Skocz do zawartości

Poronienia | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
ata38 napisał:
A dzisiaj to by się bardzo przydał... dziś mija miesiąc od zabiegu...


Widzisz jak szybko czas leci 🙂, nie wracaj do tego myślami, do tego zdarzenia. Po co ci to, po co rozpamietywać. To w niczym nie pomoże. A wręcz odwrotnie.

U mnie 18.06 będzie już 4 miesiąc po. Niesamowicie szybko zleciało. Jest dobrze, nawet bardzo dobrze.

I zobaczycie u was tez tak będzie.

A co do pocieszyciela 🙂 Ty masz dzieci, myślę, że tu nie ma co porównywać.

Buziak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć słoneczko. Tak to labrador. Słodki psiak 🙂 i zawsze mnie rozumie 😉
Co tam u Ciebie, jak samopoczucie.

U nas dziś cholernie wieje. Nie da się wyjść z domu. Jak nie pada, to wieje i tak w kółko 😉 Ale przynajmniej mojemu pupilowi odpowiada taka pogoda.

Buziak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
😞 DZIENDOBEREK ACH DZIEWCZYNY BRZYDKA POGODA PADA W GDANSKU JUTRO MIJA MITYDZIEN PO 😞..ALE STARAM SIE WZIASC W GARSC MUSZE DLA SWOICH DZIECI....ATA KOCHANA BADZ DZIELNA.....NIE MA CHYBA ROŻNICY ILE CZASU MINEŁO BO ZAWSZE BEDZIEMY O TYM PAMIETAC I ZAWSZE TO BEDZIE DLA NAS TAK JAKBY STAŁO SIE WCZORAJ 😞 😞 MAŁALENKO CZY BEDXIESZ STARAC SIE O NASTEPNA DZIDZIE???JEST JESZCZE ZA WCZESNIE CHYBA CO???JAK NIECG\HCESZ NIED\ODPOWIADAJ....BO ZANIM MNIE TA TRAGEDIA SPOTKAŁA NIERAZ CZYTAŁAM ZE PONOC NAJLEPIEJ JEAT ODCZEKAC I ZAJSC PONOWNIE CHC NIGDY ZASTEPOWAC JAKBY ZA TAMATA CIAZE,,,,NIEWIEM...ZYCZE WAM JAK NAJLEPIEJ I SOBIE RÓWNIEZ 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dorunia i Ata,pewnie nikt ani nic nie ukoi Waszego bólu w sercu i nie ważne czy minie dzień czy rok.Wasze Aniołki patrzą na Was z góry i są dumne że mają takie dzielne mamusie 😘
Małalena,ja też miałam kiedyś biszkoptowego labradorka.Niestety przeżył tylko tydzień,gdyż sprzedano nam chorego pieska i miał parwowirozę ☺️
Masz rację mam termin na 6 grudnia i może zacisnę mocno nogi,to moja Dzidzia urodzi się 12.12 tak jak ja:laugh:
Ogólnie samopoczucie ok.W Dzień Dziecka dowiedziałam się,że zagrożenie minęło.I płakałam ze szczęścia.Smutno mi tylko,że sama tą radość dzielę,że sama patrzę jak moje ciało się zmienia i sama mówię do mojego synka(bo najprawdopodobniej są jajka 😉 ).Brakuje mi zwykłych gestów typu przytulanie.Mam nadzieję,że kiedyś ktoś nas pokocha.Przepraszam,że smucę...
A jak Ty się czujesz?Wszystko dobrze?
Pozdrawiam bardzo ciepło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dorunia700 napisał:
MAŁALENKO CZY BEDXIESZ STARAC SIE O NASTEPNA DZIDZIE???JEST JESZCZE ZA WCZESNIE CHYBA CO???


Dorunia tak oczywiście, że będę się starać. To była moja pierwsza ciąża. Niestety nie mam dzieci, a chcę założyć rodzinę. Czekaliśmy na moment aż będziemy gotowi i kiedy do tego doszło niestety się nie udało. Dlatego też będziemy próbować dalej.

To czy jest za wcześnie czy nie, jest to kwestia bardzo indywidualna i tak naprawdę zależy od tego na jakiego lekarza się trafi, ponieważ każdy ma swoje zdanie w tym temacie. Jedni jak jest ok, pozwalają już po miesiącu, inni po trzech, kolejni po 6, a jeszcze niektórzy po roku. Standardem natomiast jest odczekanie 3 miesięcy. Jeśli nie ma żadnych przeciwskazań, badania są ok. i kobieta czuje się dobrze psychicznie to można działać. Często termin wstrzymania jest wydłużany na wzgląd psychiczny kobiety po stracie dziecka. Ale to też jest kwestia indywidualna, bo każda kobieta radzi sobie z tym inaczej, lepiej lub gorzej.

