Skocz do zawartości

WRZESIEŃ 2011 - ŁĄCZMY SIĘ :) | Forum o ciąży


kasia1986

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 58,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Asia19874

    5726

  • Agamu

    4062

  • czarna79

    3418

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Z tego co mi R mowi to 4 szwy, mnie akurat gladko szlo z ta glowka ogolnie z poarciem, wydaje mi sie ze profilaktycznie nacinają na wypadek rozdarcia.
ale boli cholernie piecze szczypie a wsrodku rwie okrutnie 😞 tylko mnie sie wydaje ze to przez to ze ja nie odpoczywam tylko non stop laze albo jezdze autem od poniedzialku i pewnie nadwyrezylam 🥴 🥴 🥴

Kahlanik , dzieki probuje z Rivanolem w tej chwili
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Louisedg napisał(a):
Cześć kochane
Mój post na pewno nie bedzie szczególnie optymistyczny, chociaż mam w sobie duzo wiary i sily bo musze byc silna ..
Więc.. moze od poczatku - moj porod zaczal sie 17 wrzesnia w nocy o 3:15 w nocy wyskoczyłam ze skurczami co 4 minuty , zaczeło sie po prostu zupelnie z kosmosu.. zakończył się o 15;20 więc rodziłam 12 godzin, jeżeli ktoras chcialaby szczegółów moge udzielic na zyczenie. Natomiast jedno jest pewne nigdy w zyciu w najczarniejszym scenariuszu nie spodziewalam sie takiego koszmarnego bólu, nie wiem czy to wynika z mojego niskiego progu bólu czy rzeczywiscie tak czeste skurcze przy zerowym rozwarciu doprowadziły mnie do takiego stanu. Jezeli kiedykolwiek mialabym jescze byc w ciazy to tylko i wylacznie cesarka. Niestety tak wyczerpujacy porod nie odbil sie bez echa, poniewaz doszlo do niedotelenienia mojej corci. Malo z tego przy samym porodzie okazało się ze miala 2 razy zacisniętą pepowinke na szyi + koszmarnie zielone zatrute wody płodowe( mimo ze ur dokładnie w dzien terminu) Te 3 rzeczy wpłyneły bardzo negatywnie, mala dostala 7 pkt, i trafila od razu do inkubatorka. Dla mnie jest to straszna masakra bo nie mikalam jej do tej pory w ramionach nawet na chwile i serce mi peka bo wrocilam do domku gdzie wszystko na nia czeka a my nadal sami 😞(. Cale szczescie wszystko od razu zaywazyli i zaczeli ja od reki badac pod roznym katem, jak sie oakzalo ze zagrozenie jest wysokie to zabrano ja karetka taka specjalna dla noworodkow do specjalistycznego szpitala pediatrycznego, tam ma teraz dobry sprzet i specjalistow. Tak naprawde jest jakby caly czas na obserwacji , na chwile obecna wiemy tylko ze cos z rozedmą płuc i wysoka leukocytza, nadal trwają badania w celu wyeliminowania ew zakażen organizmu i tak naprawde bardzo malo nas o cyzm kolwiek informują poki nie maja pewnosci co sie dzieje,. Zdecydowanie sie nie pogarsza, ale tez nie poprawilo sie, a po tlenoterapii powinnon było...My nasza niunke mozemy tylko przez szybke ogladac, ale jest slodziutka kochana, podobna do mojego meza, urodzila sie calkiem spora bo 56 cm, waaga 3450, mam zdjecia z inkubatorka bo patrze sobie na nia w domku caly czas i tez wam pokaze jakas foteczke jak zrzucimy cos na komputer. Przepraszam ze wam napisalam moja historie jesli komus to przeszkadza, ale uznalam ze wiele z was czeka na wiesci ode mnie. W kazdym razie gleboko wierzymy ze wszystko sie poprawi i bedziemy mogli nasze malenstwo zabrac do domku, poki co ja lakatatorem uruchomilam moja laktacje i bede wozic jej mleczko i tylko tyle moge zrobic, i kochac ją jak najbardziej moge i modlic sie zeby wszystko sie dobrze skonczylo.
A teraz lukne co u was sie działo
Właściwie kochanae nie wiem co robic , dziwnie mi bez was ja w domu wariuje, a tu ani nie jestem juz w ciazy ani nie mam mojego szkraba przy sobie 😞 tak zawieszona pomiedzy, i chyba narazie bede was tylko podczytywac
Pewnie ze czekamy na wiesci od Ciebie 🙂 brak wiadomosci to doba wiadomosc, najwazniejsze ze sie nie pogarsza a Twoje malenstwo potrzebuje poprostu czasu zeby dojsc do siebie, dla niej porod tez byl meczocy i musi odpoczac i sie zaczac regenerowac, bedzie dobrze, zobaczysz, trzymamy za Was kciuki z calych serc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
laski wróciłyśmy do domku 🙂 🙂 🙂 🙂
Jesteśmy już w komplecie! Mała jest boska,chociaż charakterek pokazuje-a odziedziczyła go po Mamusi, więc są momenty że jest dosć glośna 🙂
O porodzie opowiem kiedy indziej, jak już będę w stanie to wspominać 🙂
Karmię cycem i butelką,bo mam wrażenie, że cycem nie dojada do końca...z resztą i tak jestem z sibie dumna, bo cycem wcale nie chciałam 🙂
No to idę się wykąpać i jakoś oswoić z domem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agamu napisał(a):
laski wróciłyśmy do domku 🙂 🙂 🙂 🙂
Jesteśmy już w komplecie! Mała jest boska,chociaż charakterek pokazuje-a odziedziczyła go po Mamusi, więc są momenty że jest dosć glośna 🙂
O porodzie opowiem kiedy indziej, jak już będę w stanie to wspominać 🙂
Karmię cycem i butelką,bo mam wrażenie, że cycem nie dojada do końca...z resztą i tak jestem z sibie dumna, bo cycem wcale nie chciałam 🙂
No to idę się wykąpać i jakoś oswoić z domem 🙂


