Skocz do zawartości

Mama88

Mamusie
  • Liczba zawartości

    1117
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi dodane przez Mama88

  1. No to ja już zgłupiałam 

    Jedna pisze ze lepiej żeby leżeć dłużej, Wy piszecie żeby wstawać jak tylko znieczulenie pusci. Druga sprawa z odciąganiem to nawet nie wiedziałam że przez to mogę zaburzyć sobie laktacje🙄drugie dziecko a ja jakaś zielona jestem. Przy pierwszym to jakos wszystko gładko szło instynktownie a teraz nad wszystkim się zastanawiam 

  2. 10 minut temu, Eda85 napisał:

    Dziewczyny jakie macie laktatory bo muszę kupić a nie mogę się zdecydować. 

     

    Kupiłam sobie klapki do szpitala i szlag mnie trafia bo dzisiaj je chciałam spakować i nie włożę nogi, już mam takie opuchnięte stopy 🤦‍♀️

    Ja mam elektryczny z Canpol koleżanka taki miała i mowila że fajny jest  

    Przy pierwszym dziecku nie używałam ale teraz że chce dłużej karmić i z obawy o sutki to wolę odciągać i podawać w butelce 

  3. 3 minuty temu, Eda85 napisał:

    U nas w szpitalu też tak zawsze było z tą pionizacją, teraz jest nowy szpital i nie wiem jakie mają zwyczaje. Ja napewno sama wstanę wczesniej, nie mam zamiaru tyle leżeć bo się gorzej wstaje. Jak tylko będzie znieczulenie schodzić to będę się ruszać i próbować wstawać 

     

    No ja też sobie nie wyobrażam tyle lezec chociaż ciekawe jak to będzie po. Bo po pierwszym porodzie to ja zaraz szlam się myć bo nie mogłam wytrzymać żeby tak leżeć 

  4. 4 minuty temu, dorcia6579 napisał:

    Po 24h????Przecież to doba...To nie jest jakiś absurd?Ja jak się orientowałam i z czego tutaj dziewczyny piszą to już tak po 6-7h... 

     

    No ja też byłam właśnie w szoku 

    I jeszcze pytałam koleżanki co rodziła w tamtym roku w maju to ona miała cc o 19 i dopiero na następny dzień o 10 rano pionizacja no to ta trochę wcześniej ale i tak ja byłam przekonana że max 6h i wstaje 

  5. Wiecie co dziewczyny zrobiłam mały wywiad na fb między dziewczynami które rodzily w ostatnich miesiącach w tym szpitalu co ja mam rodzic i jestem w delikatnym szoku że pionizację robią po 24h a co do mleka to dokarmiają nan i jak kobieta ma problemu z laktacja to daja w buteleczkach 100ml

  6. 4 minuty temu, Ewa12 napisał:

    Ja wam powiem że też mam sporą torbę mimo że szpital sporo zapewnia a ciągle coś dokładam teraz już do plecaka bo w walizce brak miejsca 🙈🙈 zupełnie zapomniałam o drobiazgach typu szczotka do włosów maseczki itp😬

    O ja też mam cellulit mimo że cała ciążę ćwiczyłam masowalam się itp 🤪 teraz jeszcze pojawiają się rozstępy na brzuchu mam nadzieję że nie będzie tego dużo 😫😫

    Ja narazie nie zauważyłam i siebie rozstepow pp pierwszej ciąży mam delikatne na bokach i z przodu koło blizny po wyrostku troszkę. 

