Skocz do zawartości

O WSZYSTKIM 2010!!!! | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 856
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

lusia1982 napisał(a):
malutka90 napisał(a):
wróciłam właśnie od okulisty z Klaudią,wszystko ok,kolejna wizyta po skończeniu 2 latek 🙂 🙂


a miałas jakies szczególne zalecenia zeby isc z małą do okulisty? My tez powinnismy, ale takie terminy ze szok 😲

kiedyś ropiało jej oczko,łezki pojawiły sie dopiero niedawno,poszłam tak kontrolnie,zapisałam na początku grudnia i dostała termin na początku stycznia i to na nfz 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malutka90 napisał(a):
lusia1982 napisał(a):
malutka90 napisał(a):
wróciłam właśnie od okulisty z Klaudią,wszystko ok,kolejna wizyta po skończeniu 2 latek 🙂 🙂


a miałas jakies szczególne zalecenia zeby isc z małą do okulisty? My tez powinnismy, ale takie terminy ze szok 😲

kiedyś ropiało jej oczko,łezki pojawiły sie dopiero niedawno,poszłam tak kontrolnie,zapisałam na początku grudnia i dostała termin na początku stycznia i to na nfz 🤪


Nam zalecili okuliste po tym jak maly byl w inkubatorze ye wzgledu na zoltaczke jaka przechodzil zaraz po urodzeniu. Ale nie zauwazylam zeby dzialo sie cos....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedys usłyszałam,że jeśli u malutkiego dziecka w wieku 3-9 miesięcy wykryje się jakąś wadę to najłatwiej ją wtedy wyleczyć dlatego postanowiłam odwiedzić okulistę i jak się okazało-jest wszystko ok 🙂 u nas nie było żadnych niepokojących objawów,ale pamiętam jak byłam mała i mnie coś bolało,albo na coś się skarżyłam to zawsze słyszałam-nie chcesz iść do szkoły albo zmyślasz i nikt nie zwracał na to uwagi,i postanowiłam sobie wtedy,że będę dbać o zdrówko mojego maleństwa i dlatego też zapobiegawczo wybrałam się z nią do okulisty 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nie mamy na szczepienie dla Majuchy (a ono juz jutro) przełożone już 2 razy (1raz z powodu choroby mAJUNI A 2GIM choroba pani dr.) i móie kamilowi ze ma stanąć na chuju ale te pieniądze wytrzaskac.... poszedł do kuchni siadł przy okniei grzejniki za krzyzówki... wiec mówie do niego ze nie przełoże bo niuna nei daj BOZE zachoruje i zowu nie weźmie szczepienia...a on do mnie: ze mam przełożyć.... wiec zaczełam mówić głośniej krzyczeć... a wiecie co on do mnie?
GÓWNEM JĄ KARMISZ!!! WYRODNĄ MATKĄ JESTEŚ!!!! ZAMIAST KARMIC JĄ SWOIM MLEKIEM DAJESZ JEJ TO GÓWNO, WYMYSLIŁAŚ SOBIE GŁUPIĄ SZKKOŁE......(bo co z cyckami? mleko w kibel?!?!)..... a mi jak by kto w morde strzelił....
nosz kurwa.... z cycek zamiast mleka krew mi leciała... sam mówił ONA TWOJEJ KRWI PIĆ NIE BĘDZIE... a teraz takie słowa do mnie..... poryczałam sie jak bóbr!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aniusiuniuniawins napisał(a):
nie mamy na szczepienie dla Majuchy (a ono juz jutro) przełożone już 2 razy (1raz z powodu choroby mAJUNI A 2GIM choroba pani dr.) i móie kamilowi ze ma stanąć na chuju ale te pieniądze wytrzaskac.... poszedł do kuchni siadł przy okniei grzejniki za krzyzówki... wiec mówie do niego ze nie przełoże bo niuna nei daj BOZE zachoruje i zowu nie weźmie szczepienia...a on do mnie: ze mam przełożyć.... wiec zaczełam mówić głośniej krzyczeć... a wiecie co on do mnie?
GÓWNEM JĄ KARMISZ!!! WYRODNĄ MATKĄ JESTEŚ!!!! ZAMIAST KARMIC JĄ SWOIM MLEKIEM DAJESZ JEJ TO GÓWNO, WYMYSLIŁAŚ SOBIE GŁUPIĄ SZKKOŁE......(bo co z cyckami? mleko w kibel?!?!)..... a mi jak by kto w morde strzelił....
nosz kurwa.... z cycek zamiast mleka krew mi leciała... sam mówił ONA TWOJEJ KRWI PIĆ NIE BĘDZIE... a teraz takie słowa do mnie..... poryczałam sie jak bóbr!!!


