Skocz do zawartości

Sathi

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2642
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sathi

  1. Independent_19 no obchody to naprawdę takie se... Ech, niestety taki minus tego szpitala, że czasem o informacje trzeba powalczyć. 🤨 No ale grunt, że już po i byle do przodu! 🙂 A w ogóle to Ci powiem, ze byliśmy nie tak dawno w Twoim ślicznym Szczawnie. 🙂
  2. Bagira napisał(a): He, he, he. 😁 😉
  3. Leniuchu być może jeteś osobą ze skłonnościami depresyjnymi. Niestety wiem co to za życie... Od kupy już lat żyję z tym "czarnym psem" (jak go określał W. Churchill), co chwila na lekach by nie robić głupot. 😞 ☺️ Jednak ważne też, żeby umieć się opanować, wiedzieć o tym i zwalczać to. Nie poddawać się. Jak to określiłaś być "optymistyczną pesymistką", mimo wszystko. 😉 Kukunari mój właśnie zaczął coraz lepiej sam dźwigać się do siadania. Dziwi mnie to, bo często nie siedzi, tzn. lepiej mu się bawi wciąż na brzuszku, albo pleckach (a najlepiej na stojąco, gdy mama podtrzyma 😉). Hm, mnie zastanawia, bo mój Witek to cały tata... Natomiast on właśnie jak był dzieckiem to ani nie siedział, ani nie raczkował... Po prostu leżał, a potem na roczek stał. 🤨
  4. Bagira mieć małego kociaka... Czemu nie? 😁 Takie słodkie są takie maluchy. 😉
  5. Bagira my natomiast się śmiejemy, że jeżeli będziemy kiedyś w przyszłości robić malemu pokoik to koniecznie z... plakatem Wisły Kraków. 😜 Wisi u nas taki jeden, duży i Witek często patrzy sięna niego... i gada i śmieje się na jego widok! 🤪
  6. Independent_19 to nie fajnie... bo ciągle jednak jesteś w dość wczesnych tygodniach ciąży. 😞 Mam nadzieję, że dzidzi jeszcze zaczeka. 😘 A jak wrażenia ze szpitala?
  7. Uch, nie gadajcie o piersiach... ☺️mi strasznie zmalały... ☺️ ☺️Jak nie mam na sobie stanika push-up to jestem decha... 😞 ☺️ Gosiu Lucek to skrót od... Lucyfer. 😉 Bo właściwie nazywa sie Lucyfer. 🙂 Ale jeszcze wołamy na niego Ciciuś, albo Gruby. 😁 😉 Mała słodiuchna na focie! 🙂 Co do dołków... Ech, nawet sobie nie wyobrażam, ja jednak co chwilę mam jakieś inne twarze... A jednak czasem wystarczą mi dwa dni sam na sam z małym (i moim M) by podłapać doła. 😞 Pogadaj z facetem. Hm. A może ktoś by mógł do Ciebie przyjechać teraz? 🤨 Marzi od czego zależy, ze dreptają jedne a inne nie... Od wielu czynników. 😉 Geny, temperament, czy w ogóle jest zainteresowane taką zdolnością czy jeszcze nie... Pewnie waga, budowa fizyczna po części też ma wpływ. 🙂 Akigo Witek też daje takie buziaki, he, he. Ale dla nas to nie buzi tylko "czałujemysie!". 😁 😉 Co do wydatków... Ech, no racja. 😞 U nas też parę rzeczy odpadło - aż chciałoby się powiedzieć, ze jak zwykle, przez leki. 😞 Kukunari może jednak jeszcze wróci słoneczko?... 🤨 Leniuchu kiedyś w necie widziałam coś takiego, ochraniacze dla raczkującego bąbla. 😉
  8. Bagira u mnie wręcz odwrotnie to mój M lubi poszaleć, ale nigdy nie wie co by chciał upichcić. 🙃 Natomiast ja mogłabym co dzień jeść herbatę na obiad, he, he. 😉 Ale jako duet włączam moje zachciewajki i wyobraźnię, a on swoje kulinarne umiejętności i apetyt... i tak coś tam zawsze zmącimy. 😉 Co do futrzakó, to widzę, że takie kocie "puchatki" Ci w głowie. 😜
