isa8

no jednym cięgiem na lewym boku się nie da... więc trzeba jakoś kombinować żeby było dobrze i nam i maleństwom 😉 mój szkrab też miał ostatnio czkawkę, wymęczyło go troszkę, bo później był cały dzień spokojny, ale jak nadchodzi wieczór, ja chce odpocząć to on wtedy sobie potupankę robi 😁 cwaniaczek mały!

o i znalazłam te strony 😉 http://www.papilot.pl/ciaza/13325/Jak-spac-z-brzuszkiem-zeby-nie-zaszkodzic-dziecku-OBALAMY-MITY.html http://www.blog.przedporodem.pl/dlaczego-w-ciazy-warto-spac-na-lewym-boku/ http://ciazaporod.pl/ciaza_ciaza_dolegliwosci_artykul,3778.html

Gdzieś przeczytałam że w ciąży zaleca się spać na lewym boku... na prawym i na plecach jest to nie wskazane... po 1 (na plecach) naciska się na narządy wewnętrzne co powoduje ucisk itd, a po 2 (na prawym boku) naciskamy na żyłę główną co źle wpływa na krążenie w organizmie matki i dziecka... ale ile w tym prawy nikt nie wie 😉

Dzień dobry... widzę że każda ma jakiś problem z pozycją do spania 😉 ja zawsze spałam na brzuchu musiałam niestety zrezygnować bo mi niedobrze jak na nim śpię.... teraz w nocy to się męczę bo na brzuchu nie dam rady, na plecach nie zasnę a boki mi drętwieją w środku nocy... ale nie narzekam bo co będzie jak brzuchal będzie wielki 😮 u mnie już 3 dzień na dworze jest zimno, pada deszcz, i dalej cały dzień w domu. 🤨

ślicznie Tusia 😉

ooo i dalej o jedzeniu :P to ja idę coś zrobić na kolacje... tylko jeszcze nie wiem co. Chyba jakieś kanapeczki wiosenne 😉 miłego wieczoru! 🙂

mnie jak bolał brzuch to lekarz stwierdził rozciągnięcie więzadeł macicy i kazał brać w razie bólu nospe i duphaston...

ja się smaruje zwykłą oliwką codziennie po każdym myciu, na nawilżoną skórę 😉 i jak narazie żadnego rozstępu... zobaczymy co będzie dalej, bo dopiero teraz brzuchol zaczyna przybierać na rozmiarach 😁

ja na szczęście nie miałam jeszcze zgagi... i obym nie miała 😉

a mój mały jest raz po lewej, a raz po prawej stronie... ale zazwyczaj po lewej stronie go czuje częściej. 😉

bo nasze rozmowy zawsze muszą zejść na tematykę jedzeniową 😁 i tylko sobie samaki robimy :P

a ja właśnie zajadam cieplutkie pączusie mojej babci 😉 pycha! jeśli chodzi o maki i kfc kiedyś musiałam raz na jakiś czas coś tam zjeść, ale po pewnym zatruciu, jakoś mi się wszystko odwróciło, po prostu już tam nie jadam od ponad roku.... a dzisiaj chodzą za mną jabłka i chyba pojadę po nie do sklepu 😁

Oby mały/a tak samo działał/a jak będzie już na świecie... tatuś weźmie na rączki i dziecko spokojne 😉

Mój mąż jak kładzie dłoń na brzuch i czuje te kopniaczki to strasznie to przeżywa, i nie może sobie wyobrazić jakie to uczucie... zawsze mi mówi że to takie dziwne, że bobas jest w środku i tam sobie urzęduje 😁 ja też czasami dziwnie się czuje, bo to takie pierwsze i nowe doświadczenie w życiu 🙂 zobaczymy co będzie później w miarę przyrostu wagi nasila się też moc kopniaków...

Dużo tych Tymków u nas w tabelce 😉 mój kuzyneczek tak się nazywa...

