isa8

mixidixi tylko bez nerwów! 😉 no ale na Twoim miejscu też bym sie zdenerwowała... 😮

gratuluje córeczki dzonatalie ! 🙂 u Ciebie w brzuszku pipka a u mnie siusiak.... 😁 no nasza tabelka będzie aż jarzyć od różowego... 😉

głowa mi pęka i podbrzusze dziwnie boli 😮 idę na małą drzemkę bo zaczynam się niepokoić...

a ja już się nie mogę doczekać poniedziałku 🙂 bo wtedy zobaczę mojego Skarbka 🤪 i będe miała robione to badanie połówkowe/prenatalne czy jak tam na to mówicie (bo to wszystko jest to samo tylko każda inaczej na to mówi) 😉 Armia remontowa nakarmiona 😁 dzisiaj zrobiłam duży gar lecza i naleśniki...

150 str do nadrobienia ? 🤪 współczuję... 😉

a jak Tysi poród minął ? rodziła naturalnie czy przez cc? Też nigdy nie chodziłam na szmaty, ale pora spróbować w szczególności że nie mam w czym chodzić a ubrania ciążowe są mega drogie po sklepach, a i tak przydadzą się tylko na chwilę... kilka rzeczy można kupić w sklepach firmowych, ale jednak trzeba upolować troszkę więcej ciuchów bo moja garderoba jest całkowicie do wymiany 😮

Dzień dobry 🙂 ja też dzisiaj od rana na nogach bo znowu armia przyjechała i robią poddasze... zaraz muszę zrobić leczo i naleśniki żeby mieć z głowy, bo i ja wybieram się na szmaty 🤪 nigdy nie chodziłam ale kuzynka mnie namówiła i pójdę spróbować swoich sił 😁 za oknem słonecznie i ciepło więc można szaleć...

no i jednak mój M przywiózł tą rybę 😮 niech go szlag! idę zrobić rewoltę! 😁 a przy okazji uciekam do wyrka się położyć bo jutro dalej trzeba rano wstać i szykować żarcie jak dla armii 🤨 dobranoc brzuchatki 🙂

dla mnie byle jaka tylko żeby było wkrojone kilka plastrów cytryny i musi być gazowana 🙂

ja dziennie wypijam 2 butelki (litrowe) wody gazowanej z cytryną 😮 i później co chwile siusiu chodzę... ale wieczorami się ograniczam bo denerwuje mnie to latanie co chwile do wc a co do coca-coli to jakoś mnie nie ciągnie.

sandros faceci się sami nie domyśla 😁 u nich z tym ciężko... takie to stworzenie już jest 😉 mój też nic nie mówił że chce iść ja mu to zaproponowałam, ale on coś nie był nastawiony na ten pomysł pozytywnie... ale jak już raz poszedł tak teraz nawet sie mnie nie pyta czy może tylko pcha sie ze mną do gabinetu 😁

sandros ja bym na Twoim miejscu nie podarowała takiego nastawienia jak ma Twój facet. Powiedz stanowczo że musi być i koniec! 😉 a jak zobaczy dzidzie na ekranie to na pewno zrobi się czulszy... anula z miłą chęcią bym Ci tą rybę wysłała ale kurier chyba by tego smrodu nie wytrzymał 😁 ja nienawidzę ryb, i zapachu i łowienia i jedzenia... po prostu mnie odrzuca! 😮

mój mąż właśnie dzwonił i pochwalił się że złowił ponad 10 kilogramowego szczupaka 🤪 i co najgorsze nie wie co ma z nim zrobić.... a ja nienawidzę ryb, i jak mi go tu przywiezie to go zabije ! 😮

na szczęście mam lekarza który robi mi usg co wizytę... bo słyszałam właśnie że niektórzy robią 3 na całą ciążę 😮

za zdjęcia nic nie płaciłam... ginekolog sam mi je daje 😉 i kilka zdjęć z danej wizyty przypina do mojej karty.

ja już miałam 4 razy usg i z każdego badania dostałam zdjęcie 😉 teraz 14 maja będzie kolejna fotka do albumu 🙂

anula to super że z dzidzą ok! oby tak dalej 😉 ja jak sobie przypomnę nasze wspólne pierwsze usg to aż mnie dreszcze przechodzą 😉 i wtedy z tygodnia na tydzień czekałam tylko na kolejne usg żeby zobaczyć czy wszystko ok... teraz to już czuje małego jak sobie bryka i zasadza mi kopniaki, no i wiem że jest tak jak powinno być, a usg to taka formalność a przy okazji podglądywanie małego 🙂

natalia powodzenia na wizycie 🙂

ja jak narazie podchodzę do tego na lajcie 😉 pożyjemy zobaczymy...

strasznie szybko ten czas leci... ledwo się obejrzymy a już będziemy opisywać nasze rozpakowywanie 😉

dla moich rodziców i teściów to będzie pierwszy wnuk... więc radość niesamowita 🙂 pierwszy wnuk to jednak takie oczko w głowie 😉

marylu to tak jak u nas 😉 mój mąż pozostał jako jedyny facet w swojej rodzinie bo ma same siostry i kuzynki... i strasznie chciał syna (być może właśnie dlatego bo chce przedłużyć ród Kopciów 😁), ale z córeczki na pewno też by się ucieszył 🙂

narobiłam sobie cały talerz kanapeczek wiosennych i sobie powolutku zajadam 🙂 a mój mężuś po pracowitym dniu wybrał się na ryby... więc pewnie wróci bardzooo późno... więc mam czas dla siebie i mogę w końcu na spokojnie pomalować sobie pazurki :P mój mąż strasznie chciał syna, i mówił od samego początku że syn... no i wykrakał 😁

ja dzisiaj rano przed 5 poszłam siusiu, i mały sie obudził bo później nie dał mi zasnąć tylko kopał że aż czułam jak się tam obraca w brzuszku 😉 w sumie pierwszy raz czułam tak intensywne i dokładne ruchy co robił i gdzie jest..

u nas typów było kilka i jednak przystało na Szymonie... ale coś ostatnio mój mąż zaczął wymyślać i rozważać całkiem inne imiona, o których wcześniej nie było mowy 😮 więc nie wiem czy czasami do września imię dla synusia się nie zmieni 🙂