Skocz do zawartości

MadziaW

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez MadziaW

  1. Jej sie pozniej to zmienilo - tzn synus -> dziewczynka. A czy ktos cos slyszal jeszcze od ttinki?? Ona w szpitalu byla nie? ttinka - daj znac jak sie masz!
  2. arnulka - my jestesmy dzis dopiero 2-gi dzien po terminie, wiec niby nie taka tragedia, ale i tak juz zaczynam byc zniecierpliwiona i chcialabym, zeby sie zaczelo.
  3. p.s. jakies niusy od Michasi??
  4. A ja mialam taka nadzieje, ze cos sie w nocy do przodu posunie po tym jak z 5 godzin mi twardnial brzuch to co 8, to co 10, 15 minut (jeszcze tak nie mialam, bo jak mi twardnial to pare razy na dzien, ale nie tak w sumie rytmicznie), no i pozniej spalam i nie wiem czy twardnial...Najwyrazniej nie, skoro nie pamietam. Twardnial tylko jak sie przekladalam z boku na bok, ale zadne bole 😞 W nocy mi sie snilo, ze mi czop odszedl i ze mnie jakis skurcz zlapal (bolacy) i powiedzialam do mamy: \\\'Kurde zapomnialam jak one mocno bola, a to przeciez dopiero poczatek\\\'. No i tyle z mojej akcji porodowej 😞 Dzis skacze na pilce, bo widac wczorajszy spacer gore lodowa nieco poruszyl.. 🥴
  5. Och Fruzia!!!!! Gratulacje dla Ciebie ogromne!!!!!! Widac pilka pomogla jak nic!!!!! Super! Duzo szczescia dla calej Waszej rodzinki!!!! Buziole!!
  6. No dbaj o siebie, zwlaszcza teraz. Spokojnej nocy Aniu i do przeczytania!
  7. No, totalnie sie z Toba zgadzam - i z opieka nad dzieckiem, i z towarzystwem kogos bliskiego. Przy pierwszym porodzie mialam meza i sama jego obecnosc tak mi pomogla, ze tego naprawde nie da sie opisac. Takie poczucie bezpieczenstwa, nie musial nic robic, byle by byl - i to bylo tak duzo 🙂
  8. No my sobie tak planujemy, ze moja mama i moj mezus (bo 2 ponoc moga byc, ja tego zeszlym razem nie wiedzialam, wiec byl tylko mezus, aczkolwiek mama daleko byla, wiec i tak bylibysmy tylko we 2), ale wszystko zalezy jak sie akcja potoczy, no bo cos trzeba bedzie zobic z synusiem - wiec albo go do rodziny zawiezie mezus i do nas pozniej dolaczy, albo on bedzie musial z nim zostac. Tzn, on powiedzial, ze jesli przyjdzie ,ze ktos bedzie musial z malym zostac, to zeby moja mama szla ze mna, bo byc moze sie juz taka okazja nie powtorzyc a ona na pewno by chciala ze mna byc (a mnie sie wydaje, ze on tym razem sie chce wyspac wygodny 😁 ) 😉
  9. co prawda, to prawda. A u Was Aniu jak? Kogo bedziesz miec przy sobie w czasie porodu?