super że już wróciłyście 🙂 u mnie też tak było i skończyło się na butli więc jak Gabi podłapie to nie będzie cyca chciała 🤔 także próbuj bo ja już wiem że zbyt szybko się poddałam 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
leginsik trzymam kciuki aby to juz sie zaczeło 🙂
agato witamy wsród mam 😆 i gratuluje karmienia cycusiem a co do najadani sie to pewnie jej wystarcza ale jak jestes spokojniejsza dokarmiajac ja to pewnie ze dokarmiaj 🙂
moja nadinka spi smacznie nadal ale sie wycfaniła bo zasypia tylko na raczkach mamusi 🤨 oby jej tak nie zostało 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mariola-s napisał(a):
hejka!
Doris cieszę się, że się udało z tym cc!! 🙂
my mieliśmy dzisiaj pracowity dzionek - najpierw położna potem ortopeda, ale wszystko jest ok 🙂 tylko katarek, ale też idzie w ruch aspirator, cebion i woda morska... wydaje mi się że jest poprawa 🙂


super że wszystko ok u Szymonka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agamu napisał(a):
laski wróciłyśmy do domku 🙂 🙂 🙂 🙂
Jesteśmy już w komplecie! Mała jest boska,chociaż charakterek pokazuje-a odziedziczyła go po Mamusi, więc są momenty że jest dosć glośna 🙂
O porodzie opowiem kiedy indziej, jak już będę w stanie to wspominać 🙂
Karmię cycem i butelką,bo mam wrażenie, że cycem nie dojada do końca...z resztą i tak jestem z sibie dumna, bo cycem wcale nie chciałam 🙂
No to idę się wykąpać i jakoś oswoić z domem 🙂


witamy wsrod mamusiek.

