Skocz do zawartości

Iris

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Iris

  1. Kokosanko wpadnij do mnie w drodze powrotnej ze sklepu 🙂 Zapraszam 🙂
    No piekny masz ten brzusio 🙂 Ale z połowa mojego jak nic! Zazdroszczę Ci, wskoczysz w jeany zaraz po porodzie a ja będe popylać pewnie jeszcze w ciążowych 🙂 Trudno, już się z tym pogodziłam 🙂

    Bojalubie no co Ty ostatnia na pewno nie będziesz zobaczysz! dziewczyny rodza przed terminem tak jak napisała Kokoska, ja 21 mam termin cc. Nie ma reguły zobaczysz 🙂 Będzie dobrze. Zresztą dopóki wszystkie się nie rozpakujemy nie ruszamy się stąd 🙂

    Tymek pozdrawia wszystkie Ciocie 🙂 Kopie jak zwariowany! Auuuaaaa 🙂
  2. Zuziaczek napisał(a):
    Iris napisał(a):

    Marzenko teraz to już chyba możesz rodzić, prawda? Czaaaary maaaaary pokus pokus (tak czaruje Mikołaj) PLUM! 🙂

    Iris, odczaruj szybko !
    Bo Marzence zwolnił się co dopiero pracownik i musi znaleźć kolejnego, więc jeszcze nie chce rodzić !!!
    🙂
    A Twój brzuś chyba tej samej wielkości, co ostatnio, tylko cyferka się zmieniła 😉



    O Matko dobra odczarowuję ... czary mary pokus pokus STOP 🙂

    No właśnie się z tego wytłumaczyłam, ciekawe czemu. Tzn minimalnie widać wzrost ale nie wiele. Ja myślę, że Tymek poprostu teraz nabiera masy ale już tak może nie rośnie gwałtownie, albo co...
  3. No co Ty Kokosanko, nie oszukuję, ja sama się dziwię że brzuch mam od jakiegoś czasu właściwie bez zmian. Moja przyjaciólka dostaje regularnie na pocztę moje zdjęcia i to samo mówi, że nie zmienia się 🙂 Ale za to waga wskazuje coraz więcej, więc mam te kg na udach, ehhh.....
    Ty za to jesteś taka laska że szok. Zrób zdjęcia nowe i wrzuć! 🙂 Ten Twój brzuś jest taki słodki 🙂 Waży coś? Czuję się też taka ociężała?

    Ja własnie pochłaniam sałatkę :
    seler kons, puszka ananasa, 15 dag polędwicy sopockiej, 4 jaja, puszka kukuryku 🙂 PYCHA!!!!!!

    A z zakupów szpitalnych zostały mi kosmetyki i moge pakować torbę. Byle do 10-tego, do wizyty a potem niech się dzieje co chce bo już zakończę 37 tydz.

    Ale Ci się Kokosku udało z tym szpitalem, super!!! 🙂 🙂 🙂
  4. Cześć Brzuszki, Mamuśki i Maluszki 🙂

    No więc zmiana zdjęcia wraz z ukończeniem 36 tygodnia, 20 kg na plusie i mam nadzieję, że te najbliższe tygodnie nie będą obfitowały w kolejne.

    Wyspana, z dobrym nastawieniem 🙂

    Olalenko zazdroszczę Ci tego morza! Oj ile bym dała by sobie posiedzieć na plaży i wsłuchać się w szum fal.... relaksik super na pewno!

    U nas wczoraj byli znajomi, 3 tygodnie w ciąży za nami więc gadaliśmy o jednym, ale uśmialiśmy się do łez 😉

    Marzenko teraz to już chyba możesz rodzić, prawda? Czaaaary maaaaary pokus pokus (tak czaruje Mikołaj) PLUM! 🙂

