Skocz do zawartości

edithd_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    885
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez edithd_m

  1. adzi, helcia super śliczna, na serio duza. wagowo jak moj Macius ale dłuzsza. moj ma 69cm wiec ciuszki 68 🙂 baiser, ja czytałam wszystko giffin, ale juz wszystkie na allegro sprzedałam. ale nei lubie czytac na raz kilku ksiązek. taki rodzaj book bitch hahaha 🙂))) musiałabym sie zabrac za murakamiego dance, ale jakos neiw iem, nei potrafie....
  2. o matko, Marta, niezły bajzel.... strach rzeczywiscie...chyba ze czegos innnegi szukali, bo zeby ani złota nie wzięli... a co do misji Twojego B to kurcze podziwiam Cie....ja to bym ze strachu chyba miałą non stop biegunkę... i podziwiam bo to dłuuuuuggoooooo
  3. hej ja wcz padłam o 22, jakas była umęczona wszystkim o 19.30 wróciliśmy do domku od przyjaciół, K padła o 20 o 21 przyjechał G, M bez kupki kolejny dzien wcz wiecz mocno cierpiał, zrobiłam mu masaż, herbatkę rumiankową, ciepła kąpiel, ale dalej nic...chociaż noc spokojna. tez mi trochę kaszle, szczególnie rano. zrobiłam mu juz inhalacje, potem go oklepałam i dałam kuleczki....zobaczymy. nasza kochana pani dr na nartach do neidzieli, wiec jak co to w poniedz uderzymy do niej Baiser, Sofcia slicznotka, Ty z resztą też...ale ja nigdy nie umiem pwoiedziec do kogo dziecię podobne (no moze za wyj Lenki która na ost fotce 100% ojca 🙂 ) co teraz czytasz Kamilka? ja skoczyłam Giffin i chyba się zabiorę za tę 'autobiografię ' Górskiego z KMN dobra, lecę robic sniadanie
  4. megan, zazxroszczę wyrwania się... adzi, super ze wyjeżdzacie 🙂 my byliśmy na chwile na podwórku. M jeszcze dosypia w przedsionku. po obiedzie wybieramy sie do mojej friend z którą byliśmy w Kołobrzegu na kawkę i zabawę. Mam nadzieję ze G dzis wróci, choć jak sie przeciągnie spotkanie to dopiero jutro będzie.
  5. hej u mnie od rana młyn, jak to z 2 ka w domu 🙂 noc taka sobie, K sie obudziła o 4, musiałam jej mleka zgrzac ale jeszcz ezasnłęa, za to M kupa meczyła i taki ten sen niespokojny rano piec 🙂 potem sniadnie, pomysć musiałam bo kotów co niemiara, obiad naszykowac, M troszkę mi z rana pokasłuje, to juz tak od kilku dni, ale tlyko rano... my na basen z K chodzilismy włąsnei tak jak miałą 4,5 miesiąca, ale w sumie chyba lepiej zaczekac na cieplejszy czas
  6. hej u mnie od rana młyn, jak to z 2 ka w domu 🙂 noc taka sobie, K sie obudziła o 4, musiałam jej mleka zgrzac ale jeszcz ezasnłęa, za to M kupa meczyła i taki ten sen niespokojny rano piec 🙂 potem sniadnie, pomysć musiałam bo kotów co niemiara, obiad naszykowac, M troszkę mi z rana pokasłuje, to juz tak od kilku dni, ale tlyko rano... my na basen z K chodzilismy włąsnei tak jak miałą 4,5 miesiąca, ale w sumie chyba lepiej zaczekac na cieplejszy czas
  7. własnie Karusia, nie martw sie. wiosna sprzyja spalaniu kalorii a vacum zazdroszcze... ja jakas jestem taka sflaczałą, niby kg tyle samo co przed ciążą, czyli fajnie, ale to nie to samo.... ja juz marzę zeby wskoczyc na mojego AUTHORKA i popedałowac gdzies daleko... ja sobie zamówiłam dzis siostrę do pomocy (i poplotkowac bez podsłuchującego męża...), a tu Kari zanęła na bajce o 17.30 i spi sobie w najlepsze dalej, pewni juz do rana (ale to bedzie RANO...czuję ok 6...), za to macio po kąpieli rozbawiony w najlepsze nei wygląda jakby mu się chciało spac.. muszę jeszcze piec ogarnąc na noc, bo G w delegacji i moj tato też jak sie okazało. więc moja zmiana jak chce meic z rana ciepło
  8. to juz koniec z chudnięciem zdecydowanie 🙂
  9. moj Macius tez lubi inhalacje 🙂 nawet casem zasypia przy nich bo ten inhalator tak jednostajnie buczy 🙂 u nas ok, piekna zima wróciła, sniegu po łydki 🙂
  10. Gwiazdeczka i reszta jesli chcecie to skorzystacie (moja 'domowa' metoda na przeziębienie Macka - bez recept) mozna podawać homeopatyczne kuleczki (fiolka ok 12-13zl), - na katar kalium sulfulicum 9ch, 5 xdziennie po 3 kuleczki rozpuszczone w odrobinie wody - na kaszel mokry antimonium tartaricum 9ch (dawkowanie j.w. mozna w tej samej wodzie) - na kaszel suchy drosera 15ch (jak wyzej) smaruję pulmexem inhaluję 3 x solą morska po czym opukac plecki ruchem od srodka w str głowy nosek smaruję maścią majerankową na pewno nic z powyższych nie zaszkodzi. a moze pomóc 🙂
  11. ze spaniem to mamy podobnie ania....straszne ja bym teraz mogła siedziec i siedziec a rano.... moje dzieciaki nie dają rano odpocząć 😞 no ale cóz Macio sie nie gładzi po głowie, za to łąpie sobie uszka 🙂
  12. macius smakosz 🙂))) u mnie cisza nocna od godziny 🙂 teraz relax
  13. zgadzam sie z Magdą.... 🙂 a lewka mamy takiego samego i tez nr 1 u Macka Karusia, ja mam gryzaczki, ale mimo wszystko piąstka rules...
