Skocz do zawartości

wikarynka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    558
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wikarynka

  1. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    skwara - acha, a propos pisania! Dzięki za namiar na dziewczynę z forum. Wymieniłyśmy się wiadomościami, które mi dużo dały! Jeszcze raz wielkie dzięki! Wiecie co, niech mi się ten tyłek rozłazi, byleby mała była podrośnięta. Przy czym to chyba nie jest tak jak wypychanie pomarańczy przez odbyt, tylko chyba raczej melona... 🤪
  2. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    O nie mogę, ale z nas zrzędy. Rzeczywiście Paula przelała czarę goryczy. Oglądam Master Chef na TLC i gryzę paznokcie, kto odpadnie, a kto przejdzie dalej. A na forum to samo! dorotex - a, hahahahaahaha, nie mogę, skwarze się tyłek rozłazi. Co za teksty, odpadłam. 🙃 😁 🤪 Mi tez już nie chce się chodzić w ciąży (moje ulubione wino na mnie czeka), ale muszę podhodować małą do co najmniej 2600! Taki mam cel. 🙂
  3. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    dorotex - mam nadzieję, że Ty mnie nie zostawisz. Ciekawe, która z nas pierwsza się rozpakuje. Masz jakies przeczucia?
  4. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    skwara - Ty mnie nie strasz. Takie napięcie czujesz, może to też jakiś wstępny etap porodowy. Proszę Was, nie rozpakowujcie się wszystkie na raz! Będzie mi smutno bez Was. Nie spieszcie się tak proszę. 🥴 Ja nie doczekam sama do swojego porodu, potrzebuję wsparcia! Trochę się też boję, zeby jutro się nie okazało, ze też muszę się pakować do szpitala...
  5. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Paula - jaaaa, ale wieści! No rewelacja! Będziesz miała już małego na świecie! Super. 🙂 🙂 🙂 Ale Ci zazdroszczę. No i pójdziecie sobie już na nowe mieszkanko. A widzisz, ja ciągle miałam przeczucie, że Ty pierwsza. No zobaczymy, bo może któraś się jeszcze wysunie. Hihi. Justta - superowy jest Twój kocio. Też go pamiętam z Twoich zdjęć "rodzinnych". 😉 Ślicznota. Ja też dziś cały dzień w domu siedzę i olewam. Nie będę latała po ziąbie. :P A po prawdzie, to jutro mam zalatany dzień, więc sobie odbiję. e_miilka - a to Ty wcześniej nic nie mówiłaś, ześ wcześniak. Może u Ciebie poród też będzie wcześniej, ale nie spiesz się. Nie ma co. :P Ifyou - Ty jako druga masz po Pauli zielone światło. OMG. Mam nadzieję, ze ja po jutrzejszej wizycie się nie dowiem, ze mała nie rośnie i mam rodzić. O nie, jeszcze nie teraz! Ja musze sprzedać mieszkanie! :P skwara - Twój mąż na pewno żartuje, ale nie pozwól mu faszerować dzieciaka jakimiś preparatami. Goń go. :P Jakby co mów, że to Twój syn, bo tylko matka jest pewna. To dopiero podkurzy męża, hihihih. 😉 Ja tam lubię się czasem podroczyć ze swoim. Anitek - udanego baby shower! Mam nadzieję, ze dostaniesz wszystko, na czym Ci zalezy i impreza będzie super. Napisz potem co i jak. 🙂 Miłego wieczorku!
