Skocz do zawartości

lipiec 2013 :)))) | Forum o ciąży


happywife

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Jeśli chodzi o poród wolałabym chyba SN ale nie wiadomo czy to sie powiedzie . Maluszek juz jest długi , a jego tatus urodził się z waga 5.kg i 62 cm długi . Oby synuś nie wdał się w tatusia .

Kochane a mam taki mały dylemat . Mój narzeczony bardzo by chciał nazwać Synusia Aleksander . Ale czy to nie tak troszke głupio jeżeli ja mam na imie Aleksandra ( chociaż imie Olus też mi się bardzo podoba ) 🙂

jak myslicie ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Pauli: no to super, że prowadzi Cię lek. - koleżanka
Jutyna: nie za dobrze Tobie, dzięki teściowej nie jeździsz do przychodni robić badania, tylko w domku oddajesz, a Twoją położną jest koleżanka siostry!!! wow!! a powiedz mi, czy to jest położna, która sobie wybrałaś, czy przy Twoim lekarzu, czy jak? bo ja nie mam żadnej, a jak chodzę do lekarza, to babki z zabiegowego mnie ważą, mierzą i kłują...czy powinnam sobie wybrać położną z rejonu, czy jak?? za chwilę zaczynam szkołę rodzenia, to mam nadzieję, że się dowiem co jak i gdzie....bo szkoła jest organizowana w szpitalu, który sobie upatrzyłam, no i zajęcia prowadzi szefowa położnych tegoż szpitala 😉
Dagii - a teraz chodzisz pryw. czy na NFZ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Olu: Imię Oluś jest cudne, moja siostra ma synusia, mojego chrześniaka Aleksandra i powiem Ci, że nie wyobrażam sobie, żeby mógł mieć inaczej, a ile zdrobnień Oluś, Olinek, Olutek, Olek...a mały (2 latka i 3 miesiące) sam o sobie mówi Olej 😉
Ja bardzo chciałam nadać to imię córci, ale mój mąż kręci nosem...
A ja z kolei mam dylemat, miałam 3 typy: Marysia, Hania lub Zosia, które od kilku tyg. absolutnie już mi się nie podobają... i wracam powoli do moich "wymarzonych" jeszcze w dzieciństwie imion: Nadia lub Lena (tak jak Twoja córcia Matyldo)...ale nie wiem....chyba muszę ją najpierw zobaczyć, zanim się zdecyduję, bo na chłopca byłam mega zdecydowana na Franka!!! a z córcia mam ambaras!!! 🙃 a jak jest u Was?? decyzje jednomyślne, czy któraś, jak ja i Ola, się jeszcze zastanawiają??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Karolla napisał(a):
Pauli: no to super, że prowadzi Cię lek. - koleżanka
Jutyna: nie za dobrze Tobie, dzięki teściowej nie jeździsz do przychodni robić badania, tylko w domku oddajesz, a Twoją położną jest koleżanka siostry!!! wow!! a powiedz mi, czy to jest położna, która sobie wybrałaś, czy przy Twoim lekarzu, czy jak? bo ja nie mam żadnej, a jak chodzę do lekarza, to babki z zabiegowego mnie ważą, mierzą i kłują...czy powinnam sobie wybrać położną z rejonu, czy jak?? za chwilę zaczynam szkołę rodzenia, to mam nadzieję, że się dowiem co jak i gdzie....bo szkoła jest organizowana w szpitalu, który sobie upatrzyłam, no i zajęcia prowadzi szefowa położnych tegoż szpitala 😉
Dagii - a teraz chodzisz pryw. czy na NFZ??


Karola- ja w przychodni u mojej Teściowej mam położną, która przyjedzie po porodzie.
Kumpela Mamy. Chyba tak jest, że zapisują dziecko do przychodni, gdzie matka należy? Ja sie ostatnio przepisałam do przychodni Teściowej, bo zależało mi na tej położnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
:-)

Imina ... hmmm :-) u mnie akurat jest tak, że mój mąż od pokoleń ma tradycję rodzinna. Mianowicie, syn Jana jest zawsze Jerzy, a syn Jerzego jest zawsze Jan. Mój mąż ma na imię Jan, więc synuś będzie Jerzyk ... osobiście mi to imię bardzo się nie podobało i po prostu źle kojarzyło. Długo nie byłam przekonana i czułam jakąś gorycz, bo mężowy bardzo, ale to bardzo zależy na tym imieniu i jego rodzinie również. Dlatego nic innego nie pozostało mi jak się z tym pogodzić i dać mu drugie imię : Maksymilian :-) - jak zdecydujemy się na drugie dziecko, to z całą pewnością wybór imienia będzie należał do mnie ;-P ... jeśli będzie córeczka, to wspólnie zadecydowaliśmy, że będzie miała na imię Viktoria. Natomiast jeśli drugi będzie chłopiec ( u mojego męża są sami mężczyźni, dlatego też ta tradycja rodzinna związana z imieniem trwa już od pokoleń ) to z pewnością wybiorę jakieś ładne imię :-)

Alexander - bardzo ładne imię, mi się podoba.

