Poznanianki :) | Forum o ciąży

madzia_88 napisał:

Aniołku 😉 ja też rodziłam w Raszei 🙂

Ja boje się odwlekać decyzję o drugim bobasku... wolę teraz bo nie wiem czy choroba po moim Tacie się na mnie nie przeniosła... jeśli tak to może się w każdej chwili aktywować i nie będę mogła mieć dzieci wtedy... bo ciąża bez sprawnych nerek jest co najmniej sportem ekstremalnym...

to tym bardziej chylę czoła,że mimo choroby chcesz urodzić kolejne dziecko,nie wiem jakie to obciążenie dla organizmu-ale z tego co piszesz wnioskuję,że nie będzie łatwo,trzymam kciuki 🙂

czy Ty też podzielasz moją opinię o Raszei-byłaś zadowolona?

Tak też tam rodziłam 🙂 i z pełną świadomością mogę powiedzieć, że opieka tam jest najlepsza ze wszystkich szpitali w których byłam(podczas ciąży) podczas i po porodzie również 🙂

W ciąży trafiłam do 4 szpitali... I dopiero w Raszei skutecznie podtrzymano mi ciążę 🙂 troszkę nawet za skutecznie :P, bo termin miałam na 28.08.2009r a Daria urodziła się 3.09.2009r... 🙂 ale wolałam przenosić niż nie donosić 🙂


Pozdrawiam 🙂 my już po spacerku 🙂

Witamy Kochane nadal 2w1 🙂
U nas po środowej wizycie niestety tylko rozwarcie na 1,5 cm 😞 od ostatnich dwoch tygodni tylko poszło o 0,5 cm 😞
Maluda sie na swiat niespieszy 😞 A ja juz normalnie przechodze traumę chyba te zmienne nastroje to jakas masakra
😞 Ehhhh
Skurczy brak 😞 Zadne schody, praca domowa czy sex i kapiel nic nie działaja wiec Moj Maly Skubaniec sie nie wybiera za szybko tutaj 😁

zajrze do Was pozniej 🙂

Klaudia, a juz myślalam, że urodziłaś, a Ty nadal z brzuszkiem 😉 Jej, nie zazdroszczę. Stresujące musi być takie wyczekiwanie... Ale już pewnie na dniach Filipek się urodzi. Nie martw się i wypoczywaj ile możesz 🙂
Dziewczyny, piszecie tu o Raszei. Słysze tylko dobre wieści na temat tego szpitala. No ja jakoś się nastawiłam na Lutycką. CHodzę na zajęcia ze szkoły rodzenia organizowane przez położną z Lutyckiej i tak sobie pomyślałam, że pewnie ją wezmę na poród i na Lutyckiej urodzę. Ale jesli coś pójdzie nie tak, to drugie dziecko już na pewno w Raszei 😆

Karka 🙂 w Raszei nie musisz płacić a na pewno będzie dobrze 🙂


Klaudia a głaskałaś brzuszek?? Oksytocyna się wydziela przy "mizianiu" brodawek 🙂 próbowałaś?? możesz męża zatrudnić 🙂
Powodzenia 🙂 trzymam kciuki 🙂

Pozdrawiamy 🙂

O kurcze dziewczyny ale dziś naskrobalyscie, aż 3 strony do nadrobienia...
Witam nowe koleżanki Poznanianki 🙂
kurcze jak słyszę Lutycka to mi ciary przechodzą...
Aniołku, u nas wszystko ok, mój miś zdrowy, grzeczny, wiecznie głodny 🙂 mały łasuch jest 🙂 na spacerki chodzimy codziennie bo aż szkoda dnia jak taka pogoda za oknem! Na spacerku sobie spiocha a dziś jeszcze w domku śpi 🙂 więc mam trochę czasu dla siebie.
Klaudia, widzę że te nasze poznańskie chłopy uparte są niesamowicie 🙂

cześć, ja jeszcze nadal w dwupaku 🙂
Chociaż wczoraj myślałam już, że pojedziemy szpitala wreszcie Ale po godzince skurcze przeszły 😮

Karka- spokojnie, jeszcze ja przed Tobą. Mma termin równo z Klaudią. 🙂

madzia- szybko chcecie drugiego dzidziusia. Niewiele mam się na to świadomie decyduje. My czekaliśmy 3 latka, bo jakoś nie mogłam sobie wyobrazić opieki nad dwójką takich maluchów naraz. Trzymam kciuki za staranka!!!!

