kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży

a ja odwiedziłam barek w pracy i najadłam się tyle słodkości, że umieram tak mnie mdli, ale warto było 🙂

Ja jakoś za słodkim ostatnio nie przepadam. Zjem do kawusi jakieś ciacho ale jak na mnie to jest naprawdę mało. Kiedyś to potrafiłam wciągnąć tabliczkę czekolady na raz 🙂
Teraz dałabym się pokroić za jabłka i bananki 🙂

Wróciłam.
Siedziałam 4 godziny na izbie przyjęć.Już nigdy nie pojade do tego szpitala.

W między czasie widziałam rodzącą kobiete którą przyjmowali. No nie była zachwycona.


Co do twadnienia brzucha.Jesli nie ma przy tym żadnych bóli to nie jest to nie bezpieczne.Pani mnie zbadała. Szyjka ok.Żadnych plamień.Mam brać no-spę jak brzuch będzie trwadniał.
Widziałam Fasole na USG przez 20 sekund.Pani sprawdzała bucie sedruszka.

Co nerów zjadłam to moje!
Dzięki za kciukasy- pomogły!

Klapoucha cieszę się że wszystko jest ok 🙂

kłapoucha wreszcie mogę wrócić do pracy, cały czas z kiukami zaciśniętymi siedziałam 🙂 cieszę się ze wszystko ok 🙂

aaaa
pani lekarz powiedziała, że jak się coś dzieje z Brzucholem to żeby go nie dotykać. Bo Dotyk może powodować skurcze.

Dziękuję Wam wszystkim:****

Super Klapoucha że wszystko w porządku :laugh:
Rozumiem że trudno się nie denerwować gdy coś niepokojącego dzieje się z naszym ciałem, ale jak się ma nie dziać skoro taka niesamowita historia się dzieje w nas...:P

Mam do Was pytanko, czy słyszałyście o spotkaniach da kobiet w I i II trymestrze ciąży? Wcześniej niż szkoła rodzenia, porusza się tematy interesujące kobiety w tym okresie.
Ja zapisałam się na takie warsztaty w Fundacji Rodzić po Ludzku. Zaczynają się 21.10.
Może uda mi się namówić jakąś kwietnióweczkę z Warszawy i okolic na te zajęcia?

Ja jestem z Warszawy.
A masz jakiegoś linka co by sobie poczytać?

http://www.rodzicpoludzku.pl/Aktualnosci/zapraszamy-na-warsztaty-dla-kobiet-w-I-i-II-trymestrze-Rownowaga-na-hustawce-jak-zadbac-o-siebie-na-poczatku-ciazy.html

to jest link do warsztatów 😉

klapoucha, świetne wiadomości 🙂 dobrze, że wszystko ok 🙂

teraz czekamy na elkke jeszcze 🙂

witam w tej czesci forum i ja, ciesze sie ze tak duzo kwietniowek jest tutaj, ja mam termin na 5 kwietnia, nadal pracuje a brzuszek powoli sie wylania :-)

pozdrawiam kwietnioweczki !

🙂 witam wszystkie Mamusie. Chętnie podzielę się moimi wrażeniami z tego radosnego okresu jakim jest ciąża- u mnie to już druga 🙂) Ola ma już 5 latek, więc już czas na drugie Baby 😁
to już 15 tydzień i może w tym tygodniu dowiem się czy będzie druga córcia czy synek 😉
pozdrawiam

Jak widzę dzisiaj dominuje temat teściowych, zresztą wdzięczny hihihi.Ja właśnie wróciłam z pracy ciężki dzionek ale jeszcze 4 dni może i po bólu pani z urzędu sroga i bez humoru po drodze kupiłam napoleonki do kawy i jak jej dałam to stwierdziła że traktuje to jako łapówkę fajnie 2 zł łapówką co zrobić 😞 Co do psa to ja mam w domu 5 miesięcznego labradorka i jest kochany kupiliśmy go dla Weroniki obiecaliśmy że jak wyzdrowieje to dostanie psiaka więc ona dzielnie znosiła całe leczenie i kiedy podłączali jej kolejną kroplówkę to pytała czy to ostania i będzie piesek. Tak więc mamy scoobiego w domu. Jest to poniekąd dom wariatów i dojdzie jeszcze do tego fasolinka więc stworzymy niemal rodzinkę Adamsów ale bez rączki.
Klapoucha cieszę się ze wszystko w porządku.
Dziewczyny a zastanawiałyście się już nad krwią pępowinową.

