Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Sztunia napisał(a):
ale męza to ty kopnij w tyłek, bo ja rozumiem że pieniądze pienadze, ale musi byc przy Tobie


on wie ze pzresadza, widziz e ja zła, i mu to mówie itd. , wiem ze zmeczony itd, ale wiem ze ma tez terminy do którytch ma zrobic,a jeszcze on jets odpowiedzialny ajk cos obieca to zrobi i sie zawzina, pracuje po nocach,a wciagu dnia głowy na nic nie ma, ja musze myslec, nie mowa o dzidzi, szukowaniu czegokolwiek, ja to juz gadac siły nie mam, bo wiem ze on wie ze nie jest dobrze, ale wiecie, wyrwac sie zakupy zrobic do spzitala i dla dzidzi, potem poprac, poprasowac, jestesmy w polu z tym wsyztskim. niby ejst czas ale ja zuzie urodziłam w 37tc wiec chce byc juz gotowa, a juz 31 tc wiec niewiele i wiele w sumie zostało 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):
Wiesz co ewci@ ja gotuję bardzo szybkie dania, bo też mi plecy na więcej nie pozwalają. Z nudów się czasem rzucę by zrobić coś fajniejszego, albo coś upiec, ale potem cierpię. A w chałupie nic nie ruszam, choć też mi szkoda chłopa, bo zmęczony i pracuje dłużej niż to kodeks pracy przewiduje :/ No ale trudno, to jest sytuacja wyjątkowa. Gdy wrócę do pracy po macierzyńskim i będziemy mieć małe dziecko to dopiero poczujemy oboje co to zmęczenie. Teraz to tylko taka namiastka tego co nas czeka i już chcę by on się trochę z tym oswoił.


hehe, ja to nawet nie mam siły wydziwiac, wiesz to trzeba miec produkty a ja sie z domku nie ruszam, zrsezta mi wyjsc to nie tak jak tobie ze zakłądam ubranie i ruszam, ja musze zuzie wziac i ja ubierac i wysikac zeby sei potem gdzies nie zlała i takie ubierania, ona niby sie sama ubiera ale tzreba przypilnowac. ale np dzis byłysmy w aptece pod blokiem po nospe to mi uciekałą w zaspy, mało sie nie zwaliła z takiego nasypu,a na koniec dała nura w zaspe buzia, i wsyztsko mokre i do prania bo tam i błota było troche i wez wyjdz z dzieciakiem. a wyjdziesz do sklepu to tu tego nie ma , tu tego i łazisz jak ten duren po osiedlowych. chyba ze z gory iles tam zaplanwoac i maz wtedy z 2-3h w hipermarkecie,a to dla mnie kolejne 2-3h siedzenia z ZUza 🙂

i wez se wyobraz Lady ajk ty myslisz e potem bedziecie zmeczeni, a my co to nasze kolejne, niby wprawione w boju, ale to podwójna praca 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona napisał(a):
Ewcia do 37 tyg 6 tyg masz, CO TO JEST! CHWILA!


nio ja wiem,d latego pisze ze duzo i nieduzo, bo niby 1,5 miesiaca to tak normalnei to sporo czasu, ajk nic nei masz do roboty, tylko do pracy chodzisz, obiad zrobisz, sprzataniesz, pobawisz sie z dzieckiem, ale nic cie nie boli, nie dolega...a tu wyprawka dla malucha, siebie wyprawic do szpitala, zamiast uzbierac siły an zas to jzu ich coraz mniej teraz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja Wam powiem że się nie przemeczam, czaasem mam checi ale ogólnie się opieprzam, mnóstwo czasu z Maja spedzam na zabawie, gotuje szybko, bo stac nie mogę przy garach, włocze się po znajomych, kolezankach, jedyne co to faktycznie mogę na Michale polegać, marudzi czasem ale niech se marudzi 🙂
ale to cisato czekoladowe upieke tak czy siak 🙂 tylko zaobacze jak mi przy kruchych ciasteczkach jutro pojdzie 🙂
a ewcia tymi pierworódkami to się nie przejmuj w dupie im się z nudów przewraca to gotują 🙂 hihihihi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):
ewci@ a rodzice, teściowie czy siostra nie mogą do Ciebie czasem podjechać coś pomóc?


