Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży

Madziu! zostaw je otwarte! kup takie zapachowe saszetki np. w rossmanie. pomoże 🙂 Jeśli mebelki masz lakierowane, a nie surowe drewno, to przetrzyj ze 3 razy.

Cherry! temat kupek, jedzenia, karmienia, pupek, szczepionek, ząbkowania będzie najbardziej pasjonujący na świecie! godzinami można gadać o minkach, uśmiechach, dołeczkach, wałeczkach...

Cherry napisał(a):

No to zabrzmiało ! hahaha 49 😮 😮 😮

Idę prasować....juz drugi dzień zmierzam w stronę deski. Dziś brzmi poważnie bo nalałam już nawet wody do pojemnika 😁 😁 😁
Wychyliłam dziób przez balkon a tam Mamuśki z wózkami (4 Mamki i 4 wózki) stoja i debatują... Ja też tak będę? 😮 😮 😮

Chyba będę musiała zapisać się do klubu lub założyć własny 😮 😜 😁

ej ej, a my?! 😁 nie musisz nic zakładać 😁 przecież my tu debatujemy codziennie 😁

Cherry napisał(a):

No to zabrzmiało ! hahaha 49 😮 😮 😮

Idę prasować....juz drugi dzień zmierzam w stronę deski. Dziś brzmi poważnie bo nalałam już nawet wody do pojemnika 😁 😁 😁
Wychyliłam dziób przez balkon a tam Mamuśki z wózkami (4 Mamki i 4 wózki) stoja i debatują... Ja też tak będę? 😮 😮 😮

Chyba będę musiała zapisać się do klubu lub założyć własny 😮 😜 😁

ano i dobrze, że mamuśki, bo ja to ciągle widuję tylko babcie!

a mi śmierdzi wózek :| mam nadzieję, że jakoś się wywietrzy?! 🙂

Nie no o Was to przecież nie zapomnę i udzielam się regularnie....

Ale spacery też będą i się zastanawiam czy klubowe.... 😁 😁 😁 Te które terqaz stoją to jak ja urodze wrócą niebawem do pracy ale są tu następne z brzuszkami chyba ze 3 widziałam 😁 😁 😁

Madzia_m3 też pisała że ma kompanki do osiedlowego klubu mamusiek 😁 😁 😁

ja też uważam, że tu mamy zaje..fajny klub!
A wózek myślę, że się wywietrzy 🙂 Mój postawiłam w piwnicy w folii i jakoś nie obwąchałam go wcześniej, bo byłam tak podjarana, że go mam, że pewnie i tak nic bym nie poczuła 🙂

Malutkie ciuszki są boskie... A jak zobaczyłam rękawiczki niedrapki bo dostałam 3 pary to aż łezka w oku się kręci 🙂 Ciotki synek był malutki i dostałam taki kaftanik rozm 50 taki maluśki... 🙂)
A co do przyjaźni to u mnie wyszło że to nie była przyjaźń... Jak się dowiedziałam o ciąży i powiedziałam przyjaciółce to wszystkim rozgadała. Zresztą pisała jak miała problem albo doła a jak ja miałam problem to zawsze zmieniała temat... Teraz jak mam problem to rozmawiam z narzeczonym i jest lepiej...
Dziś wybił 36 tydz... 30 dni d porodu... 🙂 Zegar tyka i nie wiadomo kiedy przyjdzie na nas czas... ☺️ 😆

hej jestem nowa nie jestem w ciąży ale mam już synka a teraz myśle o córeczce;-) ale nadal sie waham.

dziewczynki - coś dla Was 🙂 uśmiechamy się 😁

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/641/smiejtasie.jpg/][IMG]http://img641.imageshack.us/img641/20/smiejtasie.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

mąż malował 😁 siostra mi przysłała fotkę, że mojej chrześniaczce wyrosły dwa zęby, to my się odwdzięczamy 😁 nasze też ma zęby :P

będe pozniej i nadrobie wszystko, chciałam tylko się przywitać 🙂 :*

a teraz lece robić leniwe gosi, dziś podwójna porcja bo siostry przyjdą!
rano posprzaałam dom i mam dość, eh. Teraz jeszcze pranie się robi .. padam dzis