    Dziewczyny-Mamusie ważyłyście się po powrocie do domu? Ile zostawiłyście w szpitalu kg?
  5. aga33 napisał(a):
    Iris:dzięki za kciuki:?)a co do spania to mój mąż tez myśli,że ja spie kiedy spi Wiktor popołudniu...a prawda jest taka,że wtedy zwykle jestem z Wami...nadrabiam czytanie i czasem nawet zanim wstanie mały zdążę coś napisać...ale szaaa bo gdyby to siędział to by stwierdził że szalona jestem 😉
    Co do tych bolesnych skurczy to zyczę Ci żeby juz nie wróciły do samej cesarki...to tez już tuż tuż...kurcze no jak sobie uświadamiam ile dzieciaczków już jest na świecie to dociera do mnie że i moje są już prawie w moich ramionach...choć martwię się bo brak we mnie takiej radości i ekscytacji jakiej bym pragnęła...mam nadzieję,że kiedy przyjdzie czas na przywitanie znajdą się te wszystkie emocje których nie czuję...


    Znajdziesz Kochana znajdziesz, zobaczysz, jestem tego pewna... To wynika z różnych przyczyn, ze zmęczenia, ze strachu, z tych wszystkich obaw jak to będzie... Przed Wami nie lada wyzwanie, tylko głupi człowiek by sie nie bał. A poza tym dochodzi do nas, do każdej z nas ten sam strach związany ze zdrowiem dzieci, z obawą o wszystko począwszy od zwykłych rzeczy takich jak opieka, po karmienie, spanie po sprawy czysto organizacyjne i finansowe. Wiem, ze jesteś pełna strachu ale uwierz mi Kochana że sobie poradzisz. My kobiety, mamy w sobie taka niezmierzoną siłę, której nie ma żaden facet! I tu chodzi o siłę fizyczną i psychiczną. Pamiętaj że zawsze masz nas i nawet jak w środku nocy przyjdzie Ci na myśl żeby się tu wyżalić to z samego rana znajdziesz deszcz pocieszenia i słów wsparcia.
  6. Agusia ja Cie podziwiam, że Ty jeszcze byś chciała pochodzić z brzusiem 🙂 Ja to bym poszła choćby jutro 🙂 Już bym chciała zdjąć brzuś i ponosić go na rękach, ale wiem... jesteśmy w trochę innej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że zawsze ale to zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie! Bezapelacyjnie zawsze! 🙂
  7. aga33 napisał(a):
    Bojalubie:ja pepsi piję litrami...ta bezkaloryczną ale mam powoli wyrzuty...no niczym się tak nie mogę napić jak tym świństwem;(chyba robię zapasy na okres bezpepsyjny po porodzie...pamiętam jeszcze jak mi po porodzie brakowało napojów gazowanych...

    Ja na ten weekend zatowarowałam lodówkę jak na wojnę...są tam wszystkie cuda świata...owoce,ciasta,nawet z kremem,pierogi ruskie i z wiśniami,sery przeróżne,wędliny...kupiłam 3litry lodów i mnóstwo niezdrowych napojów...jak zaczęłam ten maraton mioędzy półkami sklepowymi to sama byłam przerazona...mam czas do jutra żeby to pochłonąć...


    A ja nie moge ani coli, ani nic innego gazowanego, ani nawet soku pomarańczowego, który kocham bo mam po nich potworne zgagi 😞 kiepsko bo akurat ochota jest, ale co zrobić. pije wode i kubusie a o coli musze zapomnieć na dłuuuugo 🙂 niestety...
  8. aga33 napisał(a):
    Iris,a jak tam u Ciebie?czytam,ale czasem jak dobrnę do końca to nie mam sily pisać...zmartwiły mnie te Twoje ostatnie skurcze...no może nie tyle zmartwiły co prawie zabolały...Z dosypianiem mam to samo...muszę być naprawdę zjechana,żeby w dzień choć godzinę odespać...to chyba po urodzeniu Wiktorka tak mi się poprzestawiało,teraz doszło jeszcze nocne picie i siusianie i w sumie śpię bardzo mało,a mimo to nie odsypiam...będę tego za kilka chwil żaławała..