Ja na szczęście jestem chyba w tej lepszej pozycji, ponieważ jestem życiową optymistką, i nie mam tendencji do rozkładania swoich niepowodzeń na czynniki pierwsze. Owszem przeżywałam poronienie bardzo mocno, ale wiara w Boga i optymizm pozwoliła mi szybko dojść do siebie. Widać to nie był mój czas i Pan Bóg chciał inaczej. Tak sobie to tłumaczę.

18 czerwca minie dokładnie 4 miesiąc od zabiegu. Dostałam pozwolenie na "starania" po badaniach. Ale jeszcze chwilkę odczekam, ponieważ mam podwyzszoną prolaktynę i muszę ją zbić.

Tak to wygląda w mojej sytuacji.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wow fantastycznie, że zagrożenie minęło 🙂 Cieszę się bardzo.
Jak są jajeczka 😉 to super. Ja zawsze chciałam mieć pierwszego synka. Może się kiedyś uda.

No ja jestem z 16 grudnia 🙂
Domyślam się, że jest Ci przykro i smutno samej. Ale musisz to przetrwać. Będzie dobrze. Napewno ktoś was pokocha i będziecie szczęśliwi.
Pan Bóg wie co robi... i ma w tym swój plan.
Wcale nie smucisz. Jak pisałam wcześniej moja przyjaciółka też została sama w ciąży i na dodatek mieszka z matką alkoholiczką - ale cała ta sytuacja ją wzmacnia. Owszem, czasem złapie potwornego doła, ale to chyba normalne. Piszę to zawsze i napiszę jeszcze raz: Grunt to myśleć pozytywnie bez względu na sytuację widzieć jej szczęśliwy koniec i wierzyć w siebie. Polecam również afirmację i wizualizację, naprawdę pomaga.

A u mnie cóż...niedługo miną 4 miesiące od zabiegu. Czuję się bardzo dobrze fizycznie i psychicznie. Jeszcze niedawno miałam problem, ponieważ podczas współżycia krwawiłam. Teraz jest już wszystko w porządku, co mnie cieszy. Leczę hiperprolaktynemię i na szczęście pierwszy wynik po 9 dniach łykania proszków spadła i to dość sporo. Ale żeby mieć dokładną orientację muszę powtórzyć wynik w tym samym dniu cyklu co ostatnio. Będzie bardziej jasny. Tak po za tym jest wszystko w porządku, z czego jestem bardzo zadowolona 🙂

Nasz labrador został znaleziony, po usilnych poszukiwaniach właściciela, w końcu się odezwał i stwierdził, że go nie chce... zwyrodnialec jeden. I takim sposobem Majorek (tak się nazywa) został u nas.

No to tyle 🙂

Trzymaj się cieplutko 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witajcie dziewczynka własnie czytałam posty z gródniówek i same dobre wiesci fajnie ze słoneczko juz ma z górki 🙂duzo dziewczyna pszeszła i jest bardzo silna kobieta i psychicznie i fizycznie duzy podziw dla Niej,,,mocno w to wierze ze jeszcze znajdzie swoja druga połówke....Małalenko to dobrze ze tak to odbierasz i ciesze sie ze jestem pewnw w 100%ze niedługo zaskoczysz nas dobra nowina 🙂teraz moze głupio zazartuje bez urazy zalewajcie foremke ile sie da 🙂 🙂 Ata Kochana mysle ze dzis masz sie lepiej???cieszmy sie ze mamy dla kogo zyc nasz zegar bije ale wierze tak samo ze jeszcze przytulisz malenstwo i doczekasz sie szczesliwego macierzynstwa....no ja mam 3ke dzieciaczków...ale teraz po poronieniu...mocniej mi brakuje własnie tej wiezi przytulenia karmienia piersia....mysle ze z czasem to przejdzie i jak Bóg da to jeszcze to odczuje......pozdrawiam Was mocno 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dorunia700 napisał:
Ata Kochana mysle ze dzis masz sie lepiej???cieszmy sie ze mamy dla kogo zyc nasz zegar bije ale wierze tak samo ze jeszcze przytulisz malenstwo i doczekasz sie szczesliwego macierzynstwa....no ja mam 3ke dzieciaczków...ale teraz po poronieniu...mocniej mi brakuje własnie tej wiezi przytulenia karmienia piersia....mysle ze z czasem to przejdzie i jak Bóg da to jeszcze to odczuje......pozdrawiam Was mocno 🙂


Dzięki kochana, za ciepłe słowa 😉
Mam nadzieje, że nam się uda 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ata38 napisał:
Małaleno
Nie mogę mieć psa w domu, ponieważ moje dzieci są alergikami, a Gabrynia ma astmę, więc nie chcę wybierać, ale masz zupełną racje, że mam wielkie oparcie w dzieciach i mężu 🙂


To oczywiste, że jak ma się dzieci z alergią to psy odpadają.
I to w ogóle nie podlega kwestii wyboru.

Ja mam nadzieję, ze kiedyś będę miała dzieci i pieska. Sama wychowałam się z psem i chciałabym aby moje dzieci równiez tego doświadczyły 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...