Skocz do zawartości

Witam | Forum o ciąży


Agateczka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ja mam 7 kg do przodu, ale apetyt wzrasta z każdym dniem 🙂 Staram sie duzo ruszać, z resztą nie mam innego wyjścia, bo rano muszę iść na długi spacer z psem - zazwyczaj zajmował mi 40 min, ale teraz zajmuje prawie godzinę, bo jak za szybko idę, to skurcze w brzuchu mnie łapią. Po południu drugi spacer półgodzinny. Do tego zakupy i krzatanina domowa. Brzuszek coraz większy, ale opracowuję sposoby - zapinanie butów okrakiem z brzuchem między nogami 😜. W nocy też nie mogę spać, co doprowadza mnie do szału, na szczęście z obracaniem się nie mam problemów. Moje koleżanki też mówiły, ze mężowie musieli pomagać w ostatnich miesiącach.

Kurcze, za trzy miesiące będziemy mamami, uwierzycie? Dla mnie wciąż to taka abstrakcyjna wiadomość 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej dziewczyny.
Ja w sumie też przytyłam jakoś ok 7 kg, ale tak jak z synkiem w pierwszej ciazy tyłam ogólnie, tzn buzia, ręce, uda, no i brzuszek oczywiscie, tak teraz tylko brzuszek - a bedzie córcia 😁
Dziwnie bo wszyscy mi mówili , że zawsze jest odwrotnie, ale to chyba jakieś zabobony.
A tak przy okazji wierzycie w takie rzeczy, jak np. ze nie powinno sie nosic naszyjnikow, korali itp na szyji??Ostatnio Mama mnie tym nastraszyła...hmmm
Ja mam usg już w poniedziałek i zobaczymy co tam porabia moje maleństwo w brzusiu. Chyba rzeczywiście teraz trochę rośnie bo rozpycha się jak szalona, jakby jej ciągle miejsca brakowało 🙂
Najgorsze , ze jutro mam kolejne badanie glukozy, bo w pierwszym wyszlo mi na granicy tzn 143 po obciazeniu i moj gin kazal mi powtorzyc...fuujjjj
Ps. prezenty zamawiam przez neta, ale juz zauwazylam ze zaczynaja się spozniac z przesylkami. Wiec trzeba sie troche pospieszyc 😁
A jak tam Wasze buty w tym mikołakowym dzionku??? Coś Wam Mikołaj wrzucił fajnego ? 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kornelciaz mam studniówkę ciążową ;p na taką normalną to 10 lat jestem za stara... Ale chyba nie bedzie świetowania, bo mąż na budowie ciężko pracuje. Domek najważniejszy 🙂 czas ucieka, a bym chciała zacząć robiś bobasowe zakupy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No mamusie spore te wasze maleństwa 🙂 Ale macie fajnie ,tez bym chciała taką co miesięczną wizyte i wiedzieć ile synuś waży i jak się miewa ... no ale . Jutro mam spotkanie z położna ,wiec siię dowiem ile przytyłam od ostatniego spotkania czyli października 🙂 W domu się nie waże 🙂 nie chcę się stresować ,choć ja w tej anglii i tak zrobiłam się okraglejsza ,dość sporo przytyłam więc póki co staram sie nie przejmować tymi kg ,po porodzie trzeba bedzie się z lekka ogarnąć 😁