    Agusia jakie foto!!!!!!!!!! 🤪 🤪 🤪 Rozbroiliście mnie!!!!!!! Wiktor jak marzenie, a Ty jaka laska!!! Kochana wyglądasz odjazdowo! Wiktorek przekochany 🙂

    Skurczy już nie ma... mam nadzieję, że nie wrócą. Stawianie się brzucha, czy bezbolesne przepowiadające spoko ale to co było to jakies przegięcie 😉 Wystraszyłam się nie na żarty, ale na szczęscie nie wróciło. Byle do 10 paździenrika, do wizyty, a potem już skonczony 37 tydz to moge rodzić wcześniej. Może ten termin przyspieszymy, zobaczymy ile Tymek waży i będziemy pewnie myśleć.

    A to dosypianie to weź... PO pewnym bardzo stresującym weekendzie, na początku sierpnia zdarzyło się tak, ze faktycznie w dzień spałam ale byłam wykończona emocjonalnie i mój organizm po prostu się zbuntował. A tak poza takimi przypadkami nie ma szans. Jak się Misiek urodził to tez tak było, mimo wstawania nocnego i zmęczenia całymi dniami byłam zawsze na nogach. Takie z nas cyborgi 😉 Teraz mimo ciązy mogłabym w dzień pospać ale tez jakoś się tak nie dzieje... Wstaje z moimi chłopakami, albo wcześniej. A mój mąż czasem żartuje ze mnie i mówi... taaaaaaak pewnie jak wychodzimy kładziesz się z powrotem do łózka... trudno mu w to uwierzyć, że jednak NIE.

    Trzymam za Was mocno kckiuki wtorek zbliża się wielkimi krokami. Jestem cała podekscytowana razem z Toba 🤪 Czeka nas moc wrażeń 🙂 🙂 🙂 Kochana ściskam Cie mocno!!!
  9. Gosiu Kochana super, że jesteś z powrotem w domku 🙂 🙂 🙂 Ucałuj Igorka od Cioci Iris 🙂 Trzymam kciuki za Wasze karmienie 🙂

    Kasiuszko jaki słodki Twój synuś 🙂 🙂 🙂 Przesliczny, jaki maleńki 🙂 Cieszę się, że u Was wszystko w porządku a ta chwila jak Mały złapał Twój palce musiała być bezcenna i bardzo wzruszająca 🙂 🙂 🙂 Az mi łezki się zakręciły 🙂

    Aguśka wydaje mi się, że to może być ten czop tak jak piszą dziewczyny. Trzymam kciuki za Was i mam nadzieję, że szybko urodzicie 🤪
  10. Kokosanko ja nie umiem odsypiać, to mój największy ból... wstaję z kurami... jak juz jestem wyspana to już nie ma bata żebym usnęła.Do pracy wstawałam codziennie o 5:30 więc mój zegar bilogiczny tez działa ciągle jakbym musiała być cały dzień na wysokich obrotach. No cóż.. .przynajmniej jak się Tymek urodzi nie będę miała kłopotu ze wstawaniem 🙂 Mam nadzieje 🙂
  11. Zuziaczek napisał(a):
    [quoteHi hi ! Super !!!
    Ja dziś w Blue City miałam jakies dziwne akcje... nie mogłam żadnych napisów przeczytać, nawet wielkiego PANDORA nad sklepem... Po prostu mi się słabo zrobiło i straciłam widzialność :/

    Przyjechaliśmy do domu i mi przeszło ... dziwne to było...


    Chyba nam już zmęczenie się daje we znaki, albo jakies mamy uciski albo nie wiem 😉 ale ja miałam to samo wczoraj, słabo, dziwnie, poty jakies, ból w dole brzucha i ledwo doszłam przez parking do samochodu... Głupie uczucie. Chyba nie powinnyśmy już same się nigdzue wypuszczać, bo trochę strach...
  • kasiuszka26 napisał(a):
    hejcia ja tylko na chwilcie
    forumowe cioteczki powitajcie Bogdanka Szymona urodzony 26 września siłami natury
    waga przy porodzie 2610 długośc 49 cm
    dziś mnie dopiero wypuścili bo mały miał ostrą żółtaczkę kliniczną i miał fototerapie
    jutro dłużej posiedzę i zamieszczę fotkę
    gratuluję wszystkim co urodziły!


