isa8

Pestka współczuje takich zamieszań ;/ ja bym się nieźle wkurzyła... i jaki ładny brzusio 😉 ten czas nieźle szybko leci... dopiero co robiłam test a tu już za 3 miesiące młody będzie z nami 😉 istne szaleństwo 😁

ufff.... owinęłam się z tymi pierogami, na szczęście babcia mi pomogła bo inaczej to chyba bym kitła... no i wszyscy nakarmieni teraz czekam aż M wróci z pracy, bo mamy zamiar wybrać się na zakupy domowe. 😁 właśnie siedzę u rodziców w salonie i przez długi czas zastanawiałam się co mi chrapie za uchem... schyliłam się a pod ławą smacznie sobie pochrapuje ich kot 🤪 jak człowiek 😁 no ale jest taki wielki i włochaty, że nawet nie czuje że go smyram 😉 Karolka udanej imprezy... napewno się jakoś odnajdziesz 😉

u mnie cały tydzień grzało i nie było czym oddychać więc cieszę się że wkońcu zaczęło padać i może tak być przez cały dzień 😉 bo już nie dało rady wytrzymać... pada deszczyk a na termometrze 28 stopni... farsz zrobiony, ciasto zagniecione więc zmykam lepić 😁

a u mnie właśnie przeszła solidna burza... wkońcu po tylu dniach parnoty musiało coś lunąć... no i powietrze odrazu inne... i jednak będę robić pierogi... ziemniaczki już ugotowane, teraz czekam aż troszkę przestygną i dalej zabieram się do roboty. 😉

Witam 🙂 u mnie od rana robotnicy kończą poddasze... więc nie pospałam za długo. i tak się zastanawiam co tu gotować dla nich... nie chce mi się lepić tyle pierogów 😮 pobuszuje troszkę w necie i może coś znajdę.

Mój mały strasznie sie rozpycha... Aż mnie mdli... W dodatku biedny sie meczy z czkawka 🙂 idę oglądać drugą połowę meczu 😉 No i później pasuje iść spać ale już wiem ze będzie ciezko, bo jest strasznie parno :/

Małgosiu współczuje takich przeżyć... ale będzie dobrze i wypoczywaj! 🙂 Doti ślicznie wyglądasz... no i życzę udanej imprezy! 🙂 ja mam 21 lipca weselicho a później drugie 11 sierpnia, i nie mam w co się ubrać... właśnie będę szczperać na allegro żeby coś znaleźć... żeby posłużyło na te dwa wypady...

Karola współczuje tych wizyt z zusu 😮 dziwne że tak Cie kontrolują... ale trzymaj cyce i się nie przejmuj 😉 Anula gratuluje wyczucia tych pierwszych ruchów... z czasem będzie ich coraz to więcej i mocniej 😁 nasze maleństwa już sobie hasają po całym brzuchu 😁 i wiem że tego będzie mi najbardziej brakowało jak tylko mały się już pojawi na świecie 😉

mój mały buszuje mi pod prawym żebrem bo często mam tam gulkę a jak tam ponaciskam to zaczyna tam kopać 😁 no a smyranie tak jakby rączkami czuje w okolicy pępka... więc dość wysoko się usadowił... ale lekarz mi powiedział że tam \'w środku\' jest wszystko tak jak powinno być... a dużo ludzi już mi powiedziało że brzuszek mam dość wysoko...

mi zawsze w nocy ręce drętwieją... dzisiaj rano jak się obudziłam to myślałam że się rozpłaczę tak zaczęły mi mrowić 😁

co do obrączki to ściągam... ale np rano jak się budzę to mam normalne paluchy i swobodnie mogę ściągać i zakładać... najgorzej jest po całym dniu ;/

inirtam napisał(a): nogi mam napuchnięte, czasami mam problem włożyć japonki 😮 a na palcu od obrączki zrobił mi się odcisk bo tak mi paluchy napuchły ;/

niestety ja kiedyś cały dzień mogłam spędzić poza domem w takim skwarze... ale teraz strasznie mi ciężko i czasami oddychać nie mogę... 🤨 no i co najgorsze jak chwile posiedzę na słonku w tym skwarze to krew z nosa mi się ciurkiem leje ;/ więc wolałabym chyba jednak deszczyk przeplatany słonkiem... 😉

dziewczyny prześlijcie troszkę chmurek i deszczu bo u mnie od 4 dni smaży i jest strasznie parno... i przez to jestem strasznie zmięta, tylko zimne okłady coś troszkę pomagają... 🤨 i nie wiem co lepsze, deszcz czy ten skwar... 😮 zawsze się coś znajdzie do ponarzekania 😁