  9. Bagira nie sądzę, aby Kubuś Puchatek był dziewczęcy czy chłopięcy. Jeżeli masz wątpliwości to podpowiem Ci, ze mój młodszy brat bardzo długo przeżywał okres fascynacji owym misiem. 🙂 Jednak to się wzięło u niego z dobranocki, potem kaset video i książeczek, które mu czytała moje mama... A nie jest powiedziane, że Twój maluch też będzie tego misia aż tak lubił. No chyba, że to teraz nie jest istotne i po prostu chcesz by pokoik jakoś wyglądał. 😉
  10. Ika79 pro po jedzenia... U nas dziś tortille domowej roboty na obiad made by mój facet... Mniam, mniam... 😜 Żółwie wodne są fajne. Sprytne dość. 😉 I potrafią być agresywne... He, he, miałam w życiu dwa. 🙂
  11. Ja się trochę obawiam, że mój Lucek może mieć mniej cierpliwości... 🤨Z drugiej strony wiem, że jak mój młodszy brat był malutki i chciał stosować na nim, wspomniane przez Ciebie wschodnie pieszczoty, to kot po prostu brał nogi za pas, aż się kurzyło... 😉 Jednak lata minęły, nie wiem jak by teraz się zachował, więc póki co wolę nie ryzykować.
  12. Laaf uch! Z tymi markowymi ciuchami to już w ogóle. Kawał szmaty jak każda inna, a kasa ciężka. Moja mama całe życie się cieszyła, że mnie ciuchy nigdy nadto nie interesowały. Zwłaszcza metki. 😉 Sama za to, odkąd pamiętam starałam się szukać tak tanio, żebym jeszcze mogła zaoszczędzić i kupić sobie za to coś jeszcze innego, ciekawszego niż "szmatki". 😁 😉 Mam cichą nadzieję, że Wituś jako chłopiec mniej będzie patrzył na marki... Choć wiem, że chłopcy też w tym względzie mają swoje okresy fascynacji - niektórzy całe życie. 😉
  13. Wiecie co... Witek nam śpiewa. 🤪 Od jakiegoś już czasu miałam takie wrażenie, ale myślałam sobie "ee...co Ty!" Ale nawet moja mama tak zaczęła mówić. Zresztą, rzeczywiście mam wrażenie, że wyłapuję np. melodie "aaa...aa...a" (z "aaa...aaaa...a, kotki dwa"). Witek śpiewa dokładnie tak, tylko bez tekstu o kotkach. Nawet zaczęliśmy z nim śpiewać na zmianę. Np. ja śpiewam "jadą, jadą misie, itd..." robię przerwę i on wtedy tak melodyjnie gada np. "blablablalala...". Potem znów ja, znów on... i tak dalej. Czasem siedzi i sam zaczyna "lalala..." tylko nie tak właśnie jak się mówi, tylko jak śpiewa (lala nauczył się, bo tata nie zna tekstów większości piosenek i je zapycha słowami typu lala, albo blabla 😁). Poza tym mówi "babababa" na widok mojej mamy, "dadadada" na widok mojego M... i "bamabamabama" na mój widok. No dobra "mamamama" też mówi. 😉 E! to kot. Co ciekawe czasem wołałam do kota np. "kocie, podejdziesz do nas?...", wiecie zdania pytające i Witek z czasem zamiast samo E! zaczął też tak modulować głos. I teraz patrzy na kota i jest E! E!?... Eee?... 😁 😁 Sorry, ze tak się rozpisałam, ale po prostu przeżywam fascynację tym moim małym paplusiem. ☺️ ☺️ Bo dźwięków w ciągu dnia to on wydaje strasznie dużo... Nawet przez sen mu się zdarza. 😉 Kukunari zdjęcie Mii superaśne! 😜 Witek tak wcina swojego małego, pluszowego lewka z miseczki, którą podkradł babusi. 😉 Bawi się w nakłądanie lewka na tacę. 😁 Czasem z jakimś motylem. 😉 Kasiu no to mam nadzieję, że się Wam przeprowadzka uda! 🙂 I skoro Wam tam lepiej... to w zasadzie czemu nie? 🙂 Choć to wiadomo, przy małym dziecku kłopot jest... ale nie ma co panikować na zapas. 😉
