Lipiec 2012 | Forum o ciąży

U nas czereśnie po 18zł ! Dlatego wczoraj karmiłam się wiśniami 🙂 jedyne 12zł za kg 🙂

Stokroteczka bo tak to właśnie jest że jak sobie coś zaplanujemy to lipa, jakbyś spontanicznie wpadła na pomysł prania to pewnie nie padałoby 😁 U mnie zawsze się to sprawdza, na którąś sobotę (chyba 2tyg.) zaplanowałam pranie ciuszków i owszem udało się ale musiałam biegiem ściągać masę prania bo zaczęło padać 😁 A ostatnio tak sobie wrzuciłam ostatnią partię ciuszków bo akurat było ładnie i wyschło mi chyba w 2 godzinki 🙂

Dziewczyny, robiłam ją z przepisu znajomej i ta zupa jest niemożliwie pyszna!!!!!!! 🤪 🤪

Karola oklask za pochwałę dla Nikosia 😉
A z tą nauką to masz rację, nie ma sensu jak Tobie jest ciężko, w związku z tym pewnie bardziej się denerwujesz więc lepiej odłożyć to na później. A może akurat nie będzie tak ciężko, może Franio w późniejszym terminie szybciej załapie o co chodzi i jeszcze Cię zaskoczy 🙂 Może to jeszcze nie Jego czas. Znam pełno 3latków które nadal "ładują" w pampersa 😁 😁

tosiaa napisał(a):

Dziewczyny, robiłam ją z przepisu znajomej i ta zupa jest niemożliwie pyszna!!!!!!! 🤪 🤪

Tosia daj przepis na to cudo 🙂 ja dziś planuje makaron z sosem śmietnowo-czosnkowo-szpinakowym i kurczakiem :p mniami

Czytam poradnik o karmieniu piersią Piersią spoko! - fajna książeczka 🙂

dziewczyny podaje linka ze storą laski któa robi porónanie kosmetyków dla dzieci polecam

http://podwojona-sroka.blogspot.com/p/moje-analizy.html

Potrzebne:
1,5 litra bulionu drobiowego ( ja robiłam z bulionetki, bo nie chciało mi się chrzanić) 🙂
4 jajka
sok z 2,3 cytryn
sól, pieprz do smaku
ryż

Zagotować bulion. W oddzielnej miseczce wbić 4 jajka, roztrzepać je na lekką pianę,stopniowo dolewać wyciśnięty sok z cytryn, ciągle mieszając. Odlać szklankę wrzącego bulionu,po trochu wlewać do masy jajecznej, stale mieszając. Garnek z bulionem zdjąć z ognia, a następnie ciągle mieszając wlewać masę jajeczną. Podawać z ryżem 🙂

O,super stronka. Będzie co poczytać po południu 🤪
U mnie taaka burza, normalnie koniec świata 🤪

Byłam u siostry i zebrałam 3 wiadra truskawek 🙂 będę robiła dżemy i soki i oczywiście zrobiłam sobie koktajl 🙂 a czereśnie mam za darmo bo właśnie od kilku dni są czerwone na naszym drzewku to sobie codziennie podjadam 🙂

dzieki Tosia 🙂 przetestuje 🙂

Tośka to pewnie ta burza od ciebie przyjdzie do nas bo zrobiło się pochmurno

Napisz czy smakowała 🙂 Ja się zdziwiłam, bo w smaku jak mega kwaśny kapuśniak 😁 Mam nadzieję, że dotrwa do przyjazdu rodziców, zajadam już 3 talerz 😁

Pewnie idzie do góry, bo na południu upały i dziewczyny się smażą 🙂

Kasiulek mając dwójkę Dzieci i będąc w 9mcu ciąży miałaś jeszcze siłę zbierać truskawki?! 🤪 🤪 Oklask jak najbardziej zasłużony 😁
Fajnie że macie swoje czereśnie, My póki co mamy tylko wiśnie ale nic straconego 😉

A propos truskawek to właśnie wsunęłam pół średniego garnka, takie rozgniecione i z cukrem 😁 Uwielbiam! 🙂

Ja bym pojadła sliwek 🤪 Pewnie za dużo nie wciągnę, o ile wogóle uda mi się na jakieś załapać 🙂

Podczytuję Was systematycznie, ale nie miałam za bardzo czasu na pisanie. Szwagier z żoną mają dziś do nas wpaść na chwilę, więc wypadało cokolwiek mieszkanie ogarnąć 😉 W między czasie obiad (dziś kalafiorowa) i zakupy do obiadu. Zeszło sie pół dnia z moim tempem.