  6. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    e_miilka - na szczęście wczoraj apartu nie było! Nawet o tym nie pomyślałam, ale widać reszta towarzystwa też nie. Haha. Super, że spadło Ci ciśnienie. To naprawdę świetne wieści. Chyba sobie też zaraz kupię sok albo grejpfruty. 😁 Justta - mi też się dziś nic nie chce, ale coś tam robię. Chyba zrobię przerwę i pójdę na kanapę, a co! Jeszcze trochę i będziemy biegały jak w ukropie. :P
  7. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Pospaliśmy sobie z mężusiem do 8 po tej kolacji. Na szczęście dziś mógł pójść do pracy później. 🙂 e_miilka - też miałam wczoraj poczucie, ze wyglądam jak baleron. No ale co zrobić. Ponadto podano między innymi pierogi ruskie i z mięsem okraszone mega wielką liością tłuszczu, zesmażonej cebuli i skwarek (myślałam, że będzie elegancko). No i siedziałam taka mała, pękata (jestem niska) nad talerzem pierogów w tłuszczu. Wierzcie mi, że zaczęłam się śmiać, a ludzie nie wiedzieli o co chodzi. 😁 Poza tym zrobiłam sobie "żarcik" z tego, co miało być pierwotnie eleganckie i zapytałam kolegę męża "jak Pan znajduje swoje pierogi?" A on na to - "po omacku". 🙃 basia - dobrze robisz, że jedziesz do szpitala. Lepiej dmuchać na zimne. Masz rację, jak trzeba będzie to zostawią, a jak nie, to dostaniesz jakieś leki i lepiej być w domku. 🙂 Trzymam kciuki! skwara - hm, nie wiem czy chciałabym pracować z mężem jako szefem. Chyba, że na papierze!!! Hahaha 😁 Ifyou - na pewno zrobią Ci USG przed porodem, bo trzeba będzie zobaczyć jak mała jest ułożona. Bo jeśli nie główkowo, to wtedy CC, ale mam nadzieję, ze nie będzie takiej potrzeby. 🙂 A z tymi kilogramami to komedia, hahahaha! Czeski błąd, a jakie zamieszanie. dorotex - zapomniałam o Andrzejkach! 😮 No pewnie znowu gdzieś będzie mnie mężu ciągał. Ja już chyba nie pójdę albo zrobię tak samo jak Ty. Jakąś wielorybią czarną spódnicę założę. A skoro masz tak z sikaniem, to znaczy, ze pociecha mocno pcha się na swiat. Oby nie za wcześnie! Przypominam - GRUDNIÓWECZKI. 😉 biologiaa - żaden listopad, patrz wyżej. 😉 Numeru na razie nie wysyłałam, żeby nie zapeszać, ale masz rację, ze ciągle coś. Ależ mi się dziś nic nie chce. Rozleniwiona jestem, ale przynajmniej za obiad się zabiorę. Jak w tej instrukcji od Justty. Urządź sobie zatrucie, weź tabletkę nasenną, nie idź do pracy, ale posprzątaj i ugotuj obiad! 😁
  8. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Wróciłam z kolacji i zaraz się kładę, ale nie wyłączyłam lapa. A jako, ze jestem uzalezniona, to spojrzałam na forum, hihihi. skwara - akurat za dzisiejszą kolację nie płaciliśmy. Organizowało takie stowarzyszenie, do którego należy mąż. Mam takie samo podejście jak Ty - opuchnięta jestem, ciuchy na mnie nie pasują, o żakiecie nie ma mowy, a tu kolacja. Co prawda była tam znajoma i stwierdziła, że dobrze wyglądam, ale wydaje mi się, że chciała być miła. Nie wypadało jednak mężowi pokazać się samemu, więc poszłam. W sumie było całkiem miło. A co do kasy...to masz 100% racji. Ja się nie szczypię, bo zarabiam prawie tyle samo co mąż. Na szczęście nie jest sknerą, a ja nie mam poczucia "proszenia się". Z drugiej strony... tak naprawdę to chciałabym, żeby mąż zarabiał dużo więcej, a ja bym nie musiała pracować. Zostałabym z dzieckiem w domu i nie było by problemów i kombinacji co zrobić, gdy się macierzyński skończy. A za mieszkanie trzymamy kciuki i zobaczymy jak będzie. 🙂 Nie wiem jak Warszawa, ale z tego co czytałam w analizach rynku i konsultowałam z inną pośredniczką, to w 2013 mieszkania mają nadal tanieć. Nie spiesz się kochana z tym porodem. Przyjdzie czas na małego. 🙂 motylek - łap neta, łap. Zawsze będzie nam milej. 🙂 e_miilka - pewnie będziesz rozpakowywała się na końcu z basią i bardzo dobrze. Bo dzieciątko powinno być donoszone. 🙂 Ifyou - ale wieści! Niesamowite. To może rozpakujesz się szybciej, niż Paula! No trzymam kciuki, żeby wszystko było OK i tez znowu nie za wcześnie. Na spokojnie. Hehehehe, ale fajnie, to prawie już! Idę dziewuszki spać, do jutra!
