Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):
Ja ryczę od rana. Czuje się jak gówno. Nie mogę oddychać, łeb mi zaraz eksploduje. Gdy ryczę to już w ogóle nie mogę oddychać. Nie mogę się położyć, bo mi łeb rozsadzi. Tata właśnie jedzie na sygnale z Sulfarinolem i tymi homeopatycznymi kroplami co Sztunia pisała. Jebany lekarz rodzinny ma zjebany telefon, czasowo wyłączony i nie mogę skonsultować czy jak wezmę Sulfarinol na noc i tylko na noc by zmrużyć oko to będzie bardzo źle. To jedyne krople, które działały zawsze na mój zapchany nos i katar 😞 Zrobiłam sobie parówkę z majeranku i siedzę jak debil w wełnianej czapie na głowie. Trochę mi się nos odepchał, ale jak się położę to mi zatyka nawet uszy. Ja nie wiem ale w ciąży jak łapię zaziębienie to mam jakieś objawy wzmocnione 100 razy bardziej od normalnych ludzi 😠 Malutka się wierci jakoś niespokojnie. Jajniki mnie ciągną od smarkania i kichania 😞


Biednaś Ty kobieto. Ja jak miałam taki katar gigant na początku ciąży, to moja lekarka rodzinna przepisała mi krople do nosa Grip Stop, powiedziała, że są jak najbardziej dla kobiet w ciąży, i z tego co pamiętam, to mi pomogły, ostatnio nawet Michał był strasznie zakatarzony i przez przypadek zamiast otrivinem psiknął sobie właśnie tymi kroplami 🙂 i mówił, że mu nawet troszkę pomogło 🙂 są też dosyć gęste, nie tak jak sulfarinol co prawda i też ścieka po nich taka słodka wydzielina bleeee.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasia, no ja też chciałam mieć duży... a teraz tylko boję się żeby za dużo jeszcze nie urosł 😞 nie mam aż tak wielkiego, ale ciężko mi jak cholera, także nie chcij 🤪
ale za to, chcę duże cycki 😎 ej to weźmy się zamieńmy 😁 Ty mi cycki a ja Ci brzuch 😁

Astra, hahaha no w sumie dobry pomysł z tą książką 😁 chyba sprobuję 😁 co do Twoich humorow i płaczow to witaj w klubie 🙂

Lady, domyślam jak się czujesz 😎 przez ostatni tydzień też czułam się jak gowno. Ja myślę, że tak już będzie, że będziemy mieć takie humory. Płacze o niby coś, a nie wiadomo co.. bo ja nie wiem, w czym widziałam problem i płakałam ostatnio.

Jeszcze nie wiem jak wy, ale ja od kilku dni czuję lekki stres. Wszyscy pukają mi w czoło, że nie chcę cesarki, że głupia jestem. Wiem, że będzie bolało jak chuj i będzie jak będzie, ale ja chcę normalnie żeby wyszedł, a nie żeby lekarze zrobili to za mnie:/

sprzątam 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasia_sztuk napisał(a):
lady_m4ryjane napisał(a):
Ja ryczę od rana. Czuje się jak gówno. Nie mogę oddychać, łeb mi zaraz eksploduje. Gdy ryczę to już w ogóle nie mogę oddychać. Nie mogę się położyć, bo mi łeb rozsadzi. Tata właśnie jedzie na sygnale z Sulfarinolem i tymi homeopatycznymi kroplami co Sztunia pisała. Jebany lekarz rodzinny ma zjebany telefon, czasowo wyłączony i nie mogę skonsultować czy jak wezmę Sulfarinol na noc i tylko na noc by zmrużyć oko to będzie bardzo źle. To jedyne krople, które działały zawsze na mój zapchany nos i katar 😞 Zrobiłam sobie parówkę z majeranku i siedzę jak debil w wełnianej czapie na głowie. Trochę mi się nos odepchał, ale jak się położę to mi zatyka nawet uszy. Ja nie wiem ale w ciąży jak łapię zaziębienie to mam jakieś objawy wzmocnione 100 razy bardziej od normalnych ludzi 😠 Malutka się wierci jakoś niespokojnie. Jajniki mnie ciągną od smarkania i kichania 😞


Biednaś Ty kobieto. Ja jak miałam taki katar gigant na początku ciąży, to moja lekarka rodzinna przepisała mi krople do nosa Grip Stop, powiedziała, że są jak najbardziej dla kobiet w ciąży, i z tego co pamiętam, to mi pomogły, ostatnio nawet Michał był strasznie zakatarzony i przez przypadek zamiast otrivinem psiknął sobie właśnie tymi kroplami 🙂 i mówił, że mu nawet troszkę pomogło 🙂 są też dosyć gęste, nie tak jak sulfarinol co prawda i też ścieka po nich taka słodka wydzielina bleeee.


