Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
hejo ;*

moja Zuzka dzisiaj z rana wstała lewa nogą 🤢 masakra zawsze taka uśmiechnieta pełna życia a dzisiaj masakra 🤢 wrrr... myślałam że może jest głoda a gdzie pociumkała z 20ml i dupa... ehhh teraz "bawi" się bardziej jęczy do zabawek na łóżku... oby nie była taka cały dzień 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Cześć Laski 😉 a ja spąłam dzis jak Księzniczka Ann hi hi, do 5 20, zjadł i potem dalej spał do prawie 8, ale i tak mleko dostał po 8 i teraz sie bawi na macie 😉 w nocy zawsze mu daje 120 ml, zje i dalej spi, wiecej nie ma potrzeby, bo mysle,że wtedy by wygladął jak grubasek jakby zdarzało mu sie czesciej wstawac, ale jest oki, Kubus juz 10 kg wazy jak roczny bobas, ale nie ma po nim widac az tak, postanowiłam kaszkę sobie odpuscic, za dobrze wyglada, anie chce żeby miał potem problemy z siadaniem czy chodzeniem przez swoja wage, chociaz nie tylko to ma wpływ tak mysle, ze kazdy wswoim czasie, niezalezenie od wagi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
my z nim w ogóle nie gadamy i może się domyślał ale nie wiedział że nikogo na święta w domu nie bedzie... mój tata jest za dumny żeby przepraszać za cokolwiek a z resztą on cały czas uważa że nic nie zrobił nikomu i to my jesteśmy wszystkiemu winni... 😮 😮

ale jakoś nie mam ochoty o nim rozmawiać 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂

No tak święta i po świętach, jak już nie chodzę do szkoły to czuję się oszukana z tymi świętami, nawet jak teraz siedzę w domu z małą to też nie to samo. Może wróci to jak mała będzie chodzić do szkoły.

Olcia wczoraj znowu marudna przy zasypianiu, ale wreszcie sama usnęła w łóżeczku. Muszę przeczekać, tak jak te dodatkowe pobudki, które czasem zdarzają się. W każdym razie mała zasnęła chyba po 20.30 i spała do 5.20, przed 6.00 zasnęła i znowu spała do po 8.00. Teraz coś tam marudkuje z leżaczka.

Ann, wydaje mi się tak jak dziewczynom, że to taka uroda Stasia lub też genetyka, nie powinnaś się martwić, bo normalnie je, problem byłby gdyby nie przybierał, bo nie chce jeść.

U mnie Olcia zawsze ładnie przybierała,nawet na jednej piersi, teraz pewnie waży już 8,5 kg.
Olci jedzniowy dzień wygląda tak nad ranem lub rano pierś, potem zamiast kolejnego karmienia staram się dać jej codziennie kaszkę - obecnie na tapecie kaszka mleczno-ryżowa bananowa, ok.11 lub po 11 jest pierś (przeważnie przed spaerem), pomiędzy 13-14 jest obiadek+ herbatka rumiankowa, jak wprowadzam coś nowego to przy mniejsze porcji obiadku, oprócz herbatki, mała napije się trochę z piersi, po 16 jest cycuś lub deserek i cycuś, kolejne karmienie jest po kąpieli, czasami zdarzy się przed i po kąpieli, jak wczoraj.

Zmykam, bo małej marudzie coś nie pasi. później zajrzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Olcia dostała od mojej siostry niekapek i wczoraj pierwszy raz wypiła z niego herbatkę i to sama, ja tylko na początku pomogłam - pokazałam jak ma trzymać i pod koniec - przechyliłam kubeczek, a raczej to wygląda jak butelka z chwytkami, żeby mogła resztkę wypić.

Jak już jestem przy chwaleniu się to powiem, że Olci raz udało się ustawić do pozycji na czwraka, ale na razie tylko raz, bo księżniczka jest leniuszkiem i ogólnie to tylko pupę zadziera do góry hehe ale wszystko przyjdzie w swoim czasie.

A tu uwiecznione picie z niekapka 🙂

[URL=http://img716.imageshack.us/i/p1070918.jpg/][IMG]http://img716.imageshack.us/img716/5198/p1070918.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Chwilowa przerwa...

[URL=http://img804.imageshack.us/i/p1070922x.jpg/][IMG]http://img804.imageshack.us/img804/8076/p1070922x.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

I znowu pićku...

