Skocz do zawartości

Czy są już tu jakieś Majóweczki 2010? | Forum o ciąży


Anite

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Powiem Wam że pomysł ze śniadankiem na balkonie to bardzo dobry pomysł 🙂 ja podobnie jak Radzia - wcześniej sniadanka jadałam tylko w pracy.. dziś już jestem po, ale myślę że warto będzie jutro spróbować 😁

Zresztą ja w ogóle wczoraj przesadziłam 😁 Mąż wrócił z pracy bardzo późno, bo po 22.. ja już leżałam w łóżku, ale wzięło nas na... naleśniki :P i wyobraźcie sobie że o 22:30 już staliśmy oboje w kuchni i smażyliśmy naleśniki :P hehehhe

Miłego dzionka 🙂 idę działać, bo na 13 już lecę na ćwiczenia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Pszczola24

    1700

  • Kasiaa

    2904

  • Radzia80

    1909

  • lajsoka

    2412

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Pewnie nie ma co się martwić o miejsce w szpitalu bo i tak będzie co ma być. Mnie cena połoznej zaskoczyła, ale jest podana na oficjalnej stronie szpitala i jest kolosalna. Gdyby jeszcze ta cena obejmowała cały okres pobytu w szpitalu do momentu wyjścia to może bym się zdecydowała ale tak to uważam że jest to za dużo, a urodzić i tak muszę :P

Co do sposobów pomocy to:
masaż krocza
rozciągania krocza balonikiem epino
zapoznanie się z hasłem "Aktywny poród" i wcielenie go w życie
nauka techniki oddychania przeponą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Heh Madziocha,z tymi petami to i umnie masakra...nie mam na kogo zgonić,bo tylko mąż pali i ewentualnie ktoś z rodzinki jak przyjedzie.Pomimo,że jest na tarasie zawsze popielniczka to teraz jak stopniał śnieg i się przeszłam po ogrodzie,to mnie zmroziło...no nic,mąż będzie miał co robic... :P

U nas tego ogrodu jest hmm..."trochę więcej",jakieś 2700 m2... 🙃 ale nie wyobrażam sobie,że mogłoby być inaczej.Od urodzenia mieszkam na wsi gdzie wszędzie spokój,cisza,lasy,łąki,woda i nie zamieniłabym tego na nic w świecie.A że ze mnie taki zapalony ogrodnik amator,to i w tym roku nie popuszczę i to co zaplanowane do zrobienia,będzie wykonane...my z Oliwką będziemy po prostu nadzorować prace,pokazywać paluszkiem co i jak i podziwiać efekty... :P

Mąż przyjeżdża co prawda tylko na Święta i potem wraca do Danii spowrotem i dopiero na poród przyjedzie,ale faktycznie czas nam zleciał.Jak mąż przyjedzie też chcemy się wybrać do szpitala,popatrzeć jak to wygląda i zapytać co nam jest potrzebne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja słysząłam że własnie herbatka z malin działa jakos przyspieszająco, ananas, masaz sutków i oczywiście seks dopóki nie odejdzie czop :o) Jak sobie cos przypomne to dam znac... Ja na razie sie oszczędzam ale w połowie kwietnia zaczynam robić dosłownie wszystko :o)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja Wam powiem że tymi rozmowami o śniadanku na świeżym powietrzu tak mnie zmobilizowałyście, że wyczyściłam balkon po zimie 🙂 miałam mnóstwo igieł bo mieliśmy do niedawna choinkę którą wystawiliśmy po Świętach na balkon, a że w końcu było jak ją przewieźć, to teraz w weekend Rodzice zabrali ją na działkę i będziemy próbowali ją zasadzić bo jest w duuużej doniczce 🙂
Pozbyłam się też 4 doniczek z wyschniętą trawą - wymyję je i potem zasadzę nową trawkę - taka imitacja małego ogródka 😁 wy macie tereny w setkach i tysiącach m2 a ja mam w cm2 🤪 hehehe
No a potem wymyłam kafelki i już jest czyściutko 🙂 zmartwiłam się tylko bo moje dwa iglaczki chyba nie przetrwały zimy 😞 całe zżółkły i są suchutkie 😞 zobacze - może jak dostaną trochę powiewu wiosny i słonka to może jeszcze odżyją 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Własnie sie umówiłam na wizyte do lekarza w klinice gdzie bede rodzić... jade tam 2 kwietnia :o) Calkowity koszt porodu + wszystkie przedporodowe wizyty lekarskie to 430 zł... I ten lekarz bedzie przy porodzie na pewno :o) To chyba niewielki koszt... mogłabym rodzic oczywiście za darmo w szpitalu ale po wysłuchaniu opinii o pobliskich szpitalach to wolę sobie zafundowac ten komfort :o)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No,jeden wielki koc i poduchy już się suszą na tarasie,teraz kolejne dwa się piorą...ale słoneczko gdzieś zniknęło.

Powiem Ci Radzia,że ten koszt za poród wcale nie jedst duży,tymbardziej,że będziesz tam miała dobre warunki.Też zapłaciłabym taką cenę.