  14. Ika79 no tak, to dopiero początek wydatków w chowaniu naszych pociech... a co potem... aż strach się bać. 😉
  15. Jeśli chodzi o zwierzęta Witek ma fazę pt. "gonimy E". Gdzie "E" to biedny kot, Lucek. 😉 Witek jak tylko go zobaczy to takim dziecięcym, grubym głosem woła "E!". Strasznie się rwie do niego, chciałby go wytarmosić, he, he, delikatnie mu pozwalam go dotknąć, lekko złapać za ogon, myrsnąć ręką... Ale muszę uważać, żeby nie zrobił tego za mocno bo by się nam kot zraził do małego. 😉 A tak to nawet jak widzi, że mam go na rękach to przychodzi się pomiziać do nas. 🙂
  16. My byliśmy wczoraj u naszej pni pediatry-alergolog... Witek ma brać cztery tygodnie leki na uczulenie i zwiększyła mu dawkę. 🥴 Spytałam też przy okazji o siebie, bo źle się czuję, kaszlę w nocy potwornie, że aż się budzę. Za dnia też. Byłam u innego lekarza - jestem zdrowa... No i teraz ta lekarka mnie zbadała i ech, to też uczulenie. Z tym, że bardzo ostre, tak, że wywołało kaszel astmatyczny. 😞 Przepisała mi leki, ale powiedziała, że powinnam się z tym zgłosić jak najszybciej do alergologa dla dorosłych... A ja mam ostatnio kupę spraw na głowie i nie mam pojęcia kiedy... 🥴 Kukunari no to gratulacje. 🙂 I bezproblemowego odstawienia, i grzeczności u małej i ząbków, które lada dzień siepokażą... 😉 Co do długiego karmienia... Mój młodszy brat miał ponad dwa latka i wciąż mama karmiła go piersią - wszędzie, bez żenady. Gosiu ja już dawno nie. Hm, można niby próbować "drastycznie" tzn. odstawiasz, nie dajesz, choćby nie wiem co - proponując w zamian co innego... Jednak sama nie wiem, czy gdybym karmiła nadal to bym się przekonała do takiej metody. Leniuchu wow! 13kg! Niezła klucha! 😁 Hm, a próbowałaś palcem masować małemu dziąsełka? Mojemu pomagał po prostu bobodent... I jak mu masowałam właśnie przy nakładaniu maści. Choć w sumie mój wyrzynania póki co źle nie znosił. Beatko dzięki za ostrzeżenie! Sztotka od kibla - chyba bym nie wpadła na to!... 😁 Olga na pewno nerwy, albo też jeszcze taka nieregularność po ciążowa. Oby szybciutko zleciało Wam w tym szpitalu! 😘 Marzi no to też gratulacje kolejnego zębiszcza dla maluszka! 🙂 Mój ma już gdzieś około 9,5 kg. Jeśli chodzi o kołysanki... Witek słucha piosenek Metallicy przerobionych na kołysanki. 😁 😉
  17. laaf napisał(a): He, he, he, fajne stwierdzenie. 😁 😉 Co do kasy, że jeszcze wrócę, to racja, 700 zł piechotą nie chodzi! Za tyle kasy to potem można np. kupić całkiem fajną spacerówkę, a i krzesełko do karmienia, i wiele innych drobiazgów! 🙂 (A kasa leci przy dziecku, oj leci... 😉) Ja właśnie się w takowe przedmioty zaopatrzyłam (zaopatruję 😉) więc troche mi ostatnio po kieszeni dało...