Klaudia- ja jutro sprawdzam nową strategię . Koleżanka mówiła, że cała ciąże była mega aktywna. I urodziła w pierwszy dzień, kiedy sobie odpuściła. Więc ja jutro leżę przed tv :laugh: Tez już nie mogę sama z sobą wytrzymać. I strasznie mnie drażnią smsmy czy już. 🤢

Kajtucha- fajny ten wózeczek, ale chyba duży po złożeniu, prawda? Nasz starszy tez był większy. Bardzo wygodny, ale do auta by mi nie wszedł,a nawet do tramwaju niestety. Więc kupiliśmy teraz TReeco. Już przyszedł i wydaje się być bardzo fajny. Ale polecać to będą dopiero jak nim troszkę pospaceruję z Krzysiem. 😉

Nie wie może któraś, co z tymi nowymi porodówkami w Raszei. Zrobili już? I tak tam pojedziemy rodzić, ale jestem ciekawa....

uciekam. Zajrzę później 🙂

No wózek jest duży, ale mamy auto kombi więc zmieściłyby się dwa takie 🙂 ale jest mega wygodny, super po prostu! A gondola duża i wygodna dla małego 🙂 jest super, naprawdę

Aneczka wybacz masz rację, przecież Ty razem z Klaudią jesteś na końcówce. Zapędziłam się faktycznie... ☺️ ale tak czy siak, obie zaraz urodzicie i potem już na pewno ja :laugh:
Dziewczyny, muszę wreszcie kupić jakieś łóżeczko i pościel. Możecie coś polecić? Kupowała któras z Was na allegro?
Oglądałam całe zestawy, ale sama nie wiem czy tak warto brać. Czy moze łózeczko oddzielnie i pościel oddzielnie. Chciałabym łóżeczko z szufladą i nie jakiej chybotliwe, tylko bardziej masywne, żeby się nie chwiało jak się o nie oprę 😉
Za wszelkie rady będe wdzięczna.
A teraz mykam, bo mężuś wraca i znowu z nosem w kompie mnie zastanie 🙃

Karka ja kupiłam łózeczko i pościel na allegro i mogę polecić! Jest taki zestaw łózeczko sosnowe plus materac gryczano kokosowy plus 2częściowa pościel Drewexu, wszystko za 280zł plus przesyłka. Niestety jestem na necie przez tel i nie mogę wkleic linka ale wiem od przyjaciółki że cały czas to jest jeszcze na allegro bo ona sama chce to kupić.

Karka, My kupowaliśmy łóżeczko i materac w sklepie a pościel taką: http://www.allegro.pl/item901323927_posciel_dziecieca_120x90_6_elem_poranek.html na prawdę fajna jest 🙂 i nie droga 🙂 mamy "Zielone misie na drabinkach" 🙂



Aneczka82... wyjaśniałam co nagli... ale też jeszcze Kogoś brakuje... nie tylko dla mnie... Chyba w każdej z nas w odpowiednim momencie "budzi się" takie uczucie...?


Miłego wieczoru i spokojnej nocki 🙂 🙃

Karka - przygotowania w toku. 🙂 I szczerze - ogromną przyjemność sprawia mi kupowanie i przeglądanie tych wszystkich maleńkich rzeczy. Mamy już wózek, kilka śpiochów, butelki, kocyk... W przyszłym tygodniu kupuję łóżeczko 🤪 Kurcze tyle tego wszystkiego w sklepach że aż sama czasem się zastanawiam czy te wszystkie przedmioty będą mi potrzebne. Jedno co wiem to nie kupuję rożka. Małą ze szpitala odbierzemy w nosidełku a w domu to chyba mało przydatny będzie. A jak to u Ciebie wygląda?
Aaa... rodzić będę w szpitalu w Śremie bo właśnie tam mieszkam. 🙂