  10. Ania_ust napisał(a): a to by dobre było 😉 😁 na pewno ku uciesz małżonka 😉 😁 ale co tam nie krępuj się , powiesz , że to tylko dlatego żeby szybciej urodzić 😁 co w rodzinie to nie zginie 😁 😁 na pewno to zrozumieją 😁 😉 No, zwlaszcza, ze beda ze mna przy porodzie, wiec na pewno jeszcze 'nie jedno' zobacza 😁 😁 Nie ma to jak czuc sie swobodnie 😎
  11. Ania_ust napisał(a): To prawda, to prawda!! Tak samo jednym z powodow zalecania karmienia piersia jest to, ze jak sie nia karmi, to sie macica obkurcza, co pozwala jej szybciej do dawnego stanu wrocic - taka jedna z korzysci karmienia piersia - tym razem dla mamy bardziej niz dla dziecka. U nas o tym nawet w broszurkach informacynych pisza 🙂 Wiec laski - suty w obroty i jazda 😁 byle ich nie wykręcić 😁 😁 😁 😁 😁 😁 A pozniej pojdziemy do porodu, wygladajac jak zony wodza z plemienia 😁 😁
  12. Ania - ja teraz niebardzo moge, bo oprocz malego nikt jeszcze nie spi. Troche mi tak glupio nagle sie zaczac masowac na oczach innych i to przy pelnym oswietleniu 😁 😉
  13. Ania_ust napisał(a): To prawda, to prawda!! Tak samo jednym z powodow zalecania karmienia piersia jest to, ze jak sie nia karmi, to sie macica obkurcza, co pozwala jej szybciej do dawnego stanu wrocic - taka jedna z korzysci karmienia piersia - tym razem dla mamy bardziej niz dla dziecka. U nas o tym nawet w broszurkach informacynych pisza 🙂 Wiec laski - suty w obroty i jazda 😁
  14. michasia24 napisał(a): Koniecznie staraj sie przymknac oko, jesli tylko mozesz. I trzymaj sie dzielnie - naprawde dasz rade! 🙂 Buziaczki!!!! 😘
  15. michasia24 napisał(a): Nie smuc sie Michasiu - jak boli, to znaczy, ze te skurcze to dobre skurcze i odwalaja robote, jaka poinny odwalac! wszystko idzie w dobrym kierunku 🙂 A bolec niestety bedzie 😞 , ale juz niedlugo bedziiesz tulic synusia w objeciach, wiec koncentruj sie na wlasnie na tym 🙂 Z ta mysla bedzie latwiej 🙂
  16. michasia24 napisał(a): Kochana badz dzielna! Ja tez tak mialam i u mnie to trwalo caly dzien prawie, tylko jak po calym takim dniu pojechalam do szpitala, to mialam rozwarcie tylko na 1cm, wiec jestes w znacznie lepszej sytuacji. Wtedy polozna zrobila mi masaz szyjki i dopiero po tym masazu naprawde sie ruszylo. Ale skoro masz rozwarcie na 4cm, to i tak znaczy ,ze tam w tych okolicach \'masowali\' , wiec a noz sie akcja zacznie posuwac do przodu i to juz niedlugo. Mnie pozniej co jeszcze pomoglo przyspieszc cala akcje to to, ze mi pecherz plodowy przebijali i to tez pomoglo. Glowa do gory i staraj sie pozostac nastawiona pozytywnie, nie zniechecaj sie. Jak masz te skurcze w takich odstepach jak piszesz, to moze zrob tak jak ktoras z grodniowek pisala - staraj sie jak najwiecej odpoczywac i magazynowac sile i energie na wtedy, kiedy skurcze beda non stop co 4-5 min i beda trwaly dobrych pare godzin, bo pozniej to juz parcie zostanie i ciezko bedzie np spac, wic korzstaj teraz ile wlezie! Wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki kochana i o Tobie myslimy! Bedzie dobrze mamuska - nie poddawaj sie! 🙂 Buziaczki!! 😘
  17. Robie sobie znow nadzieje, ze cos sie moze zacznie, bo twardnieje mi brzuch (ale niestety nie boli nic) tak co 5, 10, 8, 8, 6, 9 minut ...to mierze tak mniej wiecej od godziny...a twardnial mi jeszcze jak w sklepach bylam, tylko nie wiem jak czesto, bo nie sprawdzalam. No, ale czy sie z tego cos rozwinie?? Dobre pytanie 😮
  18. Acha, i nie sklamie jak powiem, ze dosc to pocieszajace, ze zadna z Was w miedzyczasie nie urodzila 😜 Choc mam nadzieje, ze Michasia sie nie meczy 🤨 Czy ktos cos od niej wiecej slyszal? Urodzila juz moze?