A my na święta postanowiliśmy zprezentować sobie scan 3/4 D .pojedziemy gdzieś prywatnie i to bedzie nasz najpiekniejszy prezent świąteczny 🙂 i oboje będziemy zadowoleni 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny! Ja mama 7 kg na plusie, także nie jet źle. Ale co gorsza mam okropny apetyt na słodycze, a szczególnie czekoladę. Już proszę męża, żeby mnie pilnował, bo móc umiar po pasku czekolady gdzieś wyparowuje, ale jak za dużo przybiorę to mogę i sobie i małej zaszkodzić. Ale póki co jem i jem 🤪 🤪
Co do szkoły rodzenia! Jestem zachwycona. Oprócz zajęć możemy bezpłatnie skorzystać z ćwiczeń na kręgosłup i wzmocnienie mięśni krocza, które są co tydzień, z poradni laktacyjnej, które wypożycza także za darmo swoje laktatory w potrzebie, z porad dietetyka, który ustala Ci dietę pod organizm i co jeszcze fajniejsze na do bezpłatnego użytku masażery porodowe, które można wypożyczyć do szpitala, by zmniejszał ból rodzącej, wystarczy tylko uprzedzić, że mąż po taki wpadnie jak ja będę jechała do szpitala. Także o mało nie zleciałam z krzesła jak usłyszałam co oferują. A i jeszcze kilka tygodni po porodzie mogę zapisać się na gimnastykę mamy z maleństwem i od stycznie maja jeszcze w ofercie basen. Basen ma być odpłatnie bo swoim nie dysponują, ale za ćwiczenia nic nie zapłacimy. Dodatkowo w trakcie zajęć są warsztaty z wiązania chust, co też może być ciekawe. Myślałam, że to zbyt piękne, żeby było prawdziwe, ale okazało się, że moja kuzynka także tam uczęszczała i wszystko się zgadza. Dodatkowo można wybrać spośród tych pań od zajęć położną, która będzie odwiedzać Ciebie i maleństwo. I to nie 6 ustawowych wizyt, tylko u mojej Moniki była z 14 razy, bo miała problemy z karmieniem Igora. Sami dysponują wszystkim potrzebnymi przyborami i narzędziami, a Ty masz tylko przyjść. Podobno dostają niesamowite dotacje z unii i coś tam jeszcze od funduszu, także mogą sobie na takie szaleństwo jak wszystko z free pozwolić. Dodatkowo jak usiadłam na ten fotel dla mamy to myślałam, że już nie wstanę taki wygodny. Mój mąż też silnie zachwycony, bo jak mamy są na ćwiczeniach przed zajęciami to tatusiowie mogę za grosze skorzystać z siłowni, a jak i tak będzie jeździł ze mną to ma dodatkową motywacje 🙂 🤪 Mamusie na kursie z tego miesiąca to same marcówki, także doświadczenia mamy podobne. Zajęcia raz lub dwa razy w tygodniu zależy jak grupa ustali. Zapisało się aż 25 pań, więc mamy 3 grupy poniedziałkowe 17.30 i 19 i wtorkowa na 19. Dziewczyny po prostu szał 😁 Ale się rozpisałam, ale musiałam Wam zdać relacje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ale wam zazdroszcze tych spacerków i szkół rodzenia też bym sobie gdzieś wyszła a od 2 tygodni siedzę w domu cały czas bolą mnie biodra ledwo chodzę każdy krok sprawia mi ból wyjśc do sklepu na drugą stronę ulicy to dla mnie męka masakraaaa jak boli to chodząc napinam brzuch i boję się że zaszkodzę małej więc staram się jak najwięcej siedzieć i leżeć mam nadzieje że to przejdzie jak mała ułoży się główką w dół