  9. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    biologiaa - mi też od 2-3 dni drętwieją ręce w nocy. Nie wiem co to, ale az się budzę od tych mrówek. Pochodzą, pochodzą i znowu zasypiam. A z tą myszą, to jak dla mnie chodzi o to, ze ciągle coś Ci śmierdzi. Nie wiem czy tak masz, ale ja jestem w ciąży mega wrażliwa na zapachy i ciągle coś czuję. A bardziej intensywne żele pod prysznic albo dezodoranty, to mi tak śmierdzą, że aż mam mdłości.
  10. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Oj laseczki! Ależ się rozwinęłyście! 🙂 dorotex - ano odhaczamy! Ja też żyję od tygodnia do tygodnia. Tak sobie powtarzam, ze jeszcze chociaż te 4... 😉 Justta - tak mam nadzieję, że USG swoje, a życie swoje i nasz córeczka będzie miała przynajmniej 2500g. 🙂 Jeszcze nie wybraliśmy imienia, chyba jak zacznę mieć skurcze porodowe, to się dopiero zdecydujemy! Hahaha. A ta instrukcja dla faceta, jest mega zajefajna! 🤪 🤪 🤪 🤪 Zaraz przeczytam ją swojemu mężowi. Hahaha. Rewelacja. On to oczywiście uzna za żart, ale ja już mu przetłumaczę to na fizjologię! 🙃 e_miilka - wygaduj się jak najwięcej, a od czego my tu jesteśmy. Poza tym chyba tylko ciężarna zrozumie ciężarną! 🙂 Powiedz mu, że od wysiłku skoczy Ci ciśnienie i dopiero będzie nieszczęście. motylek - ooo, superowo, ze udało Ci się złapać neta! Też śpię coraz gorzej, a w zasadzie nie śpię i miewam problemy z żołądkiem. Waga też mi rośnie, ale zważę się oficjalnie dopiero w piątek. Trzymaj się! Przeczytałam instrukcję mężowi, 3 razy musiałam przerywać ze śmiechu!
  11. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Basia - lepiej leż i odpoczywaj. Po co Ci przedwczesny poród. Weź tabletki i relaksuj się dziewczyno! justynakreft - ja też w ciąży się zapuszczam. Golę się o wiele rzadziej, niż zwykle. A niektórych włosków to w ogóle nie widzę. 😁 Paula - no to super wieści, jesteś prawie na wyjściu. No i będziesz mogła wybrać sobie datę urodzenia Dawidka. 😉 Hehehe. We wszystkim trzeba szukać pozytywów. anitek - świetnie, że Cię wypuścili! Pilnuj ciśnienia i poproś siostrę o jak najwięcej pomocy. No i masz rację, im wcześniej baby shower, tym lepiej. 🙂 A te pomiary w USG zawsze mają swoje odchylenie, przy czym 2200g to już duży chłopak. 🙂 Jeszcze trochę musimy doczekać. 🙂 Ifyou - trzymam kciuki za wizytę. Koniecznie napisz co i jak, gdy będziesz po. Kibicuję też nowemu mieszkanku, ale fajnie. Tak bym chciała, żeby nasze się sprzedało... 🙂
  12. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    e_miilka - może coś w tym jest, że w Polsce od razu leki, operacje i lekarz od ręki. 😉 No cóż, trzeba zaufać, bo w końcu nie jesteś w ogóle bez opieki. 🙂 biologiaa - daj spokój, jaka skleroza, i tak pamiętasz mega dużo! No ja bym właśnie chciała się wybrać głównie na tę część dotyczącą laktacji i pielęgnacji. Niezależnie czy będę miała cięcie czy będę miała możliwość rodzić drogami natury, to położna będzie mówiła co i jak. A z laktacją i pielęgnacją to już nie wiem czy ktoś będzie miał na mnie czas w szpitalu. Zadzwoniłabym do położnej prowadzącej szkołę już dziś, ale ciągle coś wyskakuje. A dziś to już do przesady. Moi rodzice przyjeżdżają dziś do Szczecina, bo jest otwarcie dużego wyprzedażowego centrum handlowego na Prawobrzeżu (Szczecin podzielony jest Odrą na Lewo i Prawobrzeże, ja mieszkam na Lewobrzeżu). Mama chciałaby, żebym poszła z nimi, ale mój mąż ma dziś ważne zebranie w pracy, potem spotkanie, a jeszcze później zebranie-kolację, na które też powinnam pójść. A ja dodatkowo dziś robię dokumentację na rzecz męża, bo mnie poprosił. No i nijak dojechać do rodziców - dla mnie wyprawa do nich to co najmniej 40 min tramwajem i autobusem. Oni do mnie przyjechać - bez sensu. Mąż nie ma jak się wyrwać. Nie wiem jak to rozwiązać. A nawet gdybym pojechała na to otwarcie to pewnie padłabym wieczorem na tej kolacji oficjalnej. A jeszcze zadzwonił pośrednik od sprzedaży naszego mieszkania, że jest oferta kupna, ale bardzo niska. Nie wystarczyłoby nam na zakup na nowego mieszkania, jednak muszę przedyskutować to z mężem w miarę szybko. Ciekawe kiedy. 😮 Nie wiem czy się nie wypnę na wszystko i po prostu się położę. 🤢