[URL=http://img832.imageshack.us/i/p1070924h.jpg/][IMG]http://img832.imageshack.us/img832/7528/p1070924h.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann napisał(a):
Wydaje mi się po przemyśleniach i połażeniu po necie, że główny problem chyba jest w kaloryczności mojego pokarmu. Znalazłam ciekawy artykuł w necie, z którego wynikałoby, że pewnych rzeczy nie da się już nadrobić (mały przyrost wagi w ciąży), ale nieco dałoby się podrasować moją dietą.
http://www.karmienie-piersia.win.pl/publikacje/tekst/21

Ann, ja przytyłam tylko 9 kg... A Aga rośnioe jak na drożdżach, więc znaczenia to raczej nie ma...
A co do diety Staśka to zastanawiam się nad takimi rzeczami:
- może wrócę do robienia kaszki wieczornej na swoim mleku - jeśli ono tak rozcieńcza tę kaszkę, to w tej samej objętości dałoby się przemycić bombę kaloryczną - Ty Kwasiek pakujesz tej kaszki ile wlezie aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji, czy są jakiej granice których nie należy przekroczyć?
ja już nie robię na moim mleku - Aga je mnie coraz rzadziej, więc mam coraz mniej pokarmu 🙂 A robię taką konsystencję półpłynną - żeby nie był to kit krojony łyżeczką, tylko żeby było to ciut wilgotne - wtedy Młoda się nie zapycha i więcej zje.

- przy obiadku - jak daję mięsko, to masło jeszcze też? Przestałam je dodawać po wprowadzeniu mięsa, ale może niesłusznie?
zależy jakie to mięso. Jeżeli jest tak choć trochę tłuzszczu, to ok. Ale jeżeli wybierasz np. chudą pierś z kurczaka, to masełko powinno się dodawać.

Raczej mam zamiar się skupić na dokaloryzowaniu tego, co Stasiek chce jeść z własnej woli niż na wciskaniu mu większych ilości, bo to wiem z własnego doświadczenia niejadka, może się skończyć niechęcią do jedzenia w ogóle.
jak dziecko ma być niejadkiem, to nim będzie, bez względu na to, ile wysiłku włożysz w urozmaicanie potraw itp. Ja też byłam niejadkiem. Ale okresu niemowlęctwa za cholerę nie pamiętam i nie sądzę, żeby mój sposób jedzenia wtedy miał cokolwiek wspólnego z tym, że mając 8 lat jadłam pół jajka i byłam najedzona 😉

a co do flipsów itp. to zbyt kaloryczne one nie są, chyba że się zje całą paczkę 😉 a nawet kilka 😉

W ogóle to sorrry dziewczyny, ale dziś mogę trochę przynudzać i być nie w sosie, bo znów miałam nieprzespaną noc, a teraz mam mega marudę w domu 🤢 🤢 idę po kawę i może trochę lepiej będzie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂

Nareszcie jestem i mogę coś napsać (ostatnio wyskakiwał mi jakiś błąd na stronie i nic nie mogłam zadziałać 😜).

U nas po Świętach pół na pół bo mężulek nie odzywał się w czwt, pt i połowe sob a jak się odezwał to był złośliwy- no cóż w końcu mu przeszło 🙂 Marysia też lepiej spała w nocy bo miała 2-3 pobudki ale w dzień była marudna przez wychodzące ząbki 😞 Za to dzisiaj mała budziła się co godzine... i jeszcze teraz nie chciała usnąć.

Próbowałąm podać Marysi kaszkę bananową ale nie chciał tego za nic w świecie zjeść, spróbuje jeszcze jabłkową i mam nadzieje, że będzie lepiej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam mamuski 🙂

Kurcze u nas pojawił się mały problem jeśli chodzi o spanie Bartoszka.
W łóżeczku ładnie śpi góra 2 godziny a poźniej śpiać popłakuje, kręci się i przy tym moje spanie nocne wygląda tak że średnio co 15min jestem przy łóżeczku dając smoczka lub kładąc Bartka na drugi boczek, a z kolei jak spi z nami w łóżku to całą noc prześpi i nawet nie obudzi się na mleko w nocy.

Więc nie wiem co mam robić bo też nie chciałabym małęgo uczyć spac w naszym łózku, do tej pory może z 5 nocy z nami spal nie wiecej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kicia22 napisał(a):
Witam mamuski 🙂

Kurcze u nas pojawił się mały problem jeśli chodzi o spanie Bartoszka.
W łóżeczku ładnie śpi góra 2 godziny a poźniej śpiać popłakuje, kręci się i przy tym moje spanie nocne wygląda tak że średnio co 15min jestem przy łóżeczku dając smoczka lub kładąc Bartka na drugi boczek, a z kolei jak spi z nami w łóżku to całą noc prześpi i nawet nie obudzi się na mleko w nocy.

Więc nie wiem co mam robić bo też nie chciałabym małęgo uczyć spac w naszym łózku, do tej pory może z 5 nocy z nami spal nie wiecej.


No to mamy podobne nocne doświadczenia... 🤢 nie wiem co z tymi naszymi dziećmi się dzieje 🤢
ja Agi do naszego łóżka nie biorę, jeszcze ani razu z nami nie spała. Sądzę, że raczej byśmy się nie wyspali razem... ale jak będę zddesperowana (czyli dziś w nocy, jeżeli Aga znów nie będzie chciała spać w łóżeczku), to spróbuję ją położyć z nami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kicia, wydaje mi się, że najlepsze będzie drastyczne rozwiązanie, żeby małego nie przyzwyczajać do spania w waszym łóżku, uprzedź teściów, że będziesz przez kilka dni będziesz eksperymentować i Bartoszek może marudzić i popłakiwać, może się uda i będzie sam przesypiał nockę w łóżeczku. A jak ten sposób nie pomoże to trzeba będzie poszukać innego rozwiązania lub przeczekać aż znowu będzie chciał sam spać.

