Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
mulant napisał(a):
ewci@ napisał(a):
coooo??? to chyba niemozliwe w połowie ciazy. ja wazyłam tyle pzred ciaza a teraz ok 72 kg. schudłam najpierw prawie 5kg a teraz juz ok 72 jest.

ważyłam 60kg teraz ważę 75 więc wychodzi na to że przytyło mi się 15kg a może o 2-3 kg się pomyliłam ale taka jest prawda rosnę w 4 literach ;D

nio to na to wychodzi. a kiedy wazyłas te 60 zanim zaszłas w ciaze?? a schudłas cos?? a kiedy sie wazysz?? bo ja sie waze rano po wstaniu, po siku, staje na wage całkiem nago. i waze sie codziennie z przywyczajenia, tak miałam tez z ZUzia, kontroluje wage. bo jak ide do gin to ona raz mówi ze schudłam 1,5 kg potem ze tyle przybrałam, ale to wiesz jestes albo po obiedzie, albo głodna jak czekasz 3h w kolejce. takze rano na czczo najbardziej wiarygodne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
ewci@ napisał(a):
mulant napisał(a):
ewci@ napisał(a):
coooo??? to chyba niemozliwe w połowie ciazy. ja wazyłam tyle pzred ciaza a teraz ok 72 kg. schudłam najpierw prawie 5kg a teraz juz ok 72 jest.

ważyłam 60kg teraz ważę 75 więc wychodzi na to że przytyło mi się 15kg a może o 2-3 kg się pomyliłam ale taka jest prawda rosnę w 4 literach ;D

nio to na to wychodzi. a kiedy wazyłas te 60 zanim zaszłas w ciaze?? a schudłas cos?? a kiedy sie wazysz?? bo ja sie waze rano po wstaniu, po siku, staje na wage całkiem nago. i waze sie codziennie z przywyczajenia, tak miałam tez z ZUzia, kontroluje wage. bo jak ide do gin to ona raz mówi ze schudłam 1,5 kg potem ze tyle przybrałam, ale to wiesz jestes albo po obiedzie, albo głodna jak czekasz 3h w kolejce. takze rano na czczo najbardziej wiarygodne.