  18. Monic87 mnie również pogorszył się wzrok w ciąży... Jednak miało to miejsce znacznie w późniejszych miesiącach (widzę, że jesteś w 9tc). 🤨Po porodzie, nie od razu, ale po jakimś czasie wzrok wrócił do poprzedniej wady. Z tym też, że moja krótkowzroczność nie jest aż tak głęboka jak u Ciebie. Najlepiej posłuchaj się swojej ginekolog (oraz okulisty) w tej sprawie. Zrób badania i nie panikuj na zapas. 😉 Może uda Ci się jednak uniknąć cesarki (jeśli jej nie chcesz)? 🙂
  19. Ika79 tak jak pisze Bagira - wątek otwarty dla wszystkich mam, które mają swoje hobby, a że akurat wywiązała się rozmowa między dwoma pasjonatkami akwariów, no to tak wyszło. 😉 Ja tu co jakiś czas zaglądam, by sprawdzić czy aby ktoś nie wpadł z jakimś nowym zainteresowaniem... 😉
  20. Ika79 mnie poród też nie przerażał... Póki nie zaczęłam rodzić - ale nawet wtedy już nie miałam na to czasu. 😁 No okej - wystraszyłam się raz - jak już w szpitalu zrobili mi usg i powiedzieli, że mały waży 4 kg... Na szczęście się mylili! 😉 Co do ułożeń Waszych maleństw... trzymam kciuki, może w ostatniej chwili wszystko się jeszcze zmieni! 😘
  21. Leniuchu skoro przewrażliwieni to niby powinni zrozumieć... ale ech. 🥴Sama z doświadczenia wiem, że wcale tak to oczywiste nie jest. 😉 No ale to jak moi znajomi porównywali swoje niewyspanie z powodu nauki podczas sesji do mojego (pierwsze miesiące, gdy Witek nie spał regularnie i budził się w nocy). 😉 Nawet nie chciało mi się tłumaczyć różnic... My dziś w końcu kupiliśmy krzesełko do karmienia. 🙂 I zamówiliśmy spacerówkę, bo niestety akurat na stanie była tylko różowa. 😉 Ale nie kupiliśmy tego na czym nam najbardziej zależało - łóżeczka turystycznego. Nie było "mojego wymarzonego". Trudno, chyba pokukam w necie.
  22. Ano, gadżetów do karmienia jest całkiem sporo... ale najlepszym i najważniejszym i tak pozostanie... CIERPLIWOŚĆ. 😁 😉
  23. elunia72 napisał(a): No chyba raczej tak... Choć ja mam raczej podejście pt. "nie martwić się na zapas", więc starałam się takie myśli odpędzać... 😉 Tzn. nie zrozum mnie źle. Bo np. poszłam zobaczyć pierwszą pomoc dla niemowląt, będąc w ciąży, etc. Ale na zapas nie rozmyślałam o tym jak ogółem sobie poradzę, czy się nadaję, etc. 😉 Goshe u Ciebie się dziwiły, a ja omało od szpitalnego ediatry (?) nie dostałam opieprz. 😉 Jakby to moja była wina! Laaf może trudno mu idzie kupka? 😉 Spróbuj mu rozmasować brzuszek, ewentualnie dać kilka łyków herbatki koperkowej. 🙂
  24. Olga współczucia. 😞 Miałam nadzieję, ze będzie u Was lepiej... No ale chociaż mały rozwija się szybciutko. 🙂 Leniuchu no to trochę współczucia z powodu kłopotów wyjazdowych... No ale chociaż zawsze jakaś zmiana otoczenia, nie? 🙂 Zdjęcie słodkie! 🙂 A te włosy... he, he, skąd to znam? Jeszcze tylko powiedz, że jak już zauważy tą wyrwaną garść w swej rączce to jeszcze zaczyna się jej analiza... 😉 A bezdzietni znajomi... 🤨Ech. Ja zawsze tylko mam cichą nadzieję, że jak w końcu tacy doczekają się własnych pociech, to cofną się pamięciom (albo sama im przypomnę 😉) do pewnych rzeczy i spraw - i w końcu zrozumieją je z naszej perspektywy.
  25. Ellie Witek w ogóle nie miał żółtaczki... do dziś w zasadzie nie wiem czemu... 🤨 Nikusiaa85 witaj! 🙂 Mój Witek miał się urodzić 18 listopada, zeszłego roku... ale tydzień się spóźnił, he, he. 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...