    GRATULACJE KASIUSZKO 🙂 🙂 🙂 WITAJCIE 🙂[color=purple][/color]
  • Joane0509 napisał(a):
    Dzien dobry wszystkim!!!! 🙂
    wczoraj wyszlam ze szpitala. Wszystko u nas wporzadku , jestem taka szczesliwa tulac synka ze az plakac mi sie chce z radosci gdy na niego patrze!! 🙂 walcze tylko z nawalem pokarmu... musze wyslac kogos po laktator bo chyba nie da rady obyc sie bez niego....

    AHA IGRATULUJE WSZYSTKIM NOWYM MAMOM !!! 🙂

    ps. nie umiem wam wstawic zdjec synka... Jak powiecie jak to zrobic to wstawie.


    Joane super, ze jesteś już w domku 🙂 A Igorek jest świetny! Jakie ma włosy! 🙂 🙂 🙂

    A propos nawału to on na pewno minie, daj Igorkowi niech ściąga, wszystko się ureguluje 🙂 A jak nie da rady to trochę zawsze laktatorem możesz ściągać, choć ja tej metody nie polecam, a przynajmniej jak się zdecydujesz to nie ściągaj zbyt wiele, tylko minimum, bo wtedy to sygnał dla piersi, że jest takie zapotrzebowanie na mleko ile jest ściągane i żeby produkcja jeszcze bardziej się nie rozszalała. Także nie opróżniaj piersi broń boże do zera i nie masuj - takie rady moja mama mi dawała jeszcze w szpitalu, a lekarz jak to usłyszał to się za głowe złapał!
  • Cześć Brzusie, jest niedziela, 5:24, tradycyjnie już Iris kibluje przy kompie wyspana i żeśka ...

    ponadrabiałam zaległości z wczoraj...
    Agusiu dobrze, że z ciśnieniem już wszystko się unormowało no i super wiadomość z tym wtorkiem! Ależ jestem podekscytowana!!!! 🙂 🙂 🙂 Maks i Amelka mają taką wage , że możesz być dumna z siebie Kochana mamusiu 🙂 Czyli wszystko idzie zgodnie z planem, 37 week 🙂 Trzymam za Was mocno kciuki i ściskam!!!
    Gosiu ciesze się, że dobrze się czujesz kochana!!! 🙂 Ty iskierko nasza! A Igorek moze z czasem załapie ssanie cycusia, trzymam kciuki! No i wracaj do nas szybko 🙂
    Koyotko Kochana witaj w domu!!! Przeczytałam opisy porodu, obejrzałam zdjęcia Zuzi i jestem pod wrażeniem Twojego spokoju. Aż miód na serce jak się cyta Ciebie taką wyciszoną, szczęśliwą 🙂 Całuję Was mocno 🙂
    Edytko Bartuś jest przeuroczy!!! Czekamy na Wasz powrót, trzymaj się Kochana dzielna nasza! 🙂
    Zuziaczku, Akneri super nowe fotki 🙂
    Carpioo ten napis Jagoda śliczny! Super się komponuje z tym zielonym 🙂 Będziesz sobie taki organizować? Nasz kącik dla Tymka to taki jest raczej ubogi powiedziałabym przy Waszych ale to dlatego, że jest w tej mojej sypialni szaro-fuksjowej więc dla chłopca mało jest dodatków które pasują do tej kolorystyki. Mam taki obrazek na białym tle, szare łowickie wycinankowe serce z chłopkai takimi - z IKEA jak będzie mi pasowal do pościeli do go nad łózeczkiem powieszę, a jak nie to cos sie z czasem wykombinuje. Zazdroszczę Wam trochę tej weny na urządzanie kącików. Ja jakoś nie mam takiego pędu do tego jak za pierwszym razem 😮 Nie wiem dlaczego. Chyba musze się poprawić 😉 to i wkleje wtedy jakąś fotkę - najlepiej już z panem Tymonem na włościach 🙂
    Malenko i Anetko śliczne pokoiki!!! Na prawdę widać włożoną w nie pracę i miłość 🙂