przed ciążą ważyłam 60-63kg nic nie schudłam a wazy mnie ginekolog na każdej wizycie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nio to widzisz, do ginka nie chodzisz napewno na czczo i zalezy co zjesz, co wypijesz, mysle ze ta waga pztrejaskrawiona jest, bo to wrecz niemozlwie. nasze dzidzie sa na tyle małe ze napewno tyle nie waza. dopiero zaczna rosnac, to co?? bedziesz 30kg wazyła?? zdarza sie wiem, ale to dziewczynom które np nie waza nawet 50kg pzred ciaza, te tyje najbardziej, organizm tak reaguje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
o Boze, ja 5 minut nie dam rady jechac a co dopiero tyle sie tłuc.
to mówisz ze tatus wolał dziewczynki?? ciekawe co by powiedział potem. moja kolezanka była z takiej rodziny co były 4 córki, matka i jeden ojciec. Ile on sie miałz tymi babami. szok. mówie ci. a jak przychodziło isc na jakies wesele to normalnie musiał do banku po kredyty isc takie laski wystroic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no nie wiemy. ja mam termin na koneic marca, dopiero zaczełam 20tc wiec nie miałam połówkowego jeszcze. moja gin jak robiłam mi dwie wizyty temu usg to widziała chyba, ale powiedziała ze za wczesnie. nie chce mówic pewnie zby pomyłki nie było. zreszta jest tak utarte ze o płci dowiadujemy sie na usg połówkowym. wiesz zebym miała termin tak jak z zuzia na 3.03. to juz bym pewnie wiedziała, choc zuza i taks ie nam skryła i i do porodu samego nie było wiadomo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
OOO 🙂)) No to wam numer zrobiła 🙂 Ja nawet myslałam zeby nie wiedzieć ale szybko mi ten pomysl się odwidział. 🙂 W sumie moglo by byc calkiem fajnie czekajac az do porodu az sie dowiemy co mamy.
No wlasnie chyba lepiej na tym polowkowym i byc pewnym, a nie szybciej i jakies pomyslki aby byly. Tak jak u mnie, najpierw bylo ze dwie corki a teraz sie okazalo ze to parka. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nio wszytskie powstwiałyscie brzuchy, jest sie czym chwalic to ja tez. fajnie, choc raz mozna powypinac z duma brzuszek, a nie jak ja po porodzie, co tu zrobic zeby go schowac, albo kiedys jak byłam u gin przychodzi dziewczyna a babka do niej, pani w ciazy tak, a ona nie była. zobacz jak jej sie musiało przykro zrobic, ale ja juz po jednej ciazy jestem wiec wiem jak to jest.
a co do płci, to całkiem fajnie było nie wiedziec, a ile frajdy miał personel szpitala jak mnie lekarze kroili a oni stali i sie cieszyli, ciekawe co bedzie, ciekawe co bedzie. i potem ze Zuzia. moj maz jak stał an korytarzu a te babki co niosły zuze mówia " ale fajnie tak nei wiedziec i dopeior potem, o Zuzia jest!" i moja maz usłyszała, zanim przyniosły mu do pokazania. bo ja powiedziałam na sali operacyjnej ze albo Zuzia albo Filip i juz nie mowili, chłopczyk czy dziewczynka. hehe fajnie, ale chyba juz bym wolała wiedziec. wtedy to wszytsko było uniwersalne kupione,a zreszta mamy duzo dzieciw rodzinie wiec i takie ciuskzi i takie zreszta nie mam parcia, zeby jakso strasznie ubierac w róz czy niebieski. teraz dopiero dla starszych dzieci to bluzki dla dziewczynek raczej róz/fiolet a dla małych, co za róznica, byle nie jakis tam granat straszny czy cos.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zrobiłam sobie druga kawe, juz taka na maksa lurke, bo nie wyrabiam z nudów, siedze w ozku, dzis siweto, z abardzo robic nic nie mozna, juz net pzrejrzałam, zaczełam czytac nawet e-booka "klub mało uzywanych dziewic" ale jakos nie chce mi sie czytac.... nic mi sie nie chce. ale juz moi niedługo wróca bo idziemy na 18 do koscioła wiec przyjada na czas. bardzo sie boje o nich, czy wróca szczesliwie, bo u nas krakjowa 8 w remoncie i non stop wypadki wszedzie. tylko mówia w tv o akcji znicz i ile juz ludzi zgineło. nawet nie chce myslec co by było, jakbym teraz tak sama została, z dzidziem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no teraz jak swieta ludzie nie uwazaja jak jadą...;/ ale spokojnie pewnie dojada w calosci

no to ladne jaja na porodowce byly, ty tez pewnie z niecierpliwoscia czekalas co tam wyskoczy 🙂
ja tak bym z jednej strony chciala ale nie wiedzialabym na co sie szykowac, jakie kolory, no i wole chyba byc na cos nastawiona... z reszta do cierpliwych tez nie naleze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hehe, ja nienawidziłam zielongo a w ciazy mi sie odmieniło, pokoik pomalowalismy an zielono, wyprawka tez dla dzidzi, łozeczko na zólto pomalowalismy bo dostalismy drewniane. tak sie wydaje. a wóżek najpierw był granatowy a potem taki oliwkowy kupilismy w razie czego zeby dla drugiego chłopca był. wcale sie nie pogniewam jak i teraz nie bede wiedziała. i tak mam wsyztsko uniwersalne i z rózem nie bede szalała jak sie okaze ze dzeiwczynka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No ja tez na pewno z rożem nie zaszaleje, ani z wozkiem ani z pokoikiem 🙂))
tez cos pewnie w bezach, zieleniach zrobimy, tylko kolorowe jakies dodatki. 🙂)
kiedys kobiety nie wiedzialy do konca i dawaly rade 🙂)) wiec spokojnie i teraz by daly rade
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no pewnie ze nie ma co szalec, my zrobilismy uniwersalnie, teraz dokupujemy nowe mebelki dla zuzi jasne, takie sosnowe, klonowe i zostanie tak zielono /klonowo, firanke ma róznokolorowa, tylko jeszcez mzoe jakis pasek tapety [puscimy i bedzie fajnie.
a jak sie urodzi druga dzidzia to pewnie gdzies do roczku bedzie z nami w pokoiku a potem sie zobaczy. mielimy tylko łozeczko do sypialnie pzreniesc a reszte u zuzy zostawic, ale ona musi miec gdzie sie bawi, a i jak zacznie chodzic do pzredszkola to ja jej bede w nocy z dzieciakiem chodzic płaczacym do pzrewijania?? sie nie wyspi i potem bedzie maruda.
a zreszta teraz ma takie humory ze zaczynamy rece rozkłądac, albo cos sie dzieje, albo to przyszedł dopiero bunt dwulatka, bo jak cos nie po jej mysli od razu krzyk, wisk, i atak szału ze nie mzoan do niej dotrzec. wczoraj maz chciał isc ja kapac, to an siłe prawie myła ona sie darła,a ja miałam cierpliwie siedziec w pokoju, a ona sie darła"do mamy!!!!!!" i wez tu wytrzymaj, ale jak ja zaniosł do łozka to minuta nie mineła i juz spała, czy taka zemczona czy wykonczona pzrez to darcie sie.
albo choroba jakas bo robilismy wyniki krwi to nie bardzo, niby mocz ok i w badaniu kału na pasozyty w jednej próbce nic nie wyszło, jeszcze dwie i zobaczymy co bedzie. niby brzuch juz nie boli ale od tametj pory taka drazliwa sie zrobiła, ze szok,