A w kwestii wózka Dziewczyny to mój jest na 4 równych kołach z szerokimi oponami, duża gondola. Może i nie jest tego typu super nowoczesnego jakie teraz królują w sklepach nad tymi "tradycyjnymi" ale mi się poprostu te wsztsykie trójkołowce z małą gondolą czy te z mniejszymi kółkami z przodu nie podobają. Kumpela taką nowość posiada i szczerze ciężko się to prowadzi po chodnikowych nierównościach 😮
A łóżeczko kupuję z Allegro: Wydaje mi się że jak za komplet to cena całkiem przystępna 😉
http://www.allegro.pl/item904603184_lozeczko_agata_posciel_wspornik_11czesci.html

Pościel też tyle że wystarczy mi 3 częściowa. Na tej stronce są fajniutkie wzory
http://www.allegro.pl/item909594026_3_cz_oryginalna_posciel_mamo_tato_100_x_135.html

karka- nie gniewam się 🙂 W końcu jestem tu od niedawna.

Co do łóżeczka, to my kupowaliśmy 3 lata temu na allegro łóżeczko Radek firmy Klupś- łóżeczko-kołyska to jest. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Kołyskę można zablokować. Najpierw je wybraliśmy w Pati i Maks, a potem kupiliśmy na allegro. I wyszło nam 120 zł taniej niż w sklepie,a jeszcze dostaliśmy materacyk gratis.

takie: [img size=150]http://www.klups.pl/meble_big/loz_12.jpg" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />

Tylko my mamy teak

Pościel szyła teściowa 🙂

Anycool- mój wózek ma dość duże (24 cm, pompowane koła. 🙂 Przednie skrętne,ale można zablokować. Gondola jest dość duża i wygodna. mam porównanie, bo już jeden wózeczek przerabiałam ze starszą córą 😉

to nasz wózeczek
http://www.allegro.pl/item898825423_treeco_4_funkcyjny_fotelik_kola_pompowane.html


Co do łóżeczek to odradzam turystyczne, bo odradzają je ortopedzi. Nie mają szczebelków, które pomagają dzieciom przy nauce stania. Poza tym pomyślcie, jak się czujecie patrząc przez szybę oklejonego autobusu. Mnie osobiście bolą oczy. Przez szczebelki patrzy się inaczej.

suanach- ja miałam dwa rożki i się nie przydały, więc możesz sobie odpuścić. Ortopeda zabronił używać. Tyle tylko, co w szpitalu, ale można skorzystać ze szpitalnych. ja biorę do szpitala swój, ale tylko dlatego, że mam już po Julce. Teraz bym nie kupowała.

😉

Aneczka masz rację 🙂 Łóżeczko turystyczne tak ale jak sama nazwa wskazuje chyba bardziej przydatne na jakieś wyjazdy. W domu lepiej tradycyjne 😉 (przynajmniej jak dla mnie) 😎

Dziewczyny Kochane, dziekuję za swoje podpowiedzi, na pewno z nich skorzystam, bo skołowana jestem ilością różnych produktów na rynku. A nie trudno wydac fortunę, tylko po co? 🥴
Teraz niestety nie mam czasu pisac, ale na pewno jeszcze sie odezwę w tym temacie. Miłego wieczoru i papa 🙂

Ja też już śmigam. Mówię Dobrej Nocki wszystkim Mamusiom - tym przyszłym i obecnym 😉

Dzień dobry 🙂 jak Wam sobota mija? 😉


Ja już zrobiłam śniadanko i upiekłam rożki z ciasta francuskiego 🙂 pierwszy raz robiłam i wyszło doskonale 🙂


sprzątałam wczoraj to dziś już wolne 😉



Pozdrawiamy i miłego 🙂

Meldujemy się jeden dzień przed terminem nadal 2w1 🙂 Juz nie wiem czy się smiac czy plakać 😞 Bo ostatnio to caly czas wyje jakis nastrój dziwny, najpierw krzycze a pozniej rycze 😁 Nawet mi sie zrymowało :P

Aneczka a juz mysłalam ze się rozpakowalaś i tylko ja zostalam 😞
Widze że sposobow jest masa ale mi nic nie daje 😞
Ale wyprbuje i ten :P Chociaz ja raczej całą ciążę sobie odpoczywalam :P

Kajtucha - tak te Nasze Chlopiska nic wczesniej nie chcą się wylęgnąć :P Hm jak nie urodze do jutra to we wtorek wizyta u ginka 😞 Esz w morde.