Przeczytałam na jakimś forum, że komuś ginekolog Sulfarinol przepisał na katar w ciąży. Na kroplach piszą, że jak korzyści dla matki są większe od zagrożenia dla płodu to można stosować, nie że kategorycznie nie można. Boję się, że dostanę skurczy macicy od tego trąbienia nosem takiego mocnego (bo przecież wszystko zapchane), brzuch mi przy tym bardzo pracuje. Te parówki z głową pod ręcznikiem całkiem skuteczne są. Nos mi się udrożnił, choć dalej z niego ciecze. Jeśli wieczorem będę się tak męczyć jak tej nocy to myślę, że mniejszym złem będzie zakropienie Sulfarinolu. Ja zawsze po tym śpię jak dziecko, jak mocny katar by nie był. Przewierca w moment zapchany nos i nie spływa szybko, bo gęste.

obdarzona: ja się dołuję od choroby, bo się boję, że to dziecku zaszkodzi. Tym bardziej, że drugi raz już jestem chora. Raczej dołów nie doświadczam w ciąży tak po prostu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona napisał(a):
Kasia, no ja też chciałam mieć duży... a teraz tylko boję się żeby za dużo jeszcze nie urosł 😞 nie mam aż tak wielkiego, ale ciężko mi jak cholera, także nie chcij 🤪
ale za to, chcę duże cycki 😎 ej to weźmy się zamieńmy 😁 Ty mi cycki a ja Ci brzuch 😁

Astra, hahaha no w sumie dobry pomysł z tą książką 😁 chyba sprobuję 😁 co do Twoich humorow i płaczow to witaj w klubie 🙂

Lady, domyślam jak się czujesz 😎 przez ostatni tydzień też czułam się jak gowno. Ja myślę, że tak już będzie, że będziemy mieć takie humory. Płacze o niby coś, a nie wiadomo co.. bo ja nie wiem, w czym widziałam problem i płakałam ostatnio.

Jeszcze nie wiem jak wy, ale ja od kilku dni czuję lekki stres. Wszyscy pukają mi w czoło, że nie chcę cesarki, że głupia jestem. Wiem, że będzie bolało jak chuj i będzie jak będzie, ale ja chcę normalnie żeby wyszedł, a nie żeby lekarze zrobili to za mnie:/

sprzątam 😁


Dobra, to się zamieniamy 🙂 od dnia dzisiejszego mi maleją cycki, a Tobie rosną 🙂 i Tobie bdziuch stoi w miejscu, a mi rośnie 🙂 wiem, że będzie ciężko z takim gigantem brzuchowym, ale ja i tak bym chciała 🙂 już mi dosyć ciężko, a Niunia waży raptem kilogram 🙂 i pani doktor powiedziała, że pięknie przybiera 🙂 🙂 moja malutka księżniczka.
Obdarzona, ja też bym chciała Marysię siłami natury wypchnąć, ale póki co gadzina mała ułożyła się pupcią w dół 😞 mam nadzieję, że jeszcze zmieni zdanie 🙂 i się obróci bo tatuś i mamusia oboje chcieliby być przy Jej narodzinach 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasia, ok 🤪 to sprawa z cyckami i brzuchem załatwiona 😁
No, my też chcemy być przy narodzinach Filipka więc lepiej żeby wyszedł ładnie z krocza 😁
To już wielka ta Twoja Marysia 🙂 Moj waży na 100% ponad kg, nie wiem ile dokładnie, ale w 26 tyg ważył 850 g więc teraz ze 1200 g 😁

Co macie dziś na obiad? ja mam udka 😁 i ziemniaczki, tylko co z surowką 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):
kasia_sztuk napisał(a):
Ja tak jak pisałam wcześniej mam parówki w cieście naleśnikowym 🙂 idę się przespać, bo ta pogoda wpływa na mnie dobijająco :/


Jak robisz te parówki? 🤪


Kochana smażę naleśniczki, rozcinam parówki na środku i w każdą parówcię wkładam kawałek serka żółtego(pierwsza opcja) a przy drugiej opcji ścieram żółty serek na grubych oczkach, posypuję naleśnik i kładę na to paróweczkę, do tego dodaję pieczarki starte na tarce przesmażone z cebulką pokrojoną w piórka i jeszcze podduszam paprykę i zwijam to wszystko w rulonik, następnie maczam to w rozmąconym jajeczku, obtaczam s bułezce tartej i smażę na malutkim ogniu, co by się nie poprzypalały. Na koniec można polać kezupem 🙂 mniammm palce lizać 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kurde te parowki brzmią kusząco 🤪 ale bym sobie je zjadła 😞 ale ani parowek, ani pieczarek nie mam:/
Ja miałam przedwczoraj krupnik 🤪wczoraj barszcz biały tłuściutki full opcja 🤪 🙂
brokułową po nowym roku zrobię 😁