  13. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    justynakreft - mnie też czasem boli, gdy mała się mocno wypina albo zmienia pozycję. Pewnie tak musiało być, bo przy skurczach to chyba tak szybko by nie przeszły? Na wszelki wypadek wiadomo, lepiej obserwować. Smacznego śniadanka, zajrzyj później i napisz co i jak!
  14. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    e_miilka - 😮 no powiem Ci, że lekarze na Islandii mnie zadziwiają. Przecież to za wysokie ciśnienie, a nie dostałaś leków, nie masz USG, nie wiadomo co z dzieciątkiem. A zrobili Ci chociaż KTG? Dobrze, ze z łaski za tydzień to USG zrobią. Licz sobie dokładnie ruchy i obserwuj, żeby w razie czego reagować. Dobry pomysł z sokami, może rzeczywiście podziałają. 🙂 Nie przemęczaj się przy praniu i urządzaniu, bo moja hipertensjolog twierdzi, że najlepiej na ciśnienie działa odpoczynek i najbardziej je podnosi wysiłek. Uważaj na siebie. Przepraszam, ze tak jakby z góry Ci dyktuję te "porady", ale to nie mój zamiar. Ja się po prostu bardzo martwię, bo mam wrażenie, że na tej hen hen odległej wyspie nie zajmują się Tobą jak należy... trzymam kciuki!
  15. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć laski! Coś widzę, że im bliżej końca, tym bardziej się sypiemy. Ja też się boję wyników piątkowej wizyty, ale co mam zrobić. Heh... Paula - jak już pisałam - przy takim dużym synku, lepiej CC niż rodzenie dołem. Wymęczyłabyś się i Ty, i Dawidek. Myślę, ze lekarze wiedzą, co robią. 🙂 No i niechby Cię puścili chociaż na chwilę, żebyś przynajmniej mieszkanko zobaczyła. 🙂 biologiaa - napisz chociaż słówko co tam było na szkole rodzenia. Wiem, że ćwiczenia 🙂 A jakaś teoria? skwara - współczuję szczerze stresu. Jeszcze jak się swoje zgubi, to ma się pretensje do siebie i już, a zgubienie dokumentów męża - nie wyobrażam sobie. Mój to by chyba wpadł we wściekłość. Kasa trudno, dobrze że ten portfel i dokumenty się znalazły. A moim zdaniem 20 zł znaleźnego to dobre pieniądze - przecież równie dobrze mogłabyś kupić pralinki, które są jeszcze tańsze. Poza tym nie wiadomo czy ta sama osoba nie przywłaszczyła sobie tych 100 zł... Najważniejsze jednak, że z małym wszystko dobrze! Ułożenie prawidłowe, nie jest za duży, wszystko super! 🙂 🙂 Trzeba się z tego cieszyć i już tylko dni odliczać! 🙂 basia - trzymam kciuki za Twoją dzisiejszą wizytę. Koniecznie napisz co i jak! Zrobi Ci USG i pomierzy małą? Może zrobią Ci KTG? anitek - to niedobre wieści. Wiem, że wysokie tętno świadczy o tym, że dzieciątko nie ma się dobrze. Przynajmniej masz już skończony 34 tydzień i jesteś w szpitalu na badaniach. Może im się uda jeszcze jakoś zatrzymać to zatrucie, żeby mały podrósł. Ciekawe czy takie tabletki, które biorę przewlekle pomogłyby CI w dużej dawce. Ale pewnie dostaniesz w zastrzykach albo kroplówkach. Trzymam kciuki i mam nadzieję, ze nie rozpakują Cię za szybko! A to moje ciśnienie to też takie sobie ostatnio. Biorę więcej tabletek, ale wieczorem i tak ma tendencje do podnoszenia się. Chyba powinnam jednak więcej leżeć, a mniej pracować. Głupia ja.
