Skocz do zawartości

GRUDNIÓWECZKI 2011... | Forum o ciąży


guga

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 26,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • aaagaaa

    2257

  • pammat

    2228

  • novaM

    2360

  • coquelicot

    1836

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Witam wszystkie mamy! Widzę że dużo problemów i radosnych nowin ...
Wanilia trzymaj się, musi się ułożyć pomyślnie! Masz męża na medal !
Cały czas mam remont. Do tego jeszcze zaatakowała mój dom wichura, o której głośno w tamtym tygodniu było. Dostałam odszkodowania na odbudowę dachu 2000 zł porażka mówię Wam wszystko się sypie.
Brzuch mi wywaliło wczoraj i został taki baniaczek cudny ! Odliczam tylko dni do wizyty w następny czwartek i potem Bałtyk. Może się wreszcie uspokoję po tych przejściach wszystkich ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witamy w końcu Gosia Ciebie dawno cię nie było!!!! Kurczę szkoda że z tym dachem tak wyszło ułoży się będzie oki!!!!
WANILIA będzie oki wiem że to sprawa którą się martwisz i my też ale będzie oki!!!!
Ja byłam u mojej bratowej i normalnie szok tyle tych dzieciaków absorbują nieźle gonią piszczą ja tylko siedziałam ale miałam już dość a teraz już jestem w domku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
asiadudzika napisał(a):
a! coś mi się przypomniało.a wiecie że KOBIETA W CIĄŻY NIE MUSI BYĆ NA CZCZO NA BADANIU KRWI I MOCZ NIE MUSI BYĆ RANNY?? dopiero nie dawno się dowiedziałam...a z Julką jak chodziłam na badania jak byłam w ciąży to padałam z głodu zanim dojechałam na pobranie krwi...

Ja zawsze jadlam sniadanie, bez wzgledu na wszystko, bo nigdy lekarz mi nie mowil ze musze byc naczczo:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wanilia ja cie rozumiem bo wczoraj po wizycie tez mi sie ryczec chcialo, ale dzisiaj juz jest lepiej, nie mam tylu czarnych mysli albo w ogole o tym nie mysle. Najwyzej bedziemy mialy profilaktycznie cc i dzieciaczki juz w listopadzie 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kurde tez mam z dnia na dzień coraz wieksze obawy. chcialabym juz urodzic, zeby ciagle sie o maleństwo nie martwic, ze nie kopie, ze mam tarczyce chora, ze tam mnie zakuje, a tam zzaszczypie...tez mam od kilku dni jakis depresyjny humor, dzisiaj sobie ryczalam , niby bez powodu, ale jakos tak mi zle.. wizyte mam 3 sierpnia i coraz wiekszy stres. mam jakies jazdy ostatnio na przedwczesny porod, nie wiem skad mi sie to wzielo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ulka napisał(a):
a ten węzeł na pępowinie to jedno z moich najwiekszych obaw - łudziłam sie ze pępowina jest za krotka zeby sie zrobil wezeł, ta moja kolezanka połozna mi tez o tym mowila, ze sie to zdarza, ale zdarza sie tez to ze rączką czasami dziecko zacisnie pępowine samo i tez moze dojsc do nieszczecia, takze wogole zawaliście i pomyslec ze taki lęk o dziecko będzie juz nam towarzyszył do konca naszych dni. dziecko pojdzie gdzies po szkole z kolegami i bedziemy szukac po rodzicach, bo nie powie, pierwszy raz nie wroci na noc do domu z dyskoteki i rozładuje mu sie komórka, zrobi prawo jazdy, bedzie szalec na motorze, o matko, osiwieje!


haha, to samo mowi moja kuznka, dwukrotna mama. Mowi ze w ciazy sie martwisz, ale jak sie urodzi to dopiero sie martwisz. Ona miala takie schizy ze dziecko nie oddycha i budzila je zeby sprawdzic czy zyje!!! Takie jazdy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
guga mnie też się tak dzieje, wczoraj wieczorem przez trochę miałam twardy brzuch, dzisiaj na razie nie. mam nadzieję, że to nic złego

Ula masz rację z tym martwieniem się o dziecko. ja dzisiaj byłam z mamą u znajomej na kawce, mieszka jakieś 700m od naszego domu. i nagle przejechała karetka i mama musiała zadzwonić do domu, żeby dowiedzieć się czy z moim rodzeństwem jest wszystko ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wanilia a Ty musisz myśleć pozytywnie. wiem, że to ciężkie jest ale stres nie wpływa dobrze zarówno na nas jak i na nasze dzieci. skoro Twój lekarz miał już takie przypadki i szczęśliwie je doprowadził do końca, to Ty będziesz kolejną z szczęśliwie doprowadzoną ciążą 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gosia współczuję tego, że wichury dotknęły Twój dom. to musi być straszne. Ale jak wyjedziesz to sobie odpoczniesz trochę psychicznie 🙂 ja też jadę nad polskie morze w przyszłym tygodniu, a dokładnie w środę 🙂 niestety nie z mężem, ale z rodzicami, siostrą i bratem ale zawsze to odpoczynek chociaż na kilka dni 🙂 bo od środy do poniedziałku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Widzę dziewczynki że wieczór bardziej na smutno mija. Proszę nie martwcie się, bo wtedy i wasze dzieciaczki na pewno są smutne że mama się denerwuje. Mnie dopadają tylko lęki o to jak ja się wywiąże z roli mamy. Kurczę chyba przez ta letnio-jesienną pogodę takie nastroje. Więc idę spać jutro na pewno będzie lepiej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ulka napisał(a):

pozatym dostałam pieniadze z zusu - jak zobaczylam ile mi przyszło za maj, czerwiec i lipiec to sie tylko moglam rozplakac bo nie wiem co mam z tym zrobic, nawet na oplaty za mieszkanie nie starczy, to jak dostac w twarz, po 8 latach pracy