a mi niedobrze po tej drugiej kawie .... blleeeee
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ja wiem jak to jest z taka kaprysną dwulatką 🙂
a to ona chora była? biedulka.
ja na pewno dla dzieci chce osobny pokoj bo nie wyobrazam sobie nie miec kąta tylko dla siebie, tzn moze pierwsze tygodnie razem ale nie caly rok 🙂) hehe

nefree o co chodzi z ta arleta i weronika?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
love napisał(a):
no ja wiem jak to jest z taka kaprysną dwulatką 🙂
a to ona chora była? biedulka.
ja na pewno dla dzieci chce osobny pokoj bo nie wyobrazam sobie nie miec kąta tylko dla siebie, tzn moze pierwsze tygodnie razem ale nie caly rok 🙂) hehe

nefree o co chodzi z ta arleta i weronika?

wiesz, bolał ja brzuszek bradzo, ze w nocy sie budziła i rodzinna zeleciła badania, niby jest lepiej, bo dostała lek na uregulkowanie, ale moze to od tego tez taka drazliwa, jeszcze nie wiem co z tych badan wyjdzie, bo zanim 3x kupke w odstepach 2-3 dni. ale jakos taks ie to zbiegło w czasie zta jej nerwowoscia, wiec mzoe cos w tym jest.a jeszcze jakz nia byłam na badaniu krwi to zdien wczesniej tłumaczyłam jej zeby sie nie bałą i była taka dzielna, byłam z niej dumna,a le baba nie mogła pobrac i wkłuła sie ale krew nie leciała i kreciła ta igła w jej małej raczce ze jak sie juz rozpłakała to chyba 10min łzy jak grochy leciały 😞 mam nadzieje ze nie tzreba bedzie juz wiecej pobierac, choc ta krew taka wyszła, prawie wsyztsko nie w normie, ze napewno skieruje jeszcze raz na pobranie.
nio a co do własnego kata, to ozbaczysz ze bedziesz wolała miec je przy sobie, bedziesz miała je przy łozku swoim a bedziesz non stop wstawała, sprawdzała czy oddychaja, czy sie nie krztusza itd. moja mała na poczatku ulewała i raz w nocy sie budze a ona cala mokra, i pieluszka ta przy buzce i w ogole, a jej sie tak duzo ulało. myslałam ze oszalejepotem, bałams ie ze sie zakrztusi. to kolki to to to tamto, zobaczysz.
nio ale ja uwazam ze i tak dobzre wyszło mi to wychowywanie, bo nigdy z nami nie spała,z awsze w swoim łozeczku i jak miała niecały roczek to ja do drugiego pokoju przestawilismy i tam była zupełnie sama. i tak zostało.a mam koleznaki, których dziecin dalej spia z rodzicami, i nie dosc ze łozko obok to jeszcze cała noc miedzy rodzicami, paranoja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...