Ja dzisiaj na obiad przyrządzam żur! 😉 A co do ruchów, to mój skarbek wieczorami jak ja chce iść spać to wtedy on urządza sobie potupankę 😁 ale kocham to uczucie. U mnie od wczoraj cały czas się chmurzy, i zimny wiaterek wieje, a rano padał deszcz... aż nie chce się wychodzić z domu.

Doti jak będziesz robiła korektę wpisz u mnie pierwsze ruchy 18tc 🙂

Witam was ! Ja właśnie wróciłam z badań... myślałam że zemdleje przy pobieraniu krwi, ale jakoś wytrzymałam 😉 Ostatnio moje maleństwo strasznie się wierci 😁 no i pierwsza czkawka za nami... już nie mogę się doczekać jak go przytulę i wycałuję! 🙂

Dobry wieczór! 😉 Ja dopiero co dotarłam do domu... od rana do wieczora na uczelni a później jeszcze zahaczyłam się na grilla u kuzynki, i o tak dzień męcząco zleciał... a wy tutaj nieźle się rozpisujecie 😉 Teraz leże w łóżeczku i zaraz chyba odlecę 😁 dobranoc mamuśki!

Dzień dobry 😉 Ja od rana na nogach bo ten okropny remont nie da nam nawet chwilę dłużej poleżeć... na szczęście nie będę tego słuchać bo zaraz uciekam na uczelnie i nie będzie mnie w domu przez cały dzień 🙂 Tylko za oknem ponuro, chłodno i smutno... ale to dobrze bo już nie mogłam wytrzymać z tymi upałami... aaa wczoraj moje kochane maleństwo tak się wierciło w brzuszku, że aż nie mogłam zasnąć 🙂 Tak więc uciekam, i życzę wam miłego dnia...

Ja jak się dowiedziałam ze jestem w ciąży musiałam zrezygnować z pracy, bo pracowałam fizycznie w hucie szkła... no i lekarz powiedział że albo ciąża albo praca... ponieważ mam problemy z cystą 🤨 2 lata temu miałam operacje i mi ją wycieli ale się niestety odnowiła, i na początku ciąża była zagrożona. A teraz robię prace graficzne itd na zamówienie, czyli jakieś plakaty... wizytówki itp 😉 więc praktycznie siedzę w domu i dorabiam... a tego powodu się cieszę bo przynajmniej robię coś, co jest związane z moimi studiami 🙂 a teraz uciekam od was bo mąż już czeka 😉 miłego wieczoru!

widzę że każda ma jakieś problemy... oby się szybko skończyły 🙂 mój mąż na rozładowanie nerwów zarezerwował już kręgle od 19 do 21 więc może tam się odstresuje... 😉

Ja dzisiaj jestem strasznie osłabiona... w ogóle ostatnio mam złe samopoczucie... chyba przez tą pogodę 😮 siedzę i robię projekty na jutro na uczelnie... i nie mam kompletnie pomysłów. Jutro i w niedziele cały dzień mam zajęcia na uczelni, chyba oszaleje. Co do zapachu ryb też mam do niego jakiś wstręt 🤨

mam nadzieje... bo ostatnio cały czas chodzę zdenerwowana i łapie jakieś humory 😮 a wczoraj to kłóciłam się ze wszystkimi że aż ciśnienie mi skoczyło bo czułam jak mi serce waliło... i wtedy nie mogłam zatamować krwawienia z nosa... już miałam jechać na pogotowie ale stwierdziłam że nie będę na weekend pchać się do szpitala... ale może faktycznie wszystko się na siebie nałożyło a ja panikuje...

witam brzuchatki 😉 ja mam ostatnio straszne problemy z krwotokiem z nosa, że zaczynam się niepokoić... w poniedziałek idę na badania a 14 mam wizytę… i mam nadzieję że wszystko ok. jak na razie to 3 dni z rzędu leje się z nosa że nie nadążam z chusteczkami 😞 nie wiem dlaczego, czy przez to słońce, czy przez zmęczenie... albo nerwy 😮