moi rodzice pracuja oboje i za bardzo nei moga wolnego wziac, mama pewnie na jakies 2 tyg po porodzie przyjedzie pomoc, choc z zuzia nam, tesciowa to na tej chemii to tez nie mam sumienia,a ona zreszta tez nie ma humoru i ja jej obciazac nie chce,a ona oprócz nas ma jeszcze 3 dzieci i kazdemu chce "na koniec" pomóc, wiec przyjezdza jak ja do szkoły rodzenia i przypilnuje zuzie, ale jzu jej nie angazuje czy przy prasowaniu, czy gotowaniu. inni ja wykorzystuja tez. ale ytak na codzien nie pzrychodzi. a moja siostra ciagle szuka roboty, ejzdzi an rozmowy, a ma prace dorywcza, obsługuje wesela, szkolenia, i zcasamiw tyg musi byc kilka dniw ty, i w sobote na weselu, i w sylwka np była w pracy. a oni mieszkaja 120km stad. a ja zadnej rodziny swojej w białym nie mam 😞 sama tu jestem z mezem 😞 tzn ja nie mam bo on ma mame, siostre, ciocie rózne (ale ciociom to wiecie, maja swoje wnuki) 😞 och 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja to samo co sztunia, opierdzielam się na maxa od jakiegoś miesiąca. Jedyne co zrobię to umyję krolikowi klatkę, zetrę raz w tyg kurze u siebie i w salonie a to żaden wysiłek, pozmywam 1-2 razy dziennie naczynia, zrobie sobie śniadanie i kolację , pobawię z kotem i z krolikiem, rozwieszę pranie i to jest wsio.
Ewcia, łe tam szybko Ci te 6 tyg minie 🙂 zobaczysz 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sztunia napisał(a):
ja Wam powiem że się nie przemeczam, czaasem mam checi ale ogólnie się opieprzam, mnóstwo czasu z Maja spedzam na zabawie, gotuje szybko, bo stac nie mogę przy garach, włocze się po znajomych, kolezankach, jedyne co to faktycznie mogę na Michale polegać, marudzi czasem ale niech se marudzi 🙂
ale to cisato czekoladowe upieke tak czy siak 🙂 tylko zaobacze jak mi przy kruchych ciasteczkach jutro pojdzie 🙂
a ewcia tymi pierworódkami to się nie przejmuj w dupie im się z nudów przewraca to gotują 🙂 hihihihi

nio zostało mi sei nie pzrejmowac. kurde zebysmy były blizej seibie to powinnysmy byc uprzywilejowane i one powinny gotowac na zmiane jak dla wojska, i my bysmy se jadły 🙂 pysznosci 🙂 bo jak nie ma jeszcze starszego dziecka to mozna sie naprawde obijac,a od tego to mozna zgłupiec i jak sie tylko troceh siły am to sie wydziwia i wymysla co by tu zrobic. hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ewci@ napisał(a):
lady_m4ryjane napisał(a):
Wiesz co ewci@ ja gotuję bardzo szybkie dania, bo też mi plecy na więcej nie pozwalają. Z nudów się czasem rzucę by zrobić coś fajniejszego, albo coś upiec, ale potem cierpię. A w chałupie nic nie ruszam, choć też mi szkoda chłopa, bo zmęczony i pracuje dłużej niż to kodeks pracy przewiduje :/ No ale trudno, to jest sytuacja wyjątkowa. Gdy wrócę do pracy po macierzyńskim i będziemy mieć małe dziecko to dopiero poczujemy oboje co to zmęczenie. Teraz to tylko taka namiastka tego co nas czeka i już chcę by on się trochę z tym oswoił.


hehe, ja to nawet nie mam siły wydziwiac, wiesz to trzeba miec produkty a ja sie z domku nie ruszam, zrsezta mi wyjsc to nie tak jak tobie ze zakłądam ubranie i ruszam, ja musze zuzie wziac i ja ubierac i wysikac zeby sei potem gdzies nie zlała i takie ubierania, ona niby sie sama ubiera ale tzreba przypilnowac. ale np dzis byłysmy w aptece pod blokiem po nospe to mi uciekałą w zaspy, mało sie nie zwaliła z takiego nasypu,a na koniec dała nura w zaspe buzia, i wsyztsko mokre i do prania bo tam i błota było troche i wez wyjdz z dzieciakiem. a wyjdziesz do sklepu to tu tego nie ma , tu tego i łazisz jak ten duren po osiedlowych. chyba ze z gory iles tam zaplanwoac i maz wtedy z 2-3h w hipermarkecie,a to dla mnie kolejne 2-3h siedzenia z ZUza 🙂

i wez se wyobraz Lady ajk ty myslisz e potem bedziecie zmeczeni, a my co to nasze kolejne, niby wprawione w boju, ale to podwójna praca 🙂