weż się Ania nie przejmuj,choć wiem,że nie łatwo,bo jak moja miała kolki to Łukasz też po mnie krzyczał,że najem się byle czego a potem dziecko cierpi... z tym,że ja nie jadłam byle czego,a kolki nie koniecznie powodowane są tym co się je bo czasem są genetyczne,ale facet inaczej nie zrozumie,były krzyki i powiedziałam mu,że jeśli uważa że moje mleko jest złe to niech zapie... do sklepu i kupi modyfikowane...potem zorientował się,że to kosztuje co chwilę bo szybko się kończy i przestał się odzywać...
A co do tego co powiedział Kamil,to brak słów,nie dość,że nie potrafi stanąc na wysokości zadania,żeby zdobyć kasę lub chociaż pożyczyć to wydaje mi się,że ze swojej bezradności i zażenowania próbuje odwrócić kota ogonem i zwalić winę na Ciebie...
To nie jest Twoja wina,Majeczki też nie,czasem dzieci mają wszystkie najlepsze witaminy,szczepionki itd a chorują więcej od tych,które tego nie mają,więc nie ma reguły,co do Kamila to chyba daleko mu do tego by zrozumieć w końcu,że odpowiada teraz za trzy osoby,a jeśli nawet nie chce odpowiadać za Ciebie to przecież tu chodzi o jego dziecko,no cóż,nikomu nie życzę źle,ale życzę mu takiej sytuacji,żeby w końcu zrozumiał jakie są teraz jego zadania i wyzwania,a jeśli tego nie zrozumie to niech życie da mu kopa w dupę i pokaże,ŻE MA OBOWIĄZKI WZGLĘDEM WŁASNEGO DZIECKA i nie szuka winy w innych,wina tu jest jego-mianowicie LENISTWO bo z tego co wiem to nie kwapi się do tego by pracować i to właśnie tego teraz zabrakło...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój ma w tym tyg pierwsze zmiany,nie widujemy się wogóle prawie,tyle co obiad zje i znika,jedzie do kumpla niby dorobić,przyjedzie,kładzie się spać i tak cały czas...z jednej strony może to i lepiej a z drugiej strony tęsknię...tęsknię?? bo przecież gdyby był to było by replay z rozrywki czyli pewnie kłótnie,przynajmniej jakieś dodatkowe fundusze wpadną,bo
ANIU MY OD ŚWIĄT MIELIŚMY 30 ZŁ... TERAZ NIE MA NIC...LODÓWKA PUSTA...DO WYPŁATY 6 DNI...
WIĘC DOSKONALE CIĘ ROZUMIEM,CO TO ZNACZY BRAK KASY... 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malutka90 napisał(a):
mój ma w tym tyg pierwsze zmiany,nie widujemy się wogóle prawie,tyle co obiad zje i znika,jedzie do kumpla niby dorobić,przyjedzie,kładzie się spać i tak cały czas...z jednej strony może to i lepiej a z drugiej strony tęsknię...tęsknię?? bo przecież gdyby był to było by replay z rozrywki czyli pewnie kłótnie,przynajmniej jakieś dodatkowe fundusze wpadną,bo
ANIU MY OD ŚWIĄT MIELIŚMY 30 ZŁ... TERAZ NIE MA NIC...LODÓWKA PUSTA...DO WYPŁATY 6 DNI...
WIĘC DOSKONALE CIĘ ROZUMIEM,CO TO ZNACZY BRAK KASY... 🥴


😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kurna nie potrafią sobie poradzić z tym ze są tatusiami!!! ze mają wieksze obowiązki, ze teraz trzeba sie strać bardziej i mocniej... Czas kiedy dziecko tylko spało minął i ggdy trzeba sie nim zając to ich nie ma!!! WOW związane z dzieckiem też minął... bo przeciez juz tyle miesięcy...

popierdolony jest nasz kraj... samotna matka ma chuj!! wielki chuj!!! nie starczy na samodzielne mieszkanie, na nic!!!!!!!! POPIERDOLEŃCY TAM SIEDZĄ W RZĄDZIE... przez to wiekszość z nas się męczy... dzieci na tym cierpią....

