Skocz do zawartości

zachcianki | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Wera23 napisał(a):
Mnie na słodycze też odrzuca chociaż wcześniej uwielbiałam się nimi zajadać. Mięsa też nie daje rady. A gin mi każe jeść mięso bo mam badania krwi jak u wegetarianki. Nie wiem jak to zrobię :laugh:

Czy można jakoś zastąpić mięso? Od kilku tygodni po prostu nie jestem w stanie go jeść...
Zmuszam się, ale ten zapach... 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
izabellak napisał(a):
Wera23 napisał(a):
Mnie na słodycze też odrzuca chociaż wcześniej uwielbiałam się nimi zajadać. Mięsa też nie daje rady. A gin mi każe jeść mięso bo mam badania krwi jak u wegetarianki. Nie wiem jak to zrobię :laugh:

Czy można jakoś zastąpić mięso? Od kilku tygodni po prostu nie jestem w stanie go jeść...
Zmuszam się, ale ten zapach... 🤢


niedługo Ci przejdzie awersja do mięsa 😉 a póki co to poczytaj o diecie wegetariańskiej - tam powinno byc napisane jak wegetarianie zastępują mieso innymi produktami, dostarczając przy tym tyle samo składników odżywczych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Miałam awersję do mięsa od 3 klasy podstawówki...
Ale jak poszłam na studia i "wkupiłam się" w rodzinę mojego partnera (zdecydowanie mięsożerną) zaczęłam się zmuszać.
Ale z czasem nawet mi posmakowały te wszystkie kotleciki 😉 Wiem, że powrót do diety wegetariańskiej byłby teraz bardzo trudny... 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u mnie powróciła ochota na słodkości (na szczęście nie cały czas). Tak raz na tydzień mam ochotę zjeść tabliczkę czekolady (milka z karmelem) i na tym się kończy. Co do innych rzeczy to mam szczęscie - kiszone ogórki (robi tata), kiełbaska biała (robi teściowa) no i śledziki w śmietanie (też tata). Więc wiem co jem 🙂 no i wszelkiego rodzaju pierogi (tylko nie na słodko)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u mnie powróciła ochota na słodkości (na szczęście nie cały czas). Tak raz na tydzień mam ochotę zjeść tabliczkę czekolady (milka z karmelem) i na tym się kończy. Co do innych rzeczy to mam szczęscie - kiszone ogórki (robi tata), kiełbaska biała (robi teściowa) no i śledziki w śmietanie (też tata). Więc wiem co jem 🙂 no i wszelkiego rodzaju pierogi (tylko nie na słodko)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hey przyszłe mamusie:P ja też mam awersje do mięsa... Ale za to na słodyczach bym mogła cały dzionek przeżyć oczywiście się ograniczam ale nieraz zachcianki są silniejsze odemnie:P tym bardziej że moja mała dzidzia pod wpływem słodkości tak śmiesznie buszuje po moim brzuszku:P hehe pozdrawiam:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Mamusia
Czesc dziewdzyny jestem tu nowa więc chcę się przywitać 😆 Co do zachcianek , bardzo mnie zdziwiło to ze zjadam po 3 babany dziennie i strasznie mi smakują. Nigdy wczęsniej nie jadałam ich . Areszta ku mojemu zdziwieniu mam ogromny apetyt.Mam takie fazy.Jak ma ochote na budyn to jem go przez trzy dni , nastepnie jogurty itd. chociaz dzisiaj cały dzień chodze głodna i tylko dojadam 😜 az sie boje jak będe wyglądała po po porodzie,mam nadzieje ze mąż nie bedzie musiał mnie kulać 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To może też się wypowiem na temat moich zachcianek 🙂

Największą ochotę miewam na owoce, własnoręcznie robione kopytka lub kluski śląskie (mniami), kisiele, jogurty oraz serki.
A co do picia to skoki pomarańczowe z cząstkami owoców (ale to od zawsze 😁 ) oraz skoki marchewkowe.

