Skocz do zawartości

WRZESIEŃ 2011 - ŁĄCZMY SIĘ :) | Forum o ciąży


kasia1986

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 58,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Asia19874

    5726

  • Agamu

    4062

  • czarna79

    3418

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Asia19874 napisał(a):
bo to chyba taki najbardziej znany ten lovela , ja nie słyszałam o żadnym innym...no nic będe musiała się porozglądać niebawem 🙂
znalazlam wlaśnie w necie, jest jeszcze Jelp, ale głównie ten Lovella jest polecany 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agamu napisał(a):
Asia19874 napisał(a):
bo to chyba taki najbardziej znany ten lovela , ja nie słyszałam o żadnym innym...no nic będe musiała się porozglądać niebawem 🙂
znalazlam wlaśnie w necie, jest jeszcze Jelp, ale głównie ten Lovella jest polecany 🙂


jest jeszcze jakiś ,,dzidziuś" firmy pollena (na allegro patrze)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zocha napisał(a):
Ja się z Tobą Iza łącze w fotelikowej "panice"
Swego czasu widziałąm na allegro wózek z fotelikiem Recaro właśnie za 1700 pln i na taką okazję właśnie czekam bo normalnie to ceny są fatalne...
Niby teściowie chcą wózek kupić a oni w sumie są przygotowani na maxi cosi - sami z tym wyskoczyli, ale jakoś Recaro mnie bardziej przekonuje.

Co do ciuszków to ja prawdopodobnie dostanę dużo od siostry męża i nie widzę nic złego w używanych ciuszkach- piszę to bo tak czytam te wszystkie wypowiedzi i tak zabrzmiały jakby to było coś złego mieć używane rzeczy.
Niezapominajcie dziewczyny, że prawdopodobnie wszystki wychowałyśmy się w ciuszkach po kuzynkach czy rodzeństwie i jhakoś nic nam się nie stało.....

hehe Zosia duuuze brawo bym Ci dala za te wypowiedz ,ale nie moge niestety...
Kurde,ja mam pelna szafke ciuszkow po mojej corci,po synku sasiadki,po dzidziach kolezanek-wybieram te najladniejsze,piore ,prasuje i mnie ciesza jak niewiem 😉Nie lubie takich osob co to maja sie za lepszych tylko dlatego ,ze bezmyslnie wydaja kase ,nie korzystajac z bliskich szczerych checi...Jasna bez obrazy ale Twoje myslenie jest dosc plytkie ..ale Ty chyba mlodziutka jestes ,wiec zycie Cie nauczy troche pokory i rozsadku -bez obrazy
Wiadomo,ze zakupki tez ciesza,niesie mnie na zakupy,ale od niedawna mieszkam w miejscowosci 15km od mojego rodzinnego miasta wiec rzadko tam bywam...
A poki co spacerki w lesie ,wypoczynek kolo domku i sielanka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
piszecie o ciuchlandach. nie raz mozna wypatrzeć b.ładne rzeczy dla dzieci. Ja jednak typowo bieliźniane rzeczy kupowałam nowe ( teraz będe miała używane, ale wiem po jakich dzieciach), natomiast raz odważyłam kupić się pajacyk do spania, nawet w dobrym stanie bo bardzo mi się podobał. Wygotowałam go w 95 stopniach, wyprasowałam i Grzesiu bardzo długo w nim spał. Trzeba po prostu patrzeć na ich stan zużycia.
Im tarsze dziecko tym jest łatwiej. Mam jedne sztruksy dla Grzesia, okazyjnie kupiłam mu kombinezon na zimę, kurtke wiatrówkę, kilka spodni dresowych po domu.

A co do proszku lovela i innych dziecięcych, ja nigdy w takich proszkach nie prałam ciuszków. OD razu po kupnie przepierałam w proszku ktry używam na co dzień. Po urodzeniu też tylko zwykły proszek i mój nie ma żadnego uczulenia. Zresztą te lovela ponoć słabo dopierają o zostają po nich plamy. Ten proszek wg mnie nadaje się tylko do pierwszego prania nowych ciuszków zanim je dziecko założy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasia1986 napisał(a):
piszecie o ciuchlandach. nie raz mozna wypatrzeć b.ładne rzeczy dla dzieci. Ja jednak typowo bieliźniane rzeczy kupowałam nowe ( teraz będe miała używane, ale wiem po jakich dzieciach), natomiast raz odważyłam kupić się pajacyk do spania, nawet w dobrym stanie bo bardzo mi się podobał. Wygotowałam go w 95 stopniach, wyprasowałam i Grzesiu bardzo długo w nim spał. Trzeba po prostu patrzeć na ich stan zużycia.
Im tarsze dziecko tym jest łatwiej. Mam jedne sztruksy dla Grzesia, okazyjnie kupiłam mu kombinezon na zimę, kurtke wiatrówkę, kilka spodni dresowych po domu.