Shelby! a wiesz, że niektóre dzieci rodzą się z ząbkami już?
/uśmiecham się do tego Twojego brzucholka/

beata1986 napisał(a):

hej jestem nowa nie jestem w ciąży ale mam już synka a teraz myśle o córeczce;-) ale nadal sie waham.

się nie ma co wahać, bo ochota przejdzie 🙂

coś Ty, poważnie?! nie słyszałam o tym 😁 nieźle! mam nadzieję, że nasze nie ma zębów :P 😁 heheh

Shelby napisał(a):

coś Ty, poważnie?! nie słyszałam o tym 😁 nieźle! mam nadzieję, że nasze nie ma zębów :P 😁 heheh

wyobrażasz sobie karmienie piersią???
mnie urosły jak miałam 3 miesiące (3 zęby) i mama wyła z bólu 🙂

noooo właśnie - masakra!

mała Kasia, o której pisałam ma 7,5 miesiąca i właśnie jej wyszły

ja słyszałam że ktoś miał na nazwisko szczur i się dziecko z dwoma zębami urodziło.... cos kiedys obiło mi się o uszy 😁 😁 😁

a ja tak czekałam na Maćkowe zęby... aż 11 miesięcy!
Dobra, posprzątam trochę, co? bo obijam się od rana 🙂
do potem 🙂

haha Cherry - dobrze, że mam nic nie znaczące nazwisko 😁

co tam dzisiaj kuchnia serwuje? u nas bez szału - program sprzątania lodówki - paróweczki z sosem pomidorowym i makaronem

gosiaq napisał(a):

a ja tak czekałam na Maćkowe zęby... aż 11 miesięcy!
Dobra, posprzątam trochę, co? bo obijam się od rana 🙂
do potem 🙂

obijaj się obijaj 🙂


póki jeszcze możesz 😉 🤪 🤪

u mnie placki ziemniaczane 🙂

A u mnie szał, mamunia przywiozła wczoraj gołąbki !!!!

Ja centralnie pod oknem mam plac 🙂 zabaw i ławeczki ( mieszkam na osiedlu strzeżonym i takie są trzy) i mi się trafiło... i co tam się dzieje... czasami z 5 wózków... ale widzę, że głównie babcie mają tam swój klub 😉 podczas dnia, a wieczorem tatusiowie się integrują... fajne takie miejsce... mam doskonały widok z kuchni 😉

madzia_m3 napisał(a):

A u mnie szał, mamunia przywiozła wczoraj gołąbki !!!!

Ja centralnie pod oknem mam plac 🙂 zabaw i ławeczki ( mieszkam na osiedlu strzeżonym i takie są trzy) i mi się trafiło... i co tam się dzieje... czasami z 5 wózków... ale widzę, że głównie babcie mają tam swój klub 😉 podczas dnia, a wieczorem tatusiowie się integrują... fajne takie miejsce... mam doskonały widok z kuchni 😉

Ja z salonu mam balkon który daje widok centralnie na plac zabaw....
Madzia_m3 to są uroki takich osiedli 😜 😜 😜

Zaobserwowałm też że dorośli chodza tam na boso po tym placu 😁 😁 😁 piach.... niby że plażą hahaha

Idę prasować !

U nas pieczeń z szynki z sosem, ziemniakami i mizerią 🙂

Dziewuszki ale nadajecie od rana ciezko nadarzyc 😉
Wlasnie wrocilam z testu obciazenia glukoza - napoj byl tak obrzydliwie slodki ze myslalam ze zwymiotuje do tej pory jak pomysle o czyms slodkim to mi niedobrze - bleeeeeeeeeeeeeee a teraz ide sie polozyc bo musiala sie dzis zerwac wczesniej niz zwykle i jeszcze ten nadmiar cukru mnie zmulil... Zaleglosci nadrobie pozniej...
milego dzionka