    Cieszę się dziewczyny że wszystko u Was OK 🙂

    My wczoraj mieliśmy do południa mieliśmy dzień fryzjerowy. Poszłam na 9:30 a wyszłam o 13:00! Myślałam, że szlag mnie trafi, że to sie tak ciągnie... Ale robiłam odrosty, potem refleksy i cięcie na koniec. Jest bardzo podobnie do tego co na privie bo już odrosłam, więc jestem bardzo zadowolona (mam więcej refleksów) ale czasowo to jakaś masakra. Przy okazji tez Mikołaj poszedł pod nożyczki bo trzeba brata odpicować przed 5 urodzinami które już niebawem 🙂 Potem pojechaliśmy do miasta na zakupy bo Młody idzie w poniedziałek na impreze urodzinową do kumpla z zerówki 🙂 Złaziłam wielki sklep z zabawkami, kupiłam ;przy okazji majtasy poporodwe, podkłady, smoczki dla Tymka i te prezenty i ledwo do samochodu doszlam... Kurde kondycji zero, zadyszka, duszności, czułam jakieś fale gorąca no i brzuch mnie zaczął trochę boleć... więc szybko jakas no spa w tym samochodzie... No i potem lekki obiad zrobiony przez męża i do łózka... Podczytałam Was ale nie miałam siły odpisywać. I taka mała masakra do wieczora ze zmęczenia. Ale już OK. Noc w miarę przespana.Popołudniu dzisiaj mamy gośći, więc czeka mnie trochę stania w kuchni i zero innych planów na te niedziele. Buzia dla Was 😘
  • Kochane ja tylko na chwilę...

    Edytko Skarbie GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo się ciesze że u Was już po wszystkim! Odpoczywaj Kochana i wracajcie do nas z wrażeniami 🙂

    A ja przeżyłam dwa potężne skurcze 😞 Poszłam się położyć, wpadła mnie siostra i jak wstałyśmy zrobić kawę (leżała ze mną) poczułam ból nie do opisania... Stałam w kuchni, trzymałam się blatu i myślałam, że zwariuję... Jezu jak się przestraszyłam! jeden jakby wchodził w drugi, czułam je bardzo nisko, taki rozdzierający ból 😞 Do tego brzuch cały napięty i twardy. MASAKRA. Szybko wciągnęłam dwie ostatnie no spy, zadzwoniłam do męża żeby kupił mi kolejne opakowanie jak będzie wracał do domu i do bratowej zapytać czy ona tak odczuwała przepowiadające czy co się ze mną dzieje... ona miała przepowiadające ale nie bolesne, fuck! No to ja mam chyba kurde te bolesne... nie wiem co o tym myśleć. Potem przeszło jak ręką odjął! Kosmos!

    Teraz już sa ze mną chłopaki, skurczów wszelakich brak i ALLELUJA! Jakby co pojadę do szpitala na KTG ale mam nadzieję, ze już dzisiaj nie wrócą 😞
  • carpioo napisał(a):
    Iris, ja sie naprawdę starałam zeby w tym małym pokoiku coś zrobić takiego intymnego dla Małej..
    Mam nadzieje ze na przestrzeni 2óch lat będziemy mieć swoje 'M'
    może trzech lat.. zobaczymy..
    "Nadzieja matką głupich" powiadają.. ale ja zawsze odpowiadam ze "Każda matka kocha swoje dzieci" 🙂

    tam nad łożeczkiem mamy taką szafko-półkę.. zdjęliśmy drzwiczki, bo jak sie będzie przewijało, przebierało to wygodniej jak bede miała łatwy dostęp.. ohh nie mogę sie doczekać Małej.