Byłam na zakupkach 🙂 kupiłam sobie czarne koralo-coś tam + kolczyki czarne, bransoletki ni ma nigdzie czarnej dużej 😞 lakiery, cienie i fluid. Także może nie jeden się obejrzy i Mateuszka wkurzy 😁

a tak nie oszukując się, to miałam dobry humor ale już nie mam. Jak wyjeżdżałam na zakupy to się wkurzyłam bo w bluzki nie wchodzę, opinają mi się na brzuchu i na całym ciele, wyglądam jak pudzian. Jak idiotka;/ jak ch*j wie co:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
byłam w szperaku, ale szmat 🙂 i kupiłam takie mikrusy zaraz po urodzeniu 🙂
mam zajebisty sweterek, jeansy, bluze, sztruksy cieniutkie, i kilka szmatek większych np. kamizelkę z kapturem na jesień
ale jestem dumna i blada hahaha normalnie już nic nie kupuje tylko czekam na pranie i ewentualnie wtedy 🙂
ale powiem wam że bodziaków i pajacy to bym mogła wybrać na nas wszystkich
ja u rodziców zjadłam mielone, Maja usnęła wiec mam wolna godzinkę, a potem malowanko pokoju Majki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umyłam lodówkę i się czuję, jak koń po westernie 😮 co się zasapałam, co mi brzuch stwardniał, nawet mi się gadać nie chce. Księdza też po kolędzie przeżyłam, tak jak mówiłam - poszłam do teściów z Bartkiem, bo tam dużo ludzi, więc się zaszyłam w kącie. Trochę dla świętego spokoju, bo ja bym go i tak nie przyjęła.
Wypłata jest, więc jutro zakupy, mój ma wolne po raz pierwszy od niepamiętnych czasów, więc to wykorzystam. A dzisiaj muszę jechać po jakieś spożywcze do biedrony, bo po wysprzątaniu lodówki zostało w niej tylko masło, miska sałatki, pomidory i zółty ser - czyli to chyba dla mnie tylko na kolację. I jeszcze jakiś szampan Picolo by się na jutro przydał, i fajerwerki obowiązkowo, niech się dziecko cieszy 😉
Ale najpierw się zdrzemnę, bo powieki mi klapią jak u osła. Sztunia, narobiłaś mi chęci na lumpeksy, dawno nie bylam przez to leżenie, ale jutro wskoczę na polowanie.

Włączę małemu klub Myszki Miki żeby spokojnie siedział, a matka się zdrzemnie z godzinkę... 🙂
O ile mała mi pozwoli, bo kopie, jakby już sylwestrowała 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sztunia, grzebanie w szmatkach jest fajne 😁 też lubię a potem mam banana na pysku,że w sklepie wydałabym kupując tyle ładnych rzeczy 300 zł a ja wydałam 80 zł hehe 😁 no bo ej sorry, w moim lumpie nieznizczone ładne, eleganckie śpiochy z weluru modne jakieś kosztują ok 4-9 zł a w sklepie 30 zł:/ albo i więcej. Albo spodnie jeansy, 9 zł a sklepie 35 zł;/

Astra, no tak to jest, przy przemęczeniu mam te same objawy 😁 idź odsapnij na kanapę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no a mój szperacz jest mega wielki i byłam 1,5h tylko na dzieciecych a gdzie moje szmaty czy Michała ale rady bym nie dała, plecy bolały
mam jeszcze jeden taki fajowski droższy ale mniejszy ale tam trzeba jechać pare dni po dostawie, bo w dostawe nie mam co iśc bo by mnie baby stratowały
a też dawno nie byłam i aż mi się szperanie marzyło 🙂 hahaha a wiecie miałam w cholere tych szmat i jedna baba z wieszaka mi sciaga druga kasuje wpadam do domu pokazuje mamie, zachwycamy się i za chwile, fuck nie ma jednych jeansów na wypasie, biegiem w auto i do nich, okazało się ze tej lasce osuneły się na ziemie i nie zauważyła, kij z tym grunt że były bo są mega wypasione 🙂

zjadłam całą czekolade z okienkiem bleeeeeeeeeeeeeee
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
izunia1986op napisał(a):
Mąż lata z wiadrami z piwnicy,a ja siedze i sie do niego usmiecham-ale go szlak trafia 🙂Ale zaraz pojde im pomagac.Tylko moje nogi ledwo w kapcie wchodza 🥴

Co do kracji sylwestrowej to.......bede prasowac koszule nocna,bo trzeba wygladac 🤪 🤪


izunia leż i odpoczywaj, i tak wiader targac nie bedziesz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sztunia napisał(a):
izunia1986op napisał(a):
Mąż lata z wiadrami z piwnicy,a ja siedze i sie do niego usmiecham-ale go szlak trafia 🙂Ale zaraz pojde im pomagac.Tylko moje nogi ledwo w kapcie wchodza 🥴

Co do kracji sylwestrowej to.......bede prasowac koszule nocna,bo trzeba wygladac 🤪 🤪


izunia leż i odpoczywaj, i tak wiader targac nie bedziesz



ale sa tam okna do umycie.Tylko czekam ,az skonczy wynosic 🙂W domu mam siwo.Wszystko sie unosi z dolu.Ale co tam mąż polata dzisiaj na miotle 🙂Jutro chce tam pomalowac i postawi regaly.Bede mogla troche pralnie ogarnac od tych zabawek.Bo tego jest pełno,a szkoda komus dac 😉Dla drugiego beda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...