nad krwią pępowinową zastanawialiśmy się przy pierwszym dziecku, ale w końcu nie zdecydowaliśmy się...miałam wątpliwości co do, nie daj Boże, jej wykorzystania, czy nasza służba zdrowia gotowa jest na takie rozwiązania... nadal nie mam przekonania...

a jak to wygląda z tą krwią? kiedy to trzeba zgłosić i wogóle?
czy przyszli tatusiowie będą przy porodzie? ja bym bardzo chciała ale wiem że jeśli Bartek sie zaprze to za nic w świecie go nie przekonam... niech patrzy co zmajstrował ;D

www.progenis.pl to link do strony o krwi pępowinowej ja z własnego doświadczenia wiem że ona pomaga. Ja 3 lata temu walczyłam o życie i zdrowie Weroniki i właśnie wtedy spotkałam się z tym terminem może wtedy byłoby łatwiej z jej leczeniem teraz wiem że fasolinka będzie miała swoją krew bez względu na koszty.

proponuję Ci Ciężarówka po prostu się tematem zainteresować. Przy podpisaniu umowy wpłacasz część pieniążków, drugą część przy pobraniu krwi- czyli przy porodzie. Oczywiście jeśli Tatuś będzie miał ochotę Ci towarzyszyć nie ma przeciwwskazań- nawet przy pobraniu krwi. Oczywiście jeśli tylko zacznie się akcja porodowa musisz poinformować przedstawiciela medycznego firmy- pielęgniarka, która powinna zadbać o odpowiednie warunki do zabiegu. Wszystkie te informacje pochodzą sprzed 5 lat- może od tego czasu coś się zmieniło. Ja ciekawa jestem obecnie ceny "takiej usługi", gdy się dowiadywałam kosztowało to ok 10.000 zł.
pozdrawiam 🙂
i chętnie dowiem się czegoś nowego w tym temacie

www.progenis.pl to link do strony o krwi pępowinowej ja z własnego doświadczenia wiem że ona pomaga. Ja 3 lata temu walczyłam o życie i zdrowie Weroniki i właśnie wtedy spotkałam się z tym terminem może wtedy byłoby łatwiej z jej leczeniem teraz wiem że fasolinka będzie miała swoją krew bez względu na koszty.

Czesc dziewczynki. Właśnie wróciłam od lekarza rodzinnego - dostałam maść na plamy, pani doktor powiedziała, że nieciekawie wyglądają i muszę jak najszybciej skontaktować się z ginekologiem.
Kupiłam maść, czytam ulotkę a tam cytuję:
"Ciąża
Elosone krem można stosowac w ciąży wyłącznie wtedy, gdy lekarz uzna, że jest to bezwzględnie konieczne. W badaniach na zwierzętach wykazano, że kortykosteroidy mogą uszkodzić płód".
Pytałam sie lekarki, pytałam sie w aptece i obie powiedziały, że mogę używać (z tym, że lekarka kazała zapytać się jeszcze w aptece bo nie pamięta dokładnie), a w środku taka informacja....
Jestem wściekła na te babsztyle. Wydałam pieniądze i nie wiem co robić...nie chcę zaszkodzić dziecku.
Skóra boli tak, że nie mogę jej dotknąć

witam przyszle mamusie, kirrke lepiej nie uzywaj tej maski...

Cześć


Nie zapytałam o samoopalacz, ale użyję sobie raz nie zaszkodzi :P Dzidziuś ma 7,6 cm i wszystko z nim ok 🙂 Na płeć za wcześnie. A już się łudziłam, że może się dowiem. Niestety z łożyskiem coś nie do końca, ale Pani powiedziała, że na tym etapie często tak jest i że powinno ono iść do góry za niedługo, póki co lekko opada. Ale łożysko w tym tygodniu nie jest jeszcze idealnie rozwinięte, więc mam się nie stresować, nie jest to na razie zagrożenie.

kirrke, zadzwoń może do gina i spytaj. dodatkowe informacje zawsze się przydadzą...współczuję Ci, że tak się musisz nadenerwować.

witam tez nowe kwietnióweczki 🙂 im nas więcej tym weselej.

ciekawe jak tam Iwonka na urlopie.

czekamy teraz na wieści od Amii i elkki, jak było na wizytach.