    Wiecie co kupiłam ostatnio w rosmanie ten zapach na baterie z glade o zapachu pure clean line i zakochałam się w tym zapachu leżę i się zaciągam nim😂😂😂ogólnie jak ściągam pranie to lubię wąchać haha i to samo miałam w pierwszej ciąży 😂😂😂

  7. U mnie szpital też nic nie zapewnia dlatego wszystko biorę swoje mam paczke pampersów 42szt, 3 paczki podkładów poporodowch, wkładki laktacyjne, szlafrok, 4koszule, 3 biustonosze, chusteczki mokre dla dziecka, linomag no i dla siebie do mycia kosmetyki ręczniki klapki dwie pary 

    Także trochę się tego uzbieralo

    Jeszcze dojdą wody, butelka dafi i przekąski 

  8. 17 minut temu, Tylko_ONA napisał:

    Moja torba, dla porównania kot😄 

    @AnnaTwłaśnie dlatego znów padło na nią ze względu na stelaż z kółkami, przynajmniej nie trzeba nosić, a wiadomo czy jeszcze mi nie każą 😄

    IMG_20210422_133659.jpg

    IMG_20210422_133513.jpg

    To i tak masz małą to ja mam ogromną 

  9. 2 minuty temu, Tylko_ONA napisał:

    Mam tak jak @Emi_ja już bym wolała mieć mała w domu. 

    Boje się porodu. Do tego wyobraźnia podsyła bardzo głupie i czarne scenariusze...

    Apropo porodu i szpitala, jak wyglądają wasze torby? Jedna,dwie? Duże, małe? Możecie wrzucić fotkę albo napisać mniej więcej wymiary? Ja patrzę na moją (mam tą samą co poprzednio) i znowu mam wrażenie,że jest za duża. Ale ona jedna ma stelaż na kółkach no i chyba zwyczajnie do mniejszej bym się nie zmieściła..

    Kobietka która przyjechała na równi ze mną do szpitala i która rodziła na równi ze mną (tyle że 4 dziecko) miała połowę mojej i jakoś tak mi było głupio😐😉

    Ja mam duża na kuleczkach a i tak średnio już z miejscem w niej bo i paczka pampersów i moje podkłady. A jeszcze ręczników nie spakowałam i laktatora. Myśle wziąć jeszcze jedna taka większą torebkę i tam jakieś przekąski wrzucić portwel i teczkę z badaniami 

  10. 51 minut temu, mami napisał:

    Ubrania to wyzwanie 😉

    Na wiosnę będzie przyjemniej bo lekkie buty i sukienki wjadą... jedynie moje ciało nie jest gotowe na wiosnę i lato😨 cellulit rozstępy i same nogi zrobiły się takie nabite 🤭

    U mnie tez cellulit się pojawił 🙄ale w nosie z nim akurat tym nie ma co się przejmować 

  11. 44 minuty temu, Emi_ja napisał:

    Dziewczyny a ja już wolę nieprzespane noce i wszelkie trudności na początku niż niepełnosprawność, która aktualnie mnie dobija. Chce moc normalnie usiąść, położyć się i chodzić..długo. 

    A ja chcę też móc już się normalnie ubrać 

    Marzy mi się ubrać jeansy i wyglądać jak człowiek 😁bo tak to praktycznie ciągle leginsy i mam może ze 3 góry które są na mnie dobre 🙄

  12. 30 minut temu, mami napisał:

    hahha ja też ciągle sobie powtarzam, że jednak w dwupaku wygodniej. I posiłki jemy razem, razem się myjemy i śpimy i wychodzimy :)

    a zaraz będzie armagedon. chociaż na chwilę obecną najbardziej boję się porodu, a później pewnie przyjdą inne zmartwienia...

    Chciałabym jak Eda jeszcze do kosmetyczki czy fryzjera - ale niestety wszystko zamknięte, a później z noworodkiem nie będę się pchać ...

    Ja juz od dzisiaj strajk, nie gotuję obiadu jedzenia w domu dużo każdy dla siebie coś znajdzie 😁ja miałam umówiona wizytę na jutro do kosmetyczki zdiecie hybrydy no ale wiadomo zamknięte i albo sama sobie z tym poradzę domowa frezarka albo poczekam do poniedziałku. Włoski zrobione w kwietniu więc są odświeżone 

    Teraz wieczory to będą z maseczkami na twarzy 😁i leżenie 😊

  13. 3 minuty temu, dorcia6579 napisał:

    A czemu on sam nie chodzi do szkoły?Tak daleko macie?