No tak ale z tego co piszesz to jednak dom i dziecko są tylko na Twojej głowie, a mąż ma pracę. Trzeba to bardziej podzielić, bo naprawdę jestem przekonana, że żadna praca nie jest tak męcząca jak praca w domu i przy małym dziecku. Wprawdzie ja swojego interesu nie prowadzę, ale mam bardzo stresującą i odpowiedzialną (w razie co to finansowo odpowiedzialną) pracę. A jednak zmęczenie umysłowe i fizyczne to dwie różne sprawy, dlatego jak by nie być zmęczonym po pracy zawodowej można za pracę w domu się wziąć. Chociaż dla kręgosłupa to zdrowiej po ciągłym siedzeniu przy kompie.
Co do zakupów to my robimy mega wielkie raz w tygodniu w soboty. Jak mi coś zabraknie to po to wyskoczę, ale to są pojedyncze rzeczy, bo przecież jak próbowałam dźwigać jakieś torby, nawet 2-3 kilogramowe to potem zdychałam. Czasem też robię zakupy w marketach internetowych jak już nie ma wyjścia. A ty chyba tez mieszkasz w mieście, więc chyba masz możliwość z tego korzystać? U nas jest Piotr i Paweł i Alma. W ogóle to nawet pieczywo już zaczęłam kupować raz w tygodniu i zamrażam, a potem przygrzewam w kombiwarze, że jest chrupiące i świeże 😁 Chociaż po bułki to bym się mogła czasem w ramach spaceru przejść, a tu mi się leń rozwija niesamowity na tym zwolnieniu ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona napisał(a):
Ja to samo co sztunia, opierdzielam się na maxa od jakiegoś miesiąca. Jedyne co zrobię to umyję krolikowi klatkę, zetrę raz w tyg kurze u siebie i w salonie a to żaden wysiłek, pozmywam 1-2 razy dziennie naczynia, zrobie sobie śniadanie i kolację , pobawię z kotem i z krolikiem, rozwieszę pranie i to jest wsio.
Ewcia, łe tam szybko Ci te 6 tyg minie 🙂 zobaczysz 😁


Ja też się strasznie opierdzielam 🙃 Przecież bym tyle na forum nie siedziała jakbym się tak nie opierdzielała ☺️
A teraz powiem wam najśmieszniejszą rzecz. Ostatnio jak zrobiłam obiad i upiekłam tego Cielaczka na sobotę to mój mnie nazwał Smerf Pracuś 🙃 Bynajmniej to nie było ironiczne z jego strony. Jakoś dla niego to normalne, że powinnam na dupie siedzieć. Zresztą jeśli chodzi o słodkości to wyjątkowo dużo ich tworzę na tym zwolnieniu skoro pracując nie piekłam NIC. I często jak Łukasz wraca to z piekarnika pachnie 😁 Ale jestem potwór słodyczowy więc co poradzę 😉 A to jednak szybko można coś ze słodkości uklecić, tak jak te rogaliki Kasiowe z gotowego ciasta francuskiego 😁 15 minut roboty na siedząco, a pycha żarcie i jaki zapach w domu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hehe Lady, to może byc nasze ostatnie opierdzielanie się w życiu, bo drugiej ciąży będzie dziecko już jedno a więc przymus i obowiązek 😁
hehe to nieźle Cię nazwał 😁 dla mojego to też normalne, choć czasem mi wypomina, że nic nie robie ale to chyba żeby mi ciśnienie podnieść, co by mi nie spadło za bardzo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No to zajebiście, kolejna zmowa milczenia 🤨

Poczytam sobie książkę.

Ej, Lady, czy czytałaś może książkę Stephena Kinga ' chudszy' ? ja tą książkę pożyczyłam z poł roku temu od mojej przyjaciołki i dopiero dziś kapłam się że to Stephen King. Ale czytałam ją ok poł roku temu i nie doczytałam do końca, no tak nudna że szok:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie czytałam, ale trafiłam raz na inną jego nudną ksiązkę, której nie doczytałam do końca choć krótka, a mi się to naprawdę rzadko zdarza: "Pokochałam Toma Gordona" 😉
Właśnie wróciłam z krótkiego spaceru na pocztę, bo oczywiście jak u lekarza byłam to się listonosz podstępnie przewinął z moimi legginsami ciążowymi i gaciami 🙃 Co za pogoda! 😠 Pada śnieg z deszczem. A teraz mnie bolą plecy od człapania w moich Hunterach. Normalnie już za ciężkie są dla mnie te kalosze 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ci listonosze tacy są:P ja oczekuję na wozek 😁 ale zamowiłam w sobotę, 2-7 dni ralizacji, to tak na koniec następnego tyg przyjdzie.
Kurde, ale ten cmętarz zwieżąt, bo chyba czytałaś tzn z tego co pamiętam, to fajne? ja też to mam i nie wiem bo kończę zieloną milę i nie wiem co następne 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona napisał(a):
Ci listonosze tacy są:P ja oczekuję na wozek 😁 ale zamowiłam w sobotę, 2-7 dni ralizacji, to tak na koniec następnego tyg przyjdzie.
Kurde, ale ten cmętarz zwieżąt, bo chyba czytałaś tzn z tego co pamiętam, to fajne? ja też to mam i nie wiem bo kończę zieloną milę i nie wiem co następne 😁