Pozdrawiam ciepło !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dodam jeszcze ... apropos tematu, który ostatnio został tu poruszony.

Temat - któraś z Was ( przepraszam, nie pamiętam ) napisała, że ma duszności, kłopoty z oddychaniem i nie może po prostu złapać pełnego oddechu. Więc tak, ja od dłuższego już czasu najczęściej gdy leżę na plecach, bądź wstaję z łóżka, nie mogę złapać pełnego oddechu, a jeśli już próbuję to chce mi się kasłać. To jest akurat normalne, macica uciska również na płuca, dlatego też nie można swobodnie oddychać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ale upalnie dziś było, oj już nawet nie chcę sobie wyobrażać jak to będzie za 2 miesiące, chyba w ogóle z domu nie będę wychodzić.
Tylko jak odmówić dziecku spaceru czy rowerku.

Kacper już zasypia, ja padam ze zmęczenia a męża jeszcze nie ma 😮
Dobrze, że od jutra urlop 🙂

Co do imienia przy Kacprze tak jakoś wyszło, że ja w pewnym momencie do brzucha powiedziałam Kacper i tak zostało, pasowało nam od razu, teściom się nie podobało ale mnie to nie interesuje 🙃
A teraz jak jeszcze nie wiedziałam co będzie to miał być Błażej albo Karolina, ale jak już podejrzewałam dziewczynkę to jakoś mi ta Karolina ni w cholerę nie pasowała i Emilia była jedynym trafnym wyborem.
Zobaczymy jeszcze jak się urodzi i jak się jej w oczy spojrzy czy będzie pasować 😮
No i oczywiście teściowej też imię nie pasuje 🤢
Ale jej nigdy nic nie pasuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj faktycznie, upały dają czadu 🙂 Ja dzisiaj wyzbieralam się dopiero po 15stej na spacer i dziś zastrajkowalam i nie zrobilam obiadu to znaczy zrobilam dla siebie i Ksawka zupe. Potem poszlismy z mężem na zarąbistego i ogromnego kebaba hehehe mam miesiac fastfoodow 🙃 i nie stanelam na wage ani razu od ostatniej wizyty 🙂

Jutro mielismy isc do znajomych do ogrodu, dzieci mialy sie pobawic, kurde jak tego nie lubię!!! odwołali spotkanie bo coś tam, a dziecko juz nastawione 😠

Co do imion - no to nasz pierwszy synek miał być od zawsze ANTONI po moim pradziadku. Z powodu popularnosci dalismy Mu tak na drugie imie, a KSAWERY jakoś bardzo przylgnęło już na etapie brzuszka i nie wyobrażam sobie żeby miał inne imię 🙂
Tym razem byłam pewna, ze bedzie córka i mieliśmy zdecydowanie imie dla córci - od zawsze Matylda, a potem jakoś postanowilismy, że będzie Mania/Marianna/Marianka -po mojej babci, która zmarła kilka dni przed naszym ślubem i w której mieszkaniu teraz bedziemy mieszkac ( i w ogole Ksawek zostal poczety tej samej dobie w ktorej jak sie okazalo zmarla moja babcia no i ogolnie historia jest dosc wyjatkowa i dla nas magiczna 🙂 ). No ale jak się okazało, że będzie jednak synek to ja powiedziałam - IGNAŚ lub LEON. Mąż chciał Kryspina ( 😁 - dla mnie koszmar tym bardziej że dla krakusów Kryspinów to Kryspinów hehe), potem wymyślił MIESZKO, ale jak słyszałam jak ludzie to odmieniają i mówią jak o mieszku włosa 😮 (tzn nie Mieszko, ale Mieszek) to nie zgodziłam się 🙃 😁



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim, weekendowo 🙂


ależ tu pusto, wszyscy pewnie grilują i odpoczywają 😎
My narazie sprzątamy i segregujemy rzeczy zeby wywiezc do tesciow zimowe.
Jedziemy do nich na obiad, potem nad jeziorko, a jutro do moich rodzicow na obiad 🙂
Nie chce mi sie gotowac 😜

Pogoda cos podejrzana, straszny zaduch i pochmurnie, moze byc cos z deszczu...

