...
Dlatego Madga - głowa do góry - szukaj czegoś - obojętnie czego, potem będziesz rozglądać się za czymś lepszym.
Albo może Ty zostań tymczasowo nianią? Może mogłabyś komuś dziecka pilnować dopóki się coś nie znajdzie? Pomyśl 😉 Życzę szczęścia i samozaparcia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magda-d87 napisał(a):
kasjalena2 napisał(a):
Magda - ja napisałam przeciez, ze rozumiem ze nie zawsze da sie odłożyć kase....
Ja nie mam ani grosza odłożonego i nie ważne czy mój Ł. przyniesie 2 tys. czy 12tys. to i tak nie mam nic odłożonego.... bo mi zawsze coś jest potrzebne....


nie powiedziałam, że wszyscy mnie wkurzyli 🙂
ale to jest forum - dyskusja musi być...
u mnie to samo co u Ciebie właśnie... 🙂



🤢

no i tu masz różnice między nie móc, a nie potrafić odłożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewelinka u mnie jest tak samo owoc czy zupka ze słoiczka to nie jedzenie 😉 zaraz musi wypić mleczko i tyle.
Co do odłożonej kasy to zawsze mamy odłożone min 10tyś. jak tylko kupimy cos do domu to potem oszczędzamy żeby znów uzupełnić braki, tez mamy duzy kredyt i wiadomo bieżące opłaty dom nie jest łatwo utrzymać a jeszcze wiele rzeczy trza przy nim zrobić itp... ale mamy swoja firmę i na razie nie bede narzekać, ale rozumiem o co chodziło Marcie i rozumiem też Madzie nie ma nic wk*** niz 5 lat studiów w huk wydanej kasy i tyle nauki a potem brak pracy normalnie wkur*** mnie to na maksa. Gdybyś meszkała bliżej może moja mama by coś dla Ciebie znalazła. I znam co do brak pieniędzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A z mniej przyjemnych tematów mam wieści od Kamy - przeżyła horror bo u małego wykryli jakieś bakterie chcieli sprawdzić czy nie ma zakażenia i musieli cewnikować i pchali tam tą rurkę i im się nie udało, ale co Kama przeżyła to dramat jakiś - napisała że nie da się opisać tego wzroku dziecka proszącego żeby go stamtąd zabrała. Dziecko płakało a ona z nim 😞 Biedna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alexia_79 napisał(a):
A z mniej przyjemnych tematów mam wieści od Kamy - przeżyła horror bo u małego wykryli jakieś bakterie chcieli sprawdzić czy nie ma zakażenia i musieli cewnikować i pchali tam tą rurkę i im się nie udało, ale co Kama przeżyła to dramat jakiś - napisała że nie da się opisać tego wzroku dziecka proszącego żeby go stamtąd zabrała. Dziecko płakało a ona z nim 😞 Biedna


przepraszam ale ja nawet czytać tego nie oge bo mi sie wyć na samą myśl chce 😞 biedactwa no
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój boże Kama 😞 i dzidziulek 😞

Ewelinka wspólczuje Ci bardzo że tak kiedyś cierpiałaś 😞
Ola a Ty mój Boże na prawde jesteś twardzielka że sie z tego podniosłaś tylko uparciuch z Cebie widzę ze nie poprosiłaś mamy o pomoc bo z tego co widziałam to mamę masz skarb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już nie rozpisuję się w tym temacie - napisałam co myslę....
Nie ważne... - moje dziecko ma BIG nerwa zaraz rozniesie matę i wszystko co na niej jest...
Powód - nic Jej się nie mieści do buzi....
Ola - jak Lenka - nadal płacze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tyminka napisał(a):
Mój boże Kama 😞 i dzidziulek 😞

Ewelinka wspólczuje Ci bardzo że tak kiedyś cierpiałaś 😞
Ola a Ty mój Boże na prawde jesteś twardzielka że sie z tego podniosłaś tylko uparciuch z Cebie widzę ze nie poprosiłaś mamy o pomoc bo z tego co widziałam to mamę masz skarb

Moja mama wtedy też nie cierpiała na nadmiar gotówki, ale pomagała mi troszkę 🙂
Ja to nie lubię o takich rzeczach pisać, ale swoje w życiu przeszłam i teraz każdego dnia dziękuję Bogu za to co mam tj cudowne dziecko, kochającego męża, mieszkanie i w miarę dobre warunki do życia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasjalena2 napisał(a):
Ja już nie rozpisuję się w tym temacie - napisałam co myslę....
Nie ważne... - moje dziecko ma BIG nerwa zaraz rozniesie matę i wszystko co na niej jest...
Powód - nic Jej się nie mieści do buzi....
Ola - jak Lenka - nadal płacze?

Zdarza jej się jeszcze, zwłaszcza jak głodna albo nudzi jej się samej leżeć 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...