Dzień dobry 😉 Muszę troszkę ponarzekać bo inaczej sie nie da!! Noc była upalna, parna, zero deszczyku, zero wiaterku... więc kompletnie się nie wyspałam, co chwile się budziłam i robiłam zimne okłady 🤨 w dodatku od rana na termometrze 32 stopnie i kolejny dzień parnoty i skwaru 🤨

a ja mam 7kg do przodu i wcale się tym nie przejmuje 😉 my właśnie wróciliśmy do domku po spacerku... no i niestety nic sie nie zmieniło co do pogody 😮 cały czas parno i duszno... ale trzeba jakoś wytrzymać! 😉 a na jutro dalej zapowiadają u mnie 32 stopnie i upalnie 🤨 Tusia dobrze że wszystko ok... a co do wagi i terminów to lekarz mi sam powiedział że nie powinno się sugerować wagą bobasa tylko terminem wg OM tak jak Sandra pisze... 😉

śliczne brzuszki !! 🤪

mój gin zrobił mi ostatnio 3d za free i ładnie wszystko było widać... no i na następnej wizycie może i uda mi się go namówić na 4d 😉 bo cały sprzęt jest w tej przychodni co chodzę tylko piętro wyżej... no i nie zamierzam płacić za coś co może zrobić mi to za darmoche 😁

buffy85 napisał(a): też popadłam w zakupową niemoc 🤨 miałam już zamawiać ale zawsze coś się znajdzie żeby jeszcze to odłożyć 😁 więc nie wiem kiedy przyjdzie do mnie wena na kompletowanie wyprawki 😮

a ja ostatni raz u fryzjera byłam po swoim weselu... troszkę je podciąć... no a farby już nie nakładam chyba z 3 lata... więc mam swój naturalny kolor, i o dziwo nawet mi się podobają bo są ciemne i lśniące 😉 i nie zamierzam kombinować żeby później nie żałować... Doti leż i odpoczywaj... bo twoja księżniczka napewno też tam ma nerwe na te skurcze...

no obrona to tylko formalność... tak mówią 😁 liczę na to ze mój bąbelek mi pomoże i na sam widok ciężarnej puszczą mnie z 5.0 bez dodatkowych pytań 😁 ja dzisiaj mam wszystkie okna w domu pootwierane a rolety pozasłaniane więc jest nawet chłodek tylko siedzę w ciemnicy 😁 i nie myślę nawet wychodzić na ten upał 😮

Tusia powodzenia na wizycie 🙂 ja kończę pisać prace... w niedziele muszę ją oddać na uczelnie no i początek lipca obrona 🙂 już nie mogę się doczekać jak będę po...

mówią że córy to oczko w głowie tatusiów... a syn to oczko w głowie mamusi... i chyba tak rzeczywiście jest 😉

no dziewczyny... ładne brzuszki! 🤪 mixidixi śliczna piłeczka! 🙂 ale inirtam to Ty mi wyglądasz na I trymestr 😉 taki malusi brzusio... pozazdrościć, bo przynajmniej nie masz takiego ciężaru...

Madzia1988 napisał(a): no mój M był najbardziej podekscytowany jak zobaczył fifolka w 3d 😁 i micha mu sie nie zamykała, jeszcze jak gin zażartował że ma sie czym pochwalić to kompletnie zdziczał hehehe... a mi wystarczyło jak zobaczyłam jego buźkę i jak sobie marszczy czółko, jęzorek wystawia później wziął kciuka do buźki i poszedł spać no i nie chciał współpracować 😁 życzę równie udanej wizyty 🙂 a na poczekalni kobiety na mnie sklinały bo siedziałam u niego ponad 45 min 😁