Pszczółko,jeśli Twoje iglaki są tylko pożółkłe,to czesto sie to po zimie zdarza,jak je podlejesz i dostaną słońca,to wszystko wróci do normy,a jak jeszcze w maju podsypiesz im troszkę nawozu na zapobieganie brązowieniu liści to będzie super.Ale jeśli Ci ostro przemarzły i są suche na wiór...to cóż,trzeba się rozejrzeć za nowymi... 🙃

Tak się teraz zastanawiam,może ja też powinnam wcześniej zadzwonić i się umówić na to "zwiedzanie szpitala".Dzwonić planowałam,ale tak na dzien lub dwa przed wybraniem się tam,ale może faktycznie lepiej wcześniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Radzia, to bardzo mało, nawet mi sie wydaje niewiarygodnie mało. No ale dobrze, że znalazłaś taką klinikę. Porody prywatne w Warszawie kosztują około 5tys.

Gabiś ja też bym nie miała nic przeciwko domkowi z takim dużym ogródkiem. Moi rodzice mieszkają za miastem i mają taki śliczny ogród, że jak przyjdzie wiosna to się nie chce z niego wychodzić. Uroki mieszkania w mieście są niestety takie, że ma się sąsiadów, różnych sąsiadów bardzo blisko. Nie mogę znieść tych petów, a jeszcze sąsiad nade mną w zeszłym roku nie zabepieczył szafki na balkownie i zaległy się tam gołębie. Całą wiosnę, lato i jesień srały mi na taras. Na jesień napisałam do administracji, żeby się skontaktowali z właścicielem i niech z tym coś zrobi, bo on tu nie mieszka. A jak widzę do tej pory nic nie zrobił, a gołębie już tam siedzą i płakać mi sie chce jak sobie pomyślę o powtórce z zeszłego roku 😞 Nie wiecie co można z czymś takim zrobić? Zgłosić do sanepidu? Przecież to siedlisko bakterii. Ręce mi opadają.

Pszczółka Twoje iglaczki może umarzły? Była mroźna zima. Ja mam jedną tuję w doniczce ale włożyłam ją do pudełka ze styropianem. A i trzeba podlewać w cieplejsze dni. Oprócz tego mam 50 tui posadzonych wzdłuż murku i mają się dobrze 🙂

U mnie dziś zupka grochowa, którą ugotowałam wczoraj.

Gorzej się czuję od 2 dni. Boli mnie wszystko. Jestem jakoś połamana i nawet przkręcenie się z boku na bok to dla mnie trudność. Mam nadzieję że to tylko chwilowy spadek formy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mam nadzieję że iglaczki mi odżyją bo w te największe mrozy były w domu - zabralismy je w sumie jak spadł pierwszy śnieg, a wystawiliśmy jak przyszła odwilż. Wtedy były jeszcze zielone a teraz po dwóch tygodniach stania na balkonie dwa mi strasznie zżółkły.. więc raczej to nie mrozy je tak załatwiły.. może ta zmiana temperatur - wcześniej stały w domu to miały te ok 25 stopni, a potem na zewnątrz jak było koło 0.. mam nadzieję że to tylko chwilowe i tak jak mówicie odżyją mi niedługo 🙂

U mnie kołderka wyprana już się suszy, teraz druga się pierze 🙂
U mnei na balkonie są silne wiatry, ale już zabezpieczyłam suszarkę, żeby mi nie odleciała :P dzięki temu chyba szybciej wyschnie 🙂 bo słonko u mnie też za chmurkami na razie..

Ja dziś będę rosołek gotować ale to już jak wrócę z ćwiczeń bo teraz nie zdążę już.. mialam to zrobić wczoraj ale po prostu.. zapomniałam 😁

Ja chyba zaraz też zadzwonię do szpitala i się dowiem co i jak. Wczoraj mi się nie udało to może dziś się powiedzie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Brzuchatki

Widzę, że wszystkie zajmują się jakimiś roślinkami. Mnie wszystko co zielone omija szerokim łukiem 🥴 Wszystkie roślinki jakie miałam padły ☺️

Co do koszuli do porodu. U mmnie w szpitalu dają koszulę, ale jest ona tak krótka, że jak się chodzi przed porodem po korytarzu, żeby np wywołać skurcze, to wszystko widać. Więc ja na pewno nie chcę się znaleźć w takiej niekomfortowej sytuacji ☺️