Powiedzcie mi jak dlugo taki gin czeka ?? 2 tygodnie po terminie ? I pozniej co ?

Ja dzis mam jeżdżacy dzien wiec zajrze do Was wieczorkiem. A jakby co to Kasiu czekaj na smska 😁

Madzia - słyszałam o tym i dziś wyprubuje 😁 😁 To może być miłe 😁

A łóżeczko tez mam ze szczebelkami 🙂 Juz stoi przygotowane 😁

Klaudia 🙂 tylko min. 15 minut jedna :P


A gin czeka ok. 10 dni po terminie i daje skierowanie do szpitala... i nieszczęsne wywoływanie...

Ja trafiłam 5 dni po terminie i mnie lekarz zmotywował... powiedział, że do końca 42 tygodnia będą czekać i na pewno nie wyjdę... a ja nie potrafiłam widzieć Damiana tylko przez 3 godziny... nawet spać nie mogłam 🙂 i o 3 miałam pierwszy skurcz 🙂 obudził mnie dokładnie o 3:06 🙂 🙃
Mam nadzieję, że Ty nie musisz mieć takiej motywacji...

Powodzenia i miłego dnia 🙂

Witajcie w sobotnie południe 🙂
Mam cały weekend zajety, więc wpadłam się tylko przywitać i życzyć nierozpakowanym mamusiom siły i powodzenia. Na pewno wszystko będzie dobrze i ani się obejrzycie, a bedziecie tutaj pisać jako szczęśliwe mamusie. 😉
A słuchajcie, nie wiem czy mieszkacie same z mężczyznami swojego życia, ale czy na ten pierwszy okres po porodzie ściągacie sobie do swoich domów mamy/tesciowe do pomocy?
Ja nie mam takiego zamiaru. Wydaje mi się,że skoro chcieliśmy dziecko to damy sobie z nim rade... ale może tylko teraz jestem taka mądra, a jak przyjdzie co do czego to będę prosić o pomoc? :P

Karka... My mieszkamy z matką adopcyjną Damiana... i ona nie ma dostępu do Dari, bo pali non stop, a po za tym przez całą ciążę wmawiała nam, że my wcale nie chcieliśmy tego dziecka, że to wpadka była itd... i chce żeby Daria mówiła na nią "babcia"... tylko z jakiej paki na ciotkę ma mówić "babcia" to nie rozumiemy...

A w pierwszym tygodniu przyjechała moja mama 🙂 i była z nami ponad tydzień... fakt, że wszystko i tak robilam ja i maż, ale miałam komfort psychiczny 🙂 a ona mogła zobaczyć swoją wnuczkę 🙂 bo to jej pierwsza 🙂 a została na tydzień, bo mieszka w warmińsko-mazurskim... i jest jedyną Babcią, Daria dziadków nie ma obu... to chcieliśmy żeby się nacieszyła 🙂 a na ręce i tak nie brała... może ze dwa razy... w tym do zdjęć 😉 bo twierdzi:" to ty jesteś od piastowania i nie dam się w to wrobić, choć Mała jest bardzo kochana... postaram się nie wtrącać " 🙂 i od razu widać, że miała trójkę dzieci i wie ile wysiłku trzeba włożyć w utworzenie rodziny... i podkreślała mi, że to musimy przejść sami... to już nasze życie...

A "teściowa" odwrotnie... wykorzystywała Damiana... co chwila wołała go i wypytywała... nastawiała przeciwko mnie... "po porodzie już powinna Ci gotować a nie Ty ciągle musisz wszystko robić, śniadania, obiady i kolacje, to jej zasrany obowiązek", gdy to mówiła nie wiedziała, że stałam za jej plecami... z resztą od początku mnie nie znosi... nie jestem jej wymarzoną synową...



oj... ale się rozpisałam... upss... chyba nie będziecie złe??