pozdrawiam!!! 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej u nas tez brzydko ale cieplo co do bolu ola plecow w dole top mnie tez strasznire bola staram sie nie lezec na plecach bo to ponoc nasila bol wiec leze na boku ale przy moim remoncie nieda sie siedziec zawsze cos sie robi jestem juz takla zmeczona ze mysle ze o20 bede juz smacznie spala nikolka niesopala w dzien wiec pewnie tez usnie szybko mala w brzuchu fika jak postrzelona brzuch podskakuje ze hohoho az pani w sklepie dzis widziala i mowi do mnie ale fika w tym brzuszku 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Olu - mnie też czasem boli brzuch u dołu, a zwłaszcza wieczorami i w nocy. Jestem wtedy bardzo niespokojna. Powiadomiłam o tym swojego ginekologa i powiedziała, że mam brać na to no-spe ... a krzyż to mnie też często boli, więc w ciąży to chyba normalne i nie ma się czym przejmować ;-)

Pozdrawiam

Pauli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ola1208 napisał(a):
Oki 🙂 jeszcze jedno pytanko . Taki ból nad pępkiem ( jabym sie uderzyła ale się nie uderzyłam ) nie wiecie od czego to może byc ? Możliwe że mały poprostu ciaga za pępowine albo coś? bo to boli za każdym razem kiedy dotknę


Olu, z tego co ja się dowiedziałam, bo również doświadczam różnych bóli brzucha podczas tej ciąży, większość z nich to uciski na narządy wewnętrzne. Jak ja siedzę zbyt długo w jednej pozycji, bądź na mało wygodnym krześle - dla przykładu - to boli mnie później wszystko, generalnie czasem lewy bok, czasem prawy, pod żebrami albo kręgosłup. Na Twoim miejscu bym się tym absolutnie nie przejmowała, bo to normalne.

Jak byłam ostatnio na wizycie, wspomniałam o tym kwaśnym czasem posmaku w ustach i nalocie na języku o czym tu już wspominałam jakiś czas temu. Okazało się, że to taki rodzaj zgagi, tyle, że mnie nic nie piecze. Macica, naciska na żołądek ... generalnie na wszystko, wątrobę, płuca itd ... i dlatego kwasy z żołądka mi podbijają do przełyku co w rezultacie daje mi nieprzyjemny posmak w ustach ... powiem ponownie RENNIE pomaga. W zależności też od tego w jakiej pozycji jest maluch to mam te dolegliwości bądź nie. Od dwóch dni mnie znów dopadły, a już od jakiegoś czasu miałam spokój ... ale do przeżycia ;-)

Dziś deszczowo ... pada sobie deszczyk pada, ciepło jest, to lada moment się całkowicie zazieleni - to dobrze. Od środy ma być piękna pogoda, słoneczko i dużo na plusie. Nie ma na co narzekać, jest pięknie ... w końcu trochę zielono, w końcu to tylko deszcz ;-) a nie śnieg i wszędzie biało 🤪 🤪

Wczoraj spędziliśmy fajny dzień, z naszym wspólnym kolegą zrobiliśmy sobie mała wycieczkę po IKEA :-) oraz kupiłam sobie buty w galerii. Miło było ... ale zdecydowanie zbyt długo siedziałam w samochodzie, bo wieczorem gdy kładłam się spać nie mogłam znaleźć sobie wygodnej pozycji, wszystko mnie bolało. I lewy bok na którym teraz ciągle śpię, i plecy aaaa ... nawet poduszki nie pomagały. No jakoś przeszło i później miałam spokój.

Pozdrawiam Was ciepło !

Pauli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry!
U nas deszczowo i pochmurnie, aż się nie chce z łóżka wychodzić.
My spędziliśmy noc w nowym pokoju, zamieniliśmy sypialnie z salonem, bo większa i się elegancko pomieścimy z Juniorem 🙂
Moi rodzice polecieli na wakacje do Grecji i mamy pod opieką ich psa- shitzu.
Pies mało wymagający, ważne żeby było miejsce w łóżku i możliwość spania do 12. Nawet na siku rano nie chce jej się wstać 🤪

Dzisiaj wyciągam męża na zakupy, idziemy poszaleć 🙂
Trzymajcie się ciepło!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny!!!
pochmurno, ale deszczyk się przyda, będzie zielono i kwitnąco 😉