  16. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    biologiaa - hm, po prawdzie to ja kupiłam dla małej tylko oliwkę i żel 3 w jednym Johnsona - do kąpieli, mycia ciała i głowy. Do torby wsadzę jednorazówki do kąpieli Oilatum i tyle. Gdyby to było za mało, to pewnie będę ganiała męża po zakupy. Ifyou - no rzeczywiście wydatek, ale jeśli mieszkanie ładne, to warto. 🙂 A co do dziadków, hm... Nie chciałam się rozwijać, żeby nie wyjść na zrzędę, ale... czasem podjeżdżam sobie tramwajem, zeby nie angażować męża. W tramwaju już trzykrotnie dostałam laską po nogach od zniecierpliwionego starszego pana. Nie mówiąc o wrogich spojrzeniach za "zajęcie miejsca", które należałoby się starszemu. A wczoraj to już była parodia, bo staliśmy z mężem w kolejce do szatni po koncercie. Nie tylko nikt nie zaproponował, ze nas przepuści, to jeszcze kilka starszych właśnie osób weszło na mnie, robiąc sobie przejście. Cóż. Czekam na męża z obiadem i zastanawiam się co dalej. Mąż dziś bierze papiery do domu i pewnie będzie długo siedział, ale ja bym gdzieś poszła... pomyślę 😉 Skwara odzywaj się do nas, co jest?!
  17. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    dorotex - hahaha, Ci faceci to się z nami mają! Ja dziś swojemu zwróciłam uwagę, że powinien mnie ostrzegać. Wczoraj kolega miał wpaść do mojego męża do pracy i odebrac od niego jakieś materiały. Nie zrobił tego i dziś od rana, przed pracą, wydzwaniał za mężem, który podał mu nasz adres. Myślałam, że mężu wyjdzie do faceta czy co. Ja cała zapuchnięta, dopiero wyciągnieta z łóżka, włosy - szkoda mówić, bo mam teraz krótkie, więc każdy w inną stronę, a koleś się nam do mieszkania pakuje. Uciekłam do łazienki i powiedziałam mężowi, ze powinien mnie ostrzegać, skoro sam nie lubi, gdy moje koleżanki przychodzą, a on jest zmęczony, czy nie umyty po pracy. A się podminował... :P Haha, też tak mam, że gdy znikam, to forum się rozkręca. A skwara rzeczywiście do nas nie zagląda, bo chyba pracuje...