Kwasiek, a zrzędź i narzekaj ile chcesz, każda z nas przecież miewa kiepkie dni.

Agulka, no średnio miłe miałaś święta, ale ważne, że mąż już odobraził się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dobra poklaskałam sobie na poprawę nastroju 🙂 chciałam też zagłosować na Agusie ale komputer odmawia mi posłuszeństwa, może później się uda...

Kwasiek foch byl o to że na wychowawczym nie będzie mojej wypłaty:/ więc będziemy mieć o połowe mniej kasy na życie. A potem doszła do tego sprawa z założeniem biura rachunkowego bo powiedziałam że bez przypomnienia sobie zasad i ogólnych wiadomości (czyli kursu dla samodzielnej księgowej) nic nie otworze. Mój mąż jest zdania, że jak się raz czegoś nauczysz (a rachunkowośc mieliśmy na studiach dwa lata temu) to pamiętasz to zawsze. Niestety ja mam inaczej, a nie będę brać na siebie takiej odpowiedzialności jeśli wiem że mało co pamiętam. No i się potoczyło, że nie chce się budować że marzenia zostawie w sferze marzeń bo nie wierze w siebie itp itd. No od czwt do sob uprosiłąm się, upłakałam i nic nie pomogło. Nawet do moich rodziców nie chciał jechać. Dopiero jak w sobote wieczorem poszliśmy do kościoła stał się cud i odpuścił!!!!! Tearz jest taki kochany jak wcześniej. Z jedej strony go rozumiem bo nie chce żebym wracała do pracy w banku tylko żebym zajęła się czymś innym ale z drugiej strony nie da sobie nic przegadać. A pomysł z działalnością jest dla mniej jak najbardziej oki ale po przygotowaniu a nie na łapu capu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agulka, ja umysłem ścisłym nie jestem, ale zrobiłam sobie kilka lat temu kurs z księgowości, ale papierekiem to teraz mogę się, że tak powiem podetrzeć się, już nawet nie mam wpisanego tego kursu w cv, bo nie udało mi się nawet znaleźć pracy jako asystentka księgowej, a co rusz zmieniają się przepisy lub może nawet zmienić się oprogramowanie nawet takiej Symfonii lub innego programu, więc trzeba byłoby znowu coś zrobić z tym od początku, ale mi już nie chce się, zresztą nie mam czasu.
A u Ciebie po 2 latach, jakieś podsawy zostały w głowie, ale jeżeli chodzi o resztę to moim zdaniem lepiej pójść na kurs i jak piszesz nie otwierać działalności na łapu capu, bo lepiej być na bieżąco i żeby klient był zadowolony niż ściemę walić i wogle nie mieć nic z tej pracy.

My przez pół roku też będziemy się na jednej pensji, z kredytem na głowie i jakoś mąż mi wyrzutów nie robi, co prawda ponażeka, że trzba zacisnąć pasa, ale jakoś to będzie. Zresztą jak Olcia całyczas jest na liście oczekujących w 2-ch żłobkach to nie ma innego wyjścia tylko wychowawczy, bo prywatny żłobek lub niania finansowo przekraczają moją marną pensję, więc jeszcze trzeba byloby dokładać z męża wypłaty, więc bez sensu. Nikogo innego nie mamy do opieki nad nią. Lepiej jak już Olcia będzie ze mną w domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja miałam dzisiaj wyciągnąć Maje na sanki bo musze jej kupić wit. D ale chyba skończy się na krótkim spacerze bo po ulicy troche boje się jechać.

Dziewczyny jeśli gotujecie swoim dzieciom obiadki to z warzyw z ekologicznych upraw czy normalnych ze sklepu?? Ja jak narazie dawałąm Marysi zupki ze słoiczków ale nie bardzo chce to jeść i zastanawiam się nad gotowaniem. Nie mam jednak dostępu do sklepu ze zdrową żywnością i nie wiem czy zwykłe sklepowe warzywa można podawać niemowlakowi 🤔

A wracając do sprawy to misiek czasem tylko ma takie "odchyły" bo raz podliczamy wszystko i spokojnie nam wystarczy a pare dni później zaś bieduje... szukam właśnie kursów u nas w okolicy 😉 bo Maja 2h już słodko śpi 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no dobra, godzinę pospała w chuście, teraz ją przełożyłam do łóżeczka. Dziś na noc w ruch pójdzie maść na dziąsełka i może męża wyślę do apteki po te czopki uspokajające, bo na prawdę nie wiem co się z Agą dzieje 😞 😞

Agulka
, ja marchewkę mam od teścia, ale całą resztę warzyw biorę z normalnego sklepu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...