Olu - ja już wcześniej pisałam, że ból pleców zaburza mój sen, jak wstaję na siku w nocy, to potem już kaplica, nie mogę znaleźć żadnej pozycji, poduszki nie pomagają i tak się już męczę do rana...wcześniej bolał mnie odcinek lędźwiowy, a teraz od kilku dni piersiowy i cała prawa strona łącznie z pośladkiem i nogą..lekarz uspokajał, że to normalne, więc po kilku godzinach porannego "rozruszania" jest lepiej i w dzień mniej boli...no a w nocy znów to samo. Ćw. rozciągające też nie pomagają. A z brzuszkiem, raczej nie mam dolegliwości, choć podobnie jak Pauli, gdy dłużej siedzę (zwłaszcza na krześle) lub w aucie, to mam nieprzyjemny ucisk, jakby kamień w żołądku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hello,
u nas też ciemno szaro i buro, leje, przyłączam się do weekendowych narzekań (a wczoraj sobie autko wypucowalismy grrr 😜:side 🙂
Ja wczoraj prawie się popłakałam, jak się skarżyłam mężowi, że jeszcze 3 miesiace, jeszcze ok. 90 takich nocy 😲 🥴
Ja wieczorem też nie mogę się ułożyć, czuję się jak falująca orka, poduchy nic nie pomagają, zgaga pali - masakra! Potem tak od ok. 3:00 wszystko się w miarę uspokaja, spię spokojniej, ale z kolei bolą boki.
Odpukać! mnie narazie kręgoslup nie daje się we znaki! o dziwo! po po porzedniej ciąży mi się powyginał i miałam skoliozę i rwę w gratisie na stałe. Teraz przeszlo, może się wyprostuje 😁 🙃

My wczoraj zmienilismy cale plany - nasze dziecię wykończylo nas psychicznie i nie pojechalismy nad jeziorko...Chyba musimy znowu jechac do lekarza, bo przestał w ogole jesc i jest absolutni nieznośny. Podejrzewany, że to reakcja na podwyższoną dawkę antyhistaminu 😞

Wlasnie tata do mnie dzwonil - dzis jakis maraton w kraku i pół miasta zamknięte, ciekawe czy jedziemy 🙂

miłej niedzieli papa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej :-)

Pomimo deszczu i chłodnego powietrza, mąż zabrał mnie o 19 na spacer. Nic mi się dziś nie chciało ... rano wstać z łóżka, później się ubrać ... pewnie dlatego, że padał deszcz i szarówka za oknem. Cały dzień odpoczywałam, leżałam ( pomimo tego, że zrobiłam obiad ) jakiś taki leniwy dzień. Nawet nie wiem co mi się chciało, chyba tylko leżeć ... więc wybraliśmy się na spacer przed siebie. Powiem, że nie za specjalnie chciało mi się iść, na zewnątrz chłodno i za niedługi czas zrobi się ciemno, ale poszliśmy i powiem, że był to bardzo dobry pomysł ! Od razu lepiej się czuję :-) Teraz piję herbatę z miodem i cytryną ...

A u Ciebie Olu grill - no super ! :-)

Pozdrawiam i miłej nocy życzę !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny .Grill się udał . Pisze bo chyba weszłam w jakiś etap ciazy ktorego sie nie spodziewałam . Jesli chodziu o siuiu to jest juz masakra .Przez 2 miesiące mialam spokój w nocy a teraz po 3 ,4 razy się budze.Do tego stwardnial mi brzuch strasznie , jak siadam to aż boli , pojawiły sie jakieś ala skurcze w plecach i dole brzucha .. Wy też tak macie ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂

Pierwszy dzień urlopu uważam za udany 🙂
Wstępne przygotowanie pokoju zrobione,
wstępny projekt zrobiony 🙂
Kino zaliczone - Panaceum - fajny film 🙂
Jutro Castorama i Ikea.

I tęsknie za pierworodnym prze okropnie, dzwonię co chwile żeby dowiedzieć się co robi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ola1208 napisał(a):
Hej dziewczyny .Grill się udał . Pisze bo chyba weszłam w jakiś etap ciazy ktorego sie nie spodziewałam . Jesli chodziu o siuiu to jest juz masakra .Przez 2 miesiące mialam spokój w nocy a teraz po 3 ,4 razy się budze.Do tego stwardnial mi brzuch strasznie , jak siadam to aż boli , pojawiły sie jakieś ala skurcze w plecach i dole brzucha .. Wy też tak macie ?


Fajnie, że grill się udał !

Etap ciąży ... wiesz Olu, ja w nocy ciągle się budzę na "siku" po 4-5 razy i nie pamiętam tak naprawdę od kiedy mi się to zaczęło, chyba niemalże od początku. Już przywykłam :-)

Co do twardnienia brzucha hmmm ... ja tylko czuję jak się młody przekręca, to wtedy w zależności od tego gdzie jest ;-) brzuch jest twardszy, ale to normalne. Nie miałam jeszcze, przynajmniej tak mi się wydaję, twardnienia brzucha tak samego z siebie. Mam wrażenie, że skurczy jako takich też nie miałam ... chyba, że delikatne pobolewanie podbrzusza jak przed miesiączką - to te skurcze, chociaż mi się nie wydaję ... lekarz stwierdził, że brać no-spe kiedy boli.

To tyle ode mnie w tym temacie :-)

Dziś - spacer zaliczony ! Obiad gotowy do podgrzania ! I lenistwo :-) filmowy poniedziałek z mężem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...