  14. hej super Megan ze z Wiktorkeim all OK u nas szczepienie tez ok, tez był tylko miałczek przy wkłuciu. Maciek ma 6850gr, co oznacza ze przez 10dni przybrał jakos 150gr. wiec ok. M stał sie bardzo kontaktowy, non stop gada, spiewa, dr śmiał sie z noego ze taki rozmowny K od wczora od 16 bez gorączki, noc ok. czekamy teraz na kolezankę K z przedszkola, ma przyjsc sie pobawic a my z jej mamą pokawkujemy G mi jutro jedzie na 3 dni w delegację...juz sie 'ciesze' wrrr
  15. ja jestem mega zmęczona...w nocy Kari znów z gorączką, z godzinę marudziła między 2 a3, piciu, siku, za gorąco, spocona był ajk mysz... ledwo ona zasnęła to sie M obudził... masakra jakaś wk..mnie to bo w sumie K od srody wieczora cały czas gorączkuje, zbijam jej to nurofenem a za 6h znów 38,5'C...i tak w kółko wczoraj wylądowałam na POZ gdzie rzekomo jakaś pediratra (pożal sie Boze chyba z drogi pierwsza lepsza baba zeby tlyko ktoś tam siedział) stwierdziłą ze jak dziecko chore to gorączka musi byc... no i dzis z rana poszłysmy na badanie moczu (all ok) krwi (all OK) tylko CRP cholernie przekroczony 🥴 no i zonk, bo nie wiadomo skąd... na szczęscie moje czarnowidztwo wykluczone...uffff mam obserwować Małą, serio oprócz katarku i tej gorączki to jej nic nie dolega... w czw do kontroli M o 15.30 miał wizyte połączoną ze szczepieniem (2 dawka penta + rotarix), all ok. idziemy go teraz kąpać, bo Kari po poludniu pospała i siedzi na dole u mojej babci to tyle ja padam na pysk wiosny nie czuję...
  16. my dzis od rana laboratorium-krew i mocz, potem dr z kari, potem wykupic szczepionki dla macka i i ruszam z mackiem na badanie i szczepienie doczytam was pozniej
  17. ankaly napisał(a): ankaly, wpisz poprawnie datę ur Jaśka 🙂 Maciek tez uwielbia sie 'toczyć' z boku na bok, ale na brzuchu niestety dostaje dalej szału, wiec chyba wczesniej sie kulnie z pleców na brzuch niz odwrotnie...