    Prawo jazdy rzecz zbawienna 👍👍👍

    Tak daleko mamy, niestety 

    Dużo ulic ruchliwych po drodze 

    Oj zanim zacznie sam chodzić to jeszcze trochę minie bo naprawdę jest kawałek 

  14. 2 minuty temu, dorcia6579 napisał:

    Dokładnie, mam to samo 🙈😆 Moje dziewczyny i jedzenie sobie same zrobią itp..a tu nagle powrót do przeszłości... nie dociera to do mnie zupełnie 🙈

    Ja chwilami mówię sobie ze mam dosyć leżenia i tego jak się czuje i chciała bym już urodzić i robić coś ale jak pomyślę o tym wstawaniu w nocy i o tym zbieraniu się np na spacer że trzeba wszystko pakować o wszystkim myśleć 🙄i jeszcze po porodzie załatwianie tego wszystkiego później te szczepienia lekarze ehh. No ale marzyłam o drugim dzidziusiu wiec będę mieć to co chcialam 😃😁

  15. 9 minut temu, Eda85 napisał:

    A ja najbardziej boję się tego nocnego wstawania i nieprzespanych nocy. 

    Moje dzieci są już samodzielne, mogę je same zostawić w domu i wyjść na kilka godzin, nie trzeba już ich tak pilnować . A teraz znowu powrót do logistyki, kiedy jechać, jak ubrać, co zabrać, kto będzie pilnował, ile mam czasu i dlaczego tak mało. Zaczyna to do mnie pomału docierać i zaczyna przerażać bo już trochę wygodna się zrobiłam i zapomnialam jak to jest mieć takie malenstwo 24 h na dobę 

    Ooo to mamy to samo chociaż ja jeszcze mojego 9latka nie mogę zostawić na kilka godzin ale jest już samodzielny i ja dzięki temu mam więcej czasu dla siebie. Zaprowadzając go do szkoły na 8 wstawałam przed 7 i zdążyłam kawki się napić a teraz będzie trzeba pewnie koło 6 bo zanim maleństwo zbiorę 🙄mam nadzieję że po porodzie będę mogła dokończyć prawko i ułatwię sobie trochę życie 😁😃

  16. 6 minut temu, mami napisał:

    też pamiętam ten ból sutków.. zaciskanie zębów.. ale jakoś z czasem się zgraliśmy z synkiem i nie bolało już... 

    fajny pomysł z tym smarowaniem sutków już teraz- chyba też zacznę je przygotowywać.

    a w tą pełnie będę zaciskać nogi najbardziej bo ja chce maaajjjjj ❤️ 🙂

     

     

    Jeszcze okłady z kapusty są podobno dobre więc w razie czego będę próbować 😁

  17. 16 minut temu, dorcia6579 napisał:

    No mi to się nawet jechać autem na zakupy nie chce, bo jak nie ma słońca, a dziś nie ma i okropnie wieje, to nie zachęca mnie do niczego.Ale o 9 jadę mamę zawieść na rehabilitację, więc pewnie i tak gdzieś do sklepu zajadę i muszę psa na dwór wyprowadzic przy okazji.

    U mnie jest słoneczko na ten moment i z 11 stopni ma być ale po wczorajszych moich spacerach i zakupach to dzisiaj siedze w domku. 

  18. 2 minuty temu, dorcia6579 napisał:

    Znam ból sutków, moje normalnie przy pierwszym dziecku były całe w strupach, miałam wrażenie, że odpadną, że wiszą na strzępach a każde karmienie zaczynało się z zaciśniętymi zębami i łzami.Ale przetrwałam.Smarowanie własnym mlekiem i wietrzeniem robiło cuda.Ale myślę, że to wina złego przystawiania- nikt w szpitalu mi nawet nie pokazał...Przy drugim dziecku żadnego problemu nie było.Moze u Ciebie też tak będzie.