A co do proszku lovela i innych dziecięcych, ja nigdy w takich proszkach nie prałam ciuszków. OD razu po kupnie przepierałam w proszku ktry używam na co dzień. Po urodzeniu też tylko zwykły proszek i mój nie ma żadnego uczulenia. Zresztą te lovela ponoć słabo dopierają o zostają po nich plamy. Ten proszek wg mnie nadaje się tylko do pierwszego prania nowych ciuszków zanim je dziecko założy 🙂
tez słyszalam żeby prac w zwykłym proszku, tylko tak myślę czy one nie mają za ostrego zapach dla maluszka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czyli jest tak jak mówił mój K, rzeczy do bezpośredniego kontaktu ze skórą nowe (no chyba, że wiadomo po kim) a reszta może być używana 🙂 ok 🙂 a już się martwiłam, że niepotrzebnie tyle kasy trzeba będzie wydać na rzeczy z których maleństwo i tak bardzo szybko wyrośnie 🙂 a wiadomo, że lepiej na coś innego te pieniążki przeznaczyć 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny
mam do was takie pytanko
a wiec jestem nianią 10 miesięcznej dziewczynki, chcialabym pracować jak najdłużej ale za każdym razem jak ja podnoszę, biorę na ręce małą to mam stresa czy mojej dzidzi to nie szkodzi. Dziewczynka, której pilnuje jest " pulchniutka" 15 kg i strasznie domaga się bycia na rękach, w sumie to się jej nie dziwie, bo jak mnie nie ma to rodzice cały czas ją noszą. ja zajmuje się nią 4- 5 godz. dziennie. naprawde nie wiem co mam robić, mój mężuś mówi mi żebym dała sobie spokój, bo kasy za dużo z tego nie ma ( ok 500 zł ), no a ryzyko troszke jest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jeśli chodzi o ciuszki to ja bardzo cieszyłabym się, gdybym mogła od kogoś dostać (kuzynka, koleżanka...). Niestety nie mam nikogo takiego i będę musiała wszystko kupować. Niby rzeczy nie są takie drogie, ale jak się zsumuje i weźmie pod uwagę fakt na jak krótko starczą, to juz nie jest tak super. Ale rozumiem też tą fascynację zakupami, wczoraj mnie też opętała 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
izarybka napisał(a):
robił mi cytologię i powiedział, że to prawdopodobnie z drożdży. Niestety drożdżyca w ciąży zwykle nawraca. Wczesniej kazal clotrimazol ale jakoś tylko pomogło na chwilę.Mam nadzieję ze przejdzie po tych na dłużej


no ja już od miesiąca (odpukać 🙂 ) mam po nich spokój 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
AsiulkaZG83 napisał(a):
Zocha napisał(a):
Ja się z Tobą Iza łącze w fotelikowej "panice"
Swego czasu widziałąm na allegro wózek z fotelikiem Recaro właśnie za 1700 pln i na taką okazję właśnie czekam bo normalnie to ceny są fatalne...
Niby teściowie chcą wózek kupić a oni w sumie są przygotowani na maxi cosi - sami z tym wyskoczyli, ale jakoś Recaro mnie bardziej przekonuje.

Co do ciuszków to ja prawdopodobnie dostanę dużo od siostry męża i nie widzę nic złego w używanych ciuszkach- piszę to bo tak czytam te wszystkie wypowiedzi i tak zabrzmiały jakby to było coś złego mieć używane rzeczy.
Niezapominajcie dziewczyny, że prawdopodobnie wszystki wychowałyśmy się w ciuszkach po kuzynkach czy rodzeństwie i jhakoś nic nam się nie stało.....