Maja czuje kurna wszytsko... ja płacze, ona marudna strasznie.... popłakuje tak jak by się żaliła na wszystko!!! przutulam ją mocniutko i dupa...
moja mała córeczka!!!



ale boli mnie ze powiedział ze gównem ją karmie... to GÓWNO jak on nazywa kosztuje 40zł za puszke 800g... dwoje sie i troje zeby miała najlepsze modyfikowane skoro jest tak ze nie je z piersi!! a na dobra sprawe kupił mleko 1 raz tylko.... teraz na świeta...
pusz2a starcza na około 6 dni... czasami 5...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo według niektórych ojcostwo kończy się na zapłodnieniu i tym,że zarabiają to potem się tłumaczą 🥴
sabcia mój zmęczony strasznie,a do piwka to jeszcze komputer i git,zmęczenie mija,ale jak usłyszy "zajmij się Klaudią" to zmęczenie powraca ze zdwojoną siłą 😮
a czy my nie mamy prawa być zmęczone???
ja mojemu mówie dzisiaj,że nie jestem stworzona tak jak Klaudia,że prześpi się pół godziny i jest wyspana i wypoczęta...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malutka90 napisał(a):
bo według niektórych ojcostwo kończy się na zapłodnieniu i tym,że zarabiają to potem się tłumaczą 🥴
sabcia mój zmęczony strasznie,a do piwka to jeszcze komputer i git,zmęczenie mija,ale jak usłyszy "zajmij się Klaudią" to zmęczenie powraca ze zdwojoną siłą 😮
a czy my nie mamy prawa być zmęczone???
ja mojemu mówie dzisiaj,że nie jestem stworzona tak jak Klaudia,że prześpi się pół godziny i jest wyspana i wypoczęta...


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jak pytam kiedy mogę się wyspać to mi mówi,że w dzień jak klaudia śpi to ja też mogę,nie doceniają tego,że w domu można też być zmęczonym,zaproponowałam mu,że ja pójdę do pracy a on niech idzie na wychowawczy...i co on na to? -ok,ale gdzie Ty znajdziesz taką pracę,żeby nas utrzymać? a mnie huj w domu strzeli,to niech lepiej zostanie jak jest... ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję Wam wszystkiem tych pseudo facetów bo skoro tak się zachwouja w stosunku do Was i do dziecka sowjego to tylko by razem mogli się spotkać i założyć jakiś klub męskich szowinistów. Żal tylko że to wiecie jak już dzieci sa na świecie (nawet się rymuje). Ja sobie nie wyobrażam takiego podejścia i takiego "partnerstwa" przecież to początek końca!!! Co to za małżeństwa i za związki!! Dziewczyny otwórzcie oczy i zacznijcie jakoś ŻYĆ bo na pewno cud się nie zdarzy i nikt czarodziejską różdżką nie odczaruje podłego sukinsyna w księcia z bajki. Sorry za szczerość ale jak już wspomniałam można Wam tylko współczuć i dzieciom też..Ideałów nie ma, każdy facet pracuje i jest zmęczony-wiadomo jak śpi to dziecka mu nie daję do rąk ale zupełny brak zainteresowania i kontaktów na codzień ze swoją córką, synem sobie nie wyobrażam!! Albo tworzycie rodzinę i nadal razem wycowujecie dziecko, planujecie, ustalacie, pomagacie sobie albo jesteście dwoma światami więc po co się meczyć...może lepiej póki dziecko nie rozumie za wiele-mniej będzie cierpiało- rozstać się i starać sobie w przyszłości dobrać partnera a nie Nadzorcę, Pana czy jak to by nie nazwał skoro "Król jest zmęczony więc wara...." porażka. 🤨 🤨 🤨 🤨 🤨 🤨 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie da rezultatów, ludzie się tak nie zmieniają. Jedynym wyjściem jest rozstanie, tylko w ten sposób będziesz wolna. Większość kobiet w toksycznych związkach się łudzi, że mogą zmienić swoich partnerów, a potem kończą z obitą twarzą. Twój wybór - czy chcesz się trzymać bezsensownej, jednostronnej miłości, czy dla własnego dobra i swojego dziecka przecierpieć rozstanie i odejść. Jest takie cos w psychologii co się nazywa "syndrom sztokholmski" wystepuje u ofiar , które są więzione ale kochaja w pewnym sensie swojego oprawcę..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okaaa napisał(a):
mój związek też się sypie..po całej lini..
Jak to Oli napisała.."dwa różne światy"..wyszło dopiero w praniu..

u mnie też są dwa różne światy,co z tego,że śpimy w jednym łóżku i właśnie dlatego wszyscy myślą,że jest nam cudownie razem? poza tym wszystko robimy oddzielnie i tak można byłoby wyliczać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sabcia napisał(a):
malutka90 napisał(a):
bo według niektórych ojcostwo kończy się na zapłodnieniu i tym,że zarabiają to potem się tłumaczą 🥴
sabcia mój zmęczony strasznie,a do piwka to jeszcze komputer i git,zmęczenie mija,ale jak usłyszy "zajmij się Klaudią" to zmęczenie powraca ze zdwojoną siłą 😮
a czy my nie mamy prawa być zmęczone???
ja mojemu mówie dzisiaj,że nie jestem stworzona tak jak Klaudia,że prześpi się pół godziny i jest wyspana i wypoczęta...