  18. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    biologiaa - też czytałam o tym bezzapachowym żelu w wyprawce do torby. No i w sumie jest coś takiego. Kojarzysz szare mydło "Biały Jeleń"? Otóż ta firma wydała też żele pod prysznic. Jeden jest biały i raczej zapachowy, a drugi bezbarwny i hipoalergiczny. Ja kupiłam ten drugi. Biały jeleń
  19. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    dorotex - ja też mam coś z tą kontrolą, bo gdy zobaczyłam ile wydał na bilety, to mnie zatrzęsło i miałam już ochotę z nim to przedyskutować. Spasowałam, bo pomyślałam sobie, że chciał dobrze, że to nie powinno nas zrujnować i kto wie, może jedyne takie doświadczenie w moim życiu. Może aż takie doświadczenie to nie było, ale nie żałuję tych pieniędzy, więc już nie ma co. Ale rozmowę przyszłościową z nim przeprowadzę na temat niespodzianek za grubą kasę. :P
  20. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    dorotex - ja też mam coś z tą kontrolą, bo gdy zobaczyłam ile wydał na bilety, to mnie zatrzęsło i miałam już ochotę z nim to przedyskutować. Spasowałam, bo pomyślałam sobie, że chciał dobrze, że to nie powinno nas zrujnować i kto wie, może jedyne takie doświadczenie w moim życiu. Może aż takie doświadczenie to nie było, ale nie żałuję tych pieniędzy, więc już nie ma co. Ale rozmowę przyszłościową z nim przeprowadzę na temat niespodzianek za grubą kasę. :P
  21. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! dorotex - a wiesz co, ja mam dziś ochotę na nudę! Chyba się położę w końcu z gazetami i tyle. 🙂 A dlaczego ginka dała Ci czas do 26 listopada? Chodzi o to, że będziemy już po 36 tygodniu wtedy? Ja owoce też wsuwam i się nie przejmuję. Szczególnie, że pojawiły się kaki, które uwielbiam. 🙂 Fajnie, że też ujeżdżasz deskę, ale dla mnie narty to wyzwanie. :P A sezonem się nie przejmuj. Bo do maja można coś próbować w zależności od lokalizacji, no a jesli ma się kasę, to cały rok. 😉 Nie wiem czy narty, ale ja bym chciała zacząc wyjeżdżać z małą jak najszybciej. Oczywiście nie zaraz po porodzie, ale 3-4 miesiąc. 🙂 Ifyou - super gratulki z okazji mieszkania! Cieszę się, że to w końcu to! Rewelacja. 🙂 A dlaczego wydajecie na raz aż 3600? To jest kwota kaucji i wynajmu czy czegoś jeszcze? Bo to naprawdę dużo. A ja nadal nie spakowałam do końca torby. Stoi i mnie drażni. Może dziś dokończę... 🤢 justynakreft - u nas też pogoda kiepska, dlatego myślę o położeniu się do łóżka i czytaniu gazet. Ano wychodzimy z mężem, wychodzimy póki się da. A później też będziemy próbowali, a co! 🙂 No i rzeczywiście dziewczyno, nie przemęczaj się. Masz tylko jeden kręgosłup i jedno życie. :P No a nasza anitek mam nadzieję, ze jednak do nas zajrzy na chwilkę dziś. 🙂 Koncert, a w zasadzie pokaz taneczny tanga bardzo się nam udał. Co prawda mąż już kiedyś widział tę ekipę i trochę jęczał, że było lepiej, ale mi się bardzo podobało. 🙂 Na dziś planuję niewiele, ale jednak. Niestety muszę troszkę popracować, ale jak nie będę miała napędu, to nie będę się zmuszała. 🙂 Miłego dzionka, będę zaglądała!
  22. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    magnolia - ja też dostałam nakaz leżenia, ale ze wględu na ciśnienie. Dorotex również lezy z powodu szyjki. Ja to trochę oszukuję i wychodzę, no i coś tam robię, bo inaczej byśmy z mężem przepadli. Ale dorotex trzyma się twardo i bierze np. robótki ręczne do łóżka. Ja jak się już położę, to albo czytam zaległe gazety albo oglądam coś w TV, jednak póki co, nie zaległam na dobre. Niezbyt to zdrowe, ale może bierz kompa do łóżka. Zawsze to chociaż zakupy można zrobić, a Święta się zbliżają...