ja spadam fryzjerka do mnie przyszla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agamu napisał(a):
laski wróciłyśmy do domku 🙂 🙂 🙂 🙂
Jesteśmy już w komplecie! Mała jest boska,chociaż charakterek pokazuje-a odziedziczyła go po Mamusi, więc są momenty że jest dosć glośna 🙂
O porodzie opowiem kiedy indziej, jak już będę w stanie to wspominać 🙂
Karmię cycem i butelką,bo mam wrażenie, że cycem nie dojada do końca...z resztą i tak jestem z sibie dumna, bo cycem wcale nie chciałam 🙂
No to idę się wykąpać i jakoś oswoić z domem 🙂

Ja wam powiem że po szpitalu mała jadła tylko z butli bo miałam zmasakrowane cyce,dopiero po kilku dniach wróciłam do cyca(niestety do tej pory karmie tylko z nakladkami aventu przez te moje sutki) no i w dzień karmię ją cycem a na noc daję jej butlę bo wtedy ładnie śpi bo oczywiście przy cycu zasypia jak się zmęczy i karmienie jest na kilka razy a tak to przynajmniej dośpię trochę i złapię entuzjazm na kolejny dzień.Także jak narazie je i tak i tak i nie wybrzydza zbytnio.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiecie a ja mam problem niezwiązany z Alicją.Muszę się komuś wygadać,może wy coś poradzicie...
Otóż mój Zbysiu jest w delegacji i w domku jest tylko na weekendy.Zawsze było mi ciężko w tej sytuacji się odnaleźć i myślałam że jak będzie dzidzia już na świecie to tak mnie zajmie że nie będę tak tęsknić.A tu dupa jest jeszcze gorzej.Jest tak ciężko bez niego że nawet nie baardzo mogę rozmawiać z nim przez telefon bo ciągle bym płakała.On mówi że też sobie z tym nie radzi,że ciągle mysli o domu, o nas.Efekt jest taki że prawie ze sobą nie rozmawiamy bo nie mamy na to siły.wysyłamy sobie tylko smsy i to takie "przemyslane"żeby jedno drugiemu nie utrudniać.Nie wiem już co z tym zrobić.
W życiu bym się nie spodziewała takiego problemu.Myślałam że będę musiała dbać tylko o to żeby nie czuł się odsunięty bo jest dziecko a tu taka masakra w bani i jego i mojej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szotka napisał(a):
Wiecie a ja mam problem niezwiązany z Alicją.Muszę się komuś wygadać,może wy coś poradzicie...
Otóż mój Zbysiu jest w delegacji i w domku jest tylko na weekendy.Zawsze było mi ciężko w tej sytuacji się odnaleźć i myślałam że jak będzie dzidzia już na świecie to tak mnie zajmie że nie będę tak tęsknić.A tu dupa jest jeszcze gorzej.Jest tak ciężko bez niego że nawet nie baardzo mogę rozmawiać z nim przez telefon bo ciągle bym płakała.On mówi że też sobie z tym nie radzi,że ciągle mysli o domu, o nas.Efekt jest taki że prawie ze sobą nie rozmawiamy bo nie mamy na to siły.wysyłamy sobie tylko smsy i to takie "przemyslane"żeby jedno drugiemu nie utrudniać.Nie wiem już co z tym zrobić.
W życiu bym się nie spodziewała takiego problemu.Myślałam że będę musiała dbać tylko o to żeby nie czuł się odsunięty bo jest dziecko a tu taka masakra w bani i jego i mojej...

Biedactwo... Musi Ci być bardzo ciężko w takiej sytuacji 😞 wsparcie bliskiej nam osoby jest niesamowicie ważne, szczególnie w takim momencie jak narodziny dziecka. Spróbuj go wciągnąć w obowiązki przy Ali to może zmieni się Twój mąż.
Powiem Ci, że Michał miał też propozycję pracy jako przedstawiciel ale ja się nie zgodziłam właśnie z uwagi na to, że byłbym sama całymi dniami z dzieckiem a on za kółkiem. Wiem, że teraz z pracą nie jest łatwo, ale może uda się coś wykombinować?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...