  18. MAGDA, JA ZAMIERZAM WŁACZYĆ COS W 5 MIESIĄCU, ALE BARDZO LAJTOWO... I TK WIERZE ZE CYCUS THE BEST 🙂))) JABŁUSZKO, MARCHEWECZKA, ZIEMNIACZEK. TAK POD KONIEC MARCA/POCZ KWIETNIA. DZIS NAS MOJA SIS ZAROSIŁA NA WESELE, MAM BYĆ SWIADKIEM Z KUZYNEM PANA MŁODEGO...TO CI FUSZKA... WESELE 11.05, KARI JUZ MA SUKIENKE: http://allegro.pl/urocza-sukienka-i-wyjatkowa-z-usa-104-110-wyprzeda-i2988900827.html ma być drużką 🙂 przed nami znalezienie szmatek, prezentu, butów...fajowo 🙂 🙂 🙂 byłam z Kari na POZ bo znów miała gorączkę,ale pani doktor stwierdziła e przy gardle to normalne, mamy zbija nurofenem i czopkami w nocy (juz słyszę Karli ryk jak czopka jej wsadzę...), parę dni i powinno byc ok
  19. witamy się i my nocka super, 1 pobudka, o 7 wszystkich nas obudził Maciuś głośnym gadaniem. normalnie non stop wołał AAAAAAAAAAAAAA w rónych tonacjach 🙂 teraz od godzinki lezy na kocu i sie bawi grzechotką-hipopotamem próbując wcisnąc ucho hipcie do buzi 🙂 Martwi mnie Kari, od czwartku ma gorączkę... tzn po nurofenie spada a potem znów w górę do 39'C..oprócz tego zero objawów... jutro jadę z nią do naszej pani dr, bo ta nad morzem (byłam z K w czwartek na wizycie) stwierdziła ze to gardło i dała jej augumentin, ale ja jestem pewna ze nie...jakby ją gardło bolało to nie je, skarży sie, a ona mówi ze ją gardło nie boli i nie bolało, apetyt tez ma normalny. ja to jestem czarnowidzka i mam straszne mysli...na razie próbuję sie nie nastawiac...zaobaczymy. najgorsze ze przez ten ANTYBIOT NIE MOGĘ JEJ ROBIĆ BADAŃ MOCZU I KRWI BO WYJDĄ 'ZAKŁAMANE' LEKARSTWEM.... KURCZE 😞
  20. 1989gwiazdeczka napisał(a): danonek jest łagodny al ma duzo cukru w składzie...ja danonek dopiero ok 8 miesiaca dałam kari.. ale zaszkodzic nie zaszkodzi..... jak macius? zdrowy?
  21. hej goska 🙂 posmaruj olce pod noskiem maścią majerankową. mój M tez po podrózy jakis niespokojny i kicha trochę... Grzes przeziębiony, kari ma gardło chore, ja tez jakos niezbyt to co się dziwić... inhaluję go, wyciągam ciompy, smaruje majerankiem..nie wiem czy m podac vit C w kropelkach, pisze ze można od 2 miesiąca...
  22. ADZI, NIE PANIKUJ JA TO Z KARIPRZERBIAŁAM...SPRAWDZ JEJ ODBYT, CZESTO PĘKA W TYCH 'ZAKŁĄDKACH' JAK DZIECIACZKI MOCNO CISNĄ... DOBRZE JEJ TO POOGLĄDAJ I TROSZKĘ WEWNĄTRZ, KARI WŁASNIE PEKŁO JAK MIAŁA 2 MIESIĄCE. DR MNIE NASTRASZYŁ (WOLĘ NAWET NIE PISAC CO ZA GŁUPOTY MI GADAŁ), ZROBILI JEJ USG JAMY BRZUSZNEJ, BADANIE KRWI, NIC NIE ZNALEŹLI, CHCIELI MI JĄ KŁĄSC OD SPZITALA A DZIECKO ZDROWE, JADŁO, NORMALNIE SIE ZACHOWYWAŁO..POSZŁAM PRYW DO DR DO KTÓREJ DO DZIS CHODZĘ, I ONA OD RAZU NA BRZUCH MAŁĄ I W DUPKĘ ZAJRZAŁA 🙂 MAŚĆ MI N TO DŁA I ZA 2 DNI BYŁO OK 🙂
  23. hej mamunie my w domu łyknęliśmy powrót n 1 raz...super byc z powrotem dzieciaki juz spia idę was doczytac
  24. my tez od 6.30 leniwy poranek u nas odezwe sie poznej 🙂 happy valentines
  25. własnie Ania, pisz pisz co tam tesciówka kochana... od rana miałąm pisac ze brak relacji u nas jakos sie ustabilizowało. karlę posłałam z G do sauny parowej zeby sie nawdychała i jest lepiej. z Mackiem poszłam na długi spacer po 16tej potem obiadokolacje i juz sobie spi spokojnie co do posiłków to Gposka prawdę pisze 🙂 u nas powolutku był ziemniaczek, potem marchew (wszystko swojskie), potem mix, jabłuszko tarte, jakies soczki jabłkowe (z hippa, swoje nie bo z cukrem miałam) miesiąc póżniej jakies mięsko. ale kari i tak miałą swój numer 1; moj cycus. wszystko dopijała mleczkiem. mleczko było the best 🙂 magda, mam tu tak słaby net ze nie jestem w stanie otwprzyc tego, ale w domu zobaczę na 100% kochane te nasze skarbeńki 🙂 u nas zaręczyny total surprise.. w sylwestra 2005/2006 powiedziałam G ze to koniec, zabiegał o 'powrót' 4 meisiące, w koncu w kwietniu zesmy sie zeszli, na weekend majowy pojechalismy do Otmuchowa na zamek 🙂 i 2.05 mnie G zaskoczył. chyba pierwszy raz w zyciu zostałam bez języka w gębie hahaha. i rok pozniej było weselicho, tez w maju 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...