    a lampka to nie robal. 🙂 a zielona biedroneczka.. bo my lubimy zielony kolorek 🙂


    Jest bardzo intymnie i uroczo 🙂 Pierwsza klasa !
    W naszym pokoju też Tymcio ma kącik, Mikołaj ma swój pokój oddzielny, ale maleńki więc tez przez najbliższe 2 lata sytuacja pewnie pozostanie taka jak obecnie, a potem może wreszcie będziemy mogli kupić własne M i się wynieść na swoje. Marzy mi się 4 pokojowe mieszkanie albo mały dom... jak to było z tą matką ?? 😉 że kocha swoje dzieci?? To mam nadzieję, że moje największe marzenie, o własnym mieszkaniu się spełni 😉
  • aga33 napisał(a):
    Aguśka:mysle,że u Ciebie wielka chwila się zbliża...ja tez mam juz serdecznie dosyc tego słodkiego ciężaru,wolę je juz w ramionach tulić...jest mi tak koszmarnie ciężko,że nawet nie umiem Wam tego opisać...z domu 3-ci dzień nie wychodze,mama wychodzi z małym.Po mieszkaniu poruszam sie z trudem,a najprostsze czynności to wyzwanie nie wyłaczając mycia się,a włosów to juz wogóle...właśnie mam farbę na włosach,tosz to jak bieg maratonu...

    Jutro do południa mam wizytę,może się czegoś dowiem.Nie mam skurczów tylko czasem kłucia jakby w szyjce i brzuch bardzo nisko,nawet na sofie siedzę w pełnym rozkroku,a i tak brzuch ugniatam...jak schodze mamie wózek z piwnicy podać to ledwie na górę docieram,a każdy schodek to kopniak w brzuch,więc rozumiem Cię Marzenko...Ja jeszcze tylko do tego wtorku chce dociągnąć,może środy...więcej fizycznie nie dam rady,tylko się martwie troche bo dzieci juz tak mało miejsca maja że rzadko się ruszają...liczę te ruchy i niby ok ale ich aktywność od kilku dni bardzo spadła...nawet po słodyczach bez rewelacji...


    Oj Kochana.... przytrulam Cię mocno biedactwo nasze.... jak czytam to co piszesz to wszystko boli mnie po stokroć bardziej w wyobrażeniach, jak Ty sie musisz męczyć Aguniu 😞 Przytulam cię i tarmosze mocno o ttaaaaaaaaakkkkkkk 😘 😘 😘 Jestes i zawsze będziesz moją bohaterką!!!
  • carpioo napisał(a):
    atagusia napisał(a):
    Właśnie zobaczyłam po raz pierwszy fotki carpioo na privie i sie poryczałam.
    Cudne !!!!!!


    😮 Nie płacz!!
    chyba mamy teraz okres płaczliwości i wrażliwości bo ja sie poryczałam jak na dzieci patrzę 🙂 Gosi Igorek mnie az do zanoszenia doprowadził 🙂

    MARZENKO, Zyczę ci porodu w oczekiwanym momencie bezbolesnego i szybkiego! taramtaram pstryk bum cyk cyk i juz czar rzucony 🙂

    ZUZIACZEK- obys do sesji wytrzymała! walić pedicure!!

    a ja po dwóch pralkach, gimnastyce.. stwierdziłam, że pora przygotować łożeczko.. nie wiem czemu, miał to Mój zrobić jak bede w szpitalu, ale stwioerdziłam że JUZ CZAS!
    nie jest to zbyt wielki kącik.. niesetety. ale mam nadzieję, że miłośc jaką wypełnimy tn kącik to wynagrodzi 🤪
    to jest Kątunio dla Naszej Jagódki 🙂
    [IMG]http://img8.imageshack.us/img8/3504/20110930186.jpg[/IMG]
    By [URL=http://profile.imageshack.us/user/carpioo]carpioo[/URL] at 2011-09-30
    PRZEWIJANKO

    [IMG]http://img41.imageshack.us/img41/3131/20110930185.jpg[/IMG]
    By [URL=http://profile.imageshack.us/user/carpioo]carpioo[/URL] at 2011-09-30
    Tutaj będzie spała Księżniczka

    [IMG]http://img695.imageshack.us/img695/9525/20110930184.jpg[/IMG]
    By [URL=http://profile.imageshack.us/user/carpioo]carpioo[/URL] at 2011-09-30
    Cały kącik, wersja z baldachimem, ale go kurna zdejmę bo pasuje jak baletnica na wojnę!