     

    Oj coś czuję, że na dniach się zacznie wysyp dzidziusiów u nas...Jak już pisałam 27 kwietnia mamy pełnię księżyca 😁😁🤩🤩

     

    Ja też tak myślę że ten ból był spowodowany złym przystawianiem do piersi. Może w tym szpitalu ktoś będzie kto mi pokaże jak to robić żebym mogła cieszyć się tą chwilą a nie płakać. 

    Ja napewno muszę wytrwać do terminu ustalonego przez moją Panią doktor bo inaczej ktoś inny by był przy porodzie a ja tego nie chce 🙄więc chyba trzeba się oszczędzać i teraz patrząc na pogodę jaka w moim mieście jest to z jednej strony się cieszę bo średnio zachęca do spacerów a ja jak już wychodzę to nie potrafię chodzić wokół bloku tylko już zapuszczam się głębiej i jeszcze chodzę na zakupy 😂😂także jak coś to szybki wyskok do sklepu osiedlowego i siedzenie w domku 😊trzeba podelektowac się ciszą i możliwością leżenia bo później jeszcze za tym zatęsknię 

  19. 20 minut temu, Ewa12 napisał:

    Doskonale cię rozumiem bo ja też mam takie schizy co jeszcze kupić w razie co🤔 położna uspokaja żeby nie kupować że teraz tak wszystko dostępne że zawsze można dokupić a po co wydać kasę jak może nie będzie potrzebne i żeby się nie stresować bo to źle wpływa na laktację 😬 ja zauważyłam że już kropelki się zdarzają po nocy na piersi 😁 mam nadzieję że dam radę wykarmić i już smaruję sutki maścią z lanoliną żeby nie były podatne na urazy i pęknięcia 😊 od jutra mogę rodzic jestem już spokojniejsza zostaje tylko czekać jutro jadę po skierowanie do szpitala zobaczymy na kiedy dokładnie o ile dotrwam 🙈🙈 wczoraj już myślałam że coś się zaczyna tak wszystko bolało ale przez noc przeszło 😬

    Ja też już od dłuższego czasu smaruje sobie sutki ale i tak mam delikatna traumę przed karmieniem jak przypomnę sobie kiedy synka karmiłam i jak miałam poranione sutki dlatego spakuje sobie do szpitala laktator może to coś ułatwi a w razie słabej laktacji to laktator jakoś ją rozkręci 😃

    Ja wczoraj miałam skurcze i ból w pachwinach nawet jak lezalam na lewym boku to czułam co parę minut najpierw ból jak na okres i nagle brzuch twardy i tak było do wieczora ale umylam się wzięłam nospe i jakoś było spokojniej no ale zasnąć nie mogłam dopiero kół 1 zasnęłam i dzisisj już pobudka po 6.Ciekawa jestem jaki dzisiaj będzie dzień czy dzisiaj coś porobię 

    Jeszcze walizkę trzeba dopakować a jakoś nie mam na to chęci 

    Przeraża mnie pobyt w szpitalu jeszcze takim gdzie nigdy nie byłam 🙄😒za tydz już będę w drodze ehh aż mnie żołądek boli 

  20. 3 minuty temu, Emi_ja napisał:

    Moje obserwacje tego nie potwerdzaja, chocby Bebilon ma więcej według składu. A to są naturalne cukry tj.laktoza, przecież nikt nie dodaje tam cukru. 

    No nic chyba na ten moment nic nie wymyślę i poczekam do urodzenia zobaczę co będzie z moim pokarmem, jak coś będę walczyć żeby chociaż troszkę była na cycku 😊

  21. 27 minut temu, banasiatko napisał:

    Mleko matki zawsze wystarczy 😉 Po prostu w pewnym momencie piersi produkują tylko tyle ile potrzeba dziecku. A jeśli maluch nie przybiera na wadze to istnieje duże prawdopodobieństwo, że mama karmi je za krótko.

    Ja wiem że zawsze wystarczy ale chodzi mi o to że w razie gdyby jednak coś poszło nie tak to nie chciała bym stresować siebie i malutkiej. No ale nastawiam się jednak że będzie sporo mleczka i dam radę 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...