No normalnie wiem coś o tym. Krzysiek mi mówi, że ja nie mogę być zmęczona, skoro cały dzień siedzę w domku i raz na dzień wyjdę na spacerek z Amelką. To po czym ja mam być zmęczona. A On zapierdala na pełnych obrotach... Nosz kurwa mać ja nie mam prawa mieć kilku minut dla siebie?? Ja się z tym już pogodziłam, ale tego mu nie powiem. Proszę Go by się pobawił troszkę z Amelką i Ją wymęczył to lepiej uśnie, to mi powiedział:"NIE BĘDĘ CIOTĄ, NIE UMIEM SIĘ BAWIĆ Z MAŁYM DZIECKIEM". No nie wkurwiłybyście się na takiego?? Mówi, że jest zmęczony, że musi odpocząć i bach PIWKO. A mi się aż rzygać chce jak czuje zapach alkoholu, nie znoszę... ☺️ ☺️ ☺️ Ale Jego to nie rusza....

bez obrazy Sabcia ale CIOTĄ TO ON JEST pierdoląc takie głupoty! skoro nie umie sie bawić z małym dzieckiem na dodatek własnym to jest ciotą do potęgi. to może nie przygotowuj obiadu przez kilka dni, nie sprzątaj nie pierz jego brudów a mężulek się obudzi, i doceni ile ty rzeczy masz na głowie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

😜 a my spimy osobno często bo wygodniej, ja już przywykłam do spania kilka godzin tylko i pobudek nawet co godzine, co pół a mąż faktycznie musi się wysypiać bo nie trybiłby w firmie..ale to nie znaczy "separacji" w TYCH sprawach 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okaaa napisał(a):
malutka ciężko jest by w życiu wile rzeczy robić wspólnie..każda z nas by tego chciała..ale w życiu inaczej wychodzi..
a dwa różne światy w naszym przypadku oznaczają że chyba pragniemy zupełnie czegoś innego od życia..

mi chodzi o to samo...niby kiedys chcieliśmy być razem,teraz nasze zdania różnią się we wszystkim,ja najlepiej kura domowa bez zdania a on sielanka i ważne,by miał wszystko w domu zrobione...jeśli chodzi o wspólne załawianie spraw to już rzadkość,wszystko robię albo sama,albo on robi,okłamuje mnie na każdym kroku,bo przecież ma swoje życie w którym widocznie przeszkadzam...tylko te słowa,że mnie kocha...chyba tylko to nas łączy,że mimo wszystko jakoś tam jeszcze się kochamy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja tez nie raz musiałam walnąć pięścią w stół i postawić na swoim,żeby chłop sie ogarnął i wybudził z transu jakiegoś, bo faceci często z wielu spraw sprawy sobie nie zdają, co nie znaczy że Marcin jest jakimś pantoflarzem, ja tez potrafię przyznać mu rację i przyznać się do winy, Więcej wiary w siebie dziewczyny.
na co pozwolimy tak mieć będziemy, jeśli przyzwyczaimy swoich facetów że to my i tylko my dbamy o dom, sprzątamy, gotujemy, to będzie to poniekąd też nasza wina, nie jesteśmy ich sługami. Ja kiedy Marcin wraca z pracy do domu nie mam wyrzutów sumienia, że daję mu Wojtusia na ręce, w tym czasie robię cos co trudno zrobic nosząc dziecko. on docenia co robię w domu, a ja nie mam problemu do niego kiedy wychodzi z kumplami, co wcale nie znaczy ze się nie kłocimy, bo czasem i talerze lecą,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
6800 i ok 65cm 🙂) szczepienie wzięte (kasiurka pożyczona od mojej CIOTKI... ) bo tatuś w chuj nieudolny!!! Pani pochwalił córke że dzielna strasznie 🙂 w sumie dzielna tylko raz zapiszczała a ukłuć było 2....

jakaś taka szczesliwa jestem ze wzięła to szczepienie ze pani dr powiedziała ze zdrowiutka ze ślicznie sie rozwija... taka duma mnie przepełnia... taka radość nieziemska!!!! oojjj ta matczyna miłość - coś pięknego.

konkubent mój to złamas!!!! o od dzić traci zaszczyt taki iż był moim konkubentem i ze na niego tak mówiłam... teraz jest złamasem...
w pt moja mama chce z nami przeprowadzić powazną rozmowe... opierdalającą!! ktoś musi go postawić na nogi... złamas...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...