styczniowe maleństwa 2010 | Forum o ciąży

Pinacolda-cholernie Ci zazdroszczę tego snu,moja spi najdłużej 2h,ale częściej 1,5h;-(

Katpio-super wyglądacie,niestety moja też wyczaiła,że na rączkach lepiej i tylko tak zasypia.

Wczoraj przeszła samą siebie ,nie spała od 13-19.00 myśleliśmy,że nas trafi.Płakała ,marudziła i ciągle jadła.Apetyt jej wzrósł z dnia na dzień,nie daje rady wykarmić piersią więc wcina też butlę.W ogóle ostatnio ciężko ją uśpić.Nad ranem i całą noc męczyła się nad kupą i płakała więc musiałam dać jej czopek-pomógł.Ale rozbudzają ją też bąki.
My wczoraj też byliśmy na spacerze mimo,że sypał śnieg,ale założyłam folię przeciwdeszczową i małej nawet płatek śniegu nie napadał.Byliśmy 1h.

Znowu cały tydzień przed nami i ja sama do 20.00.Kocham weekendy,od poniedziałku nigdy nie wiem jaki dzień mnie czeka i czy dam sobie z nią radę.

Ja wczoraj pozwoliłam sobie jedynie na karmi..też miałam swoją flaszkę i cudownie mi się po niej zrobiło.

W związku z tym noszeniem małej kupuję właśnie na allegro chustę do noszenia bo przynajmniej ręce będą wolne.

Wczoraj mi mąż powiedział,że dziękuje mi ,że urodziłam naszą córkę!!! 🤪 bardzo miło mi się zrobiło,aż zatkało.

Nasza córka jest chyba mało wyrozumiała bo nawet nie pozwoliła nam się poprzytulać;-(

Ja już nie krwawię!! i w następnym tyg.wybieram się na wizytę do gina po połogową,żeby sprawdził czy wszystko gra!

Czy któraś może wie kiedy przyjdzie wiosna? albo chociaż przedwiośnie?

Zazdroszczę tym ,które zabierają dzidzie do restauracji...choć może organizacyjnie jakoś to widzę,to boję się,że mała zaczęłaby mi marudzić.Chociaż jeszcze nie wiem jak ona się zachowuje w gościach i na wychodnym...kto wie może inaczej.Mamy zamiar już ją wszędzie zabierać byle by tylko nie było -20.

🙂 🙂 🙂 Dziękuję Kochane za życzenia :* 😘 😘 😘

Dusia - nasz tez chrapie steka i beka jak stary 😉

Dzisiaj nas zasypalo wiec nigdzie nie idziemy bo to nie ma sensu, jezdzilabym po kawalku chodnika w ta i z powrotem jesli w ogole bym dotarla do tego odsnezonego kawalka...

Teraz go weranduje, na szczescie pomoglo - przestal sie drzec.
Ulewa mu sie na maksa juz mam dosc a ta lekarka ciagle odrzuca nasze polaczenia:/


Dalam Mlodego do jego pokoju i w samej gondoli, otwarlam okna i nagle slysze huk jak cholera-okazalosie ze dokladnie nad nami zrzucaja wielkie sople..grr..przenoslam o do duzego i marzne teraz 😉