  19. Ja jak wyszlam ok 15 (naszego czasu), to teraz niedawno dopiero wrocilam - nogi mi do dupy wchodza 😜 , ale dzieki temu \\\'cwiczeniu\\\' faktycznie brzuch mi dosc czesto twardnieje.... Jak mnie cos po tym nie ruszy, to faktycznie maly sie niezle zadomowil. Choc jak znam zycie, poloze sie znow spac z wielka nadzieja, a obudze bez zadnego objawu nadchodzacego porodu 😠 Moj mi kupil swiezego ananasa, a ja dzis dokupilam jeszcze 2, bo byly 2 za £2 😁. W koncu w chwili obecnej jest nas w domu 4, wiec na pewno bedzie mial kto jesc oprocz mnie. Dokupilam na dziale azjatyckim takie cos a la chipsy o smaku chili z cytryna (moj wczoraj podjadal jak skosztowalam to faktycznie pikantne byly), do tego bede kontynuowac z pilka 😜 Piety to mi chyba zaraz odpadna, tak bola 🤢
  20. Margaritaee napisał(a): to wcale nie jest smieszne 😜
  21. Aniu - u mnie nic takiego nie ma (ani przy 1szym tez nie mialam). U mnie nieco krwi pojawilo sie dopiero jak mi czop odchodzil, ale to juz bylo po dobrych, dobrych godzinach skurczy. Ale moze u Ciebie to rzeczywiscie jakis znak? Albo bedzie Ci moze czop pomalu odchodzil? Chyba po prostu obserwuj a w razie czego jak sie zwiekszy ilosc , to wtedy moze lepiej skonsultuj. Aczkolwiek ja tez gdzies czytalam, ze takie niteczki to nic niepokojacego. W sumie dzidzia jest juz na etapie, ze w razie czego spokojnie moze wychodzic, wiec choc tyle mozesz byc spokojna 🙂 Oczywiscie jak sie cos zacznie, to dawaj znac, zebysmy mogly za Ciebie trzymac kciuki i kibicowac 🙂
  22. Biedna Michasia, to dopiero musi byc zniecierpliwienie 🤨
  23. Ania_ust napisał(a): a czemu z wagą nie wierzysz gin? 😁 🙂 strasznie późno masz tę wizytę następną , ja mam co tydzień do gin biegać 🙃 u nas tez nie sa wizyty takie czeste. W pierwszej ciazy nie pamietam juz, musialabym sprawdzic, ale teraz przy zdrowej ciazy wizyty sa co 2 tygodnie. Na wizycie co robi to: cisnienie krwi, mocz, bicie serca maluszka, wielkosc brzuszka (ale nie w obwodzie, tylko od kosci lonowej do dna macicy, to pozniej idzie na siatke - w razie jakby cos wskazywalo cokolwiek poza norma, wtedy skierowanie na dodatkowe usg, ktore i tak nie daje akuratnej odp odnosnie wagi), sprawdza z matka ,ze czuje ruchy dziecka ok - no i w zasadzie tyle. Ja w ciazy w ogole nie mialam badania internalistycznego (tak samo w 1szej ciazy - zero) i prawde powiedziawszy wcale mi sie nie wydaje, ze takie badania w zdrowej ciazy sa super konieczne. Duzo mi tez daje do myslenia fakt, ze duzo wizyt jest prywatnych i za kazde badanie sie placi. Sama nie wiem... No a pomijajac, dzis w koncu wymienilismy baterie w wadze no i mam na plusie 20kg, wiec moge rodzic 😁
  24. A jeszcze Wam napisze cos, co mi ktos powiedzial, ale to oczywiscie takie z przymruzeniem oka chyba 😉 W kazdym razie slyszalam, ze ponoc jesli jest wiecej dzieci z jedej matki, to ich dzien urodzin (nie miesiac) zazwyczaj jest w przeciagu 7-10 od siebie - ze to niby mialoby miec cos wspolnego z cyklem kobiety. No ciekawe...Choc w przypadku mojego meza np sie zgadza (ich jest 3ka), u mojej mamy tak samo sie zgadza, u mojej kuzynki tez...No nie wiem czy cos w tym jest hehe. U mnie np co byc moze ciekawe, to z Oskarem 1szy dzien ost miesiaczki mialam 29 kwietnia a teraz 29 marca. Wedlugo tej zasady 7-10 dni...dzis jest juz 5go, wiec moj zakres dni kied urodze zawezyl sie do....15?? 🤢
  25. Jak sie pewnie domyslacie, melduje sie w dwupaku 🤨 Wczoraj wieczorem poskakalam na tej pilce i w sumie jak siedzialam pozniej i ogladalam film to cos tam czasem czulam, ale sama nie bylam pewna co... Nawet mi sie raz wydawalo, ze wlasnie lekko mnie bolalo jak mi brzuch twardnial, wiec z nadzieja poszlam spac, ale w nocy/po nocy sie wszystko uspokoilo i znow cisza 🥴 Dzis ide do sklepu, moze jak pochodze to mnie cos ruszy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...