Tosia wypróbuje z ciekawości to Twoje danie, tylko nie dzisiaj. Skoro piszesz że dobre, to spróbujemy czegoś nowego 😁

Kinia oklask dla Nikosia, mądry chłopiec z niego. Braciszek będzie miał z kogo brać przykład 😉 🙂

Ania zdrówka życzę, mam nadzieje że to nic poważnego i szybko Ci przejdzie. A może rzeczywiście to tylko zatrucie pokarmowe 🤨

Morskooka Ty chyba wspominałaś o bólach rąk i dłoni. Powiem Ci że ja mam od jakiś 2 tyg podobnie, z tym że mi nie drętwieją tylko okropnie rano bolą nadgarstki i nie mogę zginać palców. Później w ciągu dnia wiadomo rozruszam je, ale i tak odczuwam zmianę. W poniedz mam gin to zapytam czy to normalne, i mam nadzieje że zaraz po porodzie mi przejdzie bo jak nie, to przy małym dziecku na pewno nie będzie to komfortowa sytuacja...

tosiaa napisał(a):

O,super stronka. Będzie co poczytać po południu 🤪
U mnie taaka burza, normalnie koniec świata 🤪

U mnie też juz sie chmurzy, a dziś była taka temperatura wręcz idealna dla ciężarnych - ani za ciepło ani za zimno 😁

Ja ostatnio w jakiejś ciążowej gazecie czytałam, że mogą pojawiać się problemy ze stawami i właśnie na dłoniach najbardziej to czuć, chociaż ja sama tego nie mam, i nie wiem czy o tym mówicie ☺️

Tosia całkiem możliwe. Ja w ogle pojęcia nie miałam że taka dolegliwość w ciąży istnieje 🤨

kinia wolno mi to zbieranie truskawek szło ale jakoś nazbierałam 🙂

ilka napisał(a):

Tosia całkiem możliwe. Ja w ogle pojęcia nie miałam że taka dolegliwość w ciąży istnieje 🤨

Znalazłam takie coś 🙂 http://www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,0,237,46054

No Kasia pełen szacunek, zbierac truskawki, no chyba że to były takie pnące 😁
My mamy 2 drzewa wiśni, 1 czereśni i 1 śliwek, czereśnie już myślę że ok. tylko nie ma mi kto na drabinę wejśc żeby zerwac 😠 zawsze sama się wdrapywałam, no ale mi mąż nie pozwala 😉 😁
Przy karmieniu to chyba śliwki odpadają prawda? bo u nas to takie późne są i jak co roku było ich mało tak w tym roku śliweczka oszalała, gałęzie się uginają, a wiśnie to porobię kompoty, jak będę miała czas i też ich w tym roku strasznie dużo 🙂
Patrzyłam na pogodę i jutro u nas też burze mają byc, a ja się wybieram do pracy zanieśc L4,
ale może jakoś przemknę niepostrzeżenie pomiędzy jedną burzą a drugą 😁

Dzięki Tosia, zabieram się za czytanie. Oklask! 🙂

ania_p napisał(a):

No Kasia pełen szacunek, zbierac truskawki, no chyba że to były takie pnące 😁
My mamy 2 drzewa wiśni, 1 czereśni i 1 śliwek, czereśnie już myślę że ok. tylko nie ma mi kto na drabinę wejśc żeby zerwac 😠 zawsze sama się wdrapywałam, no ale mi mąż nie pozwala 😉 😁
Przy karmieniu to chyba śliwki odpadają prawda? bo u nas to takie późne są i jak co roku było ich mało tak w tym roku śliweczka oszalała, gałęzie się uginają, a wiśnie to porobię kompoty, jak będę miała czas i też ich w tym roku strasznie dużo 🙂
Patrzyłam na pogodę i jutro u nas też burze mają byc, a ja się wybieram do pracy zanieśc L4,
ale może jakoś przemknę niepostrzeżenie pomiędzy jedną burzą a drugą 😁

nie truskawki to nie pnące 😁 ale powiem ci że brzuszek przeszkadzał a nogi drętwiały a po czereśnie wczoraj wchodziłam po drabinie 🤪