hehe Zosia duuuze brawo bym Ci dala za te wypowiedz ,ale nie moge niestety...
Kurde,ja mam pelna szafke ciuszkow po mojej corci,po synku sasiadki,po dzidziach kolezanek-wybieram te najladniejsze,piore ,prasuje i mnie ciesza jak niewiem 😉Nie lubie takich osob co to maja sie za lepszych tylko dlatego ,ze bezmyslnie wydaja kase ,nie korzystajac z bliskich szczerych checi...Jasna bez obrazy ale Twoje myslenie jest dosc plytkie ..ale Ty chyba mlodziutka jestes ,wiec zycie Cie nauczy troche pokory i rozsadku -bez obrazy
Wiadomo,ze zakupki tez ciesza,niesie mnie na zakupy,ale od niedawna mieszkam w miejscowosci 15km od mojego rodzinnego miasta wiec rzadko tam bywam...
A poki co spacerki w lesie ,wypoczynek kolo domku i sielanka 🙂


ja równiez nie wizę niczego złego w używanych ciuszkach. Przed porodem dostałam wielką torbę bardzo zadbanych ciuszków ( wiadomo, noworodek nie zniszczy, raz ubierze i wyrośnie). Pamiętam, że jak kupowaliśmy wanienkę i inne akcesoria pozwoliłam sobie kupić parę nowych ciuszków, tak dla samej radości z kupowania 😉 Obecnie kiedy u mnie liczy się każdy grosz, pomoc w postaci ciuszka jest dla mnie nieoceniona. Niedawno dostałam sporo ciuchów dla Grześka po straszym chłopcu znajomego - dzięki temu nie musialam kupowac żadnych spodni na wiosnę, bluzek. Jedyne co kupuję nowe to buty. Mimo, ze parę razy dostałam po jdnym chłopcu buty zimowe, tampki, to jednak but to zbyt osobista rzecz jak dla mnie, kazde dziecko inaczej chodzi, ma inne bakterie - i nawet po praniu ten używany but będzie już odkztałcony do nózki poprzedniego właściiela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agamu napisał(a):
kasia1986 napisał(a):
piszecie o ciuchlandach. nie raz mozna wypatrzeć b.ładne rzeczy dla dzieci. Ja jednak typowo bieliźniane rzeczy kupowałam nowe ( teraz będe miała używane, ale wiem po jakich dzieciach), natomiast raz odważyłam kupić się pajacyk do spania, nawet w dobrym stanie bo bardzo mi się podobał. Wygotowałam go w 95 stopniach, wyprasowałam i Grzesiu bardzo długo w nim spał. Trzeba po prostu patrzeć na ich stan zużycia.
Im tarsze dziecko tym jest łatwiej. Mam jedne sztruksy dla Grzesia, okazyjnie kupiłam mu kombinezon na zimę, kurtke wiatrówkę, kilka spodni dresowych po domu.

A co do proszku lovela i innych dziecięcych, ja nigdy w takich proszkach nie prałam ciuszków. OD razu po kupnie przepierałam w proszku ktry używam na co dzień. Po urodzeniu też tylko zwykły proszek i mój nie ma żadnego uczulenia. Zresztą te lovela ponoć słabo dopierają o zostają po nich plamy. Ten proszek wg mnie nadaje się tylko do pierwszego prania nowych ciuszków zanim je dziecko założy 🙂
tez słyszalam żeby prac w zwykłym proszku, tylko tak myślę czy one nie mają za ostrego zapach dla maluszka?


zapach i uczulają ponoć .... ja jestem alergikiem i jest duża szansa że maleństwo też będzie tym bardziej że w rodzinie dużo jest alergików...myślę że na same początki kupie proszek dla dzieci a potem będe próbowała w normalnym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
anczess napisał(a):
izarybka napisał(a):
robił mi cytologię i powiedział, że to prawdopodobnie z drożdży. Niestety drożdżyca w ciąży zwykle nawraca. Wczesniej kazal clotrimazol ale jakoś tylko pomogło na chwilę.Mam nadzieję ze przejdzie po tych na dłużej


no ja już od miesiąca (odpukać 🙂 ) mam po nich spokój 🙂

no to pocieszyłaś mnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a co do seksu, to ja mam tez zakaz bo mam przodujące łożysko i stosunek mógłby wywołac krwotok z łozyka. Jednak pare razy się skusiliśmy ale to nie było to, bo w ciągłym streie byłam.
Musze przyznac, ze od czasu kiedy się nie "ten teges" to tracimy więź miedzy sobą 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mariola-s napisał(a):
Kalais ja bym albo ograniczyła lub zrezygnowała z noszenia (i tak trzeba będzie to niedługo zrobić), bo te 15 kg to jednak sporo a teraz nie powinniśmy się przemęczać, albo jak nie da rady to bym zrezygnowała. Za dużo ryzyko.
ja też się podpisuję pod tym. Sama jestem nauczycielką wf i lekarz wysłał mnie na zwolnienie, bo w pracy też muszę dzieciaki asekurować, podnosić itp, a jednak ryzyko jakieś jest. Jednak ja może jestem przewrażliwiona trochę, bo raz już poroniłam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...