ja póki co 8 kg do przodu od 21 tygodnia od 0,5 do 1 kg tygodniowo :/ to chyba przez te nocne podjadanie :P no i czekoladaaaa 😁

Karolaa o co chodzi z tymi naszyjnikami i koralami ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No własnie to chyba takie zabobońskie straszenie i nie ma co się przejmować.
Ale podobno od dziada pradziada się mówi, że kobieta w ciąży nie powinna nosić korali itp, bo niby dzidzi może się wtedy owinąć pępowina wokół szyjki 😞(( ale ja tam się tym absolutnie nie przejmuje i przestałam już słuchać takich przesądów, bo później tylko się denerwuje czy wszystko jest ok .
A najważniejsze to przecież się nie denerwować , tylko spokojnie przeżywać każdą minutę ciąży 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Annagor gdybym nie mieszkała 500 km od Ciebie, to dołączyłabym chętnie do tego grona marcówek 😜 zazdroszczę, mi w szkole rodzenia powiedziano, że mogę się zapisać dopiero w 30 tygodniu, bo "to tylko 6 spotkań", więc z założenia mają takie sobie podejście. Mam nadzieję, ze sie mylę i będzie super. Ale na takie cuda jak Ty masz nie mogę liczyć.

Ja mam straszną fazę na Tofifi, potrafię zjeść całe opakowanie, a potem Bruno szaleje po brzuchu po takiej dawce orzechów i czekolady 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziewczyny nie wierzcie w te przeklęte zabobony. 85 % dzieci jest owinięta pępowiną przy narodzinach (ja byłam również, a moja mama niczego nie nosiła) po prostu dzidzia jest cały czas w ruchu w brzuszkach i trudno żeby ta pępowina była tylko w jednym miejscu.
ja nie jestem w ogóle przesądna, ale wkurza mnie strasznie jak słysze jakieś śmieszne komentarze i przestrogi typu: jak się bedziesz w ciązy malowała to dziecko urodzi się brzydkie, albo jak bedziesz farbowała włosy - to będzie rude. ludzie żyjemy w XXI zabobony były wymyslone przez naszych przodków i niestety utrzymują się do dziś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ee te zabobony są fatalne dla stanu psychicznego kobiet w ciąży ! wiadomo , nie ma w co wierzyć , przecież to bzdury ale i tak denerwują przyszłą matkę ! wczoraj np były Mikołajki moja córa dostała od babci piękną sukieneczkę i zestaw ciuszków do spania , a od cioci albumik malucha ale już bratowa męża była zdziwiona że nienarodzonemu dziecku się coś daje ! a kurcze czemu nie ? niby taka wykształcona a pusto w głowie 😁 hahha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja też ogólnie w to wszystko nie wierzę, a najbardziej denerwują mnie właśnie okrzyki typu : cooo? łóżeczko wcześniej ? i wózek ? no co Ty to źle wróży :/ sama w życiu by m o tym nie pomyślała, a jak ktoś tak nastraszy to człowiekowi smutno !
a dzisiaj miałam zabawną sytuację w aptece ;p mnóstwo ludzi wszyscy zakichani i jakaś babka do mnie krzyczy, co pani tak stoi, jak oni nie widzą to nie znaczy że nie ma Pani skorzystać z pierwszeństwa ! Pani jest w ciąży i nie może wdychać tych zarazków ! i mi kazała isć szybko i kupić a następnym razem męża wysłać ;ppp
w sumie w dobrej wierze działała a tez teraz się nastraszyłam że grypa czai się na nas wszędzie! ;p
a co do czekolady dziewczyny..... to powiem tak ! wczoraj byłam na mojej kontrolnej wizycie i pani doktor na szybki przyrost wagi w tym miesiącu spojrzała na mnie i mówi: coo, czekoladka ? słodyczy się chce ? podjadamy ? i też mnie zrugała i kazała sobie zrobić miesięczny detoks od słodyczy podkreślając: to dla dobra dziecka!
wszyscy na mnie krzyczą ;p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No w koncu mam zrobiony kabel od internetu ufff 😁

Annagor zazdroszcze takiej szkoły rodzenia 🙂 az trudno uwierzyc,ze Polska idzie do przodu i w koncu zaczyna wszystko wygladac tak jak za granicą 🙂 U mnie w Szczecinie porównując z twoja szkola rodzenia to bieda z nędzą hehe choc nie narzekam bo jest fajna atmosfera, tez mamy gimnatyske,cwiczenia ktorego mamy wykorzystac podczas porodu. I tez bedą warsztaty z chustowania ;D i to nawet z prawdziwym maluchem,a nie lalką hehe jak sie nie myle to poł rocznym dzieckiem Pani która prowadzi te warsztaty ale takich bajerów o ktorych ty piszesz to niestety nie ma. No i jakby nie było jest aż nas 30 cięzarnych jak sie zejda jeszcze męzowie to naprawde jest ciasno,a na gimnastyce jestesmy podzieleni na 3 grupy ale to wychodzi po 10 pan a to tez sporo,ale nie jest źle 🙂

Co do slodyczy to ja przez pierwsze 3 miesiace w ogole nie mialam na nie ochoty, od czekolady która uwielbiam wręcz mnie odrzucało,ale to tylko 1 trymestr, pozniej to hohoho slodycze codziennie, czasami przesadzam i staram sie powtrzymywac,ale bywa ciezko. Do tego strasznie mam ochote na kanapki z dzemem i miodem, dosc czesto je jem,a wiadomo to tez sporo cukru no i płatki z mlekiem potrafie zjesc po 2-3 miski na dzień codziennie a to tez nie dobrze, bo niestety nie jem owsianki czy musli, a te płatki dla dzieci typu kangus, goldflakes itp tylko na nie ma ochote a one tez wszystkie z cukrem.