    wsjo 🙂
    chciałam kupic literki, albo naklejki, ale coś Mój nie jest przekonany, więc też niech ma swój \'udział\' w robieniu kącika 🤨 nawet jak udział opiera się na narzekaniu i krytykowaniu..

    na dole jest domek Mery ale ja gdzieś przeprowadzimy 🙂




    Przepięknie Carpiuś 🙂 🙂 🙂 Myślę, że Jagoda będzie zachwycona jak zobaczy że jej mama sie tak postarała 🙂 Przytulnie, milusio, cieplusio 🙂 Sama najchętniej bym sie walneła 🙂 🙂 🙂
  • aga33 napisał(a):
    Hejka 🙂

    Pisałam do Edytki wczoraj w nocy i dziś jakieś półtora godziny temu...nie odpisuje więc może urodziła...albo rodzi,jak napisze to dam znać 🙂

    Nie proponuje Wam ściągać i podawać w butelce...to prawdziwa mordęga,no chyba że na bardzo krótko...ja tak sie męczyłam 9 miesięcy i uwierzcie,że to strata czasu była...ja się stresowałam,a mały w tym czasie kiedy odciągałam ryczał,bo przez pół roku miał kolki...koszmar jak sobie to dzis wspominam.Karmienie modyfikowanym mlekiem to tez karmienie...i nie dyskredytuje nas w roli matki 🙂Osobiście nastawiam sie bardzo na karmienie piersią ale jestem psychicznie i merytorycznie(również rzeczowo,bpo mam butelki)przygotowana na sztuczne mleko.Optymistka ze mnie bo z jednym miałam problem a teraz wierzę że dwójke wykarmię 🙂


    Musimy wierzyć Aguś w najlepsze z mozliwych opcje ale być gotowe na najgorsze 🙂 Tak już jest z nami kobietami 🙂 superwomen 🙂 Ja też nastawiam się na pierś, a jak będzie okaże się. Karmienie butelką to duży problem techniczny, dlatego chcę tego uniknąc , ale z drugiej strony ktoś może powiedzieć "Wolę karmić butelką, ale być wolną, nie zmagać się z dietą, pić wino i mieć piękny jędrny biust 😉
  • Aguska21 napisał(a):
    Ble czuje sie koszmarnie boliu mnie głowa i jest mi niedobrze ;/ nawet juz leżeć nie mogę bo mnie krocze boli;/
    A jak u was dziewuszki? Jak samopoczucie?


    Aguśko u mnie też kiepsko, własnie przerwałam prasowanie bo bardzo mnie boli podbrzusze... czuje że Tymon ciśnie mnie w dół, i to jest taki tępy ból..... uuuuugghhhh 😞
  • Zuziaczek napisał(a):
    Atagusia, ale masz zapłon 😉 hi hi !

    Iris napisał(a):

    Na pewno sobie damy radę, a jak masz taki problem z sutkami to spróbuj je już teraz hartować, jeśli to nic nie pomoże i nadal będziesz się z tym źle czuła to będziesz karmić butelką i już. Ja uważam że każdy powinien karmić tak jak chce. Są plusy i minusy karmiania piersią i butelka jak ze wszystkim. To indywidualna sprawa, tak jak z porodem... czy SN czy CC 🙂

    ale można też ściągać mleko do butelki i podawać, więcej roboty, ale dobre mleczko, wartościowe 🙂

    Dzięki Iris za dokładny opis, czyli jak tą OXY dają w kręgosłup to po to, zeby wszystko szybciej poszło 🙂
    Czyli to sztuczne oxy, a my mamy w organizmach prawdziwe 🙂


    No pewnie, że tak 🙂 Każdy sposób jest dobry 🙂
  • Marzenko Czaaaary Maaaaaary 🙂 Mam nadzieję, że zadziała 🙂 🙂 🙂

    No właśnie gdzie jest Bajka ??? A Bachap ??? Kochana co z Tobą, miałaś porzucuić bezkres samotności i być z nami 🙂 Odezwij się.

    Carpioo miłego cwiczenia! 🙂 Ja właśnie zarzuciłam dresik, piorę jeansy Tymka i biorę się za prasowaniu pieluch 🙂 🙂 🙂
  • ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...