Natomiast od ostatniego czasu w ogóle nie mogę patrzeć na wędlinę, kiedyś nie wyobrażałam sobie śniadanka bez bułki z szyneczka i serkiem. teraz jakoś mnie do tego nie ciągnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Arissa, ja tez na samym poczatku miałam ochote na soki marchwiowe, mogłam je pic litrami 🙂 i jeszcze lody 😁
Owoce mnie nie opuszczaja na krok, nawet jak wychodze na małe zakupy wkładam do torebki małe jabłko lub inny owoc 🙂 Nabiał bardzo lubimy i pomidory mniam mniam ( jedząc pomidory mogłabym je popijać sokiem pomidorowym ) 🙂 Chyba jest wiecej takich rzeczy do wymienienia ( w moim przypadku) które teraz w ciąży
mi nie smakuja zbytnio a kiedys je bardzo lubiłam np. kiełbasa (już sam zapach mi nie odpowiada),wedzone ryby,dobrze przyprawione potrawy ( teraz wole takie mdłe 🙂)
Ciekawa jestem co bedzie za jakiś czas 🙂
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny!
mnie strasznie odrzuciło od soku marchewkowego bez którego kiedyś nie mogłam się obejść :-/ a jak mam faze na coś, to mnie tak trzyma przez parę dni a potem znowu na coś innego np mogłam jeść tylko ryby w kazdej postaci, a teraz nie mogę nawet spojrzeć w ich stronę za to jadłabym pierogi.. jedyne co muszę mieć zawsze w lodówce to LODY :-) i mam straszliwą ochotę na piwko albo martini ze spritem..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hehehehe mnie od piwa odrzuciło strasznie, bardzo mi przeszkadza nawet zapach, a kiedyś byłam piwoszem 🙂 Ale wcale nad tym nie ubolewam, jest wiele pysznych soczków 😉 Oj tak tak na samym początku też lody musiały być w Naszej lodówce 🙂 Teraz już mi przeszło, ale czasami mnie nachodzi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witam ja na początku normalnie nie nie mogłam najeść się owocami brzoskwinie i jabłka stanowiły mój całodniowy jadłospis nic więcej nie potrzebowałam do szczęścia no i sok wiśniowy to podstawa.Póżniej owoce odeszły w odstawkę no ale nie całkiem tylko pochłaniam je w mniejszej ilości a były na tapecie sery,budynie,jogurty.Teraz jem wszystkiego po trochu.Przed ciążą uwielbiałam ziemniaki mogłam je zjadać w każdej postaci a w tej chwili nie muszą dla mnie istnieć tak jak i kawa której wypijałam sporo po prostu za nią przepadałam a teraz patrzeć nie mogę.Przed ciążą było do tego stopnia że jak kawy nie napiłam się rano to miałam pewne że cały dzień mam ból głowy a jak tylko zaszłam w ciążę znikła potrzeba picia kawy i bule głowy też znikneły ale akurat z tego się cieszę.Na co teraz mam zachcianki hmmm napewno wszystko co jem np śniadanko czy obiad musi być ogórek kwaszony,pyszny jest robiony przez moją mamę no i rosół mojej mamy pychota(wcześniej też za nim nie przepadałam)a tak ogólnie to jem po troszku tego po troszku tamtego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mój smak całkowicie sie zmienił w ciąży 🙂jem wszystko czego nie lubiłam,a to co uwielbiałam niekoniecznie mi teraz smakuje.Były lody, ogórki,śledzie,brzoskwinie, nektarynki banany,pączki i bułki ze smalce,jednocześnie 🙂typowy talerz ciężarnej. teraz jestem w 22tyg.i jen już bardziej racjonalnie.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mmmmmmmmmmmmniam 🙃
właśnie zjadłam ziemniaczki pieczone w foli, z kominka hahhahah, pychotka,
a że jesteśmy z mężulkiem od 2 miesięcy właścicielami nowego mieszkania z kominkiem 🤪, to na wieczór robie sobie takie niespodzianki,
chociaż to żadna zachcianka, bo zawsze uwielbiałam ziemniaczki z ogniska, tylko z tą różnicą ze teraz są z kominka 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć!
Ja w przeciwieństwie do okresu z przed jem mało ale często. Kiedyś potrafiłam zjeść obiad większy od męża a teraz jak zjem 1/3 normalnej porcji to już jestem na maxa najedzona. Przez pewien czas jadłabym tylko oczami a do ust nic nie mogłam wziąć, potem był tydzień owocowy ale po bananowym zaparciu trochę się uspokoiło, teraz wszystkiego ale po troszku. No i zgadzam się z niektórymi dziewczynami, bo tez przestaję lubić rzeczy które uwielbiałam wcześniej a z a to zajadam się tym, czego wcześniej do ust bym nie wzięła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...
  • Mamusia
Ja najśmieszniej mam z czekoladą. Zawsze ją uwielbiałam. Prawie codziennie w pracy były słodkości czekoladowe a od pewnego czasu wyłącznik 😉 Teraz nawet ptrzeć na czekoladę nie mogę. Jest okropna i śmierdzi.
A wczoraj mój mąz miał ochotę do domowe wypieki i razem z córczkami poczynili ciasto... czekoladowe ;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesiące później...
  • Mamusia
Ja mam jakieś takie zdrowe zachcianki :p Np. normalnie nie przepadam za jabłkami, a teraz się na nie ślinię. Przez pierwszy trymestr jadłam praktycznie tylko twarożek i w ogóle nie mogłam tknąć mięsa i wędlin, bo od razu wymiotowałam. W drugim trymestrze ciągłe mdłości przeszły i wreszcie mogę jeść mięso. Zażeram się zupą pomidorową, a normalnie nie przepadam za zupami. Bardzo dużo rzeczy, które lubiłam przed ciążą teraz nie mogę przełknąć: np. makaron ze szpinakiem, spaghetti, leczo. Byłam wcześniej czekoladomaniakiem, potrafiłam zjeść tabliczkę dziennie, a teraz tak średnio mam ochotę. Za to smakuje mi Nutella z chlebem 🙂 I raz miałam nieodpartą chęć na bitą śmietanę, za którą tak normalnie nie przepadam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...