Ulka zgodnie z prawem powinnaś dostać 3 normalne wypłaty jeżeli to wyrównanie za 3 m-ce. Ja jak jestem na zwolnieniu dostaję wypłatę równą średniej za zeszły rok, czyli o dziwo więcej niż jakbym pracowała bo w zeszłym roku niezłe premie były a w tym się skończyło premiowanie i dostaję gołą wypłatę jak pracuję. Jednym słowem finansowo opłaca mi się być na zwolnieniu 🙃
A może Ty dostawałaś częśc swojej wypłaty na lewo mówiąc kolokwialnie? Jeśli Twój szef to taki przekrętas...Może idź do zusu i sprawdź co jest grane...
Moja wariatka znów szaleje a mi się słabo robi bo sobie wyobrażam jak tą pępowiną wywija...
Co do historii zasłyszanych to mi wczoraj położna na starcie opowiedziała o wypadku samochodowym pacjentki - była w 28 tyg i się wylizała ale dziecko nie przeżyło - jechała w pasach. Ale po co mi to opowiadała, żeby mnie do jazdy samochodem zniechęcić? Swoją drogą te adaptery to naprawdę fajna sprawa, zwłaszcza jak się dużo jeździ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej Wam kochane!!!! Ja już dziś na nogach jakoś nie mogłam więcej spać!!! wiecie co rano sobie zmierzyłam cukier i też się martwię bo na czczo powinien być do 100 dopuszczalny a ja mam 104 wiem że to nie bardzo dużo ale przekroczone zjadłam tylko 1 kromkę na śniadanie i zobaczę masakra dziewczyny i też się martwię jak wy o mojego małego w brzuszku żeby było z nim wszystko oki!!!! Jejku dziewczynki masakra jakaś!!!
ULKA głowa do góry będzie dobrze wiem że takie myśli nachodzą nas teraz ale trzeba jak najdalej od nich!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze coś biorę furaginę już 2 opakowanie i spoko było a właśnie dziś mnie tak boli cewka moczowa jakby nie wiem tak coś w środku i niby mi się chce sikać a nie chce kurde martwię się znowu masakra tak promieniuje mialyście tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka dziewczyny 😉

Widzę, że jakieś czarne chmury zawisły nad naszym forum 😞
Not good 😞 😞 😞
Wiem, że niektóre przypadki są dosyć poważne ale przypomnijcie sobie kochane moje nasze problemy z pierwszego trymestru jak każda z nas martwiła się co chwilę i o wszystko...i co??? Było później wszystko ok 🙂
I tak jak już któraś z Was pisała...to przecież szczęśliwe forum jest i nic złego zdarzyć się naszym maluszkom nie może i tyle !!!!! 🙃

Widzę, że dziewczynki wyrównują braki w tabelce płci dzieciaczków hihih 🙂
To super 🙂 Widzę, że mam co robić w naszej tabelce 😉

Dziewczyny napiszcie mi w "spisie grudniówek" jakiej płci są Wasze maluszki (jeśli już to wiecie) bo tak z forum głównego to ciężko mi to wyhaczyć bo piszecie jak szalone 😁

Aaa i jeszcze coś 😉
Kajetan miał wczoraj wieczorem pierwszą w życiu czkawkę 🤪 🤪 🤪

Miłego dzionka laski 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry,
ja już po spacerze z psem i zakupach w piekarni i warzywniaku. Przytargałam kalafiora, jabłka, śliwki i winogrono - i pewnie to wszystko dziś zjem 😮. Za to lody które kupiłam wczoraj w ramach akcji "pocieszę się czymś słodkim" leżą w zamrażarce i jakoś mnie do nich nie ciągnie.
W nocy nie mogłam spać, obudziłam się o drugiej i czytałam do czwartej. Mam nadzieję że to tylo taka pierwsza reakcja na stres i nie zostanie mi tak do końca ciąży. Mała nic się nie chce uspokoić, wierciła się i w nocy i rano. Mam wrażenie że czuję już każdy jej ruch, nie tylko mocne kopniaki. Może to faktycznie kwestia łożyska, ja mam na tylnej ścianie.
Chyba rozejrzę się na allegro za detektorem tętna żeby nie biegać z sercem w gardle do lekarza za każdym razem kiedy mała będzie miała spokojniejszy dzień.
Zapisy na konsultacje w szpitalu woj. dopiero od 10, więc czekam (nie)cierpliwie żeby się umówić.
MIłego dnia, wstawajcie pomału brzucholki 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...