Jejku wyskoczyłam na chwilkę na miasto, a Wy już tyle naskrobałyście 🙂

Kukunari wysłałam Ci nr tel 🙂

A i dzwoniłam, żeby przełożyć wizytę u ginekologa na 28, ale okazało się, że zmienił się lekarz i że zamiast 21 w piątek, mają miejsce na 22 w sobotę...wiec mój Kochany będzie w domku i pojedzie ze mną i nie będę musiała czekać kolejny tydzień...szkoda tylko , że lekarz się zmienił...hhhmmm, ciekawe dlaczego? Tamten był naprawdę dobry...ale w sumie co za różnica, ten tez zrobi usg 😉

Kochane,

Oj Yenefer wielka różnica kto robi usg sama wiem 😉 ja nie przespałam kilku nocy... ale myślę, że u tak dużego dzieciaczka to może nie mieć już wpływu...

A tu taka krótka historyjka :

BEZCENNE!

Pewna kobieta, krótko po rozwodzie, spędziła pierwszy dzień smutna, pakując swoje rzeczy do pudeł i walizek, a meble do wielkich skrzyń.
Drugiego dnia przyszli i zabrali jej rzeczy i meble.
Trzeciego dnia usiadła na podłodze pustej jadalni, włączyła spokojną muzykę, zapaliła dwie świece, postawiła półmisek z dwoma kilogramami krewetek, talerz kawioru i butelkę zimnego białego wina i przystąpiła do konsumpcji, aż już więcej nie mogła. Gdy skończyła jeść, w każdym pokoju rozmontowała pręty karniszy, pozdejmowała z końców zatyczki i do środka włożyła połowę krewetek i sporą porcję kawioru, po czym ponownie umieściła zatyczki na końcach karniszy.
Potem zrezygnowana cicho wyszła I pojechała do swojego nowego lokum.

Gdy mąż wrócił do domu, wprowadził się z nowymi meblami i z nową dziewczyną.
Przez pierwsze dni wszystko było idealne. Jednak z czasem dom zaczął śmierdzieć.
Próbowali wszystkiego! Wyczyścili, wyszorowali i przewietrzyli cały dom.
Sprawdzili, czy w wentylacji nie ma martwych myszy , wyprali dywany.
W każdym kącie powiesili odświeżacze powietrza.
Zużyli setki puszek sprayów odświeżających. Nawet wykosztowali się i wymienili wszystkie drogie dywany. Nic nie działało.
Nikt nie przychodził do nich w odwiedziny, robotnicy nie chcieli pracować w domu, nawet służąca się zwolniła. W końcu były mąż kobiety i jego dziewczyna zdesperowani musieli się wyprowadzić.
Po miesiącu nadal nie mogli znaleźć nikogo, kto zechciałby kupić cuchnący dom.
Sprzedawcy nie chcieli nawet odbierać ich telefonów. Zdecydowali się wydać ogromną sumę pieniędzy i kupić nowy dom.
Eks -małżonka zadzwoniła do mężczyzny w sprawach rozwodu I zapytała go, co słychać. Odpowiedział, że dobrze, że sprzedaje dom, ale nie wyjaśniając jej prawdziwej przyczyny. Wysłuchała go ze spokojem i powiedziała, że bardzo tęskni za domem, i że porozmawia z prawnikami, aby uporządkować sprawy w papierach w taki sposób, by odzyskać dom.
Mężczyzna, sądząc, że jego eks nie ma najmniejszego pojęcia o smrodzie, zgodził się odstąpić jej dom za jedną dziesiątą rzeczywistej ceny, o ile ona podpisze umowę tego samego dnia. Przystała na to i w ciągu godziny dostała od niego papiery do podpisania.
Tydzień później mężczyzna i jego dziewczyna stali w drzwiach starego domu, patrząc z uśmiechem, jak pakowano ich meble i wsadzano na ciężarówkę, by zabrać je do nowego domu..........................
...łącznie z karniszami.

UWIELBIAM SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIA, A TY?

German Dehesa powiedział:
"My mężczyźni musimy zrozumieć, że z kobietami nie można wygrać, że są nie do zatrzymania i nie do pokonania."
Coś w tym jest.

Wystarczą zwyczajne karnisze...