Cmętarz mi się bardzo podobał to możesz teraz zacząć.
Ja ostatnio nie mogę sobie cos pozycji wygodnej do czytania znaleźć, bo najbardziej lubiłam czytac w łóżku przed snem ale to trzeba na wznak leżeć 😞
A ja Ci się podoba Zielona Mila?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja też mam problem z pozycją, ponieważ ja muszę na poł leżąco na kanapie , a mam kanapę z tych co oparciami są poduchy i tymi p\bocznymi też poduchy więc sobie daję poduchę o ścianę i tak wpoł leżę, ale zaś mały mi się w żebra wbija:/
No zacznę czytać ten cmętarz 😁
Wiesz co, teraz podoba mi się bardzo bardzo 😁 ale pierwsze 80 stron było dla mnie ciężkie, wielu rzeczy nie rozumiałam nie umiałam się połapać, obcojęzyczne nazwiska- zamęt. Ale potem nie umiałam się oderwać i tak jest w dalszym ciągu 😁 bardzo mi się zaczęła podobać, dobrze że się nie poddałam na początku 😁 W ogole jest taka jakaś inna.. takie teksty tam są, że szok czasem 🙂 i ten John Coffey i ten Pan Dzwoneczek trochę tajemniczne, niby nie możliwe a jakoś takie wiarygodne 🙂 zresztą.. sama wiesz bo czytałaś 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tytuł jest stąd z błędami, bo ten cmentarz założyły dzieci i postawiły przed nim tabliczkę z takim napisem 😉 Czytałam dawno temu, ale jakoś pamiętam.
A co do Zielonej Mili to na mnie największe wrażenie zrobiła egzekucja Francuza 🤢 Dość dokładny opis. W filmie też jest drastyczne ale nie aż tak. Koniecznie zobacz film jak już przeczytasz, bo aktorów dobrali idealnie. King jeszcze jedną więzienną książkę napisał "Skazani na Shawshank". Też rewelacyjna zarówno książka jak i film 🙂

Ciekawe co tam u Astry.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Lady, no weź ta egzekucja Delacroixa też mną wstrząsnęła i mnie strasznie wkurza postać Percego, no bo to z jego winy ten Francuz miał aż tak drastyczną tą egzekucję.
Film obejrzę na 100 % już dziś szukałam aby ściągnąć i jutro rano zacznę ściągać 🙂 tylko jestem tak strasznie ciekawa jak to się skończy wszystko, że masakra. Jutro skończę, przycisnę się na maxxxa i dokończę ją. 🙂
O filmie skazani na shawshank słyszałam, nawet nie wiem czy czasem kawałka nie oglądałam. Ale na pewno też obejrzę 😁 co jeszcze do Filmu zielona Mila to na okładce ksiażki mam Johna Coffeya( tzn tak mniemam) i Tom'a Hanks'a a kto jak kto ale Hanks to bardzo zajebisty aktor, jeden z moich ulubionych jeśli chodzi o grę aktorską 🙂
może na filmie się upłaczę jak Sztunia 😁

No właśnie? gdzie Astra 🥴 chyba nic się nie stało, mam nadzieję że się nie dowiedziała kolejnych złych rzeczy typu skrocona szyjka ( tfu tfu)..zawsze po wizycie mowiła co i jak 🤨 ale pewnie oby jutro się odezwie 😁

Izunia pewnie znudzona w szpitalu i zdołowana bije się z myślami, albo śpi.

Niektorzy to mają problemy..jak niektore tu nasze marcowki czy inne ciężarne 😞 nie to co ja. Moim jedynym na ten czas problemem jest to, czy założyć jednak majtki pod piżamę czy nie? bo się zastanawiam. A co tam, dam jej zaczerpnąć się powietrzem 🙂
także wspołczuję, bo moje problemy to są malusie i błahe w porownaniu do innych 😞 ale to dobrze, nie będę z tego powodu narzekać 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...