  23. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Basia - co do zdjęć, to mam problem, bo mogę wysyłać w końcu posty, ale nie chce mi dodawać linków do zdjęć czy samych zdjęć. Spróbuję nad tym popracować, ale nie mam serca do walki z techniką. e_miilka - ciśnienie wysokie, ale przynajmniej wiesz, na czym stoisz. Dostaniesz tabletki, nakaz oszczędzania się i jakoś doczekasz do rozwiązania. 🙂 Witaj zresztą w klubie, bo ja całą ciążę na tabletkach na nadciśnienie, a od tygodnia z większą dawką. Da się przeżyć, tylko naprawdę musisz się oszczędzać. 🙂 biologiaa - rękawice to fajny prezent, a ja wczoraj widziałam w TV, że Lidl rzucił odzież sportową. My z mężem to tylko narty, przy czym głównie on. Ja się dopiero zaczęłam uczyć jazdy ze względu na niego. Zaliczyłam kilka lekcji i trochę samodzielnych zjazdów, podobało mi się, ale jakoś sporty zimowe nie dla mnie. Naprawdę wolałabym chodzić po pustyni. :P A z ciuchów ciążowych, to mam tylko pożyczoną kurtkę i płaszcz, więc prawie bez różnicy. 🤪 🙃 🤪 Ja i tak chodze w obszernych ciuchach. Paula - super, że piszesz! No i fajnie, że rozwarcie się zmniejszyło i masz wpisaną możliwość wyjścia do domu. Wiesz co, przy takiej wielkości Dawidka, cięcie to lepiej chyba niż poród SN. Nie umęczysz siebie i dziecka. 🙂 Mam nadzieję, ze Cię wypuszczą, żebyś zdążyła chociaż mieszkanko zobaczyć. 🙂 A urządzaniem niech się zajmie rodzinka. 🙂
  24. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    biologiaa - nie przejmuj się. W ostatnich tygodniach nabiera się najwięcej kg, ale sporo z tego, to zatrzymana woda. Ja nawet po staniku czuję, ze jest jakby ciaśniejszy i nie chodzi o miseczkę, tylko obwód. Nie wierzę w to, że nagle przytyłam tyle, że aż pod biustem nabrałam. To są hormony i płyny. Wysika się po porodzie. 😁
  25. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć dziewczynki! Ja właśnie wróciłam z lumpka, który otworzyli w mojej okolicy. Reklamowali go jako ciuchy outletowe z Anglii, a niestety są to zwykłe szmatki w większości. Z ciuszków dziecięcych nic nie wybrałam (zniszczone, słabej jakości), sobie też nic, tylko mamie kupiłam taki pół-sportowy sweterek z nową metką. Może się jeszcze wybiorę tam jeden raz, zobaczyć czy się coś zmieniło, ale jestem trochę zawiedziona. Justta - mam tak samo jak Ty. Ogólnie nie czuję się źle, ale wszystko robię wolniej i spanie tez mam słabe. W końcu brzuch mi "wybił" i czuję się ociężała. Dobrze pamiętasz, że idę do lekarza przed Tobą - w piątek. Na pewno będzie mierzył małą i sprawdzał, bo nie ma innej opcji, więc wszystko napiszę. 🙂 No właśnie Paula coś nic nie pisze. Albo ją ciągle męczą KTG, albo wypuścili na chwilę. Zobaczymy. 🙂 justynakreft - chociaż dostałam masę ciuszków, też bym kupiła, jakby było coś ładnego w dobrej cenie. Nie znalazłam dziś jednak nic. Kuzynka, która dała mi ciuszki, ma dwóch chłopców, ale ubierała ich też w pastele, czerwień i czasem róż, hihihi. Dlatego ja już nic nie dokupuję z ubranek. A mój mąż to jest najlepszy. Wychodzi dziś rano do pracy, mówi, ze na obiad wpadnie ok. 16:00, no i żebym była gotowa wieczorem. Myślałam, że zartuje i pytam - na co gotowa. A on - na koncert! Okazało się, że kupił bilety na Tango Pasion - przedstawienie taneczne i zapomniał mi powiedzieć o tym wcześniej. 😁 😁 🙃 Ogólnie niespodzianka super, choć dobrze, ze nic innego nie zaplanowałam. Ale jak sprawdziłam ceny tych biletów, to mnie zmroziło, no ale trudno. Może ostatnie większe wyjście przed porodem... 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...