Skocz do zawartości

kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży


moniadad

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
ale się nałaziłam...z przerwą na pyszny obiadek przygotowany przez mężusia.
na zaparcie pomogło mi picie soku z buraków wieczorem i rano (ktoś od nas polecał i rzeczywiście działa), jabłka też dobre ...chociaż (odpukać) generalnie nie mam problemów z wylotem 😉
jak mi sie nie chce lecieć bez męża 😞 aż doła od tego mam. nie lubię się z nim rozstawać.

macie zachcianki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • klapoucha

    8708

  • emilka1986

    7194

  • Agatta

    10594

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ania, współczuje...ja ze swoim sie widuje dwa razy w tyg poki co bardzo nad tym ubolewam,a co dopiero rozstac sie na dluzej..w takim momencie..ehhh
A co do zachcianek,to chyba nie mam ich tak bardzo..nie az tak,zeby wysylac np faceta w nocy po torta jak to sie slyszy he he
Zaparcia tez są "mi bliskie" ehhh ale chyba juz mniej,bo zalatwiam sie co drugi dzien,a nie co cztery jak bywało...dla mnie najlepsza woda z rana na czczo i owoce..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ramka, bo szczerze mówiąc miałam jakieś zaćmienie umysłu jak kupowałam bilety! zacisnę zęby i wytrzymam. liczę na to, że jak wrócę to mała w końcu pokopie tatę, on tak na to czeka 🙂

na gołąbki wpraszam się i ja, też chcę być szarańczą 😁 a co!
czuję się jak słoń już...a apetyt mam raczej normalny. a co by było jakbym się zaczęła opychać 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MadzikM dzięki za radę 🙂
na szczęście zapchane rury zdarzają mi się rzadko 😉

idę pospać, bo w nocy wstaję na samolot.
trzymajcie proszę kciuki, żebym doleciała szczęśliwie i w jednym kawałku. nie lubię za bardzo latać :/

trzymajcie się ciepło bombeczki, zajrzę z Polski 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiem, że już pewnie śpicie, ale co mi tam, coś nasmaruję.
Ledwo już na oczy patrzę i czytałam pobieżnie:
"szczurki" klapouchej zajebiste 🙂
Kirrke my też mieliśmy rocznice poznania 26-go właśnie.
Ania78 - życze tyle lądowań ile startów 🙂
reszty nie pamiętam, aaaaa uwielbiam gołąbki, mmmm...
Pozdrawiam wszystkie cięzarówki i życzę słodkich snów 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć laseczki;-)
Bogusia ja to jak idedo ekarza to mam liste na kartce przygotowana bo wiadomo że człowiek sie stresuje i wszystko póżniej z główy wypada,ostatnio weszlam do lekarki z listą na której byłó z ponad 20 pytań i wiesz nawet sie nie smiała ze mnie jak ta liste zobaczyła tylko powiedziała ze dobrze zrobiłam bo niektóre mamy po wyjściu od lekarza dzwonią do niej i zameczają pytaniami.
Ania78.Miekkiego lądowania pewnie juz wyladowałaś.
Moniadad widze że gołabkami kusisz ja tez bym sie załapała ale nasze dziewczyny maja takie apetyty ze juz pewnie nic nie zostało a mam tak blisko do Ciebie;-)
Co do tych zaparć sok z buraczków naprawde pomaga ale nie tyle co sok a swieże ugotowane pychotka;-)
Basik ten artykuł mnie przeraził a ja myślalam ze takie rzeczy to tylko mozliwe u nas w PL,eh sszkoda słów,i tylko 4 lata kurwa dozywocie;/;/;/
Brzuszki miłego dnia ja dzis nie bede dostepna bo zaqbieram sie za szykowanie smacznych rzeczy dzisiaj sa taty imieniny,a wszystkim Andrzejom zycze wszystkiego najlepszego;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej grubaski 😉
Ja właśnie popijam sobie czekoladę 🙂 Będę jhak Pshemko, zaraz zacznę tworzyć 😉
Rano wstaliśmy z Mariuszem, zrobiłam mu herbatki, potem śniadanko, kawka i teraz relaks 🙂
Mariusz wymyślił z facetem mojej przyjaciółki, żebyśmy dzisiaj we czwórkę pojechali na imprezę, ale ja wczoraj powiedziałam, że nigdzie nie jadę. No bo:
1. Nie cierpię faceta mojej przyjaciółki
2. Nie uśmiecha mi się ciągać brzucha do zadymionego, dusznego, tłocznego klubu, gdzie jest tak głośno, że trzeba do siebie krzyczeć, żeby coś usłyszeć... a dzidziuś już słyszy i boi się hałasów
Wyszłabym gdzieś między ludzi chętnie, ale imprezy są nie dla mnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć dziewczynki 🙂