W ciagu 2 tygodni mam zrobic ten test na gluzkoze,pewnie bede to odwlekac do ostatniej chwili,ale zobaczymy do świąt musze go zrobić 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny, pisze do Was niestety ze szpitalnego lozka.. W mikolajki kolo 19 brzuch zaczal mi twardniec dosyc regularnie i nie przeszlo mi po 2 nospach i polozeniu sie. Zadzwonilam do ginekolog, powiedziala ze pewnie nic sie nie dzieje ale mam pojechac do szpitala zeby sprawdzili, bo lepiej dmuchac na zimne. Okazalo sie ze skraca mi sie szyjka, ma 30mm, a sprzed 2 tygodni bylo 34. No i leze w szpitalu z fenoterolem i luteina, biore swoj magnez bo mam na granicy i codziennie ktg robia. Na szczescie maly jest ok, wazy minimum kilogram juz i biega sobie w srodku. Po wyjsciu zrobia mi jeszcze posiew z szyjki macicy i jesli nie bedzie zadnych bakterii to zaloza pessar(taki krazek na szyjke macicy zeby ja domykac). No i jak na rzaie ruszam sie tylko do toalety..
Trzymajcie za nas kciuki :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zelazna jesteśmy z Tobą, dobrze, że są takie opaski.A jest szansa, że szyjka wróci do normy? Czy jak sie już skróci to tak zostaje? Mi cały czas dr mówi, ze mam miękką i mam luteinę, ale nic więcej sie nie dzieje. Boję sie, bo przy naszej budowie i psie nie mogę sobie pozwolić na leżenie. Wiadomo, ze w razie czego są priorytety i ciąża jest najważniejsza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zelazna trzymam za Ciebie i maluszka kciuki, dobrze że tak szybko zareagowałaś! 🙂
Menorka ja tez biorę luteinę bo miałam skurcze, a jak masz miękką szyjkę to oszczędzaj się, obowiązki są ważne, ale Ty i dzidzia najważniejsze! 🙂
Moja doktor mówiła,że każda kobieta ma inne uwarunkowania, inną długość szyjki, ale granica normy jest właśnie 3 cm, ja mam taka od początku 🙂 najważniejsze żeby się szybko nie skracała.
Co jak co, na naszą służbę zdrowia można narzekać, ale jeżeli chodzi o szybka interwencję w sprawach ciąży to zazwyczaj nie dają klapy, chuchają i dmuchają na te nasze szyjki żeby dzieci były jak najdłużej w brzuszku swojej mamy.
Dla pocieszenia dodam, że moja koleżanka rodzi za niecały miesiąc, z szyjką miała od początku problem, miękką, krótką i nawet 1 cm rozwarcia a dotrwała już do tego momentu i nawet pessaru jej nie założyli w końcu 😁 głowa do góry i być czujnym 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zelazna napisał(a):
Hej dziewczyny, pisze do Was niestety ze szpitalnego lozka.. W mikolajki kolo 19 brzuch zaczal mi twardniec dosyc regularnie i nie przeszlo mi po 2 nospach i polozeniu sie. Zadzwonilam do ginekolog, powiedziala ze pewnie nic sie nie dzieje ale mam pojechac do szpitala zeby sprawdzili, bo lepiej dmuchac na zimne. Okazalo sie ze skraca mi sie szyjka, ma 30mm, a sprzed 2 tygodni bylo 34. No i leze w szpitalu z fenoterolem i luteina, biore swoj magnez bo mam na granicy i codziennie ktg robia. Na szczescie maly jest ok, wazy minimum kilogram juz i biega sobie w srodku. Po wyjsciu zrobia mi jeszcze posiew z szyjki macicy i jesli nie bedzie zadnych bakterii to zaloza pessar(taki krazek na szyjke macicy zeby ja domykac). No i jak na rzaie ruszam sie tylko do toalety..
Trzymajcie za nas kciuki :-)


Ja w 27 tygodniu miałam to samo tylko że moja szyjka skróciła się do 24 mm, ale pessara mi nie zakładali bo stwierdzili że to mi tylko może krzywdę zrobić i po 5 dniach leżakowania w szpitalnym łóżku mnie wkońcu wypuścili do domu z Gynalginem a teraz mam brać luteine dopochwowo i no-spe 🙂 Szyjka znów mi się skróciła i ma teraz 20mm i jest słabiutka, i doktorek w środę mi powiedział że jak jeszcze ze 2 tyg wytrzyma to będzie dobrze... 🙂
Oszczędzaj się i dużo leż a wszystko będzie dobrze.. 🙂
Styczniówka 2013
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć dziewczyny 🙂
jakie macie plany na niedziele, u nas jest -16 uuu a mój mąż umówił się z moją mama że ich odwiedzimy ufff aż mi się nie chce !!!
dziewczyny ale ja wczoraj wariowałam , myslałam cały czas o Zelaznej , miałam cały dzień twardy brzuch uff , leżałam i było lepiej ale ja mam taką psychikę że szok... naszczęście Mała cały czas kopała i to mnie uspokajało 🙂 kiedy odejdą te niepewności 😮

pozdrowionka i do usłyszenia 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marynia mysle ze te niepewnosci skoncza sie kiedy urodza sie nasze malenstwa.Mam podobnie do Ciebie jak tyylko uslysze cos zlego to od razu szukam u siebie jakis symptomow :/ i nie potrafie sobie niestety z tym poradzic :/ .
mnie wczoraj tak lekko podbrzusze bolalo .i lewa pachwina i tak na podbrzusze promieniowal

o.brzuch mi poki co nie twardnieje.ale i tak s
e wystraszylam.wA wzielam nospe i przeszlo.w piatek mam test z glukoza zobaczymy co i jak.oby bylo ok...A plany na niedziele mam takie ze znajomi maja nas odwiedzic.
Trzymajcie sie mamusie i duzo zdrowka zycze 🙂 Ps: przepraszam za moja pisownie.ale poki co korzystam z telefonu :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...