Madziocha pomimo tego, że musisz leżeć możesz np gotować? Mój lekarz zabronił mi nawet robić sobie herbate. Wstawać to tylko mogę siku 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu ja nawet kwaitków nie mam w pokoju bo przy mnie nie mają sznasy przetrwania :o)
A ten poród to jest tak, że kosztuje tyle bo sam poród i pobyt jest refundowany z NFZ a te koszty to 230zł za konsultacje z ginekologiem, badanie oraz USG i za konsultacje z anestezjologiem, natomiast 200zł za znieczulenie przy porodzie, łączna kwota 430zł nieważne czy rodzi się sn czy cc...
Takie informacje dostałam własnie od dziewczyny która tam rodziła... A klinika ma świetna opinię i bardzo dużo dziewczyn z mojego miasta tam rodzi...
A co do łózeczka to czekam na materac, jak wejdzie to nie odesle im go, ale raczej nie wejdzie i bede odsyłała... Najgorsze że nie lubie się bawić w takie pakowanie, wysyłanie, czekanie na zwrot pieniędzy... wrrr...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasia mój lekarz pozwolił mi trochę wstawać. Zresztą powiedział że on jest przeciwnikiem takiego leżenia plackiem bo to bardzo osłabia. W sobotę byłam na usg u innego lekarza, co był 30 lat ordynatorem i mi powiedział to samo.
Oczywiście mało się ruszam i bardzo ostrożnie i powoli.
A chciałam Ci jeszcze napisać, że tych dwóch lekarzy powiedziało to samo, że są zdecydowanymi przeciwnikami szwów i pessarów, bo uważają że to bardziej szkodzi niż pomaga.

Ja nie gotuję dużo, coś szybkiego i prostego ale nie codziennie i zazwyczaj mąż przygotowuje wieczorem (np obierze ziemniaki, ugije kotlety) a ja tylko wstawiam. Jak mam chwilkę przerwy to się kładę. Ale ostatnio plecy mnie bolą nawet jak leżę, coś kiepsko.

Pszczółka nie wiem czy to jest dobre takie wstawianie rośliń w zimie do pokoju gdzie mają 25 stopni. Przede wszystkim już w jesieni rośliny przygotowują sie do zimy, zmiana temperatur jest stopniowa, a i do wiosnę rośliny przygotowują się stopniowo. Jak je wziełaś tak nagle do ciepłego to zaburzyłaś im naturalny rytm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak mąż jest to wstaje tylko do kibelka, coś mu czasem pogrzebię w garach i powiem co i jak ma zrobić i tyle, ale czasami układa się tak że w dwóch pogotowiach dyżury mu się nakładają jeden po drugim i nie ma go w domu nawet dwa, trzy dni 😞 jutro właśnie tak się zdarzy pojedzie rano i dopiero w piątek o 19 wróci, więc chcąc nie chcą muszę sama wstać i zrobić sobie coś do szamanka, ale to akurat nie ciężka robota 🙂Jutro mam wizytę u gina zobaczymy jak tam sprawy wyglądają, zmartwiłam się rano bo dwa razy mnie złapały takie mini skurcze i kłucie w małej:/ a przecież ciągle łykam tabsy, boję się że będę musiała w szpitalu leżeć a tam to już wogule uziemienie 😞 fakt że jak zaczęłam brać to nie miałam dopiero coś dziś mnie chwyciły 😞 na szczęście jutro wizyta i powiem lekarzowi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Łajsoka będzie dobrze 🙂

Codziennie mam takie skurcze. Nieraz są tak mocne i bolesne, że dosłownie widzę pupkę od Emilki, bo skurcz ja tak mocno ściska. Brzuch jest wtedy taki wykrzywiony 🥴 Podczas skurczu mam takie bóle w dole brzucha, jak przy okresie 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu nie wiem jeszcze, tego 2 kwietnia mam tam pierwsza wizytę i wtedy sie dowiem dokładnie jakie to znieczulenie, poczytam o tym i wtedy zdecyduję... Ogólnie to tam znieczulenie jest w standardzie ale ja jestem laikiem i nie znam się na tym, wiec musze najpierw dokładnie o wszystko wypytać... Generalnie nie jestem przeciwniczka znieczulen...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasia właśnie u mnie tak samo było mały pupkę wypiął i też towarzyszył temu taki okresowy ból;/ aaa i takie uczucie w dole jakby mały główką się wciskał, w sumie trwało to krótko jeden po drugim. Nic powiem lekarzowi jutro. A mężuś gotuje dziś zupkę kalafiorową na dwa dni jutro tylko sobie odgrzeję 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny ja też miałam takie nieprzyjemne napinania brzucha ale to było tak pomiędzy 23 a 28 tc. Ostatnio jakoś lepiej pod tym zwględem, ale jak chodzę to czasem mnie złapie. Leżenie pomaga. Czasem mam wrażenie że Mała majstruje coś przy szyjce wtedy boli, ale zmiana pozycji najczęściej pomaga.
Ostatnio to mnie w krzyżu boli najbardziej.

Ale narzekamy, a podobno cudownie jest być w ciąży 🙂

U mnie w szpitalu można wziąć znieczulenie na żadanie i kosztuje to 700 zł 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No i przyszedł materacyk... oczywiscie nie pasuje bo ciężko upchnąć 20 cm nadmiaru a poza tym jest za waski i na bokach mam luz... a czego sie spodziewałam skoro materac ma 120x60 a łóżeczko 100x70...
Mnie kłuje w pipie jak tylko troche pochodze o to czasem tak że musze się zatrzymać... Ale lekarz mi tam zaglądał i ponoć wszystko jest ok... Nic sie nie rozwiera i nic nie skraca 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...