mój sąsiad chyba postanowił wszystkich mieszkańców osiedla uszczęśliwić swoją muzyką..własnych myśli nie słyszę..zaraz uciekam do mamy...mąż w szkole do późna, niestety. Też chętnie wyrwę się dziś między ludzi wieczorem.Trzeba korzystać póki dzidzia w brzuszku siedzi i łatwiej ją ze sobą wszędzie zabrać, no i nie wymaga jeszcze tyle uwagi 😉 Może niekoniecznie do klubu, ale gdzieś do pizzeri to chętnie 😉

raport pogodowy: w Żyrardowie słonko pięknie świeci i chyba ma być z 9'C 😉

miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejo 🙂

Ja też wstałam 😉
Zrobiłam sobie sałatkę co za mną chodziła 🙂 w miskę mi się zmieścić nie chciała to Jacek duży gar wyciągną 🙂 zjadałam czubaty talerz i leżę ale chyba niedługo to potrwa bo czuje że mam miejsce na jeszcze jedna porcje 🙂

U nas słonko za chmurkami 🙂

Ania spokojnego lądowania chodź na bank już wylądowałaś i Mamcia karmi Cię przysmakami 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć kobitki.
My też wyspane bo jakoś tak milusio było na podusi 🙂
Słonko za oknem.
Po 16-ej przyjeżdża po mnie "dyliżans" i zabiera mnie na wielką ucztę przygotowaną specjalnie dla mojego brzuszka przez kumpelkę 🙂
wczoraj, jak wyszłam na dwugodzinne spotkanie z dawno nie widzianą koleżanką to wróciłam po 11 godzinach po 23-ej 😉
ale ona sprzedała mi taka nowinę, o której nie miałam pojęcia.
My z Bartasem nie mamy ślubu i żyjemy w tzw. związku nieformalnym.
Czy wiecie, ze będąc w takim związku i będąc w ciązy istniej pewne ryzyko dotyczące naszego dzidziusia, a mianowicie:
zakładając najgorszą wersją podczas porodu - mam tu na myśli śmierć matki a nie dziecka, ojciec dziecka nie dostanie dzidziusia, więcej: nie dostanie go nawet najbliższa rodzina matki dziecka.
Dziecko jest oddawane do takiego domu dziecka i dopiero ojciec musi udowodnić, ze jest w ogóle ojcem (oczywiście na koszt własny robi badania genetyczne, które są potwornie drogie) i stara się o ustanowienie ojcostwa itd.
Nie wiedziałam o tym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko Kochana ale nasze prawo jest głupie 😮 Nikogo już nie obchodzi dobro Dziecka tylko jakieś przepisy.Kto je ustala wogóle 🙂


Dzisiaj odwiedził nas nasz "Świadek" przyjaciel Jacka i pyta się jak dajemy synusiowi na imię 🙂 Michael czy Usher 🙂
Jacek się śmieje że Zara 🙂

To sobie wymyślili imiona.Chłopy to mają czasem niewielki zakres myślenia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...